Anime właściwie bez historii, zbitek drobnych opowiastek , nie prowadzący do niczego,
trochę się dłuży. Obejrzałem wprawdzie tylko 6 pierwszych odcinków, więc jeżeli dalej coś
się zaczyna dziać, to proszę dać mi znać, ja sam nie będę sprawdzał. To ani nie horror, ani
dramat, po prostu hostoryjki o niczym właściwie. Ocenię na 3 - słaby.
Przecenione, jeżeli oczekiwałeś tutaj akcji i ciekawej fabuły.
Anime jest ambitne, dla osob nastawionych ambitnie do anime, które rozumieją przesłanie w kazdej z tej historii. Ty najwyrazniej tego nie pojales, skoro mowisz, ze to tylko ,,zwykle historyjki o niczym''
Akcji, jak akcji, ale ciekawej fabuły oczekiwałem.
Ambitnie byłem nastawiony, potem byłem nastawiony neutralnie, na koniec chciałem już tylko przebrnąć, a i tego nie udało mi się wykonać :)
Przesłanie da się znaleźć w każdym filmie fabularnym/animowanym, ale po co na siłę szukać czegoś, czego ktoś nie umieszczał?
Bo w Mushishi przesłania po prostu nie ma, akcji nie ma, ciekawej fabuły, jak zauważyłeś również :)
Vide - jak ktoś będzie mnie pytał - Jakie ciekawe anime mu polecę, na pewno nie będzie to Mushishi, a fanom anime proponuję robić podobnie, żeby się ludzie nie zrażali :)
Niesamowity, logiczny świat fantasy. W każdej opowiesci poznajemy fragmenty ludzkiej natury, ich problemy, dylematy . Historie wydają sie proste, ale tak naprawde zawsze mają głębsze znaczenie - czy też sama filozofia istnienia mushi, której dzecko by nie zrozumiało.
Z tym "dziecko by nie zrozumiało" bym się kłóciła xD Nie zrozumiałby raczej człowiek pozbawiony umiejętności abstrakcyjnego myślenia. Niektórzy po prostu zbyt mocno stąpają po ziemi by pojąć idee istnienia czegoś poza tym co znają... spotkałam ludzi którzy nie umieli "pojąć idei istnienia idei platońskich" :D
Zgadzam sie z toba i przepraszam, zle sie wyrazilem :) Nawet nie tyle co pojac, tylko zaakceptowac i dac zyc - przykład z zycia ludzi - owady, które BARDZO CZESTO zabijamy 'bo nam przeszkadzaja', ale tak naprawde nam nie szkodza, dopóki to MY czegos im nie zrobimy.
Popieram, miałem to samo; zabierałem się do anime sugerując się opinią innych osób jakie to wspaniałe i z mega przesłaniem, niestety prawda jest inna. Po obejrzeniu 3 odcinków już znałem schemat:
Ginko trafia w jakieś miejsce --> oczywiście wiadomo musi tam być mushi :-) --> słuchamy historii - i tu jest pies pogrzebany, słuchamy i oglądamy nudnej historii, bez akcji, bez napięcia co będzie dalej czytaj ciekawej fabuły i w końcu bez przesłania --> pod koniec odcinka następuje "ubicie" stworzenia i Ginko odchodzi z "itemem" w dalszą podróż - w tej części możemy usłyszeć krótkie komentarze narratora/bohatera, tudzież cytaty i to wszystko razem ma stanowić o przesłaniu danej historii.
Powiem szczerze, próbowałem w trakcie odcinka odgadnąć jakie jest przesłanie, o co mogło chodzić, doszukiwałem sie jakichś psycholigicznych głebokich ukrytych aspektów ludzkiej natury, ale niestety nie odgadłem - co często udawało mi się przy cieżkostrawnym zwykłych filmie - na końcu odcinka po tzw. "cytatach" można się dowiedzieć o co chodziło realizatorom.
Jeżeli ktos chce usłyszeć przesłanie, niech włączy sobie sam plik z napisami i przewinie do samego końca, żeby przeczytać wyżej juz wspomniane komentarze od autorów.
Na koniec dodam, że są inne anime o wiele bardziej ciekawe i faktycznie przekazujace jaką treść po obejrzeniu, najczęściej są to filmy kinowe, króre trwają po 1,5h i w których reżyserzy potrafią przekazać o wiele więcej niż w tej serii co liczy 26 odcinków po 24 minuty każdy.
Mnie się właśnie Mushishi spodobało -oczarował mnie obraz i muzyka, główny bohater i klimat. Zwykle nie rozumiem ambitnych produkcji, ale w tym wypadku po prostu dałam się uwieść. Nawet mój młodszy brat pokochał tę historię, a byłam przekonana, że fanowi Kuroshitsuji czy innych komedyjek się to nie spodoba.
Mushishi traktuje o ludzkim żywocie. Po prostu.
Najlepiej oglądać w nocy.
Oglądałem w nocy :)
Przyznam, że klimat był specifyczny i niepowtarzalny, to był plus tego anime, jednakże dla mnie to nie wystarczyło.
PS. Kojarzysz może grę Aquaria ? :)
No weź, to moja ulubiona gra jest :D I też ma super klimacik -grafika jest niesamowita, ale mnie bardziej powala sama muzyka, mogłabym słuchać godzinami.
poznałem po nicku ;)
Gra jest wybitna - świetna muzyka, pejzaże, grywalność (ach ten klimat) i wbrew pozorom ciekawa i intrygująca fabuła, która skłania do przemysleń.
Co do OST to bardzo lubię utwór "The Body" - jak go słucham to czuję się jakbym był "w środku" dosłownie.
Pozdrawiam
Ja chyba nie umiem wybrać ulubionego utworu -wszystkie są wspaniałe. I ten moment przed spotkaniem potwora, gdy muzyka cichnie i słychać tylko wodę... W samą grę grałam bardzo długo, bo nie korzystałam z żadnych podpowiedzi jak załatwić bossów.
Szkoda, że tak mało osób zna Aquarię.
P.S. -Tak w ogóle to moja ulubiona forma to forma bestii (beast form)
Jak pierwszy raz grałem to też nie korzystałem z żadnych poradników, ale nie udało mi się zebrać wielu rzeczy - chodzi o bonusy - szukałem długo, ale i tak nie znalazłem wszystkiego.
Moja ulubiona forma to Dual Form, lecz to dopiero później się dostaje. Ale w większości podobnie jak ty korzystałem z Best Form.
PS. Nie mogę się doczekać kontynuacji - mam nadzieję, że będzie.
Piszcie prywatnie, bo mi skrzynkę pocztową spamujecie :P tym bardziej, że nie mam zielonego pojęcia o co chodzi :)
Anime jest adaptacją zaledwie połowy mangi, więc materiału nie brakuje. Kiedyś być może go spożytkują.
Serial zawodzi ludzi którzy oczekują schematów znanych innych produkcji. Nie mówię nawet o akcji, lecz o logicznym ciągu wydarzeń, które niczym zaplanowane z góry prowadzą do zakończenia (może być happy end, dramat z morałem, lub zaskakujący zwrot akcji wyjaśniający wszystkie zagadki). Mushishi jest jednak bardziej życiowy. Czasem nikt nie zrobi niczego źle a i tak ktoś ginie, tak po prostu, bez morału, bez desperackiej akcji ratunkowej. Czasem ludzie po prostu są ze sobą i są szczęśliwi zwykłą codzienną pracą i wspólnymi posiłkami. Tak traktuję ten serial. Jak podglądanie przez dziurkę od klucza życia ludzi w trochę innym, tajemniczym świecie. Jak ich codzienne losy splatają się z losami niezwykłych mushi. Do tego fajnie jest przyjrzeć się tym zwykłym ludzkim dylematom osadzonym w zupełnie innych czasach i kulturze, która została bardzo wiarygodnie przedstawiona.
Nie krytykuję Twojej opinii, przyznaję, że jeśli ktoś akurat nie ma ochoty na takie zwyczajne podziwianie i przyglądanie się, to odcinki mogą się dłużyć. Trzeba być zwyczajnie w odpowiednim nastroju i po prostu lubić czasem dla odmiany obejrzeć coś spokojniejszego. Pozdrawiam!