Pierwsze dwa sezony były super, studio trzymało jakość na bardzo wysokim poziomie, natomiast z każdym kolejnym próbują nam wcisnąć hamburgera nijakości po to żeby pierwsze i ostatnie odcinki puszczać razem zlepione w kinie.
Tak samo w tym sezonie, oferują nam pierwszy odcinek wprowadzający, z ciekawymi kadrami, zajawką tajemnicy, a potem dostajemy wypełniacze nie pchające fabuły, nawet nie udźwiękowili tych odcinków jakoś specjalnie zróżnicowanie, bo już w głowie wyrył mi się ten owad co tak bzyka w spokojnych scenach w tym anime.
Na koniec dostajemy odcinek dokokszony finansowo, ale również został po prostu rozwodniony na 40 minut, bo widocznie studio stwierdziło, że woli to pokazać w pierwszym odcinku kolejnego sezonu.