Na początku wydawał mi się taką miłą alternatywą dla Van Pelt, zamiast chimerycznego Rigsby'ego, ale teraz zaczynam go nie lubić. Podpadł mi kiedy namawiał Grace aby jednak szpiegowała w wydziale, a kiedy wszystko się wyjaśniło to nagle się jej oświadczył. Wyglada to co najmniej dziwnie....
mi też to wyglądało podejrzanie, a po wczorajszym odcinku SPOILER kiedy nie obronił Van Pelt tym bardziej podejrzany mi się wydaje. Nie wiem, może on jest wtyką Red Johna, ale nawet jeśli nie, to Van Pelt na pewno będzie przez niego jeszcze cierpieć
W którymś odcinku (nie pamiętam którym) była przypominana jakaś sprawa z przed lat, w której Red John kogoś zabił (chyba po wojnie), ale zawsze istnieje możliwość, że kiedyś Red John'em była jakaś starsza osoba a później przekazała "prace" innej osobie może synowi choć w to wątpię aby Red John miał syna.