Obejrzałam dopiero dwa odcinki, więc trudno o ostateczną opinię, ale czuję lekki zawód. Budżet na pewno mieli zacny, a mam wrażenie, że zatrudnili tych samych ludzi od kostiumów, charakteryzacji, efektów specjalnych (i stylistów fryzur;)), którzy pracowali przy Wiedźminie (tym naszym, z Żebrowskim), powinni tych od "Władcy pierścieni";/
Nie poddaje się jeszcze, powalczę do końca!
Moim zdaniem charakteryzacje jest bardzo dobra. Jestem na 6 odcinku i powiem, że jedyny dla mnie problem to to że czasami wieje nudą :/ I brakuje mi więcej scen Joong-Ki i scen akcji niż samego paplania i modlenia
Nie zmieniałam zdania co do charakteryzacji, a do tego zgadzam się, że fabuła dosyć męcząca. Poległam po 8 odcinku, może kiedyś do niej wrócę...
Haha, ja dram dużo nie oglądam, ale szalone fryzy to chyba znak rozpoznawczy koreańskich seriali. Efekty specjalne zdecydowanie nie są tu mocną stroną, i odcinki mogłyby mieć po 30/40 minut, a nie 120, ale jakoś ciągnę.
I jak? Bo trochę mnie kusi żeby wrócić wcześniej niż zakładałam. Yeah, to się nazywa życie pełnią życia! ;/
Obejrzałam wszystko do ostatniego wypuszczonego odcinka, teraz została jeszcze tylko ostatnia część, która wyjdzie we wrześniu jakoś. No, historia się nieco posuwa do przodu... powoli... Trochę też przyspieszyli pod koniec. Nie jest to mój ulubiony serial, ale mało jest przyzwoitych seriali fantasy, to jakoś pociągnę, jest i kilku niezłych aktorów, w sumie widziałam gorsze produkcje (świetne kryterium, co nie?).
Mniej entuzjastyczne recenzje przekonywały mnie do potencjalnie gorszych produkcji, dziękuję, rozważę powrót:) "Romantyczne" koreańskie dramy, nawet te nie fantasy, są przecież "fantasy" (za to je kochamy, heloł!). Ale przecież jest sporo tych przyzwoitych"fantasy- fantasy", które całkiem miło zabiją czas. Choćby klasyka (lekkiej szydery) : "You came from the stars" i... idę spać. Muszę się leczyć! (wiem jak to powiedzieć po koreańsku!) ;(
Za dużo w tym wszystkim trybalnego zadęcia. Nie potrafią jednego zdania powiedzieć normalnie, bez wytrzeszczania oczu i wpluwania głosek. Kostiumy i broń to oczywiście nieporozumienie. Chyba że akcja działaby się na mongolskim dworze XIII wieku, a z tego co rozumiem to oni dopiero wynaleźli rolnictwo. I jeszcze do tego wszyscy latają w pełnym makijażu po tych lasach. Jeszcze spróbuję pocisnąć, bo noc i tak zarwana, ale jutro już pewnie będę oglądał co innego.
Sama gra chyba dość typowa dla kdram, bo z tego, co widziała, to większość wygląda na dość teatralnie odegrane (jak ktoś jest zły, to się wykrzywia, jak smutny, to rzuca się na ziemimę i wyje, jak zadowolony, to wyszczerzone na maksa zęby i śmiech typu hohoho), taka konwencja, widać tak tam szkolą aktorów. Jeśli chodzi o broń i resztę, to wiadomo, fantasy zupełne, nie serial historyczny, więc na to przymknęłam oko, bo tak to można się czepiać, czemy w Grze o Tron są smoki. Szkoda tylko, że fabuła taka niedorobiona, bo odcinki długie, a akcji często prawie wcale, a niektóre motywy to w ogole nie mają sensu
Jest to świat wykreowany, więc będzie się rządził innymi prawami niż nasz;) Poza tym nie ma tam tzw. globalizmu, więc każde plemię jest trochę na innym poziomie rozwoju i specjalizuje się w nieco innych dziedzinach. Najbardziej oczywiście rozwinięte są te plemiona przynależące do wspólnoty, gdyż dzielą się one nawzajem swoimi dorobkami, jak plemię Mihola produkujące broń z brązu. Inne plemiona nie posiadają wiedzy w tym zakresie, a plemię Wahan, żyjące jeszcze niczym lud koczowniczy, już kompletnie nie posiada żadnej wiedzy, nawet tej podstawowej dotyczącej rolnictwa. Przedstawienie i podkreślenie tych różnic przez scenarzystów pozwala widzowi na lepsze zrozumienie fabuły dlaczego każdy myśli w trochę innym wymiarze i skąd się biorą jego motywy;)
Plus właśnie po przez te wszystkie plemiona i tryby są dobrze pokazane zależności między ludzkie. Plemię, które pochodzi od bogów zawsze będzie miało większą władze nad ludzkimi sercami niż teoretycznie rzeczywisty przywódca, który bogiem nie jest (no chyba,że się "stanie", tylko najpierw ktoś tą boskość musi potwierdzić);)
Kostiumy kostiumami,ale jedno plemię musi się różnić jakoś od drugiego, to tak jakby porównywać występujące w tym samym okresie historycznym tradycyjne stroje ludności wieskiej z podhala, mazowsza, krakowa czy pomorza z tradycyjnymi strojami duńczyków, holendrów, kozaków czy włochów, dodając do tego jeszcze ubiory szlachciców i te ich wszystkie fryzury,nie mówiąc o strojach i fryzurach ludności afrykańsiej, aborygneów czy właśnie mongołów z tego samego okresu;)
Pięknie napisane. Tak samo charakteryzacja oddziałów wojskowych odpowiada ich przeznaczeniu i historii. Moim zdaniem nie ma czego się przyczepić. Film wbrew pozoru trudny i z bardzo rozbudowaną fabułą.
Ehh..... przecież temat wojska i jego uzbrojenia jest świetnie poprowadzony. Nie rozumiem czego się czepiasz. Podaj jakiś szczegół który Ci nie pasuje. W ogóle nie rozumiem porównania do armii mongolskiej. Bo mają łuki i umieją strzelać konno? Przecież armia w stolicy to ciężkozbrojni piechurzy, armię ościenne też mają inne uzbrojenie. O klanie Momo to już nie wspomnę. Conajmniej kilkanaście armii.
Akurat co do charakteryzacji i gry aktorskiej oraz efektów specjalnych nie mogę się przyczepić, a kostiumami i biżuterią (szczególnie Tanyi (w późniejszych odcinkach) i Taealhi) byłam wręcz zachwycona. Tak, w pewnym momencie zrobiło się dość nudno, ale później akcja przyspieszyła i się zagęściła. Czy będzie sezon 4? bo bardzo by się przydał.
A jest chociaż sezon 2? Ja na swoim netflixie widzę tylko 18 odcinków pierwszego sezonu. Netflix mi je wciągnął?
Masz wszystkie odcinki. Być może nieprecyzyjnie się wyraziłam. N. udostępniał serial w transzach: Part 1 (odc. 1-6) i Part 2 (odc. 7-12) udostępnione były praktycznie po sobie (nie było czuć przerwy), ale Part 3 (odc. 13-18) pokazały się po 2 miesiącach. Tak wiec mi brakuje Part 4 dla zamknięcia historii i wyjaśnienia innych wątków, ale chyba nie ma co na to liczyć, bo produkcja podobno była bardzo droga, a zachwyty i zainteresowanie widzów nie tak duże jak oczekiwano.
Polecam dokręcony wreszcie sezon drugi: 12 odcinków ładnie domykajacych historię i pozostawiajacych opcję ciekawej kontynuacji.
Moim zdaniem lepiej zrealizowany i w ogóle lepszy niż S1. Choć Tanye i Eunseoma/Sayę grają już inni aktorzy (ale też znani i lubiani) to świetnie sobie poradzili.
S2 zaczyna się 10 lat po S1 i to mnie trochę kłuje, nie rozumiem dlaczego aż taka przerwa, z fabuły raczej wynikałoby, że to tylko parę lat?
Dostępny na HiTV w wersji angielskiej na razie.