most śmieszny, wokoło teren płaski jak stół a tu nagle dziura w ziemi i most . . .
miejscowi pokonują nierówność w odległości kilku metrów od tzw. "mostu" - żenada . . .
znowu kłania się realizm, nie rozumiem czemu uaz, który pędził w nocy w stronę mostu miał zapalone światła ?
równie dobrze mogli jeszcze posadzić na dachu gościa z akordeonem . . .
dlaczego przed wjazdem na most nie było posterunków z worków z piaskiem ?
dlaczego rosomak w trakcie wymiany ognia wystrzelił tylko 3 razy ?
dlaczego talibowie nie podeszli skrycie nocą i nie wytłukli obsady "mostu", kiedy ten miał wigilijkę ?
jakim cudem konaszowi udało się zniknąć na całą noc z panią porucznik, jeśli po pierwsze gościu dowodzi obroną mostu a zazwyczaj w takich chwilach ktoś podchodzi z pytaniem co dalej ? a po wymianie ognia zazwyczaj sprawdza się stan osobowy oddziału a tutaj znika 2 oficerów i dopiero przy śniadaniu ludkowie zauważają ich nieobecność . . . zaczyna też powoli mnie osobiście irytować postać młodego rozdającego sezamki (nie wiem czemu to ma służyć), oraz Lubos, który ciągle łazi i wciąga tabakę . . . są też sprawy, których nie rozumiem, na terenie bazy wszyscy ciągle chodzą w kamizelkach kuloodpornych z bronią a w tym odcinku w trakcie misji bojowej totalne rozluźnienie . . .

W ogóle te 2 ostatnie odcinki to porażka na całego. Tego mostu nawet nie chce mi się komentować. Naprawdę chciałem polubić ten serial niestety silnie mi on to utrudnia.

zgadzam się w całości z przedmówcami. także dałam temu serialowi duży kredyt zaufania, ale 10 odc. pobił chyba nawet akcję w górach i taliba w bazie. po pierwsze, po co oni w ogóle pilnowali tego mostu, skoro po pierwszej potyczce wycofują się "bo to niebezpieczne". czy to camping czy misja? jakie było uzasadnienie strategiczne, tak pilnowania mostu, jak i wycofania się? jak to jest możliwe, że dowódca plutonu, mając obok siebie swojego przełożonego, znika na całą noc z laską, nawet nie wiedząc czy jacyś talibowie w ogóle przeżyli. a gdzie był w tym czasie pan major? rano konasz budzi się zdziwiony, że żołnierze go szukają. to jakaś paranoja. a w ogóle po jasną cholerę dowódca bazy jechał do nich, zamiast np. wysłać zastępcę? chyba tylko po to żeby przywieźć panią porucznik. do tego brak łączności i tylko jeden telefon satelitarny. a gdyby talibów było więcej? (wiadomo, po akcji w górach, że naszym szybko kończy się amunicja ;)). reasumując nonsens i porażka. to zaczyna przypominać science fiction (nie obrażąjąc tego gatunku). rozumiem wymogi fabularne, to nie dokument itd. ale trzeba mieć minimalny szacunek dla widza i jego inteligencji (o żołnierzach, którzy to oglądają, nie wspominając). nawet nie chce myśleć, co mogą wykombinować w 11 odc.

tak odcinek 9 pogrążył serial - Dowódca oddziału działający pod wpływem emocji : "jak jej nie znajdę to zrównam wioskę z ziemią" - Kobiety w armii powinny się delikatnie mówiąc wściec bo pokazuje je w negatywnym świetle jako ewentualnego przyszłego dowódcę. 10 dopiero będę oglądał ale jak czytam rewelacji nie ma

>most śmieszny, wokoło teren płaski jak stół a tu nagle dziura w ziemi i most . . .
>miejscowi pokonują nierówność w odległości kilku metrów od tzw. "mostu" - żenada . . .

Mi w tym wszystkim zabrakło motywu inżynieryjnego.
Ciekaw jestem jak budowano ten cud sztuki inżynieryjnej. Czy dziura na której postawiono te kładkę już tam była, czy może najpierw tęże dziurę wykopano, a potem ustawiono tam kładkę.
A jeśli było ich więcej niż jedna to jak dokonano selekcji? Czym się kierowano?
Ciekawi mnie też etap projektowania, a także czy ten most/kładka był wcześniej testowany w takich warunkach.
Generalnie etap projektowania, konstruowania a następnie budowania mostu mógłby być o wiele ciekawszy:)

Nie no mimo prób bronienia serialu w swoim wątku, ten odcinek sprawił, ze nie mam już siły. Rezygnuje jak nasi dzielni żołnierze i opuszczam most.

a może to były ruchome piaski i po to ten most! Gdzieś tu musi być sens, gdzieś tu musi być logika... dajmy im szanse to "dopiero" 10ty odcinek. Jako serial komediowy 10/10!

a wiesz z ta ukrytą logika to chyba masz racje.
Pewnie myśleli, że pod mostem popłynie woda i będą mogli przetestować sprawność śrub Rosomaka w takich warunkach.
Niestety woda nie najszła, za to najszli tubylcy
I tak naprawdę jedynie co się w tej misji z mostem udało to pukanie w stopniu porucznika:)

Panowie nie ma co dramatyzować,widziałem jak film został nagrywany bo akurat tam byłem,większość filmu jest nakręcana na poligonie w żaganiu,piękne piaszczyste pustkowia.Miałem tam akutrat ćwiczenia taktyczne na BWP bo często tam przyjeżdżaliśmy,kolega tylko zbierał autografy.A scena misłosna,to jeszcze nic ja kiedyś zaciągnołem swoją kobietę do BWP sex w takim pojeździe to jest coś.

Mimo szczerych chęci i dawania serialowi kolejnych szans po prostu nie da się go strawić... No chyba,ze ogląda się go z nastawieniem,że to pastisz serialu wojennego!

Ale ten odcinek to chyba dla żartu zrobili bo nic po za tym, że się uśmiałem to odcinek chyba najgorszy. No ciężko będzie go przebici ale można wierzyć w inwencje twórczą scenarzystów.

a podobno zatrudnili wojskowych konsultantów. ciekawa jestem, czy ci konsultanci widzieli ostateczny efekt "twórczej pracy" scenarzystów. po scenie z talibem w bazie też myślałam, że gorzej być nie może. oj może, może.

Na 10-tym odcinku świetnie się ubawiłem(i bynajmniej to nie komplement...). Pierwsze kilka minut zapowiadało, że może nie będzie aż tak źle, ale w przypadku tego serialu jest to bardzo niebezpieczne odczucie...
Kiedy ujrzałem ten most i zabójczą przepaść przed którą ów most chronił konwoje ISAF to po prostu padłem ze śmiechu. O kolejnych potknięciach już nie będę się rozpisywał po powyżej zostało już wszystko opisane. Powiem tylko tyle, że materiał ''matka'' powinien zostać zniszczony tuż po zakończeniu emisji seriali abyśmy mogli nasze dzieci straszyć widmem tego serialu tak, jak niegdyś popularne było ''ostrzeganie dzieci'' o ''czarnej wołdze''.

Zgadza się. Zawsze można dziecakowi powiedzieć: "jak nie będziesz grzeczny to przyjdzie zły porucznik Żądło i zabierze cię do
Afganistanu. A tam będzie tak strasznie, jak na filmie" ;)

"jak nie będziesz grzeczny to przyjdzie zły porucznik Żądło i zabierze cię do
Afganistanu"
. . . i zrzuci Ciebie z mostu . . .

do strasznie głębokiej i rwącej rzeki...

Żądło to prawdziwy szwarc-charakter, he he he. Szkoda tego aktora w takim gniocie...

Aż się boję pomyśleć jakie pomysły będą dalej. Spodziewam się, że Młody uwierzy w Koran i racje talibów, robiąc coś głupiego, a Justyna powie, że jest w ciąży. Pomysł na serial był genialny, ale wykonanie robi się coraz gorsze.
Scena miłosna śmiało może kandydować do najgorszej sceny roku 2012. Dowódca idzie się seksić do Rosomaka, w Wigilię, po odparciu ataku talibów, olewając zadania i żołnierzy.

Most, oczywiście porażka, mogli puścić jakiś strumyk przynajmniej. I co co w ogóle wysadzać tak strategiczny punkt, skoro 2 metry od mostu można spokojnie przejechać? A jak nie to zakopać ten dołek, nikt nie będzie wysadzał piachu...

co do "sceny miłosnej" zgadzam się w 100%. między bohaterami nie ma żadnej chemii, trudno uwierzyć w jakąkolwiek namiętność. znaczenie strategiczne mostu polegało na tym, że połączył (jak to most ;)) naszych głównych bohaterów. a, że zadanie wykonane, można opuścić posterunek (a może w ogóle Afganistan :))
proponuje w następnych odcinkach pojedynek między Żądło a Konaszem o panią porucznik. ten wątek jest tak drętwy, że wszystko się może zdarzyć...a może zamiast talibów pojawią szare ludziki o wielkich oczach? to byłby chyba najbardziej realistyczny wtręt przynajmniej w odniesieniu do ostatnich odcinków.

Do odcinka z terrorystą na terenie bazy, serial wydawał się być interesujący. Niemniej jednak ostatnie 3 odcinki to istne faux pas!
Pracownik Afgański, który nie został przeszukany po przybyciu do bazy (nie ważne, że "nasi" udzielili mu podwózki), tymczasowa pani Dowódca, która dostaje ba! babską sprawę, która, btw, nie ma nic wspólnego z "misja" żołnerzy a jest jedynie wciskaniem nosa w tradycje lokalnej ludności plus odcinek 10 - kabaret!
Gdy major wspomniał o bronieniu mostu, wyobrażałam sobie most na ścianie skalnej albo nad jakąś przepaścią, ponadto jakaś mini bazę przy owym MOŚCIE, a tutaj...KŁADKA:/ rozczarowanie ogromne, plus popieram przedmówców, wątek miłosny został "wciśnięty" w zupełnie nieodpowiednim miejscu, gdyż akcja "atak Talibów na most" nie została zakończona,a reżyser uraczył nas za to nagością Konasza i Justyny w rośku....
Liczę na rehabilitację w drugim sezonie (o ile powstanie takowy), gdyż na rehabilitację w kolejnym odcinku liczyć nie ma co ze względu na to,iż został dawno nagrany.
PS: "Staszek" jest, mówiąc już tak na marginesie, ładniejszą "partią" w tej "wojence":P

Mnie się najbardziej podobają sceny walki. Talibowie są hen hen daleko i oczywiście widać tylko rozbłyski. No i oczywiście strzelają do naszych z daleka, z karabinów, kiedy nasi mają działka. Talibowie powinni podać scenarzystów do sądu, bo przedstawiają ich jako skończonych debili.

hahaha! masz rację, choć takich "faux pas" można w tym odcinku znaleźć jeszcze wiele :)

moim zdaniem, jest więcej potencjalnych pozwów sądowych. od wojska począwszy na borowcach skończywszy. po akcji w bazie trudno uwierzyć, że polskie vipy mają jakąkolwiek szansę na przeżycie. a co z pozwami od widzów za obrazę inteligencji i zwykłego zdrowego rozsądku ;)?

Ale czy nasi są lepsi? Strzelanie ogniem ciągłym z Beryli, do talibów którzy są heh hen daleko, ukryci w korycie rzeki jest po prostu idiotycznie śmieszne. Zawsze gdy to widzę to mam skojarzenia z Kapitanem Bombą :)

Mnie przede wszystkim zastanawia to, jak ci Talibowie wpadli na to, żeby zaatakować bronioną kładkę(bo most to to nie był...) w środku nocy, wiedząc że przeciwnik posiada noktowizory i termowizyjne namierzanie celu(w Rośku)... Pewnie też trzymali kciuki za Konasza i Justynę i chcieli im dać powód, żeby się wreszcie bzyknęli ;)

dziwni ci talibowie. wyświadczająć uprzejmość naszym porucznikom, przyczynili się (być może) do pojawienia się na świecie kolejnego niewiernego ;). a w ogóle to mogli poczekać trochę. nasi zjedliby kapustę, wrócili do bazy, a wtedy talibowie wysadzili by spokojnie "most" i to bez żadnych strat własnych. ale przynajmniej, zdaniem patrolu, posprzątali po sobie. aż chce się walczyć z takim uprzejmym przeciwnikiem.

Tia, mam wrażenie, że dla twórców to nawet marszałek Piłsudski nadjeżdżający na jednorożcu i strzelający laserami nie byłby zbyt nierealny by umieścić go w jakiejś mrożącej krew w żyłach scenie ;) No ale zostały jeszcze trzy odcinki, więc kto wie... ^^

Nie ogladalem tego odcinka jeszcze (bo prawde mowiac nie bardzo mi sie chce nawet poprzedni obejrzec) ale musze z cala stanowczoscia stwierdzic, ze sie czepiacie!! Most? Rzeka? Kapusta? Wigilia? Atak talibow? Toz to chyba najbardziej "realistyczny" odcinek w tym serialu. (no dobra, w ponizszym nie ma bzykania ale przeciez na litosc boska nie moze nie byc bzykania w pierwszym misyjno-afganskim serialu familijnym ;))
>>tu mial byc link ale serwis nie pozwala na jego zamieszczenie wiec spytajcie wujga gugla o ponizsze:
Na_moscie_211_bez_zmian.html
:)

To obejrzyj odcinek zanim coś napiszesz, bo znowu opowiadasz pierdoły, a później będziesz płakał wymyślając argumenty przez tydzień...
Sytuacja polskich żołnierzy na moście ma tyle samo wspólnego z tą samą sytuacją w ''Misji Afganistan'', jak to, że rzeczywiście mamy żołnierzy w Afganistanie... W ''MA'' zamiast 30 metrowego koryta, jest maksymalnie 10-15 metrowa dziura wykopana w piachu, którą UAZ i traktor pokonują z palcem w d...(no może ten drugi miał małe problemy). W tym serialu już wielokrotnie próbowano odtwarzać prawdziwe sytuacje z życia polskich żołnierzy, ale jaki był efekt końcowy to widziałeś sam w poprzednich odcinkach...
Gdyby scenarzysta trzymał się faktów, a twórcy dopilnowali by wszystko było jak należy to ten serial byłby hitem na miarę ''Generation Kill'' tyle, że z mniejszym budżetem.

Wiesz po co stosuje sie takie emotikony ":)"?

Warto jeszcze wspomnieć o jednej, dość istotnym błędzie. Niby jest Wigilia, więc grudzień. A tym czasem wszyscy latają w koszulkach, ogólnie wygląda jakby był środek lata, a przecież klimat Afganistanu jest podobny do tego w Polsce, czyli zimy również są mroźne, zważywszy jeszcze na fakt, że prowincja Ghazni jest wysoko w górach.

Nie znasz się w mniemaniu scenarzysty była to wigilia w Australii a tam jest zawsze odwrotnie :-)

Jest duzo gorszy. Lata sa duzo bardziej gorace a zimy zdecydowanie mrozniejsze i bielsze (przynajmniej w porownaniu do tych ostatnich u nas w kraju)

Zapytam was wszystkich czy wiecie co to jest Afganistan, pustynia i rzeki okresowe na pustyni ?

Człowiek wszędzie zadajesz to samo pytanie jakby ci się płyta zacięła. Tylko nie wiem czy zauważyłeś jaka głębokość była tego "koryta" i to była właśnie kpina. Głębokość tej niby rzeki mogła być maksymalnie 1 metr, nawet nie wiem czy tyle patrząc jak przejeżdża tamtędy Uaz. Wiec na pewno nie było to rzeka a jedynie może większy strumień.

poza tym to "koryto rzeki" zaczynało się i kończyło 50m od mostu,bo faciowi w spychaczu nie chciało się więcej robić... Chcieli zrobić polską wersję "O jeden most za daleko" .Chyba faktycznie pomylili mosty,bo ten amerykanie po prostu zgubili na pustyni podczas transportu. Polscy gieroje postanowili go bronić do ostatnie kropli krwi,a raczej do pierwszej.

Po pierwsze nie wszędzie tylko w dwóch tematach zadaję to samo pytanie i po drugie gdyby tym strumieniem płynęła woda to czy UAZ o którym wspominasz przejechał by by nim ?

Tak przejechał by przez strumień nawet mniejszą rzeczkę, widzę że nie masz pojęcia jak zdolny jest ten samochodzik przez wielu nie doceniany.

Tylko ta rzeczka i strumień musiała by mieć niskie brzegi.

Człowieku zobacz jak jeździ UAZ a później się wypowiadaj. Nawet na tej komicznej scenie brzegi pokonał bez najmniejszego problemu.

Człowieku czy UAZ pokona strumień lub małą rzeczkę z piaszczystym dnem i z wysokimi brzegami ? i nie zapominaj że tym strumieniem lub małą rzeczką płynie woda !

https://www.youtube.com/watch?v=kSz9M1Ev6GY

No naprawdę ten samochodzik jest zdolny ... byle jakie błotko i muszą go wyciągać traktorem :) aż strach pomyśleć co by się z nim stało gdyby pokonywał małą rzeczkę z wartkim prądem i z piaszczystym dnem ?

Masz tu jazdę po małych rzeczkach https://www.youtube.com/watch?v=Gm8Ok9xqG4I

Ja także dałem kredyt zaufania serialowi jednak coraz bardziej mnie on rozczarowuje. Odcinki 1-8 oglądałem z przymrożeniem oka i puszczałem w niepamięć niedociągnięcia (tłumaczyłem sam sobie że mały budżet, że polska produkcja, że kręcone w Polsce itd) jednak to co zobaczyłem w odcinku 10 nazwać można PORAŻKĄ i brakiem szacunku do widza.