Z każdej postaci w tym serialu najbardziej szkoda mi Billiego, a zarazem jest najbardziej uroczy. Taki głupiutki chłopczyk a bardzo niewinny. Aż chce się go przytulić i zadość uczynić wszystkich przykrości jakich kiedykolwiek doznał.
Idealnie rodzinny klimacik Gratka dla fanów teorii wielkiego podrywu