Po raz kolejny nie jestem zawiedziony, mimo że poprzeczka rośnie i rośnie :D

Wiecie może, gdzie mogę obejrzeć ten odcinek?

Dołączam się do pytania wikatoria71

http://www.youtube.com/watch?v=faKa8HAZupg tylko że po angielsku

Dzięki wielkie :D

Lada chwila powinna się pojawić wersja z polskimi napisami na kanale mwerec ;D

https://www.youtube.com/watch?v=Eivc2IUdjw8 już się pojawiła :D

A ja mam mieszane uczucia. Z sezonu na sezon coraz mniej mi się podoba. Jedynie Discord podtrzymywał jakiś poziom. No zobaczymy jak będzie dalej.

Podobnie jak finał trzeciego sezonu- beznadziejnie.

Beznadziejnie, bo musical, czy beznadziejnie, bo Twilicorn?

Beznadziejnie, bo (cytuję moją recenzję na gorąco sprzed 8 miesięcy):

"Że piosenki zajęły większość fabuły?"
A skąd. Piosenki były jak najbardziej na miejscu, wszak to nawiązanie do Magical Mystery Tour Beatelsów (well, duh!). Miałem tylko wrażenie, ze zamiast kilku dobrych Ingram zrobił na odwal kilka gorszych, zupełnie jakby tydzień przed zmontowaniem dostał scenariusz z dopiskiem "zrób, co się da"- no to i zrobił, uboga (zwłaszcza względem poprzednich numerów) linia melodyczna (same standardowe kombinacje ingramowe- True, true friend to melodyczny reversed Raise this barn z rytmem i taktowaniem Smile Song, LOL). Uważam Daniela za najlepszego autora muzyki do kreskówek tego tysiąclecia (od czasów Muppetów i ew. Spongeboba takich kawałków nie było) i wiem, że postarałby się bardziej, gdyby nie miał na to dwóch tygodni.

"Że fabuła szybko się rozwiązała?"
Nie da się ukryć. Cały motyw Sombry i Crystal Empire mógłby się zmieścić w standardowych 22 minutach. Zamiana głównej bohaterki w KSIĘŻNICZKĘ-ALICORNA I POTENCJALNIE NAJPOTĘŻNIEJSZĄ ISTOTĘ W CAŁEJ EQUESTRII zasłużyła na więcej czasu antenowego. I tu jest pies (kucyk?) pogrzebany- cały hejt fanów wynika z faktu, że tak zasadniczo ważny dla fabuły wątek, który znacząco przebiegunowuje całą opowieść na zupełnie nowe tory został w zasadzie olany. Czułem się tak, jakby lord Vader powrócił na Jasną Stronę pod koniec Nowej Nadziei (coś w stylu- meh, Imperator się mylił, znowu będę Jedi). Nie, potrzebowaliśmy aż dwóch filmów, żeby przyjąć taki zwrot akcji. A tu?

"Zamiana w alicorna?"
Skłamałbym, że cieszyłem się na myśl o Twilicornie, ale litości- coś takiego możnaby pociągnąć w jakiś epicki sposób- nie wiem, Discord ponownie się buntuje i razem z Chrysalis i Sombrą zajmuje Canterlot, dochodzi do pojedynku jak bitwa na polach Plennoru (tyle żartów do wykorzystania), a Twilight musi się poświęcić, by pokonać najeźdźców i starożytna magia dosłownie rozrywa ją na części, po czym skleja ponownie w zupełnie nową istotę, odrodzoną i najlepiej jeszcze z amnezją (totalny rebirth, nowa Twilight, madafakin' bogini Equestrii). Wiem, że autor the Canterlot Wedding i return of Harmony potrafiłby tak napisać, więc nie ma, że sie nie dało, trzeba było mieć tylko te 45 minut do działania.

"Kiepskie piosenki? Piszesz, że powinien być musical od Ingrama. Naprawdę TE piosenki Ci się nie podobają?"
Tak. Ingram napisał Smile Songa, Winter Wrap Up, This Day Aria, Success-Failure Song, a tu? Nic, co potrafiłbym hociażby zanucić po jednym oglądnięciu. Piosenki w ogóle nie zostają w pamięci, jak juz pisałem- to tylko kilka podstawowych chwytów Ingrama.

"Jeśli nie zadne z tych, to co? Może to, że jak to w finale twórcy nas przyzwyczaili, powinien być czarny charakter wprowadzający chaos? A tu w zasadzie było przypadkowe zaklęcie i szybkie rozwiązanie problemu."

I dlatego odcinek był słaby (tj. słaby odcinek+zła przemiana bohaterki+wielkie rozczarowanie). Igranie ze starożytną magią ery preklasycznej (Starswirl the Bearded i te sprawy), Discord na wolności, chaos w Equestrii, główna bohaterka stająca się bogiem świata przedstawionego i musical- tak epickiego połączenia w historii zachodniej animacji XXI wieku w zasadzie chyba jeszcze nie było i co? I była 22-minutowa reklama zabawek. zrobiliśmy tym odcinkiem ogromny krok w tył i teleportowaliśmy się mentalnie z powrotem do '86 i pierwszej generacji.

Wyłuszczyłeś tu wszystkie moje odczucia odnośnie koncertowo schrzanionego finału 3 serii (choć mi tam akurat "True, true friend" się podoba), więc szacun.
Co tu dużo mówić, dzięki temu zagraniu serial znalazł się w głębokim dole i twórcy nie robią chyba nic, by się z niego wydostać. Po dwóch pierwszych odcinkach czwartej serii, maksymalnie nijakich, poważnie zastanawiam się, czy jest sens dalej to oglądać. Szkoda, szkoda, bo pierwsze dwie serie były naprawdę fajne.

Nie zapominajmy jednak, że to jest dalej serial dedykowany dla dzieci w wieku hmmm..., no nie wiem 2-5 lat? Gdyby było coś takiego jak opisałeś pewnie w ogóle by tego główni odbiorcy nie zrozumieli. Moim dzieciom (4 i 6 lat) bardzo się podobało. I mnie też sie podobało, bo było zrozumiałe nawet dla najmłodszych.
Pozdrawiam :)

W.G. mnie w tym pudełku jest coś lepszego od elementów.

Jak na razie za mało informacji by cokolwiek stwierdzić póki co można tylko spekulować

Właściwie to to jest tak bardzo cliche, że można się domyślać. Coś lepszego od elementów znaczy jakaś lepsza broń do walki pod koniec sezonu. Oczywiste jak mało co.

Fabuła kryształkowa, jak w Final Fantasy. Albo Dragon Ballu. Coś, czego Lauren Faust sprytnie uniknęła w sezonie pierwszym, a co okazuje się koniec końców zbyt prostym i kuszącym kąskiem dla leniwych scenarzystów.

Mamy do czynienia z koniecznością odnalezienia i zebrania kilku MacGuffinów będących częścią jednego, większego MacGuffina, który potencjalnie musi być warty poskładania (z reguły służy uratowaniu świata, wskrzeszaniu zmarłych etc.). Kawałki MacGuffina muszą być konieczne ukryte przed tysiącem lat, a powodem ich rozdzielenia jest konieczność rozrojenia najpotężniejszego przedmiotu w Universum tak, by mógł posłużyć ratowaniu świata później i jednocześnie nie wpaść w ręce sił zła. Poszukiwania MacGuffinów zaczynają się, gdy wybraniec lub grupa wybrańców zostaje wytypowana do misji złożenia MacGuffina Ostatecznego na skutek katastrofy, jaka wisi nad Universum.

A że nad Equestrią nie ma w tej chwili żadnego zagrożenia i jest o jakieś trzy lata za późno, żeby wprowadzać protagonistów w kwestię odwiecznego wybrania, czego zazwyczaj dokonujemy około odcinka pierwszego, nie w czwartym sezonie, potraktuję to po prostu jako żałosny wykręt do spojenia sezonu jednym głównym wątkiem- na siłę. Poza tym, pierwszy odcinek nie narzucił na bohaterów "przejścia przez drzwi", a zatem nie są zobowiązani do odnalezienia MacGuffinów pod groźbą zagłady swojego świata, a tylko i wyłącznie ciekawością, która nie jest żadną motywacją- a już na pewno nie do zbierania mistycznych przedmiotów.

W FF... nie. Tak może powiedzieć ktoś kompletnie nie znający FF. Za to większość anime jest przejrzysta jak DB, tu nie można nie przyznać racji. Choć w większośći zabieg jest celowy.

Rzeczywiście jest taki klisz, tyle że nie wiadomo, czy tu będzie, więc nie warto robić bólu oczywistej części ciała na zapas.

Czy jest za późno, żeby wprowadzić w kwestię wybrania to można polemizować. Wymówek, żeby powiedzieć po pewnym czasie 'ale z ciebie wybraniec, chroń nas teraz' jest masa. Tyle że sam wątek wybrańca jest tak oklepany, serowy i wszechobecny, że zadziwia mnie sam fakt, że ktoś się jeszcze na to porywa (patrz Skyrim i 90% zachodnich RPGów) Poza tym, żałosny wykręt? W takim wypadku rozpoczęcie każdego nowego wątku byłoby wykrętem...

Ale nie każdy jest żałosnym.

Kwestia gustu. Dobrze przeprowadzony skliszowany wątek może być kotletem odgrzanym, acz smacznym. Wyjątkiem jest bycie wybrańcem. Wybrańcom mówimy stanowcze 'idź się utop'.

Zgol brodę filmwebowski filozofie a jak zgolisz to dam ci buziola :*

I oczywiście każda z bohaterek dostanie własny odcinek, w którym zdobędzie swój klucz. Pewnie dzięki przyjaźni.

Może tęcza bez elementów.

http://www.dailymotion.com/video/x17pbzz_my-little-pony-friendship-is-magic-seas on-4-episode-3-castle-man-ia_fun?search_algo=2

Dzięki odcinek śmieszny i całkiem fajny tylko spodziewałem się jakiegoś bardziej rozbudowanego wątku kucyka cienia ale ogólnie jest dobry

Mnie tak wzięło, że skoro Pinkie nie było, to było raczej oczywiste, że to ona gra na organach. I jakim fajnym twistem fabularnym byłoby, gdyby nagle okazało się, że Pinkie dołącza do M6 a gra ktoś inny (wbrew najbardziej oczywistej oczywistości tego odcinka), np. duch małej Luny

Też szybko domyśliłem się że to Pinkie jednak sądziłem że kuc cienia też pojawi się w odcinku z większym wystąpieniem

Popieram Ciebie. Naprawdę świetnie rozpoczęli sezon . Mam nadzieję że w następnych odcinkach pokażą Vinyl Scratch . :D Czekamy na dalej ^^

Sezon rozpoczął się całkiem dobrze. Może trochę brakowało jakiejś nowej złej postaci i było trochę nielogiczności, ale ogólnie wypadło świetnie, do tego Discord wprowadził trochę humoru. A ta cała sprawa z skrzynką i kluczami może wprowadzić trochę ciągłości do serialu z czego się bardzo cieszę :)

Czemu nikt nie zwraca uwagi na berło?
http://www.youtube.com/watch?v=bzaSBsof03Y

Ta to berło mnie rozwaliło xD

http://www.dailymotion.com/video/x184qvv_my-little-pony-friendship-is-magic-4x04 -daring-don-t-sd_shortfilms?search_algo=2

Odcinek jak dla mnie gorszy od poprzednich ale nie jest zły sporo akcji i miło wiedzieć że Daring Do nie jest zmyślona

http://www.dailymotion.com/video/x18eqcw_my-little-pony-friendship-is-magic-4x05 -flight-to-the-finish-sd_shortfilms?search_algo=2

No i kolejny odcinek jest jak na razie 4 sezon mnie nie zawodzi no i końcu pojawiła się piosenka

Piosenka jednak nieporywająca.

Jak na razie trzy pierwsze odcinki były bardzo dobre, dwa ostatnie to strrraszne średniaki...

Nie powiem że 2 ostanie odcinki były najlepsze ale źle mi się nie oglądało. A co do piosenki nie wiem mi jakoś wpadła w ucho

https://docs.google.com/file/d/0BwiVVOBJJkOzVElDUzRRdWZuaWM/view?pli=1&sle=true

http://www.dailymotion.com/video/x18zbc5

Najlepszy odcinek w tym sezonie i w ogóle jeden z lepszych :D Wszystko było doskonałe, piosenka (od teraz moja ulubiona), mroczny klimat, bardzo dużo cieniowania, nawiązania do poprzednich odcinków i do Batmana, Flutterbat, zachowania Pinkie śmieszyły. Ostatnio tak dobrze bawiłem się oglądając MLP, kiedy oglądałem finał sezonu 2.

PS. Wie ktoś do czego nawiązaniem może być ten taki jakby laserowy ekran który wyczarowała Twilight?

Ten odcinek to po prostu czysta rewelacja. Śmieszny, fajna piosenka i ten klimat jak dla mnie czysta rewelacja

Genialny odcinek, wspaniała nowa piosenka : )

http://www.dailymotion.com/video/x198msm

Jak mam być szczery odcinki z Rarity w roli głównej nie bardzo mi się podobają i w tym odcinku jest podobnie nie jest zły ale rewelacji brak

http://www.dailymotion.com/video/x19jy0t_my-little-pony-sezon-4-odcinek-9-pinkie -apple-pie-napisy-pl-hd_shortfilms

Ten odcinek bardzo mi się podobał ciekawy pomysł na fubułe i śmiechu też nie brakowało

Kolejny bardzo fajny odcinek. Mam nadzieję że w kolejnych wyjaśni się czy Pinkie naprawdę jest kuzynką Applejack : )

Nie dam ci buziola :(

Dlatego że pewnie nie chcesz takiego ciągu zdarzeń jaki ja zasugerowałam ; ) Spoko, każdy ma inne zdanie.

http://www.dailymotion.com/video/x19x1kf