PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10043117}
7,2 18  ocen
7,2 10 1 18

Kkotseonbi yeolaesa
powrót do forum serialu Kkotseonbi yeolaesa

Zmarnowany temat?

ocenił(a) serial na 5

Szkoda, bo ciekawa historia i fajni aktorzy, ładne obrazki. Nie wiem czemu ma ocene 9,5 na Viki - chyba dlatego, że grają ciacha i fajne dziewczyny?
Pierwsze pół oglądałam bez większego zaangażowania. Głównie intrygowały mnie tajemnice, bo co do innych rzeczy to: tempo ślimacze, bezsensowne, nielogiczne sytuacje i trochę fajnych, śmiesznych wspólnych scen głównej czwórki. Rozczarowanie Ryeonunem - taki fajny był w Adults Trainee, a tu głównie wytrzeszczony... Nawet jego partnerka już na wstępie podsumowuje, że ma spojrzenie psa robiącego kupę... no i coś w tym było...:)))
Po połowie jakby się ożywiło, ale zrobiło się nawet więcej głupich scen, bezlitosnych dla inteligencji i cierpliwości widza, więc do końca już tylko sapałam z irytacji przyśpieszając ostatnie epizody (a było ich aż 18-ście!)

Nie wiem kto nawalił: reżyser? scenarzyści? autorzy dialogów? rozpisanie scen?
Przypomina mi sie PRL i film instruktażowy BHP - co robić gdy się poparzysz: kobieta prasuje, żelazko spada jej na rękę, a ona krzyczy i drugą ręką łapie się za głowę. Ta poparzona ręka dalej pod tym gorącym żelazkiem.... No takie to sytuacje były w moim odczuciu w tym serialu co rusz...
Np. w środku puczu najważniejsze co trzeba zrobić to wyprawić pogrzeb?
Para otoczona przez bandytów z mieczami, on odpiera ataki a ona krzyczy: "Ach, zranili cię w rękę!". No mamo!...W tym czasie bandyci stoją i czekają...
Idę zabić króla, a potem wracam w biały dzień spacerem, gościńcem ( w stroju zabójcy), wprost w ramiona dziewczyny? No naprawdę nie można było zainscenizować tego inaczej?
W środku zamachu na króla wszystko zwalnia, bohaterowie spacerują, rozmawiają, piszą listy... Naprawdę? Król zdążył w tym czasie wyzdrowieć... I nie dziwię się!

Najlepsze postacie stworzyli moim zdaniem starsi aktorzy: eunuch, minister lewej strony, szalony król, mściwy ojciec/oficer z blizną i Kang Hoon jako opiekun.
Choć przyznam, że młodsi też byli nieźli, na ile tylko potrafili się odnaleźć w tym idiotycznym scenopisie i reżyserii. Najgorzej dla mnie wypadła główna gwiazda - Ryeoun. Ze zdziwieniem w drugiej połowie dowiedziałam się z jego kwestii, że od zawsze kochał Dankę. Hmmm... jakoś inaczej to odebrałam? Początek ich dorosłej relacji wcale na to nie wskazywał?

Podsumowując: szkoda fajnej historii.

ocenił(a) serial na 6
dodo61

Zgadzam się xD z tym, że mi się początek podobał, było zabawnie i ciekawie, a postacie były fajne. Wszystko się popsuło w kilku ostatnich odcinkach