PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489914}

Kuroshitsuji

2008 - 2009
7,9 9,8 tys. ocen
7,9 10 1 9844
Kuroshitsuji
powrót do forum serialu Kuroshitsuji

Słabe

ocenił(a) serial na 2

Obejrzałam, albo raczej przemęczyłam pierwszy sezon, za drugi brać się nie zamierzam,
strata czasu.
Dlaczego?
1. Denne postaci. Niejaki Ciel i Sebastian, czyli nasi główni bohaterowie przypominają
mi kawałki drewna. Może i dzieciak jest inteligentny a lokaj to prawdziwa złota rączka ale
są niesamowicie denni. Nie wyrażają sobą żadnych emocji, są po prostu nudni. Jedyne
co działa na + dla chłopca to jego historia, przeszłość. O Sebastianie nie jestem w
stanie powiedzieć nic pozytywnego. Po prostu mnie nudzi. Wiem że wiele fanek ogląda
to anime bo dostaje orgazmu na jego widok, ale mnie nie kręcą zniewieściali faceci z
grzywką na bok.
2. Fabuła. Zaraz.... Jaka kurde fabuła? Po obejrzeniu tej serii jestem w stanie powiedzieć
tyle o tym anime: Chłopakowi zabili rodzinę więc podpisał kontrakt z demonem i... I..... No
właśnie co? Mamy niby coś o tym że jest psem królowej, ale jakoś nie pamiętam tam
żadnej spójnej fabuły. Tu fabułę mogłabym porównać do np Gintamy gdzie każdy
odcinek tworzy oddzielną historię w związku z czym nie ma ono jakiejś konkretnej fabuły.
3. Jest po prostu nudne. Normalnie jak cokolwiek czytam czy oglądam to momentalnie
zapamiętuje imiona bohaterów. Nawet tych mniej ważnych czy epizodycznych. Bo są
wyraziści, dobrze przedstawieni, po prostu zapadają w pamięć. Tu z imienia jestem w
stanie wymienić 4 bohaterów, to niezbyt dużo. Ogólnie anime jest bardzo nudne, ciągnie
się jak flaki z olejem. Przemęczyłam to do końca tylko po to żeby później nie czytać
komentarzy w stylu "OMG. Jak mogłaś tego nie obejrzeć??!!11 przecież Sebastian jest
taki przystojny! I Ciel też! No kurde, no! I ta fabuła! No taka, tego... no sama wiesz... No
cudowna!!111"
Jedyne co mi się podobało w tym anime to gagi z Grellem, które były nawet zabawne, jak
i z resztą sama postać, oraz nasz pan grabarz. Dzięki tym dwóm panom i tym co sobą
pokazali nie dałam temu jednej ale dwie gwiazdki. Ahh tak, zapomniałabym. Jedyny fajny
wątek i w sumie piąta postać której imię pamiętam. Madame Red. Szkoda że był taki
krótki.
Jak już mówiłam jest po prostu słabe. Nie rozumiem jego fenomenu ani tak wysokiej
noty. Powinno mieć w najlepszym wypadku 5 gwiazdek.

Czekam na wasze odpowiedzi. I do fanów, wiem że będziecie bronić tego animca, ale
proszę was róbcie to sensownymi komentarzami.

ocenił(a) serial na 9
Khadi_Ederbald

Uważam że to co mówisz to po prostu nieprawda,
ponieważ: Ciel i Sebastian byli bardzo ciekawymi postaciami, ciel był sierotą nie ma rodziców i był bardzo mądry.
Sebastian był też bardzo ciekawą postacią ponieważ: Był po prostu oryginalny. Nie powinnaś dawać tylko dwie gwiazdki ponieważ:
była dobra kreska, Nie było nudne, przecież Sebastian i Ciel mieli dużo przygód, I powinnaś uszanować że innym osobą to anime się podoba i niektórzy nie dawali by ( 2 gwiazdek) . No może czasem zdarzają się głupie komentarze ale rzadko.

ocenił(a) serial na 2
Haniss

A czy ja nie szanuję zdania innych? Pokaż mi w którym miejscu napisałam, że wszyscy powinni to anime uważać za gniota? Ja tu wyrażam swoje zdanie, a więc nie narzucam go nikomu i mam prawo dać temu anime dwie gwiazdki jeżeli uważam, że nie zasługuje na więcej. Oceniam anime za jego treść, postaci i fabułę a nie za to co sądzą o nim inne osoby. To mijałoby się z celem...
O Cielu napisałam właśnie, że na jego korzyść działa jego historia jaki i to że jest mądry, tak? Nie rozumiem do czego pijesz, a nie powiesz mi chyba, że nie jest drętwy, bo jest. I to bardzo. Sebastian... W którym miejscu oryginalny? W tym, że jest bishem? Było. Że jest koksem dla którego wszystko jest możliwe? Było. Że walczy wszystkim co ma pod ręką, w tym nawet zastawą stołową? Też było! A może w tym, że ma być mroczną i tajemniczą postacią? Oklepane jak cholera! Pokaż mi w którym miejscu jest on oryginalny? Bo bycie demonem też po oryginalność się nie łapię, ponieważ to już było.
A co do kreski. Niestety ale muszę cię zmartwić. Nie lubię tego typu kreski w anime. Preferuje bardziej coś co można zobaczyć np w One Piece, Cowboy Bebop czy Sailor Moon. Nie trawię kreski w której wszystkie postacie mają dokładnie identyczne mordy a odróżnić ich można tylko po włosach i kolorze oczu. Do tego jest to typ kreski tzw "moe", w którym wszystko co się da musi być totalnie słodkie. Nie trawię tego, po prostu. Dlatego odpuściłam sobie ocenianie tego animę za kreskę.

ocenił(a) serial na 9
Khadi_Ederbald

Tobie się nie podobało mnie tak OK zostańmy na tym. Są gusta i guściki.Ale spoko może Ci się nie podobać.
Teraz chciałam też wyjaśnić swoją ocenę. Soundtrack był świetny, dał temu anime mroczny klimat. Postacie były takie mroczne,tajemnicze. Ciel nie miał cech pozytywnych, ale miał coś w sobie dzięki czemu oglądający darzył go sympatią.
Sebastian był trochę za.....idealny ale też ciekawy. Teraz kreska, mi się bardzo podobała ale ludzie mają różne gusta co do kresek. Fabuła mi się bardzo podobała , Ciel przeżywał różne przygody z Sebastian w których pokazywał swoją mądrość. Ja mam inny gust do anime ty inny. Mi się podobało to anime tobie nie i na tym zostańmy pozdrawiam

ocenił(a) serial na 9
Haniss

Jeszcze chcę napisać że zgadzam się z '' Angalongą ''

ocenił(a) serial na 2
Haniss

Na temat soundtracka też się nie wypowiem ponieważ anime oglądałam jakiś czas temu i nie za bardzo go pamiętam. Możliwe że był dobry, musiałbym poszukać jakiś themów na yt żeby sobie przypomnieć.

ocenił(a) serial na 8
Haniss

Ciel miał pozytywne cechy, nie był wyprany z uczuć.

ocenił(a) serial na 8
Haniss

zgadzam się z tobą :3

Haniss

Ahaha! A czy przypadkiem pani Khadi nie napisała "sensownymi komentarzami"? Niezła analiza: "nie masz racji, że był nudny, bo nie był nudny". Jak dla mnie prezentujesz swoim komentarzem postać dziesięciolatka który próbuje być rzetelny. Jako pierwszy komentarz nie zachęca mnie do czytania kolejnych. Kto wie na jakie fanki mógłbym trafić?

ocenił(a) serial na 2
MJ_killer

Mnie tam bardziej rozwaliło "nie możesz dać mu słabej oceny bo innym się podoba i powinnaś wziać to pod uwagę", ale tak, to o czym ty wspomniałeś też było dobre.

ocenił(a) serial na 8
Khadi_Ederbald

Pomyślałam, że dorzucę swój punkt widzenia. Może okaże się dla kogoś wartościowy. Na pewno bardziej treściwy od "podobało mi się to i tamto, by było takie i takie", na które najsensowniej można odpowiedzieć "aha"...
-
Właściwie, to Ciel nie był jakiś wyjątkowo mądry. Po prostu życie go doświadczyło w młodym wieku i próbował się dostosować do narzuconego przez okoliczności przedwczesnego wejścia w dorosły świat, ale nadal się uczył. Ba, był opornym uczniem, bo uważał, że wszystko wie najlepiej. Dobrze przyswajał tylko te lekcje, które dawano mu tuż przed wyzionięciem ducha. Lekcja od Madame Red, lekcja od tego policjancika, co miał mieć dziecko... Musieli umrzeć, aby docenił to, co mieli mu do przekazania. Ale czy to było coś złego z jego strony...? Widząc jego wspomnienia - kiedyś był zwykłym dzieckiem. On nie chciał być zarozumiały... On musiał taki być. Miał firmę, posiadłość, narzeczoną - czyli rzeczy wymagające dojrzałości. A jako wsparcie tylko jakiegoś demona.
Z kolei w Sebastianie, ów demonie, dopatrywałam się sentymentu do Ciel'a. Jego postawa chyba miała tak mylić, ale ostatecznie Ciel był dla niego po prostu doskonałym posiłkiem, i tylko dlatego tak się silił nad zadowoleniem go. Przygotowywał go sobie, aby poczuć jak najlepszy smak... Więc w nim ciekawiła ta niepewność: "Na czym właściwie mu zależy?"
Wszystkie odcinki są ze sobą powiązane. Najwyraźniejszy wątek to poszukiwanie mordercy rodziców, aby dokonać na nim zemsty. W międzyczasie widać, jak każde działanie wpływa na otoczenie. Niby prosty cel: zabić tego, kto zabił. Po drodze ktoś jest ratowany, ktoś tracony, i to niby naturalna kolej rzeczy, ale okazuje się być aż tak nie na miejscu, że wreszcie ściąga uwagę jakiegoś upadłego anioła i dochodzi nawet do spalenia całego miasta. Wszystko przez jedną małą chęć wyrównania rachunku. Jednak... upadły anioł był głównym sprawcą zbrodni na rodzinie Ciel'a - czyli mimo ujawnienia swoich intencji na końcu, zamanifestował je już na samym początku, dając życie dla całej opowieści, ale... czy bez zemsty i demona to wszystko zaszłoby aż tak daleko? Może tak, może nie...
Więc o czym właściwie mówi ta historia...? Jak to mały chłopiec z konieczności wziął na siebie zbyt wiele i do końca udawał, że potrafi to udźwignąć, chociaż tak naprawdę nie potrafił nawet sam się poprawnie ubrać (O tym też było)...
Dla mnie te postaci nie były nudne. Po prostu to, co w nich interesujące, odgrywało się przez cały czas wewnątrz... Nawet większość uśmiechów tam to uśmiechy przykre. Takie według zasady, że brak uśmiechu jest smutniejszy od smutnego uśmiechu. W jednym odcinku uśmiechanie się było dosłownie ustalone. W innych służyło do udawania, że jest dobrze, albo próbowania kogoś pocieszyć. Brak tam szczęśliwych uśmiechów - a przynajmniej w postaciach, które odgrywały tam większe role, niż epizodyczne.
Myślę, że pod tymi cukierkowymi rysunkami i "pedalskimi" wątkami kryje się bardzo smutna historia... Jedna historia, ale wielu, wielu istot. Te potencjalnie irytujące elementy anime służą zapewne lepszej sprzedaży. Niektórym nie trzeba wiele, aby pokochać jakieś anime. Tym "napalonym nastolatkom" chociażby. Wiele dzieł miewa te dwa cele: zarobek dla autora i przekaz dla widza. Wydaje mi się, że trzeba po prostu być ponad tę pierwszą część... Oddzielać je od siebie. Nawet tacy "Włatcy móch" mają swoją mądrość do przekazania, gdzieś między tym zboczeniem i wulgarnością, które to przecież tak dobrze się sprzedają.
Jest też druga część tego anime. Co wychodzi na jaw tam? Między innymi to, iż Sebastian również był tragiczną postacią... Jego życie najzwyczajniej nie miało sensu. Spożywanie dusz to jedyny cel. Zwykle składało się to na rutynowe działania. Dusza tak smakowita jak Ciel'a to dla jego beznadziejności prawdziwa świeża bryza.
Ta opowieść ma tragiczne zakończenie. Tak naprawdę nikt nie osiąga spokoju... "Fatum" prosto z greckich sztuk.
A te nieustanne zwracanie uwagi na jedzenie, romanse, tańce i wszystkie te przyziemne przyjemności...? Dla kontrastu niektórzy tak bardzo się cieszyli, że aż im krew leciała z nosa. To mogłoby mnie irytować, gdyby nie ów kontrast... Niech im leci krew z nosa na widok pięknej twarzy Sebastiana (Ale przecież nie prawdziwej, bo tylko się w nią przebrał - co też ma symboliczne znaczenie w tej historii), albo bogatych domów i luksusowych posiłków. Postawa tych, co byli tam tragiczni, mówiła jasno: "Marność nad marnościami, i wszystko marność..." Równie marna krew lecąca ze szczęścia, co i jej przyczyny...
"Wszelka sztuka jest zarazem powierzchnią i symbolem. Kto sięga pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność. Kto odczytuje symbol, czyni to na własną odpowiedzialność."
Więc nie, nie było w tym anime niczego podniecającego, gdy oglądało się to, co symboliczne i pod powierzchnią...

ocenił(a) serial na 2
zlotodziob

Ciekawie opisane i muszę przyznać, że masz w tym dużo racji. Mimo to, niestety akurat to anime nie dotarło do mnie i muszę podtrzymać swoją ocenę. Tragizm historii naprawdę jest wielki, ale w moich oczach jest ona po prostu beznadziejnie przedstawiona. Mimo wszystko dziękuję, że zechciałeś lub zechciałaś się tak rozpisać by mi odpowiedzieć.

Khadi_Ederbald

Wydaje mi się,że masz więcej żalu do swoich koleżanek niż do anime samego w sobie,co mocno uwydatniasz w swoim wpisie.Do tego powtarzasz się przez całą wypowiedź.Jeśli chodzi o anime - podobało mi się,ale doceniam Twoją nutkę krytycyzmu :) Wydaje mi się również,że żeby zrozumieć je w pełni,trzeba przeżyć pewne sytuacje przy okazji pozostając złej myśli,choć oczywiście mogę się mylić ;)

ocenił(a) serial na 2
Clemencja

Koleżanek? Nie mam koleżanek oglądających anime. Żadnych. Po prostu opisałam co się dzieje na różnych stronach czy forach. I owszem mam do nich żal, ale to jest powód dla którego mi się to anime nie spodobało. Po prostu uważam, że jest słabe. Jest na pęczki anime którym to nie dorasta do pięt. Po prostu nie rozumiem co ludzie w tym widzą. Jak dla mnie oglądanie tego to była mordęga.

ocenił(a) serial na 3
Khadi_Ederbald

Zgadzam się, anime było tragiczne. Dlatego polecam przeczytać mangę, bo jest zrobiona o wiele lepiej. Przede wszystkim jedynym wątkiem wspólnym mangi i anime była właśnie historia Kuby Rozpruwacza, a Grell w mandze przedstawiony jest jeszcze lepiej. Właściwie, wszystkie postaci w mandze przedstawione są lepiej, w anime po prostu pozmieniano im charaktery, ich zachowania są nieracjonalne, a większość jest po prostu wkurzająca. Najbardziej zniszczono postacie Ciela i Sebastiana. Z tego pierwszego zrobili rozwydrzonego i niekumatego bachora, ten drugi, im dłużej trwała seria, tym bardziej był idealizowany pod kątem fanek, a coraz mniej przypominał demona.
Natomiast fabuła anime nie trzyma się kupy, a jego autorzy chyba sami zapomnieli, o co im chodziło... Jest w nim od groma bezsensownych rozwiązań i błędów merytorycznych. I znów - w mandze po prostu takie wpadki się nie zdarzały, wszystko było logiczne, a kolejne wątki często nawiązywały do poprzednich.

Tak... to się nazywa późna odpowiedź. Po prostu mam nadzieję, że jeśli ktoś to przeczyta, nie zniechęci się, obejrzawszy anime, i zapozna z mangą.

ocenił(a) serial na 2
triumfatorka

Po chyba ponad roku zalogowałam sie na filmweb. I powiem ci, że kij, ze odpowiedź późna, ważne, że intrygująca. Więc twierdzisz, ze manga jest lepsza? Że nie ma tych wszystkich dziur, które wymieniłam? Skoro tak, to może się skusze. Nasuwa mi sie tu seria 'Soul Eater', gdzie manga jest ponoć bardzo dobra, niestety nie czytałam jej jeszcze, widziałam za to anime, które mogę określić tylko jako gniot. Jeśli to co mówisz jest prawdą, to mangaka pewnie nie był zachwycony tym co twórcy anime zrobili z jego serią.

ocenił(a) serial na 3
Khadi_Ederbald

Mangacy zazwyczaj jak jeden mąż piszą o tym, jacy to oni nie są zachwyceni, że ich mangę zekranizowano, więc ich faktycznej opinii raczej nie uświadczysz. A jeśli chodzi o Soul Eatera, to do 35 odcinka był zgodny z mangą, a zakończenie zostało zmienione. Mi się w sumie podobał, choć zakończenie wypadło kiepsko.

ocenił(a) serial na 2
triumfatorka

Ah ta hipokryzja. Dają im robić ekranizacje, nie mieszają sie do tego jak ona jest robiona, zbiją i tak na tym kasę, a później jeszcze pretensje, ze zrobione nie tak jak trzeba. To po co dawali robić ekranizacje? Co do soul eatera. Dla mnie był po prostu durny.

ocenił(a) serial na 8
Khadi_Ederbald

Ja najpierw oglądałam anime, zachęciła mnie pozytywna recenzja, więc spróbowałam. Przyznam, że oglądałam do końca, jednak dużo lepsze wrażenie wyniosłam właśnie z mangi, po którą sięgnęłam dopiero później. Tam całość było dużo spójniejsza, postacie mniej drętwe i bardziej wyraziste, a sam Sebastian bardziej demoniczny. Ktoś chyba też wcześniej wspominał, że bodajże do 13 czy 15 odcinka idą zgodnie z oryginałem, a dopiero później zaczynają się odcinki fillerowe - to właśnie one pozostawiają wiele do życzenia, jak dla mnie było też za dużo "fanserwisu". A dwójka to już w ogóle kosmos, próbuję jakoś ją wymazać z mej pamięci, może się to uda, zetrzeć ten niesmak :P
Teraz ogólnie to nadrabiają zgrabną trójką, czyli kontynuacją po Kubie Rozpruwaczu i konkursie curry. Polecam, tutaj się postarali i dopieścili niemal każdy szczegół, jest czym nacieszyć oko, chociaż więcej wrażeń z tego wyciągną osoby, które nie znają mangowej fabuły :)

Odniosę się jeszcze do punktu drugiego z Twojej wypowiedzi:
"2. Fabuła. Zaraz.... Jaka kurde fabuła? Po obejrzeniu tej serii jestem w stanie powiedzieć
tyle o tym anime: Chłopakowi zabili rodzinę więc podpisał kontrakt z demonem i... I..... No
właśnie co? Mamy niby coś o tym że jest psem królowej, ale jakoś nie pamiętam tam
żadnej spójnej fabuły. Tu fabułę mogłabym porównać do np Gintamy gdzie każdy
odcinek tworzy oddzielną historię w związku z czym nie ma ono jakiejś konkretnej fabuły."

- Fabuła owszem jest, może nie bezpośrednia, bo często mamy do czynienia z nowymi sprawami, które rozwiązuje sławetny Pies Krółowej, jednak nie nawiązuję tutaj do połowy odcinków z pierwszej serii, bo to inna bajka. Ogółem to cała sprawa toczy się wokół problemów egzystencjalnych, które stopniowo napotykamy wraz z rozwojem kolejnych zdarzeń, w końcu chłopak podpisał z demonem kontrakt, który jeszcze się nie dopełnił - i czy w ogóle do tego dojdzie, bo na drodze możemy spotkać różne sploty wydarzeń (tutaj bez spoilerów :)). Podczas rozwiązywania problemów nękających królową, przy okazji dowiadujemy się nowych powiązań głównego bohatera z danymi osobami/organizacjami, by krok po kroku powoli dochodzić do rozwikłania tajemnicy śmierci rodziny Phantomhive, ale zanim do tego dojdzie, wiele się jeszcze wydarzy, bo manga dalej wychodzi.
Co do samego anime - pozostawiło niedosyt. [spoiler!] Anioł się ujawnia, opowiada o swoich czynach, wszyscy wiedzą na kim się zemścić, cudowny Sebastian ratuje sytuację i dostaje nagrodę - the end. [spoiler!] - za prosto, oj za prosto :>

Khadi_Ederbald

Właśnie obejrzałam drugi odcinek i nie wiem czy jest sens zabierać się za trzeci. Myślałam, że może później coś się zmieni na lepsze,w końcu jest to seria bardzo zachwalana... Jednak po Twojej opinii śmiem w to wątpić.
Jak na razie postacie są dla mnie strasznie irytujące. Głównie mowa tu o służących, którzy są tam nie wiadomo w jakim celu. Nic nie wnoszą istotnego do fabuły, jedynie wszystko niszczą i się wydurniają co wcale nie jest zabawne tylko męczące. Nikt z tej trójki się nie wyróżnia. Są płytcy. Poza tym gdybym miała taką służbę to już polecieliby na bruk
Główne postacie (ciel i sebastian) również nie powalają. Ciel jest strasznie niewiarygodny pod względem psychologicznym. Autorzy chcieli z niego zrobić dorosłego w ciele dziecka, który właściwie to jak na razie jest strasznie prostolinijny podobnie jak Sebastian, który jest chyba tu najlepszą postacią jednak chyba nie na tyle dobrą, żeby ciągnąć to dalej,
Jak na razie to ani fabuła ani postacie mnie nie porwały. Nie wiem, może się mylę, w końcu widziałam jedynie 2 odcinki, jednak ten temat zmusił mnie do zastanowień.
Podobno jest jeszcze 2 część z innymi postaciami? Zgadza się? Może ona by mi bardziej przypadła do gustu. Czy można ją spokojnie obejrzeć bez znajomości pierwszej?

ocenił(a) serial na 2
aurora_21

Drugi sezon jest ponoć jeszcze gorszy. Także odradzam. Obejrzałam ostatnio trzeci "the book of circus" i powiem, że był całkiem spoko. Jak chcesz zobaczyć coś z tej serii to polecam sezon trzeci, pozostałe dwa nie są warte czasu. Co do służących. Są oni najemnikami zatrudnionymi, żeby pilnować dworu, maja nie tyle pomagać co zabijać intruzów, tyle, że wyjaśnione jest to dopiero gdzieś pod koniec anime, więc pozostawię to bez komentarza...

Khadi_Ederbald

Dla mnie najlepszy był drugi sezon. Co prawda, niewiele mogę powiedzieć na tamat fabuły, pewnie ze względu na to, że oglądałam tylko momenty z jedną postacią... no ale do tego właśnie chciałam dojść! Postacie, a właściwie postać. Alois, jak dla mnie najlepsza postać w Kuroshitsuji. Jest o niebo lepszy od Ciela i Sebastiana, powiedziałabym, że jest lepszy nawet od Grella! Alois jest przede wszystkim dobrze zbudowany, widać duży wpływ dzieciństwa na jego obecny charakter i najważniejsze, ma zalety i wady! A nie tylko jedne z nich *ekhemSebastianekhem*
W skrócie, jak dla mnie ta postać jest idealna, wiem, że nie podałam żadnych jego cech ale nie chciałam spoilerować, po prostu go trzeba poznać samemu.