bardzo fajne anime!!! tylko jedno nie daje mi spokoju:/ bo czytalam na pewnej stronie ze Sofia to ta dawna zaginiona nawigatorka Alexa i juz sama nie wiem czy to ona czy nie:/ a wogole Alex jest suuper:))) hihih
O rany !!! Nie chciało mi się na to odpowiadać, lecz widzę, że błądzicie jak dzieci we mgle. Ta jego dziewczyna miała na imię Euris (wym. juris, choć w nieoficjalnych tłumaczeniach widziałem też Yuris) i jak wiadomo zginęła w Grand Stream wypadając z luku vanshipa; za to min. chce się zemścić Alex na Maestro. Musiałby być ślepy, by nierozpoznać jej, gdyby była nią Sophia (córka imperatora w tak niebezpiecznej misji? hmm...), więc co - cudowne zmartwychwstanie? Sophia się w nim jedynie skrycie kocha, bo on nie zwracając na nią uwagi wciąż uporczywie myśli o swej byłej ukochanej. Jest do tego kilka tropów w paru odcinkach - w ósmym, właściciel Walker's dock pyta Alexa: "Wciąż szukasz Euris?", w 15-stym Alex mówi do Clausa: "Zostawiłem tam (tzn. w Grand Stream") najdroższą mi osobę" a w 16-tym Sophia: "Euris odeszła.../Przecież wiesz, że Euris już nie ma..." (różne wersje tłumaczeń) zaś w ostatnim 26-stym Alex będąc jeńcem na statku Gildi tuż przed śmiercią wypowiada jej imię. Wina (ta od radiowego nasłuchu na Silvanie/Silvernie - znowu różne wersje nazwy) mówiąc Sophii, iż Alex wypowiedział jej imię, kłamie nie chcąc jej robić przykrości ("Powiedział Sophia. Wymówił pani imię."). Odsyłam też do krótkiej notki na http://www.lastexiledvd.com/last_exile.html [www.lastexiledvd.com/la ...] ) Story ) Glossary ) Episode 8 ) Euris. Uff... co za wariactwo rozpisywać sie na taki temat!
hehehe no raczej zmartwychwstania nie bylo, ale spotkalam sie z takim problemem na jakiejs stronie...wiec nabralam watpliwosci. ogolem to juz sprawdzialam i jestem juz w 100% pewna, ze to nie ona, tylko czemu takie glupty pisza na stronach:/ wprowadzaja tylko w blad:)))
pozdrawiam
Racja, racja. Teraz by się wszystko zgadzało...
"Musiałby być ślepy, by nierozpoznać jej, gdyby była nią Sophia".
-Fakt. Też mi się to wydawało dziwne, ale myślałem, że poprostu coś istotnego w tej kwestii przeoczyłem.
hehehe no to problem mamy rozwiazany, zreszta Alex mial 28 lat a Sophia 19, a zdarzenie z Yuris mialo miescje 10 lat wczesniej... (chyba, ze Alex gustwal w malych dziewczynakch;) hihihi)
Swoją drogą... Zanim trafiłem na informację, że Sophia ma 19 lat, byłem przekonany, że jest starsza... Ten wiek jakoś do niej nie pasuje... Może to tylko moje wrażenie...
hehehe fakt faktem, ze ocenic ja mozna na dobre 25 lat:), ale to moze jakas 19latka rozwnieta nad swoj wiek...nigdy nic nie wiadomo:))
Że też sie jeszcze raz wtrącę. Jak piszesz, iż takie bzdury gdzieś wypisywali to powiem, że jest tego więcej. Może i sama widzałaś? Na różnych forach rozpisują się czy na coverze drugiej płyty ze ścieżką dzwiękową do tej serii jest postać Clausa czy młodego Alexa, jakiś flamer oskarża Sophię o takie czy inne skłonności, bo pocałowała Clausa, który wg niego jest od niej o wiele młodszy (nie spojżał w metrykę lecz ocenił po ją "urzędowym" mundurku, che che), ludziom się po prostu nudzi. Chcieliby pewnie oglądać sequel (którego raczej nie będzie) i nie mogąc, topią frustrację w podnoszeniu różnych dziwnych tematów.
Jeśli mogę tu opisać swoje wrażenia dotyczące tego anime to powiem, że dla mnie, nie przywykłego do japońskiej kreski, była to pierwsza seria którą obejżałem z przyjemnością (z filmów pełnometrażowych to "Spirited Away"). Całość jest skrojona pod gusta zachodniego odbiorcy (w sensie pozytywnym), a sama grafika jest stonowana pod względem kolorów i wyglądu postaci. Choć akcja opiera się na takich archetypach jak ratowanie świata, znaczeniu przyjażni i miłości to jest w pełni "strawna" i logiczna; no a całe te universum świata Prester - steampunk, grecki alfabet i język (patrz ep.20 "Sen Al") mający nadać atmosferę tajemniczości i egzotyki, mundury rodem z epoki napoleońskiej... mniam! Autorzy tej serii nieźle też nakombinowali by przedstawić Prester jako świat podobny do wielkiej klepsydry lub 2-óch połączonych butelek zawieszonych w przestrzeni międzygwiezdnej (a co, jest "Świat Dysku" i inne tego typu wariacje pochodzące z czasów gdy myślano, że Ziemia jest płaska), po prostu λαστ εξιλε ιν τηε βοττλ ε!! Co do ścieżki dzwiękowej, to powiem, że jest nawet niezła, choć słuchana bez filmu już tak nie wciąga, http://realitylapse.com/music/lastexile/mp3s.php [realitylapse.com/music/ ...] . Mi najbardziej przypadły do gustu "A morning in Norkia" i "Brave Willing" a nawet "A New World Has Come". Co do "Cloud Age Symphony" i "Over The Sky", to do takiego japońskiego "wycia" się raczej nie przyzwyczaję.