Mroczna materia (2024)
Mroczna materia: Sezon 1 Mroczna materia sezon 1, odcinek 8
odcinek Mroczna materia (2024)

Mroczna materia | Jupiter

47m
7,8 214  ocen
7,8 10 1 214
Mroczna materia
powrót do forum s1e8

Udało się w końcu stworzyć naprawdę ciekawą sytuację, to oczywiście musieli to zepsuć bezsensownym zachowaniem bohaterów. Jaki był powód, że zaufała akurat temu Jasonowi, oprócz tego, że on dotarł do niej pierwszy? To była jedna osoba do momentu wejścia do boxu, jedyne różnice między nimi to światy, które odwiedzili po drodze. Gdyby dotarł do niej jako pierwszy inny Jason, poszłaby z innym, a pozostałych traktowała jak podróbki.

Piotrekk

ale książka jest podobnie skonstruowana

ocenił(a) serial na 7
Piotrekk

To skrót fabularny.

Pełno takich w filmach. W książce ta sytuacja trochę lepiej to jest opisane, bo jak wiem, książki skupiają się mocno na tym, co dzieje się w głowie bohaterów, opisach ich emocji itp., więc tego aż tak nie rzuca się to w oczy.

Natomiast w filmie widzisz to na ekranie i takie sceny są faktycznie głupie.

ocenił(a) serial na 7
Freeman47

Dokładnie ! Po prostu sięgając po książkę w pewnym sensie wchodzi się w bohatera i czyta się jego oczami z perspektywy 1.os więc dla Ciebie jest to wówczas oczywiste.

ocenił(a) serial na 7
kamilcz225

Natomiast w filmie/serialu widzisz takie coś bardziej z perspektywy ty i on ( widz/bohater) więc łatwiej dostrzec ten powiedzmy błąd/skrót fabularny

Piotrekk

zaden z Jasonow nie byl taki sam bo kazdy podejmowaj inne wybory, zobaczyl i doswiadczyl zupelnie innych rzeczy w drodze powrotnej do domu. niektorzy z nich mogli szukac drogi do domu LATAMI albo na przyklad robili sobie "przystanki" w innych wymiarach. to wszystko zdefiniowalo w mniejszym badz wiekszym stopniu ich osobowosc. czemu wybrala akurat tego? bo byl pierwszy i przypominal jej oryginalnego Jasona w wystarczajacym stopniu. zdecydowana wiekszosc ludzi pewnie by zrobila dokladnie to samo bo nie jest w stanie nawet zrozumiec tego paradoksu. samo zakonczenie oczywiscie jest pozbawione sensu bo zamiast uciekac ze swojego swiata wystarczylo wykorzystac skrzynke do znalezienia "magicznej szprycy" i przekierowac Jason-Xow do swiatow w ktorych by mieli chociaz szanse na wlasne szczescie i w ktorych juz nie istnieli, a nastepnie sprowadzic oryginalnego Ryana w celu podtrzymania produkcji "magicznej szprycy" ktora wraz z tymi instrukcjami bylaby dostarczana dla nieskonczonej ilosci Jason-Xow, ktorzy tam trafili na "ostatniej dawce" i ktorzy beda sie pojawiac tam w nieskonczonosc. takie zakonczenie jest zwyczajnie okrutne o ile jestesmy w stanie to sobie wyobrazic.

ocenił(a) serial na 7
ssijto

No chyba jednak łatwiej i szybciej dać szpulę we trójkę do innego świata, niż wyłapać pierdylion innych Jasonów i skłonić ich do wzięcia szprycy i wyniesienia się do innych światów :)

ocenił(a) serial na 8
ssijto

Tamci którzy dopiero przybędą do tego świata będą chcieli zabić „prawdziwego” Jasona. Byliby skazani na ciągły strach, że przyjdzie kolejna wersja i zabije tą prawdziwą, dlatego weszli do skrzyni.

ocenił(a) serial na 8
ssijto

Nie mogli podróżować latami bo skrzynia nie przenosiła ludzi w czasie. Czas płynął normalnie bo to równolegle rzeczywistości, które istnieja obok siebie w piątym wymiarze i świadomość pozwala przeskakiwać płynnie między tymi przestrzeniami. W czasie obiekt płynie tak samo.

ocenił(a) serial na 7
Wisnia88PL

nieprawda, można było na bardzo długo, nawet na zawsze zostać w wybranym świecie...

ocenił(a) serial na 8
grampa

Co jest nieprawda niby? Przecież nie napisałem, że nie można zostać na zawsze w wybranym swiecie a, że żaden z Jasonow, którzy pojawili się w pierwotnym świecie pod koniec serialu nie mógł podróżować latami bo czas płynął normalnie podczas pobytu w tych światach. Skrzynia nie przenosiła ludzi w czasie zeby jakiś Jason mógł latami gdzies podróżować i trafić w tym samym czasie co OG Jason po mieściacu czy dwóch do pierwotnego swiata.

ocenił(a) serial na 6
ssijto

Nic tu się nie działo latami. Wszyscy podróżowali przez około miesiąc, może dwa, od momentu porwania.

ocenił(a) serial na 8
Piotrekk

Słuszna uwaga

ocenił(a) serial na 8
Piotrekk

Zaufała mu, bo znał szczegóły z ich życia. Ludzie, jak wy oglądacie te seriale, że nie wyłapujecie takich rzeczy.
W którymś momencie np powiedział o umarłym synu. Było też widać, że Daniela do pewnego momentu go słucha uważnie i widać, że patrzy z nieufnością. Do tego kazał jej wykręcić numer do złego Jasona i wtedy zrozumiała, że mówi prawdę.

ocenił(a) serial na 5
mti_89

Tych szczegółów nie znał Jason, który się podstawił, bo nie mógł ich znać. Wszyscy pozostali znali te same szczegóły, ich życie różniło się od tego konkretnego Jasona tylko wydarzeniami PO wejściu do multiświata. Każdy z nich byłby w stanie odpowiedzieć na każde jej pytanie, tak samo jak ten Jason, jedynie ich przygody i światy które odwiedzili byłyby inne. Jak ty oglądasz te seriale, że nie wyłapujesz takich rzeczy?

ocenił(a) serial na 8
Piotrekk

Dlatego powiedziała coś w stylu: „nic mnie nie obchodzi, wybieram ciebie”. Imitacja obrączki na końcu była pokazana, więc dobrze wybrała. Kobiety czują takie rzeczy:)

ocenił(a) serial na 9
mti_89

Nadal nie rozumiesz. Imitację obrączki też mieli wszyscy, bo założył ją w pierwszym alternatywnym świecie. Różnili się zdarzeniami dalej, tym które drzwi wybierali i czego doświadczyli, zanim dotarli z powrotem do swojego świata. Pouczasz wszystkich tu na forum, a nie jesteś w stanie zrozumieć prostego wątku ;-) Piotrekk Ci elegancko wytłumaczył, a Ty dalej brniesz błędnie.

Piotrekk

Myślę, że to co wyróżniało tego Jasona na tle pozostałych "dobrych", to że nie zajął "nieswojego" miejsca, chociaż miał pokusę. Co prawda nie widzieliśmy zmagań pozostałych - może nie trafiali na takie światy, a może próbowali zająć nieswoje miejsce tylko nie wyszło?
W każdym razie do takiego wniosku skłania mnie, to jak zachowywali się i do czego byli zdolni pozostali "dobrzy".
A żona swoją intuicją to wyczuła.

ocenił(a) serial na 9
pfalcon

Powinna mieć chociaż wątpliwości, tego zabrakło w serialu. Chyba, że przyjmujemy że było jej wszystko jedno, bo wszyscy byli z tego świata, mieli różne historie po drodze, a ona chciała mieć po prostu go z powrotem. Możemy tak do tego podejść...

ocenił(a) serial na 6
mti_89

Przecież wszyscy pozostali, poza Jasonem, który wybrał karierę naukową i stworzył obiekt, mieli identyczne doświadczenia do momentu porwania. Naprawdę tego nie zrozumiałeś?

ocenił(a) serial na 9
Piotrekk

Tu masz rację, cały czas czekałem aż Daniela zreflektuje się z pytaniem "skąd może wiedzieć, że to on jest tym pierwszym?" dałoby się znaleźć tu jakieś rozsądne rozwiązanie (chyba). Można też założyć, że chciała mieć jednego, oryginalnie z tego świata - obojętnie którego i tyle, to też jest jakieś wyjaśnienie.

Piotrekk

To jedyny Jason, który pozwolił choć na chwilę jej przejąć inicjatywę. On ją zwabił na komisariat, pozwolił jej podjąć decyzję czy chce go ratować, zamiast wiecznie ją gonić. Odbieram to jako dowód, że on nie wypełni związku wyłącznie swoim ego, bo jej zdanie jest dla niego ważne i, co było podkreślone kilka razy, oni są przyjaciółmi, którzy sobie ufają i rozmawiają o wszystkim. To radykalnie inne podejście od Jasona2, który nauczony był żyć sam i podejmować decyzje sam, nawet jeśli w najlepszej wierze, oraz od wszystkich innych, którzy zafiksowali się tak bardzo na odzyskaniu rodziny, że były zdolni stać się szaleńcami. Ten jeden wydawał się najbliższy temu, którego utraciła.

ocenił(a) serial na 8
Piotrekk

Ja szczerze mówiąc liczyłem na jakiś szokujący plot twist w ostatniej scenie, gdy Jason, którego obserwowaliśmy przez cały sezon wyłazi ze skrzynki pod koniec wojny "sobowtórów" a Daniela już dokonała wyboru i się okazało że jednak wybrała "falsyfikat" a nie bohatera którego losy śledziliśmy od pierwszego odcinka. Takie gorzkie zakończenie chyba było by lepsze bo happy end nie oddaje dramatu tych wszystkich Jasonów. Każdy z nich został okradziony ze swojego życia, stracił najbliższe osoby które kochał co jest mocno przygnębiające, ale zakończenie tego nie oddaje i ucieka w ckliwy happy end.

ocenił(a) serial na 6
waydack

Tu nie było falsyfikatów, wszyscy byli prawdziwi. Do momentu porwania to była jedna i ta sama osoba, zaczęli się rozwarstwiać później i trwało to miesiąc, może dwa, raczej nie dłużej.

ocenił(a) serial na 8
per333

Wiem, że byli prawdziwi ale kamera od początku śledzi tą konkretną wersję Jasona, któremu kibicujemy. I to on odnosi ostateczne zwycięstwo, co nie do końca mnie przekonuje.

ocenił(a) serial na 6
waydack

Ale na tym polega zamysł fabularny - głównym bohaterem jest ten Jason, który dociera do celu. Inne wersje (nieskończona ich ilość) wygenerowane od momentu, gdy Jason znalazł się w świecie Jasona-naukowca zginęły, zgubiły się w innych światach, dotarły do tego samego świata, ale nie potrafiły jako pierwsze dotrzeć do Danieli. Daniela wybrała tego, który ją zwabił do aresztu i jako pierwszy przedstawił swoją historię. W nieskończenie wielu światach równoległych inny Jason dotarł do innej Danieli i to ten inny Jason został przez nią wybrany. W nieskończenie wielu wariantach był to Jason jednooki (stracił oko w różnych okolicznościach), w innych Jason bezzębny, w innych Jason bez prawej ręki, w innych Jason-cyborg, który tydzień wcześniej, w innym, dużo bardziej zaawansowanym technologicznie świecie został udoskonalony przez niezwykłe maszyny, które zamontowały mu metalowe kończyny, dużo pojemniejsze płuca i znacznie bardziej wzmocnione mechaniczne serce. Mózg pozostał, więc Jason pozostał cyborgiem (pół człowiekiem, pół maszyną) zachowującym potrzebę odnalezienia żony. Innymi słowy cała teoria światów równoległych, których jest nieskończona ilość zakłada nieskończoną ilość wariantów. Korytarz pomiędzy wymiarami ma jednak swoje ograniczenia, o czym była mowa w serialu. Nie daje dostępu do wszystkich światów, a tylko do tych "najbliższych". Serial skupił się na jednej linii, na jednym wariancie spośród nieskończenie wielu.

ocenił(a) serial na 8
Piotrekk

Nie rozumiem problemu. Naturalne wydaje się, że wybrała pierwszego z prawdziwych. Poczuła emocje, przywiązała się minimalnie bardziej niż do innych i w nim zidentyfikowała tego prawdziwego. Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne jakby dało się odtworzyć w naszym życiu.

Piotrekk

Wkurzasz sie na brak logiki w ostatnim odcinku, kiedy caly serial oparty jest na braku logiki i fantazji. Juz same zalozenia sa bez sensu i ze soba sprzeczne nie mowiac o pseudo-naukowych nawiazaniach. Autorzy myla pojecia, wybieraja te fakty z mechaniki kwantowej ktore im pasuja a reszte przeklamuja lub pomijaja.

Ale to jest ok to bo fikcja, nie musi byc logiczne, ma wspierac opowiesc itd.

Mowia o interpretacji kopehaskiej ale maja na mysli many worlds, do tego wplatuja ludzka swiadomośc jako obserwatora co jest juz nie wybaczalne i glupie, do tego jak juz mowimy o wielu swiatach ( jako interpretacji MK) to rogalezienia nastepuje na poziomie subatomowym a nie kiedy otwieramy te czy tamte dziw, skrecamy w lewo czy w prawo....

To tylko sluzy opowiedzeniu historii! Jezeli ktokolwiek interesuja sie jakimkolwiek tematem, lotnictwem cywilnym, medycyna, prawem, wojskowoscia, to kazdy, KAZDY film i serial ktory skopia sie na jakims temacie plecie brednia i przeklamuje. KAZDY... nawet filmy ktore twierdzą ze based on true story... przeklamuje podstawowe fakty, przinaczaja wiekaszosc rzeczy.... a tu lament o serial `sci-fi` w ktorym bohaterka podejmuje nielogiczna dedzyzje... give ma a brake....

Dlaczego nikt nie docenia doskonalej gry glownego bohatera, dowodem tego jest ze wszyscy mowia Jason1 to, Jason2 tamto, jason13 itd... to jest klasa sama w sobie ze aktor byl w stanie przekonywujaco wcialic sie w kilkanascie postaci!

ocenił(a) serial na 9
mplichta

Jak to "jaki był powód, że zaufała akurat temu Jasonowi"? Cała koncepcja na ty

ocenił(a) serial na 9
Piotrekk

Jak to "jaki był powód, że zaufała akurat temu Jasonowi"? Taką wersję rzeczywistości zobaczyłeś. Cała koncepcja na tym polega. Multiwersum jest nieskończone. W innym zaufała innemu. W kolejnym temu samemu ale go zabili, albo żałowała i zaczęła pić. Albo w kolejnym tylko jednemu udało się wrócić. Także ten był dobry jak każdy inny.

Swoją drogą dobry motyw żeby zrobić kolejny interaktywny film. Pozwalając decydować czy to za niego czy za nią. Na Netflix mamy
Czarne lustro: Bandersnatch. Tu by się to super sprawdziło.

ocenił(a) serial na 7
georgegm

Jeśli wyjdziemy poza to co widzimy na ekranie to nie ma tym serialu niespójności bo nie może ich być. Po prostu obserwujemy jedną z nieskończonej ilości ścieżek, które powstawały z każdą decyzją bohaterów.