Bardzo fajny serial. W ogóle lubię seriale, w których gra Kirill Käro. To taki rosyjski odpowiednik Hugh Laurie'ego. Sam serial pyknąłem w jeden weekend, więc nawet mnie wciągnął. Bardzo mi się podobała gra Pauliny Andreevej, wcialającej się w rolę robota Arisy. Polecam, bo to 16 odcinków warte oglądnięcia.
No chyba się mylisz , bo Kirill Käro nie pochodzi z Rosji tylko jest estończykiem.
Faktycznie, nie wiedziałem. Nie studiowałem jego bio, ale na przyszłość dobrze wiedzieć. Dziękuję.
Sie urodzil w Estonii. Ale jest Estonczykiem o 1/4, bo matka jest Rosjanka, ojciec pol-Estonczykiem.
Wyświetli mi się jako propozycja na Netflix więc włączyłam i zaczęłam się zastanawiać czy nie ma innych aktorów bo każdy Rosyjski serial który widziałam byk z nim ;)
Bo to taki odpowiednik Karolaka, tyle, że ładniejszy i lepszy. W Polskich serialach też wszędzie Karolak i Kożuchowska jakby innych nie mieli.
To ustalone - Kirill Karo to estoński Hugh Laurie
A teraz rzucam nową teorię: Aleksandr Ustyugov to rosyjki/kazachski Robert Więckiewicz, o! Tylko przystojniejszy i młodszy o dekadę :D