PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=406693}
7,6 2,3 tys. ocen
7,6 10 1 2327
Lovely Complex
powrót do forum serialu Lovely Complex

YCH. Napisałam sie i napisałam, a tu co ? Błąd wyskakuje i moje wypociny na marne.
Także skrócę swoją wypowiedz i postaram sie przywrócić co było w przynajmniej 1/3.
To tak, na początku podchodziłam sceptycznie. Z przymrużeniem oka. Wysoka dziewczyna i niski facet to nie jest połączenie jakie bym wybrała. Po pierwszych odcinkach odechciało mi się oglądać bo strasznie mnie nudziło anime ale zawzięłam się i oglądałam dalej. "Coś" się rozkręca jakoś w połowie i od tego momentu zachęciło mnie anime. Jeżeli chodzi o muzykę to tylko pierwszy opening i ending mi się podobał. Kreska nie zadowala, ale jeżeli ogląda sie z przymrużeniem oka to ujdzie, bo fabuła nie jest zła. Chwilami zadziwiała mnie tępota głównego bohatera, Risy z resztą też. Podobała mi się jedna postać poboczna, Nobu-chan bodajże, jakoś tak wpadła w mój gust, taka dobra siostra z niej jakby to rzec. Anime głownie opowiada o kompleksie wzrostu, Risa tak się nim zamartwiała, a przecież tyle osób jej mówiło, że jest ładna i mogłaby być modelką. Może i czy to, że wygląd się nie liczy itp. ale przecież zawsze ma to jakieś znaczenie. Moim zdaniem mężczyzna to nie powinien być niższy ale kto wie : P. Liczyłam na coś lepszego chyba, dlatego nie jestem super zachwycona tym. Ale ponieważ fabuła nie była taka zła a nawet od polowy mnie zaciekawiła to daje pozytywną ocenę 6 c: dałabym 7 gdyby było nieco zabawniejsze, a w ogóle się nie uśmiałam, jedynie "cieszyły" mnie niektóre sceny - oglądane z uśmiechem ale nie śmiechem. Ok, prawie udało mi się odnowić temat :x.

Scarsx69

Dla mnie odwrotnie, początek serii był ok a później(ok. 13-14 odc.) było coraz nudniej a bohaterowie coraz bardziej irytowali. Wprowadzenie nowych postaci w późniejszych odcinkach nic nie zmieniło.
"Wysoka dziewczyna i niski facet to nie jest połączenie jakie bym wybrała" o to chodziło w serii, że można zakochać się w osobie, którą przez stereotypy się odrzuca(tutaj - niski chłopak, wysoka dziewczyna, czy młodszy chłopak i starsza dziewczyna), a poza tym nie wiesz, czy jakbyś miała podobną sytuację to czy też nie byłabyś z niższym facetem:P Co do głupoty głównych bohaterów, no cóż, większość anime nas do tego przyzwyczaiła. Ale "muszę" stanąć w obronie Otaniego(nowość dla mnie, bo to zazwyczaj chłopak jest idiotą a dziewczyna zachowuje się ok), bo jak dla mnie to przez większość serii zachowuje się całkiem ok, a za to Risa po 3 odc. zaczęła jedynie irytować. Są znajomymi, nie myślą o sobie jako o kimś więcej a tu nagle Risa odkrywa, że jest zakochana w Otanim robi jakieś podchody, nagonka ich przyjaciół aby ich tylko do siebie zbliżyć, potem wyznanie, tu przyznaje, bohater zachował się typowo, jak na anime przystało i był idiotą, nie czuł do niej nic więcej jak przyjaźń, mówi jej to i zaczyna się,wszyscy uważają go za najgorszego, cała klasa na niego "najeżdża", specjalnie robią jakieś szopki, żeby go do niej przekonać. Było to w humorystycznych tonach, ale biorąc to na poważnie, każdy czułby się zmęczony tą sytuacją i jeszcze bardziej oddaliłby się od gł. bohaterki. Chłopak chciał to sobie na spokojnie przemyśleć, zobaczyć Rise w nowym świetle, a ci mu nie dają spokoju, "nie, musisz ją kochać i już, bo sobie tak postanowiliśmy, że będziemy trójką zaprzyjaźnionych par". Takie wtrącanie się chyba tylko w anime działa na korzyść, ale gdzie gł. bohaterka miała by się wypłakać 3 razy w każdym odcinku, jak nie u najlepszej przyjaciółki:) Nie ma co na humor narzekać bo i tak jest zdecydowanie lepiej niż w przeważającej części anime. Dałem temu anime 5+1/10, tego plusa za to, że coś nowego z tego tylu serii:) Jeszcze jedna rzec, którą chciałbym napisać - cała ta "akcja" z Kohori(pomocnikiem kucharza) wiem po co była ta wstawka, ale poziom głupoty heroiny przekroczył stan krytyczny. Nie mogła się spotykać z Otanim(bo był zajęty nauką), a tu akurat w tą lukę wpasowuje się Kohori, podobny do Otaniego, lubiący ten sam zespół, było to zrobione po to by "pogłębić" uczucia Risy i żeby uświadomiła sobie, że to co czuje jest prawdziwe i nie zastąpi tego kuchcikiem:) Ale jaką trzeba byś "głupią gęsią", żeby iść na koncert z obcym kolesiem, kiedy ma się chłopaka, to nie zdrada ale mocny cios nie tylko w relacje między nimi(gł bohaterami) ale i w dumę Otaniego, ale to i tak nić jeśli dodać do tego, że wspomniany kuchcik dobierał się do Risy a oczach jej chłopaka kiedy ta spała!!?(jest to już na tyle "straszne", że obcy koleś próbuje jej coś zrobić kiedy ta śpi), sytuacja dla nie niezrozumiała.

ocenił(a) serial na 7
Hitman21

Prawda, że postaci w tym anime nie należały do tytanów umysłu, ale uważam, że niesprawiedliwym jest postrzeganie przez ten pryzmat całego gatunku. Ciężko oczekiwać przemyśleń na wysokim poziomie oglądając "Lovely Complex". Co nie znaczy jednak, że wszystkie powstałe serie anime są takie. Cowboy Bebop czy NGE to zupełnie inny poziom, a bohaterowie tych serii zdecydowanie bardziej dopracowani. Myślę, że jeśli chodzi o anime, to głupotą jest generalizować, to bardzo rozbudowany gatunek.

savolta

Co do tego, że to rozbudowany gatunek, zgoda, ale mają wspólne cech jak choćby irracjonalne zachowanie bohaterów, te same sceny i podobne zachowania(co jest zrozumiałe).

ocenił(a) serial na 7
Hitman21

Irracjonalne? Jedną z cech rozpoznawczych anime jest przejaskrawiony charakter postaci. Często są to skrajności, jakich nie obserwuje się u ludzi. Jednym się to podoba, inni znieść nie mogą i nie ma w tym nic złego. Mnie się podoba, gdyby było inaczej, to trzymałbym się z daleka od anime. Jeśli natomiast chodzi o racjonalizowanie cudzych zachowań, to że się tak wyrażę grunt bardzo niepewny. Osobiście jestem daleki od szukania racji w cudzych zachowaniach, bo to inny umysł, nie moje uniwersum, za dużo zmiennych, aby móc ocenić.

Tym bardziej, że w takim anime jak Lovely Complex, racjonalność zachowań, czy szybkość kojarzenia faktów przez bohaterów, jest jak dla mnie sprawą zupełnie drugorzędną. Wszak to tylko zwykła komedia, powiedziałbym nawet, że zbyt dużo logiki ją zubaża:-)

"te same sceny(...)", tutaj nie wiem o co chodzi, masz na myśli powtarzanie kilkakrotnie tych samych kadrów? Jeśli tak, to myślę że w tym punkcie trochę się czepiasz. Owszem w starszych produkcjach z uwagi na ubogą kreskę takie zabiegi były częste. Nowe zaś przeciwnie, odznaczają się niebywałą różnorodnością technik rysowania ("Kotonoha no Niwa"), czy różnorodnością symboliki drugoplanowych elementów (np. Madoka). Co do podobnych zachowań, to jak napisałem w pierwszym punkcie częste są przejaskrawienia, co prowadzi nieuchronnie do typów osobowości. W wielu anime jest motyw cichego i mało ruchliwego niemowy, ale ponownie, da się z tym żyć i wciąż rysowanki ludzi z pod Wisienek lubić.

savolta

Co do scen raczej chodziło mi o to, ze w prawie każdym anime jest: morze(i obowiązkowo dojazd pociągiem), basen, naleśniki, przeziębienie po 1 wyjścia na golasa z wanny i tym podobne:) i jak napisałem jest to zrozumiałe, bo widocznie w Japonii się tak spędza czas ze znajomymi(no może poza tym ostatnim):) "przejaskrawiony charakter postaci" tak jest i mimo że sobie narzekam, to i tak w sezonie zawsze znajdzie się coś co mnie zaciekawi i nie pozwoli się oderwać dopóki nie oblukam nowego odcinka::):):)

ocenił(a) serial na 7
Hitman21

Wiem co masz na myśli. W większości obyczajówek musi się znaleźć motyw Nowego Roku, Obon, Święta Bożego Narodzenia i walentynki. Ponadto prawie zawsze są gorące źródła, basen lub morze (choć nie koniecznie dojazd musi być pociągiem np. "Golden Time", tam dojeżdżali autem, co się prawie skończyło tragicznie, więc chyba jednak lepsze te pociągi:-)). Co do tego ostatniego, to trudno się dziwić, w gruncie rzeczy Japonia jest otoczona morzem. Zgadzam się, że fabuła pod tym względem jest schematyczna, ale każde anime ma do zaoferowania inne postaci, rodzaj humoru i sposób narracji, co jak dla mnie wynagradza brak różnorodności miejsc.

Co do "oblukania nowego odcinka" to osobiście śmiało mogę powiedzieć, że jestem uzależniony:-) Wystarczy lepsza seria i o pierwszej w nocy mówię sobie "ostatni" (jak ta babka z Dnia Świra co chipsy wyżerała:-)) i rano nemo jak trzeba wstać do pracy:-)