PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=496179}

Kobato

2009 - 2010
7,4 227  ocen
7,4 10 1 227
Kobato
powrót do forum serialu Kobato

anime :)

ocenił(a) serial na 8

Wspaniałe anime. A Kobato potrafi rozbawić i wzruszyć jednocześnie do łez.

ocenił(a) serial na 10
crist333

Mi też się strasznie podobało! Głos Kobato bardzo mi przypominała glos Fuko z Clanad i wielce się zdziwiłam gdy dowiedziałam się że mają innych seiyu.

ocenił(a) serial na 8
BezLiku

Przyznam się że nie widziałam tego anime a póki nie odzyskam stacjonarnego kompa (serwis) to Go nie nadrobię :/






crist333

Pozostawiam bez oceny, ale dodam parę słów na temat tego anime. Na wstępie muszę to napisać, ale jakoś mało mi się kojarzy głos Kobato z głosem Fuko. Cenię sobie Clannada za całokształt, bo jest wspaniały, ale głos Fuko... no... Nie mogę, jakoś mnie tak z lekka irytował.
Nie mniej jednak, przejdę do samego anime.
Zaskoczyłem się schematem romansu, bo przypominał mi Magię Tęczowych Gwiazd. Na początku oglądałem z rozmachem (pierwszy odcinek), potem (czyli od drugiego) zauważyłem, że trzeba się nastawiać na coś spokojnego. Nie spodziewałem się szału, dlatego z dystansem podszedłem do tego tytułu i słusznie. Ja, jako fan (w sensie widz) komedii romantycznych muszę podpisać się pod wypowiedziami innych widzów, że to anime jest piękne. Też tak uważam. Oglądanie spokojnego rozkwitu uczuć, to dla mojego oka coś pięknego. Pewnie znajdą się tacy, co stwierdzą, że to jest do... Ale dla mnie jest to warte uwagi, bo takich anime na pęczki nie znajdziecie.
Postacie barwne. Kobato może nieco roztrzepana i pewna siebie, masa entuzjazmu. Fujimoto, zdystansowany, nie polega na innych, pomaga w tedy kiedy trzeba. No i zaskoczenie!! Pewne podobieństwa z Chobbits'a. Iorogi (Ioryogi), nie wiem jak was, ale mnie denerwował na starcie, potem się przełamałem i jakoś już nie przeszkadzał mi. Co do muzyki, to troszkę nie w mój gust. Jakoś nie wpadło mi nic w ucho. Może nieco muzyka w samym anime jakoś mnie poruszyła, ale to jeszcze nie to, aby na foobar'a ładować i słuchać. Co do samej fabuły nic nie będę pisał, bo nie ma takiej potrzeby. Mi odpowiadała i tak to zostawię.
Polecam widzom mojego pokroju. Jakbym miał oceniać, to dałbym 8+.