Bo to nie tylko wymysł, ale ta sama osoba. Tak jak w ostatnim odcinku 1 sezonu kiedy Mr. Robot zaczął wyzywać jakiegoś typa w barze i dostał w ryj, to Elliot upadł na ziemię.

No tak tak, czyli wtedy to Elliot tak naprawdę rozmawiał z Romero? Przecież Mr. Robot też wchodził w interakcję z innymi bohaterami.

Wszystko co mówił Mr. Robot pochodziło z ust Elliota.

Mam pytanko. W jednym z pierwszych odc, nie pamiętam w którym, może nawet w 1szym(?) Mr.RObot rozmawia z Elliotem na stacji metra i 'ten pierwszy' wspomina. że jego ojciec był złodziejem. W takim razie jak to interpretować? Kto był złodziejem ojciec czy dziadek Elliota?

Obstawiam ojca, rozmowy pomiędzy Robotem i Elliotem tak naprawdę dzieją się w umyśle Elliota, więc wszystko widzimy z jego perspektywy. Poza tym była scena, w której mały Elliot zwinął klientowi sklepu kasę, a ojciec (Robot) zamiast ją oddać poszedł z synem do kina.

Racja :) dzięki!

(nie wiem, czy spoiler czy jedynie powtarzanie błędnego domysłu)
Mnie bardziej zastanawia inna rzecz.. Kim i GDZIE, do cholery, jest Tyrell "durden-bateman" Wellick?:/
Nie podzielam sugestii, iżby kolejną alternatywą osobowości mnogiej Elliota był. Wówczas portretowanie niektórych sytuacji nie trzymałyby się logiki nawet absurdu.
Osobna kwestia (nie wiem, czy była już omawiana):
Od momentu, kiedy Angela dostaje propozycję pracy dla E Corp zaczęłam myśleć, że jej postać ma tłumaczyć - czy też dokumentować ewolucję - skąd biorą się ludzie pokroju Wellicka; jeśli w ogóle jego zachowanie jakoś nas zbulwersowało na wstępie i pytaliśmy "skąd się tacy biorą?!". Innymi słowy, że można mieć dobre chęci/właściwe ustawienia początkowe, a i tak skończyć jako 'sofisticated agresywna menda'.
To samo wrażenie miałam w materii pochodzenia anarchistyczno-antyspołecznych zachowań Elliota. W ustawieniach fabrycznych był on wyprasowaną, lojalną mrówką w rozmiarze Tyrella.. która jedynie wskutek odrzucenia przez pracodawców zaczęła grać po ich przeciwnej stronie.
Spodziewać się można wszystkiego jak i niczego:/ I to w jednym ujęciu.
Zasobnik pytań kwitnie, ale to dobrze. Bardzo dobrze.

Też mnie to zastanawia gdzie jest Tyrell. Wydaje mi się że utrata pozycji w korpo i poznanie planu Elliota, całkowicie zmieniły jego myślenie o WŁADZY która jest dla niego najważniejsza. Skoro "The Revolution Needs A Leader" to może Wellick stanie na jej czele? Bo Elliot nie daje sobie rady same ze sobą jak na razie i nie ogarnia tego co się dzieje. Mam wrażenie że Tyrell i Angela to bohaterowie dynamiczni. z tym że zmieniają się w zupełnie innych kierunkach. Spodziewam się że jakąś kluczową rolę odgrywa Joanna, która przez cały 1szy sezon traktowała swojego męża jak pracownika, który miał pomóc jej w osiągnięciu jakiegoś celu, teraz jak go "zwolniła" to możliwe że weźmie sprawy w swoje ręce i stanie się głównym antybohaterem razem z dyrektorem Ecorp i Angelą... Ciężko jest wywnioskować co jest prawdziwe, a co nie. Pozostają jedynie domysły w oczekiwaniu na kolejne odcinki.

Joanna jako postać pierwszoplanowa mogłaby sporo namieszać, liczę na jakąś rywalizację pomiędzy nią a mężem. To bohaterka z potencjałem, taka Lady Makbet, która nie świruje i dalej jest silna, szkoda by było gdyby okazała się tylko postacią-zapychaczem. Jak dla mnie sceny w sypialni z jej udziałem można by spokojnie wyrzucić i to na korzyść serialu.

To był cały czas Elliot, tylko był w tym "drugim" stanie umysłu w tamtej chwili, dlatego na ekranie pokazali go jako Mr. Robota. Zauważ, że w różnych odcinkach 1 sezonu kiedy były sceny z nimi, to raz Mr. Robot jest niedostrzegany przez wszystkich (czyli nie istnieje), a np była taka scena gdzie Darlene chciała aktywować skrypt (po tym jak się dowiedzieli, że chiny się wycofują) i powstrzymywał ją i krzyczał na nią MR. robot, a Elliot był wtedy gdzieś w rogu i nikt na niego nie zwraca uwagi. Czyli to cały czas jest Elliot tylko raz jest widoczny w postaci Mr. Robota (odzwierciedla to tylko jego stan umysłu), a raz w swojej własnej naturalnej.

Dzięki za pomoc, w końcu zrozumiałem jak to jest możliwe!