Jestem tym szczęśliwcem że posiadam oba sezony na dvd.
Moje odczucia są następujące 1 sezon jest fenomenalny
pod każdym względem kryminał wszech czasów!
2 sezon jest słabszy i powiem szczerze że po odcinku
w którym Leand umiera nie ma co oglądać.
Jedna wielka bajka.Mimo wszysko 10 !
Mam podobne odczucia, do połowy drugiego sezonu serial jest genialny, potem, no cóż wkrada się chaos. Możlwe, że powodem jest mniej odcinków reżyserowanych przez Lyncha. Zabrakło pociągnięcia wątku BOBa, czarnej chaty, za mało scen onirycznych, zamiast tego wprowadzono idiotyczne wątki romans Jamesa z kobietą z samochodem (to już istny koszmar), wojna secesyjna też dla mnie zupełnie niepotrzebna. Całość ratuje Windom Earl, choć i tutaj można dopatrzyć się niedociągnięć. Na szczęście jest ostatni odcinek, który wynagradza te słabsze. Nie zmienia to faktu, że serial jest fenomenalny, dla mnie najlepszy ze wszystkich, drugi sezon był nierówny, ale nie powiedziałbym w żadnym razie, że niepotrzebny.
Mnie wkurza ze po śmierci Lelanda akcja tak na prawdę sie urywa. Przez kilka następnych odcinków Cooper i spółka wpieprzają paczki i tak na prawdę nie robią nic....I nagle zjawia sie, nie wiadomo skąd, jakiś Windom Earl (który niewiele ma wspólnego z głównym wątkiem) i robi zadymę...
Do tego te wybory miss Twin Peaks...
Zreszta co krok trafiają sie urywane watki. Juz na początku drugiego sezonu zagadka śmierci Laury schodzi na dalszy plan(wręcz znika z serialu). Do tego para niemal głównych bohaterów (tak przynajmniej wynikało z Pilota pierwszej serii), James i Jenny (czy jak jej tam) okazuje sie nic nie wnosić w kontekście dalszego rozwoju całej sprawy. James to już w ogólę gdzieś znika, pojawiając sie na chwile w jakimś bezsensownym , miłosnym wątku.
Nagle tez cala policja, z Cooperem na czele, z niezrozumiałych dla mnie przyczyn przestaje interesować sie odnalezieniem faktycznego zabójcy Laury Palmer...Przecież od początku było wiadomo ze Leland to tak na prawdę marionetka w rekach Bob'a. Ale nie, dzielni stróże prawa uznają sprawę za zamkniętą.
To samo tyczy sie wielu innych wątków i osób, jak na przykład Josie - dziewczyny szeryfa, która rozwala kilka osób, po czym ginie i na tym kończy sie jej rola. Moim zdaniem wypadałby powiązać to wszystko w spójna całość, tak aby nie tworzyć tylu fabularnych ślepych uliczek.
Co gorsza, wraz z rozwojem wypadków coraz mniej interesująca staje sie postać samego Dale Coopera. Niby taki z niego geniusz, ale pod koniec chłopaczyna gubi sie w tym wszystkim niczym amator. Kolejny nudny watek miłosny z udziałem naszego bohatera wcale nie poprawia sytuacji.
Twin Peaks to na prawdę znakomity serial, ale po prostu musiałem sie przyczepić do tych kilku rzeczy.
Czy naprawdę musiałeś tyle ujawniać?Naprawdę współczuję ludziom,którzy nie widzieli serialu a to przeczytają...
A to ,że Cooper jest miejscami nieudolny to jest po prostu zamierzone.Okazuje się,że nawet taki geniusz jest tylko człowiekiem i wobec takich sił jest bezradny,więc tu moim zdaniem czepiasz się.
A niby co takiego ujawniłem? Ktoś kto nie oglądał serialu nie bardzo skojarzy o co chodzi z tym całym Bobem. Zakończenia serialu tez przecież nie opisałem, a śmierć Lelanda to w końcu mało znaczący motyw.
Naturalnie jeśli chodzi o ludzi którzy w ogółe nie oglądali to nie będą kumali o co chodzi.Ale jeśli ktoś jest na etapie oglądania serialu w TVP@ to już tak.
A niby co takiego ujawniłem? Ktoś kto nie oglądał serialu nie bardzo skojarzy o co chodzi z tym całym Bobem. Zakończenia serialu tez przecież nie opisałem, a śmierć Lelanda to w końcu mało znaczący motyw.
powiedz, gdzie można nabyć obydwa sezony na dvd, najlepiej z polskimi napisami, ale niekoniecznie, gdzie?
drugi sezon ma kilka niezłych odcinków,ale generalnie opera mydlana się robiła po woli, ale ostatni był niezły