A ja uwielbiam Ray'a Kowalskiego. Kto jak kto, ale on jest boski. I te jego powalające teksty. Mamusiu, ja chcę takiego na urodziny... Czy ktoś go jeszcze pamięta?
Ba! Pytanie! Ray miał świetną twarz, a ubierał się jeszcze lepiej :P Szkoda że mu z dziewczynami kiepsko szło :)
Stan Kowalski. Ten blondyn. I nie chodzi mi o jego twarz, tylko o te komentarze, gdy widział jak Fraser robi coś dziwnego (a sporo tych dziwnych rzeczy było, oj, sporo :)). Po polsku to raczej trudno byłoby mi przytoczyć jakiś cytat, bo wszystkie znam w oryginale, ale uwierz mi na słowo, że można się popłakać ze śmiechu.
Ale Vecchio też miał swoje dobre momenty. Hehe, pamiętam jeden cytat, i nawet po moim tłumaczeniu na polski nic nie traci:
Vecchio: Jesteś z Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej?
Fraser: Tak.
Vecchio: Masz konia?
Fraser: Nie, ale mam wilka, jeśli to w czymś pomoże.
Vecchio: A jeździsz na nim?
Fraser: Nie. On jest głuchy.
:))) dobre! Nie pamiętałam tego! Świetny tekst.Faktycznie Stan był w porządku.W ogóle kurde serial był świetny I want it back do diaska!
Jak dla mnie 'w porządku' to troche za mało :) Kowalskiego po prostu uwielbiam i nic tego nie zmieni. Niestety, w domu ani wśród znajomych nikt nie podziela mojej pasji. Wszyscy mają mnie już dosyć :) A szczególnie tych wszystkich cytatów które co 5 minut powtarzam. :P "W środku jestem poetą, ale na zewnątrz... drżyjcie, bandyci, drżyjcie!" (On the inside, I'm a poet. On the outside.. shake, bad guys, shake! - Stan Kowalski)
hehe, Francesca była świetna. Żal mi jej trochę było, że Fraser jakoś nie zauważał jej zalotów. Viktorii nienawidzę, ale Francesce kibicuję z całych sił. Świenie się wkurzała... :)
Jak nie będziesz mogła sobie jeszcze czegoś przypomnieć, to wal śmiało. Nie wiem wszystkiego, ale stale pogłębiam swoją wiedzę :) Pozdrowionka.
Taaa podkochiwała się, ale On niestety nie odwzajemniał jej uczucia. a co było z inspektor Teacher coś ich łączyło?? mogłoby z tego coś być??
Tak, inspektor Thatcher miała słabość do Bentona, chociaż na początku była bardzo wredna, ale długo tak nie wytrzymała. W całym serialu pocałowali się ze 3 razy i na tym się skończyło. W sumie dobrali się, bo żadne nie potrafiło wyrazić swoich uczuć i wszystko rozeszło się po kościach.
Moim zdaniem chemia była. Ona była głupia, mogła wykorzystać sytuacje kiedy źle zrozumiał jej intencje w związku z dzieckiem - jeśli wiecie co mam na myśli.
Jayden_Hawk nie krępuj się, wypisuj wszystko co tylko chcesz, też chętnie sobie przypomnę te wszystkie śmieszne sytuacje, bo w każdym odcinku coś było, zarówno genialny Vecchio jak i Kowalski można powiedzieć nabijali się równo z bentona ;)
Ten pierwszy cytat brzmi znajomo, przy jakiej okazji Kowalski tak powiedział?
Ja kojarzę zabawną sytuację z odcinka z Willim:
Fraser: Ja wezmę za niego odpowiedzialność, sir.
Welch: Chcesz go?
Vecchio: To leży w jego naturze, sir. Jeszcze dwa punkty i pojedzie na biwak.
Wszystko jest najzabawniejsze w kontekście. Osobiście wolę pierwszego Ray'a z 1 i 2 sezonu, moim zdaniem był bardziej ekspresyjny i nieco lepiej kontrastował z Fraserem.
Najlepsza była ta blondynka co Frezer biegał za nią z listem a co do tekstów:
Laseczka - Muszę gdzieś przenocować, to jedziemy do Ciebie Policjancie!
Do mnie? To chyba nie jest dobry pomysł...mam wilka...
Szkoda, w takim razie jedziemy do hotelu
Ten odcinek z Jane Krakowski był kapitalny, jej postać była rozbrajająca ;)
Przypomniał mi się z tego odcinka inny dialog:
Katherine Burns:Przepraszam, znalazłam narzeczonego.
Urzędnik:Przed chwilą mówiła pani, że to nie on.
Katherine Burns:Pomyliłam się.Nie poznałam go.
Urzędnik:Jak się pan nazywa?
Katherine Burns :Nie słyszy pana, jest niemową.
Fraser: Chyba chciała pani powiedzieć głuchy.
Katherine Burns: A tak, dziękuję, kochanie.
Urzędnik:Wychodzi pani za głuchego konnego i nie poznała go pani?
Fraser: Może ja mógłbym wyjaśnić.
Urzędnik: Skoro jest niemową to czemu mówi?
Katherine Burns:Teraz dyskryminuje pan niepełnosprawnych?