Nie czuje się krytykiem filmowym ani nim zostać nie chcę, ale to co zobaczyłem, raczej sie juz nie "odzobaczy"... Jak większości z moich przedmówców tak i moja przygoda owym serialem zaczęła się przypadkiem, bo DC uniwerse każdy pomyśli...
Nic bardziej mylnego serial ten nie ma nic wspólnego z tym uniwersum, pierwsze co rzuca się w oczy to gloryfikowanie głównej bohaterki, jaka to ona nie jest pilna i mądra, jakie to jej życie nie jest różnobarwne, że zerwała z "brązowym ciastkiem" bo potrzebowała czegoś więcej (kolejne sceny ukazują że woli palce).
Sceny z domu mające tylko pokazać związki między-rasowe (tak żeby odbębnić poprawności polityczne),
I MOCE! MOCE LPG+!
Zauważyłem że seriale dla młodzieży w głównej mierze mają na celu ją tylko oswoić z powszechnością tematyki LBGT w mainstreamie, pokazywać tylko akcje bez jakiejkolwiek logiki jak z resztą wspomniał Tomcio Bagiński bo nic młodzież na nic więcej uwagi nie zwraca więc pokazać tylko uczucia i emocje i bedzie tego :) oglądalność sama się nabije
Jeśli lubicie katować się papką z poprawności politycznej to ten serial jest specjalnie dla was, dotrwałem do końca tylko dzięki możliwości przesuwania dalej :) 1 odcinek a to i tak za dużo.
Jeśli chcesz obejrzeć dobry aktorski serial w uniwersum DC to polecam "The Constantine" (2014/15), reszta jest na o wiele niższym poziomie i jest cringowa. A jeśli nie boisz się animacji to te z dc dają radę choć 4 liter nie urywają. Co do "Naomi" to pełna zgoda beznadziejny serial, zresztą jak większość z "the cw"
Boś prawak a mnie wnerwiają filmy pokroju nawracania ateisty, a takich kiedyś było setki. I morderstw imprezującej młodzierzy.
W serialu pojawia się Thanagarczyk (rodak Hawkmana), Superman ponoć istnieje (choć jednocześnie wychodzą komiksy o nim), wielu ludzi nie wierzy w jego istnienie (czy słusznie tego nie zdradzę by nie spoilerować), istnieje Multiversum więc wbrew temu co piszesz serial jest powiązany ze światem DC.