A niby skąd to wiadomo? Kilka odcinków pobytu w więzieniu pokazało, że niczego co nam tu pokazują nie możemy być pewni.
Wtedy to Elliot, z którego perspektywy jest przeprowadzana narracja w serialu celowo to przed nami maskował.
Poza tym raczej FBI nie ma na tablicy 2 zdjęć Elliota.
Nie wiadomo? Wiemy czym jest phase 2, wiemy, że FBI wszystkich rozpracowało już wcześniej, wiemy, jak skończył Romero, wiemy, że Mobley i Trenton żyją, że Tyrell żyje, coś by się tam jeszcze znalazło. To nic?
Chodzi o wysadzenie tego składu/budynku E Corp z bazami danych, zapewne chcą już kompletnie skończyć z całym tym wielkim korpo i zrobić prawdziwą rewolucję. Ciekaw jestem tylko co z Mobleyem i Trenton się stało na koniec nowego odcinka, bo w sumie też byli zamieszani w sprawy ataków po części, może nasłali Leona, żeby pozbył się świadków
ta ostatnia scena wygląda trochę jak program ochrony świadków, to by wyjaśniało skąd FBI ma tyle dokładnych informacji
Mam jeszcze więcej pytań niż przed odcinkiem. Kto był zwerbowany przez FBI[moment, w którym pokazuje te tablicę Darlene]? Wydaje mi się, że mógł być to Tyrell tuż po zabiciu Sharon, ale na potwierdzenie tej tezy jest mnóstwo za i przeciw.
O co chodzi z tym postrzeleniem? Wyglądało jakby umarł, nagle blondyna gada z Wellickiem. Jaką ona w tym wszystkim odgrywa rolę?
O co chodzi ze sceną po napisach?
1) nikt nie był zwerbowany przez FBI jak dotąd z tego co wiemy - Dom chce zastraszyć Darlene i przekabacić ją by dobrać się do Tyrella i Dark Army
2) Elliot stracił przytomność (to główny bohater, nie oszukujmy się - nie umrze); Angela przeszła na stronę Chińczyków po tej dziwacznej rozmowie z Whiterose w przedostatnim odcinku
3) to był ten kolega Elliota z więzienia który go chronił na polecenie Whiterose - wiemy tylko tyle, że znalazł tych dwoje z F-society
Dlaczego co? :D Spekulacje lubię, ale akurat na te pytania znamy odpowiedzi więc nie wiem o czym. Jeśli chodzi o Whiterose to pewnie nie wyjaśnią się jej motywacje jeszcze przez dłuższy czas.
Dlaczego i w jakim celu Leon znalazł tę dwójkę?Czy ich zabic /chronic/zwerbowac do DA? A oni o czym rozmawiali?
Angela jakby wiedziala,ze Elliot mial zostac postrzelony. Zresztą zanim dochodzi do rozmowy,slychać to specyficzne oddychanie ,to samo co w telefonach do Joanny.Dziwne.
Ta dwójka ma odkodować serwery to jasne pewnie Eliot jak zawsze zostawił furtkę, znalazł ich by im to uniemożliwić ale skąd te sapanie hmmm tego nie wiem
Myślę, że DA chce się dowiedzieć czy sypnęli i zagrozili ich operacji. Czy ich zabiją - nie wiem.
Z tego co pamiętam, to ta dziewczyna znalazła jakiś haczyk, który pozwoliłby wszystko odkręcić i wrócić do sytuacji sprzed ataku na E Corp.
Nie wiemy, ile czasu minęło między postrzeleniem Elliota a momentem, gdy Tyrell zadzwonił do Angeli. Tyrell wspomina, że Elliot odzyskał przytomność - pewnie był w szpitalu przez jakiś czas.
Wiem,ze ta dziewczyna cos znalazła. Ale czy powiazac to z pojawieniem sie Leona, tak od razu? No,nie wiem
Z pewnoscią Elliot nie byl w szpitalu.Nie ma szans. Angela jakby spodziewala sie telefonu" Powiedzieli mi,że zadzwonisz." ."Zrobiles, co musiales."
Ja nie wiążę tego co powiedziała z Leonem i DA - oni ich ścigali bo ta dwójka zniknęła i zaczęła działać na własną rękę.
Dla mnie jasne jest, że po postrzale Tyrell skontaktował się z DA, a ci z Angelą, i dlatego czekała ona na telefon od niego z informacją że Elliot odzyskał przytomność - oczywiście nie musisz się ze mną zgadzać.
A Elliot nie spał wówczas? Ta cała scena itd, ciągle żyłem w przekonaniu, że to wszystko to jego świadomy sen, który zaczął się w poprzednim odcinku, gdzie najpierw śledził Mr Robota i spotkał Tyrella (zauważonego, czy nie? przez taksówkarza), a teraz taki ciąg dalszy. Muszę uważniej chyba obejrzeć oba odcinki
Masz rację - problem w tym że Elliot nie śpi jak normalny człowiek :) Podczas gdy on śpi, zwykle kontrolę przejmuje Mr. Robot - tym razem Elliot go śledził. Nie był to sen czy wspomnienie - świadome śnienie pozwoliło mu zamienić się rolami z Mr. Robotem (Elliot został niewidocznym obserwatorem). Przynajmniej ja tak to zrozumiałam.
Dom wprost stwierdziła, że mają agenta i na dowód pokazała cały grafik powiązań i notatek umieszczonych na tablicach znajdujących się na wszystkich czterech ścianach. Jak sama napisałaś zrobiła to bo "chce zastraszyć Darlene i przekabacić ją by dobrać się do Tyrella i Dark Army". Chce pozyskać drugą agentkę, bardzo cenną, bo jest siostrą człowieka będącego w centrum tych wydarzeń.
Kto wie, czy sam Eliot od aresztowania nie współpracuje z policją (może nawet nie być tego świadomy). Ten gość ma tak pooraną psychikę, że wszystkiego można się po nim spodziewać.
Nie byłbym też taki pewny, czy Eliot faktycznie został postrzelony. Możliwe też, że miał rację ten Tyrell jest jego kolejnym wcieleniem, a on sam się postrzelił. Po odcinkach w więzieniu nie możemy wierzyć w nic co jest z nim związane.
Nie dosłyszałam, że mają agenta. Dom i FBI wiedzieli bardzo mało na początku sezonu - albo Dom kłamie o agencie, albo ten agent to jakaś płotka, albo pozyskali go bardzo bardzo niedawno.
Tyrell na pewno nie jest wcieleniem Elliota. Jest kilka rzeczy, które za tym przemawia, ale najważniejszy argument to telefon, który Angela odbiera od Tyrella. Skoro oglądamy tą scenę z jej punktu widzenia a nie Elliota, nie mamy żadnych powodów by ją kwestionować. Ten podział jest od początku ściśle przestrzegany, inaczej cały serial by się posypał.
"Nie dosłyszałam, że mają agenta. Dom i FBI wiedzieli bardzo mało na początku sezonu - albo Dom kłamie o agencie, albo ten agent to jakaś płotka, albo pozyskali go bardzo bardzo niedawno." - agentem jest ten czarny który po napisach przyszedł do tych dwóch z fsociety.
1) Dom mowi otwarcie, że mają agenta i Darlena jest mocno zaskoczona tym co mają, więc raczej kogoś zwerbowali.
2. To, że nie umarł wydaje mi się logiczne, stąd właśnie pytanie o co z tym wszystkim chodziło. A to, że Angela przeszła na stronę DA nie odpowiada na pytanie "jaka jest w tym jej rola?"
3. Tu chyba zostałem potraktowany jak idiota. Takie oczywiste rzeczy potrafię jeszcze dostrzeć, chodziło mi właśnie o to, o czym wspominała "nona".
1) musiałam przeoczyć; stawiam, że Dom kłamie - jeśli nie, to ze względu na to, jak mało info miała Dom na początku sezonu, sypnąć musiał ktoś mało znaczący - stawiam na byłego faceta Angeli
2) nie wiem do końca o co pytasz z tą sceną postrzału; co Angela będzie robić dla DA nie wiemy, ale na pewno daje im to sporą kontrolę nad Elliotem
3) wybacz, nie było to moim zamiarem
Tak mi przyszło do głowy że Tyrell może być jednak w tej chwili wyobrażeniem Eliota, ten strzał w brzuch to jakby taki strzał w głowę Mr Robota z pierwszego odcinka, powala ale w sumie nie zabija, dalej pozostaje pytanie kto tak sapie przez telefon?
Ale czy wtedy rozmowa Angeli z Tyrellem po tym wydarzeniu też działa się w głowie Eliota? To by było już zbyt dziwne :D
I jego gadka "To ty sam sobie zrobiles".
Zresztą jak Ellito kłóci z Robotem , Tyrell siedzi przy biurku i nic nei mówi,nie patrzy sie na mowiącego do siebie Elliota i krzyczacego. To musialo wygladac co najmniej dziwnie,a on nic nawet sie nie odwrócil.
Nie wydaje mi się, żeby Tyrell siedział w głowie Elliota. Podczas gdy tracił przytomność postać Mr Robota zaczęła zanikać, natomiast Tyrella nie. Poza tym nie był on na tej tablicy z powiązaniami skreślony - ba, był w centrum. Niby teoretycznie FBI może być w błędzie, tylko tutaj znowu: telefon do Angeli od Wellicka.
Mogło mi umknąć, ale jest łuska wystrzelona z pistoletu z popkornu, mówili kogo zabiła lub coś?
Mam złe przeczucia co do tego serialu. Taka zmiana torów jaką nam zafundowano w drugim sezonie (pozbawiona sensu pseudo psychologiczna papka), zamieszanie z poplątaniem,nieoczekiwane zmiany ról (np. mający swoje problemy Tyrell awansował na mózg operacji) brak odpowiedzi na kluczowe pytania i postawienie kolejnych jeszcze większych to domena twórców, którym skończyły się dobre pomysły, a muszą czymś widza zająć. Moim zdaniem skoro stacja zamówiła już kolejny sezon, to powinna wymusić na Esmailu aby był to sezon ostatni, a nie by ciągną to jak sobie wymarzył przez 4-5 sezonów. W przeciwnym wypadku przy tak słabej oglądalności i po dalszym jej spadku (a po tym finale odejdzie ich naprawdę wielu) nigdy nie poznamy jego zakończenia.
Jeæeli sié zgarnia jedną z nagród Emmy to chyba świadczy że serial ma się dobrze, a nawet wyśmienicie i jest mnóstwo widzów nie łaknących łatwych odpowiedzi.
A czy to przypadkiem nie było za I sezon? Drugi to szambo. Poza tym, to nie pierwszy przypadek, kiedy słaby serial otrzymuje nagrodę i nie jeden przed nim nagrodzony dostał cancela. Stacja TV to nie instytucja charytatywna, ma zarabiać kasę, a tę gwarantują tylko widzowie.
Można wiedzieć skąd jest informacja o słabej oglądalności. A może to twoja osobista niechęć do serialu uogólniasz na wszystkich. Z tego co wiem, stacja emitująca serial zamówiła 3. sezon. Nie robiliby tego, gdyby im się to nie opłacało.
Średnia dla 1 sezonu 1,39 mln na odcinek
Średnia dla 2 sezonu 0,76 mln na odcinek
Spadek o 45% to katastrofa i myślę że stacja się pośpieszyła z zamówieniem III sezonu przed emisją II. Poza tym oglądalność na poziomie 760 tys. to nawet dla sieci kablowej w USA jest mało. Dla porównania taki serial Continuum gdzie nie zatrudniali żadnych gwiazd decyzję o cancelu podjęto przy oglądalności wyższej o 200 tys.
Niestety nie potrafię znaleźć żadnych informacji na temat budżetu MrRobot. To pozwoliłoby lepiej oszacować szanse na przetrwanie tego serialu.
Emmy 2016
http://www.emmys.tv
Amerykańska Akademia Telewizyjna
Data ogłoszenia nominacji: 14 lipca 2016
Data wręczenia nagród: 18 września 2016
Serial jest genialny. Oczywiście nie musi ci się podobać, nie jest al wszystkich, ale jest dobry i jak widać ci co się znają go doceniają.
Niestety nie znam na tyle angielskiego, by znaleźć i przeczytać regulamin konkursu, a to w nim znajdziesz informacje do którego dnia można zgłaszać kandydatury. Można się domyślać, że same ogłoszenie nominacji poprzedzone jest wielomiesięcznym oglądaniem przez jury seriali, naradami, głosowaniami i ostatecznym zatwierdzeniem listy nominowanych. Zgaduję, że ocenie podlegają sezony wyemitowane na co najmniej 6 miesięcy przed ogłoszeniem nominacji. Zaznaczam jednak, że to tylko zgadywanka i będę wdzięczny, jeżeli ktoś poda fakty jak to z EMMY faktycznie jest.
Oj ciężki był to finał, zresztą cały sezon też. Nie wszystko do mnie dotarło a niektóre momenty pewnie nigdy ie skumam ale było OK. Najbardziej podobała mi się młócka na żonie, postrzał Elliota i ściana płaczu. Odcinek był dobry choć nie tego się pewnie spodziewaliście, ja zresztą też nie ale no cóż ma być 3 sezon.
Cały sezon był pomysłowy, twórcy zaserwowali nam coś innego a tego przecież chcieliśmy (oby poszli w tym kierunku ze Stranger Things) ale był to sezon zdecydowanie słabszy niż pierwszy (oby w tym kierunku nie poszli twórcy Stranger Things).
Nie podobał mi się finał, jakiś taki nie w ich stylu, pozbawiony tych emocji i wciąż nic nie wiadomo.
Ale rozumiem, że odpalili jakiś program/wirus? Bo całe zasilanie poszło w p*zdu na końcu.
Cały 2 sezon jest niestety o klasę niżej od pierwszego. Pomieszanie z poplątaniem, pogubiłam się totalnie i niestety trochę wynudziłam. Nie wiem, może to wina tego, że nie jestem bystra niczym woda w górskim potoku, może nie wzniosłam się na wyższy level psychicznych jazd Elliota. Po seansie kolejnych odcinków miałam wrażenie, że twórcy kombinują i stają na rzęsach, żeby zrobić serial jeszcze cięższym w odbiorze. To, co dawało powiew świeżości i urok pierwszemu sezonowi, w drugim obróciło się przeciw niemu samemu.