Jakim cudem wspomnienie o Lilly mające miejsce w odcinku Białym mogło tam być, skoro scena z tego wspomnienia miała miejsce w odcinku Różowym? Czyli w odcinku, który miał miejsce na osi wydarzeń kilka miesięcy po skoku?
Tak poza tym, serial słaby, męczący i nudny. Pomijam fakt, że cukierkowy. Po wielu tygodniach...