Zachęcony (?) dupnym plakatem (na którym Dereszowska z facjatą narkomanki wskazuje na obserwatora palcem) , który dzień w dzień widuję z okien tramwaju (lub samochodu) w Katowicach, a także bardzo niepochlebną recenzją w Gościu Niedzielnym obejrzałem sobie wczorajszy odcinek Klubu... No i jak to mawiał Order, dużo nad nim myślałem i doszedłem do przemyśleń:
1. Nie wiem, jaki zawód uprawia dereszowska, ale jej robota polega na siedzeniu z nogami na biurku i oglądaniu na laptopie zdjęć wypasionych apartamentów. Sądząc po tym, że zastanawia się nad kupnem jednego z nich, to musi to być bardzo dochodowy awód, jeśli ktoś wie, czy nie szukają tam pracowników, dajcie mi znać na blogu...
2. Ktoś wyciągnął kościotrupa z szafy (Przybylską) i wsadził go pomiędzy gwiazdki aktualnie na topie (Dereszowska) i te, które po emisji serialu wkrótce będą na topie (ta ruda i blondyna). Ciekawe, czy to zda egzamin.
3. W zasadzie to nie wiadomo, o co tym babkom chodzi, scenariusz jest jakoś tak napisany, że same se non-stop na siłę komplikują życie, a to jest tak naiwne, że nie wiem, czy ktokolwiek na to pójdzie
4. Wątek pożycia przybylskiej (starej według siebie) z tym młodym chopem jest naciągany jak guma w majtkach. Tzn. ja nie mówię, że bzykanie się starej (według siebie) babki z młodym facetem jest naganne, czy coś, ale charakterystyka tego kolesia. Przegięty do maksimum, głupawy blondynek, który wszędzie łazi w podkoszulku i pija tylko piwko z butelki bierze ślub z jakąś "światową", starą (według siebie) babą (myślałem, że na ten ślub też przyjdzie w koszulce), a wcześniej jeszcze lata po chacie i ryczy "Kochom Ciem". Taki związek byłby uzasadniony jedynie, gdyby koleś miał fajfusa jak autostrada a4, ale tego nie dałoby się pokazać na filmie, bo trzeba by wszystkie ujęcia z nim kręcić w plenerze.
5. Rozbite małżeństwo Dereszowskiej. Przecież ona na pewno wiedziała, że poniedziałek jest ciepły. Żadna normalna kobieta nie wyszłaby za homoseksualistę, bo przecież wiadomo, że taki związek by nie przetrwał.
6. Małżeństwo (nierozbite) blondyny. Co to za mąż-pierdoła, nie wiadomo, skąd go blondyna właściwie wytrzasnęła, ale jego funkcje w filmie sprowadzają się do udostępniania żonie swojej karty kredytowej oraz opieki nad dziećmi.
7. Ruda, sprawdzałem, bo coś mi się wydawało, że wytrzasnęli tą babkę z nikąd... No, i miałem rację, faktycznie póki co zagrała tylko parę epizodycznych rólek w serialach (z atrybutem "gościnnie"). No, ale spoko, wkrótce z pewnością będzie bardzo znana, (jak Urbańska, Mucha itp). Swoją drogą babka całkiem niezła (o co przy dereszowskiej nietrudno), mogliby jej tylko zamaskować piegi mejkapem, chyba najładniejsza z tej czwórki. No więc nie wiadomo dlaczego taka babka marnuje swój czas i energie na obciąganie (tylko nie kasujcie za to "obciąganie", w końcu na filmwebie był zwiastun galerianek, gdzie też pojawiło się to słowo) przypadkowo poznanym facetom, w tym głównie Szymonowi bobrowskiemu, którego pojawienie się na ekranie zawsze wywołuje u mnie odruch wymiotny. No mniejsza o to, w każdym razie najśmieszniejsza jest zawsze jej głupia mina, kiedy znowu budzi się rano sama w łóżku.
"3. W zasadzie to nie wiadomo, o co tym babkom chodzi, scenariusz jest jakoś tak napisany, że same se non-stop na siłę komplikują życie, a to jest tak naiwne, że nie wiem, czy ktokolwiek na to pójdzie"
Zdziwiłbyś się ile osób "na to pójdzie". Tępaków u nas nie brakuje, zobacz zresztą część wpisów na tym forum. Jest sporo osób, którym to TVN-owskie gówno się podoba. Choć w 80% są tę skretyniałe gimbusy 15-letnie, co ledwo pisać potrafią...