Jak oni mogli zrobić coś takiego? Kto wymyślił ten scenariusz?
Jak mogli zepsuć coś tak prostego jak pokrewieństwo?! Na wymyślanie postaci nie narzekam, ale w niektórych przypadkach niepotrzebna była zmiana płci! Przecież książka jest pełna świetnych scen akcji i ma niezłą fabułę, nie trzeba było nic zmieniać. A szczególnie historii świata! Od kiedy wojna w Mieczu Shannary jest nazywa Wojną Ludów?
Szczerze dobija mnie także cukierkowata fabuła, postacie zachowujące się jakby były mądre inaczej... Brak ważnych, bardziej lub mniej scen albo elementów.
Serial może zniechęcić do czytania książki. Bohaterowie rzeczywiście zachowują się tak jakby nic nie wiedziały o przeszłości, cztery ludy żyją obok siebie ale zachowują się tak jakby żyły na innych planetach. Mam wrażenie, ze przeszłość jest bardziej w serialu zaakcentowana, w książce można się tego tylko domyślić. Serial moim zdaniem jest dla osób, które książek nie czytały.