Pomysł z takim tematem się spodobał, więc zaczynamy ;) Tematy poświęcone poszczególnym wątkom oczywiście dalej mogą być, ale raczej tym ważniejszym ;)
------------------------------------------------------
Pedro powrócił! I nie chciał tequili, tylko poszedł coś sobie wybrać. Ciekawe było to filmowanie z góry całej sceny. A Jasio jaki ugrzeczniony względem macochy.
Zyta jest twarda, nawet się przed prawnikiem półsłówkiem nie zdradziła, że to jej mąż wykrył podstęp Rutki.
Paweł nie odwiedzi żony w MAS, hmmmm, czyżby myślał już o Julii? ;>
Wreszcie jakiś ciekawy wątek. Szczerze mówiąc nie było to wielkie zaskoczenie. W grę wchodzili albo Norbi, albo szef (cicha woda brzegi rwie :D) bo to jedyni faceci z jej otoczenia. Mam nadzieję, że skończy się w końcu ten wątek odnoście baby cukiernika bo jest strasznie denny i zaniża poziom serialu.
Dla mnie też najlepszy, ale Jasiek i jego sztywne "nie zostawiaj mnie" na poziomie Bożenki i jej "kocham cię" po seksie. Jak myślicie, Jasiek wstąpił do narodowców?
No właśnie jakieś papierki ładowali , Od razu skojarzyło mi się z ulotkami Agnieszki :) Może to jakiś eko zamach stanu:)
Dziwna ta grupa Jaśka, spotykają się w piwnicy, noszą mundury (chociaż Jasiek nie, może jeszcze nie przeszedł jakiejś inicjacji czy coś), w dodatku wydaje mi się, że Ci co ich potem napadli mówili coś o ogródkach.
Powiedział "Chca spaskudzić nam dzielnicę ulotkami" i tylko tyle.
Gdy to sprawdzałem zauwazyłem coś innego... Jeden z kolegów Jaśka jest bardzo podobny do Mateusza Damięckiego! Konkretnie pierwszy z prawej w piwnicy. Powrót syna Marczyńskiego?! Sprawdźcie, może mnie oczy mylą :D
Podobny profil, ale to zdecydowanie młodszy i chyba niższy chłopak. Na pewno nie on :)
Też mam wrażenie, że Damięcki sprzed 5 lat ;) Ale "na pewno" to bym nie powiedział, czekamy na rozwój wypadków ;)
"Martynko, co ty tu robisz pod centrum handlowym?" A może jestem na zakupach, hmmmm?
Czy Ola wcześniej zdradzała symptomy lęku przed skorpionami, tak, że ktoś (Norbi?) mógł wiedzieć, że wyprowadzi ją to z równowagi.
Beacie wszystko ot tak wybaczono, nikt nawet nie myśli, by spytać ją jak to jest porzucić dzieci i męża, obarczając ich upadającą firmą.
Być może, ale myślę, że to od jej szefa. Norbert nie jest aż taki wredny.
Jakby ją zapytali, to Beata by powiedziała "Nie pamiętam" ;)
Z dzisiejszego odcinka najbardziej podobała mi się scena w kuchni na sadybie. Rozmowa Jurka i Cioci Stasi bardzo fajna:) Ta kiełbasa i rozmowa o zwyczajach , śmieszny dialog to wigilijny zwyczaj i podmuch fajnego klanu z dawnych lat z duszą. Jak przyszła Ela i razem się cieszyli z przyjazdu Beaty wyglądało to bardzo miło , radośnie , rodzinnie . Nomen omen to taka scena jak z plakatu głównego na naszym forum:)
Po za tym skorpion oczywiście. Tu pochwalę Paschalską za dość wiarygodną grę lęku przed skorpionem. Wyszło trochę panicznie , ale moze być . Rafał wyszedł na takiego co prędzej by sam jej podrzucił takiego zwierza:)
Za minus Martynka i Arkadiusz . Wolałbym by było jak najmniej , ale cóż. Pewnie Martynka teraz zakocha się znów w Maćku. A Arkadiusz nawet był dziś znośny.
Na koniec scena z matką i bratem Bożenki bardzo fajna. Nie sztampowa , za co należy pochwalić scenarzystów. Najpierw Bożenka trochę sztywna , ale na koniec nawet nawet jak na nią. Matka i brat też dobre wrażenie- aktorsko , wiec może będzie miała się od kogo uczyć:)
Czekałam na Maćka , ostatnio mało go pokazują.
Czy w Warszawie jest tylko jedna galeria ? Ostatnio przed ta galeria była kręcona scena z Elką i Zytą . Dziwne , mogli nakręcić to w innym miejscu.
Tak samo Beatka i Agatka maja te same walizki , może to zbieg okoliczności a może nie :P .
Wspomnę jeszcze o Beacie , zachowuje się jak jakaś nimfomanka , cały czas tylko spotkanka w hotelu i bara bara z Rafalskim :D
To jest trochę niesmaczne. Szkoda Małgosi, matka bardziej interesuje się odnawianiem starego romansu niż nią. W ogóle bardziej interesują ją własne żądze niż drugi człowiek -Joachim, dzieci, rodzice. Okropna egoistka.
Paschalska wreszcie wyglądała normalnie. W jakiejś bluzie od dresu, leginsach, a nie w koszuli zapięta pod szyję. Tylko ten Rafał beznadziejny.
A Grażyna zamiast wywalić Arkadiusza na zbity pysk, to jeszcze mu życzenia składa, żeby mu się z żoną układało. Bożenka z kolei taka radosna, że Grażyna powinna zacząć się bać, czy Boża jej nie porzuci.
w podwojnym odcinku wigiljnym Norbert wysyla serduszkoOlce i ona znowu pomysli ze te smsy to od niego. jak myslicie czy one sa od niego???????? fajnie by bylo gdyby ten szefunio okazal sie nielada zbokiem. niby wielki kurator a jednak zboczeniec i kto wie moze nazet morderca?
Bardzo dobry odcinek , mimo że nie było jakiejś akcji typu bójka , fajnie skonstruowany , sceny dynamiczne i wątki także. Za równo wątek Piotra i Barbary , dynamicznie , Barbara ostra taką ją wolę zdecydowanie , nawet to prawie potrącenie Piotra wyszło dobrze , a jej oschłość też całkiem. Podobnie sceny Beaty z Jackiem i Jacka z Małgosią i Agatą , był dynamizm , były pokazane emocje Małgosi , która do tej pory była raczej drewnem i Agata , która stanęła w jej obronie. Jacek jest denerwujący , choć podobnie Beata z tą naiwnością , ale Jacek co raz bardziej ostry. Kolejne sceny Norberta i Oli i Kamili także na plus , była dramaturgia i emocje , aktor grający Norberta jest w tym dobry No i oczywiście watek Pawła i Wigi , plener , kolacja , buty i zdjęcia wszystko nawet pasowało i było fajnie skonstruowane , szczególnie końcówka i kwestia Pawełka . Na równi fajnego odcinka także sceny z Zytą , Rutka kokietujący panią od peruki , ale oczywiście jej Akcja z Michałem i jak mówi do niego , że jest głupkiem , po ujęciu z kiełbasą i musztardą z pomysłem i bardzo fajnie. Zyta co raz bardziej pokazuje charakterek i dobrze , ze wróciła . Dzisiejszy odcinek po długiej przerwie wynagrodził oczekiwanie , fajnie zmontowany i ciekawy.
Fajny dzisiejszy odcinek. Oczywiście pomijając wątek Wigi i Pawła, aczkolwiek tutaj Pawełek bardzo mi się podobał. Sceny są o niebo lepiej kręcone, dialogi ciekawsze.
Podczas kolacji nie było między nimi żadnej chemii, skąd nagle to uniesienie? Ktoś kto nie czytał streszczeń na pewno był zaskoczony tym, że TO już dzisiaj.
Ja nie czytałem. Nie doszło do niczego, bo Pawełek przerwał wszystko i dobrze. Ten mały bardzo dobrze gra i jest jakby bardziej wciągnięty w życie dorosłych, wyobrażacie sobie poprzedniego Pawełka w scenie, jak nakrywa ojca z Wigą? Jeszcze podobało mi się ujęcie rodzinnych zdjęć.
O kurczę, zapomniałam o Klanie! Ups. Muszę nadrobić, bo tak czytam wątek i nie wiem zupełnie o co chodzi.
Pawlowi zona stygnie a on sobie kolacyjki urzadza na oczach dziecka. baby mu brakuje. a ta cala wiga wielka stomatolog nawet nie ma samochodu???
pawel co prawda zapozyczyl sie na leczenie zony ale juz wiernosci dochowac jej nie potrafi. ale coz wiadomo przeciez ze kobieta zdrowa i rumiana latwo pozwoli zapomniec o stygnacym za oceanem juz poltrupku :) niech sobie chlopina uzyje!
Paweł rzucił się na Wigę jakby nigdy baby nie widział :D Aż jej torba spadła :D Nawet na Krystynę się tak nie rzucał :D
W czasie gdy był ze swoją pierwszą żoną* nigdy nie był aż tak wyposzczony, no i nie wiedzieliśmy ich we wczesnym etapie zakochania, kiedy łatwiej o takie porywy.
*tak, napisałem to celowo, złośliwie względem Krysi ;)
Ba, nawet nie pamietam, żeby jej taka kolacyjkę zrobił i jeszcze w takim twarzowym fartuszku sprzątał :P A teraz nowy Pawełek mi sie podoba. Wchodzi w odpowiednich momentach :P
A Jackowi to chyba odbyło-takie numery wywijał Beacie, czesto działał wbrew jej woli, potem tak szybko zaczal krecic z Agata jak ledwie Beata zaginela ,a teraz zakazuje spotykac się z jej WLASNYM dzieckiem?! Zwłaszcza ze Beata powoli odzyskuje pamiec i wszystko jest na dobrej drodze do odbudowania relacji. Dobrze, że mu Agata tak nagadala. On mnie wnerwia, a najbardziej wnerwia mnie to, że wszystko uchodzi mu na sucho
A Beata to super mamusia, co najpierw zwiała z domu, a teraz wróciła z zanikiem pamięci, rzucając się prosto w ramiona dawnego kochanka, zdradzając tym samym swojego dobroczyńcę i wybawcę Joachima ( bo jest z nim w "luźnym związku"), a do córki wpadła po wielu dniach pobytu w Warszaw na chwilę, jak jej się znudził seks w czytelni :D
Oj tak Beatka tez ma niezle jazdy, ale mimo to powinna miec kontakt z dziecmi. Pewnie tak wpadla w ramiona Rafalskiego zeby pamiec odzyskac xD Pewnie pootem wezmie sie za Jacka bo jej sie przypomni co ich łączyło:P A biedny Joachim umrze...Beata pewnie juz o nim zapomniala albo nawet nie wie kto to jest xd :)
:) Otóż to :) Ja po prostu trochę Jacka rozumiem (pierwszy raz chyba) w tych wszystkich kłótniach o Małgosię i Beatę ( mam na myśli też jego kłótnie z Elą). Beata dzieci porzuciła, taka jest prawda, i nadal traktuje je bardzo drugorzędnie ( w moim odczuciu). Nie miałabym do takiej osoby za grosz zaufania już do końca życia. To oczywiste, że córka kontakt z Beatą mieć musi, ale dla jej dobra, nie ze względu na zachcianki Beaty.
A że Jacek złym mężem był i draniem to już insza sprawa :D
Małgosia też dzisiaj dobrze powiedziala, ze jak jej mamie ma sie zdarzyc 2 raz to samo (utrata pamieci) to lepiej teraz miec jakies kontakty. Z drugiej stromy, masz racje i fakt Jacek sie martwi i ten jego ton do corki. Juz myslalam, ze powie do niej :"nie pyskuj!"
A Piotr, chyba tez mial chwilowa amnezje, jak mu uczucia najpierw do Barbary Botox a potem do Beaty odzyly :P
:)
Ech, i tu jest właśnie problem z nową Beatą. Ona się zachowuje jakby, no nie wiem, nie miała amnezji, ale w ogóle jej się charakter zmienił. Tamta Beata nie była taka. Była osobą, która wie, czego chce i nie daje sobą pomiatać. A ta "Cześć, Jacku, przepraszam... dziękuję". Nie podoba mi się to.
Wczorajszy (2522) odcinek - niezły ring! Jestem pod wrażeniem!
Sparingi Zyta vs Michał;
Barbara vs Piotrze;
Beata vs Jacek,
Agata vs Jacek
a także Norbi i bolesne rozstania
oraz Koniaczek w fartuszku.
Trafione w punkt.
Michał dobrze rozprawił się z Zytką. Ona jest naprawdę niezrównoważona. Popatrzy na Rutkę, całującego koleżankę w rączkę i już do głowy uderza przepaść intelektualna między nią a Michałem. Zaiste Rutka to taki kulturalny chłop, taki dżentelmen. Zalicza tylko panie w garsonkach, chętnie mężatki, chętnie na biurku. No i jeszcze ten adwokat namieszał. Zyta się nie spełni w małżeństwie z takim troglodytą jak Michał, który wsadza kiełbasa do słoika z musztardą i nie korzysta z porcelanowej zastawy. Oj, zła to kobieta jest, mówię wam.
Piotrze też wreszcie wymknął się na chwilę z tej swojej usztywnionej pozy. Bardzo fajnie :)
Jacek zapewne dopiero się rozkręca.
Go girl!
Za to romans Koniaczka mnie przeraża. Kamińska jeszcze próbowała grać, ale Stockinger miał taką minę i ton, że równie dobrze mógłby stać przy ladzie sklepowej, prosząc o kilogram schabu. No i te dziwne uściski :)
Też zwróciłem uwagę na te przytulasy , a la niedźwiedź trochę to śmiesznie wyglądało , ale widać , ze Paweł taki wyposzczony , że nie mół się opanować , ale Paweł wczoraj jakiś taki siwy i staro wczoraj wyglądał , dużo gorzej od Kamińskiej .
Dziś też wyglądał staro. On w ogóle jest beznadziejny. Biedna wyposzczona Wiga.
Az sie usmialam! Dzieki :) Suuper opisy :)
Lubię jak Klan jest taki komiczny. A jeszcze bardziej lubie Wasze wrazenia:)
Dziś też dość dobry odcinek. Wiga jakaś niezdara wczoraj jej upadła torebka dziś szuflada , myślałem jak hukło , że ona padła . Pawełek też dość rano się wykazał i dociął staremu. Dobry wątek także z Jackiem i spółką , co raz ostrzej , a jak już wziął piwo to może zacznie się patologia. Agata trochę się wtrąca i na siłę z tą Beatą , ale Jacek też przesadza. Ale dla wątku dobrze. No i oczywiście nowy romans pewnie Barbary i Waca , zachwycony urodą Barbary - widać , ze gustuje w starszych:) Do tego Michał , który pójdzie na studia , ale kiedyś już jakieś studiował to mnie rozwaliło , ze nawet nie wie jakie :) Pewnie pozna tam jakąś studentkę i będzie konkurencja dla Zyty wreszcie. Też śmieszne było jak Beata mówiła Piotrowi o Joachimie , a on , że jest w buszu i w buszu hahahha.:)
Z dzisiejszego odcinka nie podobało mi się właśnie spotkanie Barbary i Wacka. Po co tworzyć im osobny wątek, nie są głównymi bohaterami... niech Wacek wraca do Feliksa, a Barbara niech wymyśla intrygi związane z Piotrem. Wątek z Jackiem się rozkręca, a Agata chyba co raz bardziej się do niego zraża. Beata powinna zaniepokoić się o Małgosię po tym, jak zobaczyła, że Jacek bierze piwo... Pawełek wyraźnie coś przeczuwa, ale stary i tak poszedł do Wigi i bara bara.
A Paweł pewnie specjalnie wziął dżem z pestką, żeby znów trafić w objęcia Wigi, Pawełek jak zwykle błyskotliwe uwagi, jak narazie na + . Agata powoli przestaje byc taka "zapatrzona" w Jacka, ciekawe jak długo jeszcze z nim będzie o ile znowu w ciązy nie będzie... Pawel chyba nie potrafi wyrazić "milosnych" uczuc- jak Wiga do niego słodkie oczy, wspominki to ten pokerface.... Michal mnie tez rozwalil-co on mysli ze tylko Rutka istnieje? I ze zaden inny na Zytke juz nie leci?A ze Zytce kazdy facet imponuje oprocz koparkowy własny mąż:P Barbara Botox miala wizyte u kosmetyczki-pewnie kolejny cykl wstrzykniec botoxu. Jacek ostatnio jest strasznie nerwowy, nic mu nie mozna powiedziec, bo od razu mysli ze to atak... Bylo piwo, a potem pewnie bicie :P
Junior dobrym panczlajnem pocisnął Seniorowi :D Z kolei Pawoł mnie kupił tym zdjęciem z czasów Znachora i ta dedykacja!
Wac jeździ autem po mieście dopiero od kilku dni i już wyrwał MILFa - dobrze się zapowiada - sex machine ;-)
Za to Jacek może zaopatrzyć się w więcej browarów, bo jak Agata z Beatą założą pakt "antyJacek" mmmm... wtedy Jacek tego nie udźwignie ;-)
Scenarzyści czytają to forum i zabrali nasz pomysł o Jacku degenaracie. Oczywiście jak na klan piwo to już patologia więc postuluję , ze nie długo będą dwa potem setka wódki , wyląduje na Izbie i do ośrodka uzależnień.:) A na serio już widzę jak Jacek pchnię Agatę , na upadnie i rozbije sobie głowę , możliwe , że dotknie to także lub zamiast Agaty Beatę.
Chciałam przypomnieć, że Jacek wątek alkoholowy już kiedyś miał ^^ A Zyta jak to Zyta-niewyzyta.
Z drugiej strony, biedny Jacek sam musi odwalać cały czarny charakter, bo Agatka nagle stwierdziła, że niech Małgosia ma kontakt z matką. Mogli zrobić, że Agata popiera Jacka i też utrudnia kontakty Gośce z Beatą, a potem by się Beatą pobiły i poszarpały za włosy.
Dla mnie Agata jak była w ciąży i była taka naburmuszona była nie do wytrzymania i okropna i także ją wolę zdecydowanie teraz , a co do Jacka w garniaku rzeczywiście wyglądało to komicznie , ciekawe czy jak otwierał puszkę nie ochlapał sobie go.:)
A tak w ogole, we wczorajszym odc, Goska opowiada cos matce i mowi :"ale byl taki WIATER", co ci scenarzysci biora, ze wypisuja takie rzeczy?! :P