Drogi moderatorze, pasowałoby tu szybko zaakceptować treści i uzupełnić stronę tego serialu bo to prawdziwa perełka na poziomie Mostu nad Sundem się zapowiada ! :)
Mostu nad Sundem? Co to to nie!
Serial jest dobry ale zupełnie inny i bez tego klimatu co Mostu nad Sundem.
Im dalej, tym gorzej (imo oczywiście). Niektóre pomysły scenarzysta mógł sobie darować (np z
tą pomrocznością jasną głownej bohaterki).
Jak dla mnie mogli sobie darować wątek jej męża i jego „kumpla”.
Pomroczność troszkę „niedopracowana”.
Swoją drogą, to scenariusz serialu napisał ten sam gość, co "Most nad Sundem" :] Marcelli jeszcze nie obejrzałem. Dopiero zaczynam drugi sezon Mostu.
dowcip polega na tym ze po trzecim odcinku wlasnie cos mi zaczelo idealnie pasowac do "Bron" to jest wlasciwy tytul a nie jakis most nad niewiadomo czym , i okazalo sie ze ten sam autor , kreator i wszystko w jednym.
bardzo mocne 10/10 wlasnie za to co bylo i w pierwszym sezonie Bron , ciekawa postac detektywow i ich zycia i ich psychiki , bo kto zabil to raczej jest tylko taka troskawka na torcie a caly tort to ci detektywi i ich piekne umysly
Marcella to serial nawet w polowie nie tak dobry jak "Most nad Sundem"
klimat zaden, ten serial jest słaby
zawiodłam sie dosc mocno
na siłe robiony mroczny klimat, łacznie ze sciezka dzwiekowa
i mimo ze wszystko osobno jakos naprawde dawaloby rade to wziete w kupe o dziwo jest kurcze słabe
wymeczylam 8 odcinkow aby miec prawo do wyrazenia opinii
Do "Mostu nad Sundem" to mu daleko. Główna bohaterka na siłę zakręcona, reszta postaci też taka sobie. Daleko im do autentyczności postaci z skandynawskich seriali. Namęczyłam się, bo nie tyle treść jest przewidywalna, co nudna i nijaka. Do tego te ostrzyknięte twarze i przeszczepione włosy tak widoczne na zbliżeniach...