Patrzę sobie na forum i co widzę? Prawie ani jednej opinii negatywnej. Nikt nie skarży się. Dziwi mnie to, tym bardziej, że szukałem tu poparcia swojego zdania. W Ameryce się bardzo spodobał, a mnie w ogóle. Być może to kwestia gustu, ale jakoś... nie ten tego... Po prostu jestem po 12 odcinkach i za nic nie mogę dostrzec nic dobrego w tym serialu.
Jerycho po prostu potwornie przypomina mi telenowelę. W tym serialu kompletnie nic się nie dzieje. Bomba atomowa wybuchła kilka kilometrów od nich, a ci (bohaterowie serialu) bawią się, romansują, kłócą i robi się normalnie Moda na Sukces z atomowym grzybkiem w tle. Bohaterowie są sztuczni, a realizacja niemal na poziomie Kryminalnych. Nie dziwię się CBS, że ten serial skasował. Ktoś wpadł na świetny pomysł i dał scenariusz do przerobienia specom od Dynastii. Po pierwszych odcinkach już miałem takie zdanie, a po idiotycznym retrospekcyjnym odcinku 12 już go nie zmienię. Po prostu kiedy oglądałem ten odcinek uświadomiłem sobie, że w tym serialu nic się kompletnie jeszcze nie wydarzyło! Straciłem 12 godzin życia
Aj tam po prostu przeciwnicy zostali zakrzyczeni :) Nie tylko Tobie się nie podobał. Serial jest potwornie słaby.
Dalej jest gożej. Dochodzi akcja, czasami serial ma dobre "momenty" ale poza tym jest patetczny i naiwny. Postacie są papierowe aż do bólu, a akcja przewidywalna.
Jeszcze niktórzy smią ten kicz porównywać do świata Fallouta...toć to profanacja!
Pozdrawiam
na filmwebie i imdb.com serial ma grubo powyżej 8/10, ale wy sie twardo upieracie że to shit. Wy macie racje, cała reszta świata sie myli.
Hehe to tak samo jak miliony much nie mogą sie mylić, więc należy jeść gówno!
Serial na początku mi się bardzo spodobał: fajny pomysł i widok z perspektywy odciętego od świata miasteczka które nie wie co się naprawdę stało był bardzo ciekawy. No ale niestety Snooper ma rację, i muszę przyznać, że robi się coraz bardziej kolumbijsko-brazylijsko. Jestem trochę do tyłu bo parę piątków opuściłem i teraz je nadrabiam. Wczoraj obejrzałem odcinki 11 i 12. 11 był tragiczny (dla przypomnienia to ten w którym były wybory burmistrza i poszukiwanie mordercy właścicielki sklepu - bodajże Grace). Totalne odejście od głównego wątku serialu, chyba jedynie po to by go rozwlec w czasie. Pełen banalnych sytuacji i śmiesznych tekstów. Najbardziej rozbawiła mnie scena gdy ruszali, kogoś tam szukać i zrobione to było z trzech krótkich ujęć ruszającego samochodu, co w zamierzeniu miało być chyba dynamiczne a wyszło...
No i dalej się nie zgodzę bo 12 odcinek już mi się w miarę podobał, ale podejrzewam, że to tylko dlatego, że był oglądany na tle 11 po którym mogło już być tylko lepiej. Można było się dowiedzieć co robili dwaj najbardziej tajemniczy bohaterowie Jerycha i... lepiej było chyba tego nie wiedzieć na razie, bo jednak aura tajemniczości lepiej wpływała na klimat niż to co można było zobaczyć :)
Miałem oglądać jeszcze 13 i 14 odcinek ale po tych dwóch obejrzanych cierpliwości i sił już nie starczyło. Może za parę dni i tylko dlatego, że już bliżej końca niż początku.
Oceny jeszcze nie wystawiam ale dzień dzisiejszy waha się między 5 a 6
Ale muchy to nie ludzie, i muchy nie glosują na imdb i filmwebie. Proste :)
Serial o ile pamiętam, mniej więcej w środku czyli odcinkach 10-15 był nudny, problemy pojawialy sie na poziomie mody na sukces. Większość ludzi wtedy rezygnowała z oglądania, też bylem blisko takiej decyzji, i Ci wszyscy popełnili błąd, bo od 16 odcinka rozkręca sie na nowo ładnie akcja.
Jeśli nie obejrzało sie całego to chyba nie powinno sie oceniać serialu, a przynajmniej krytykować ludzi którzy go ocenili niezgodnie z naszym gustem. Ja dotrwałem do końca, w ogólnym rozrachunku warto było.
Niektórzy chyba spodziewali sie że po wybuchach atomowych zobaczą matrixa, mad maxa i mutanty biegające po ulicach. A mi sie wizja z Jericho wydała bardziej realistyczna niż w jakimkolwiek innym filmie.
A aktorzy właśnie grali bardzo dobrze, im nie miałem nic do zarzucenia.
A czasami nienaturalne zachowanie aktorów to nawet w "heroes" widziałem, powiedział bym że strasznie sztuczne, i jakoś tam nikt tego nie wytyka.
Mnie ten serial przypadł całkiem do gustu, ale przyznam, że oglądam głównie ze względu na postać Hawkinsa, wg mnie jedyny bohater w serialu godny uwagi.
Aktorstwo było zajebiste i niech nikt nie pisze, że było sztuczne, bo to tylko świadczy o tym, że nie macie się czego czepiać i wymyślacie nie wiadomo co. A serial staje się tak naprawdę super jak zaczyna się konflikt pomiędzy New Bern. I jeszcze jedno cała ta produkcja nie miała być tylko o tym dlaczego bomba wybuchła ale o tym jak zwykli ludzie tacy jak my poradzą sobye w takich momentach.
Obejrzałem pięć odcinków, zmuszając się do obejrzenia każdego następnego. Niestety, jak na razie ten serial ma poziom telenoweli. Patetyczne, mało wciągające, zbyt duża ilość bohaterów, a co za tym idzie brak identyfikacji z nimi. Czy warto oglądać dalej, coś się później rozkręci? Bo na razie jestem dość zniechęcony.
Hmmmm... mi pierwsze pięć się jeszcze podobało i ciekawiło mnie co będzie dalej. Później to już było tylko gorzej więc się zastanów :) Ja oglądam twardo do końca, bo skoro tyle czasu już poświęciłem to chce mieć już pogląd na całość. Jednak jeśli poświęci się ten czas na coś innego, to naprawdę nic się nie straci ;) Na razie jestem na 15 albo 16 (tak jak jest aktualnie w tv4).
GraF
Jeśli bym kierował się tylko tym co robi większość to bym codzień oglądał "Modę na sukces", bo przecież musi być to dobry serial skoro nakręcono chyba z 10 000 odcinków, a TVP puszcza go chyba już z 17 lat. Ogląda go więcej ludzi, niż Jerycho więc musi być zdecydowanie lepszy, no nie?
Oczywiście noty! Noty ma niższe, ale nie zapominajmy że 2mln polskich emerytek które uwielbiają "Modę" nie ma pojęcia o Filmwebie i nie zagłosuje nigdy na te, według nich, niechybne arcydzieło. Ale już 2 mln polskich, skretyniałych nastolatek wychowanych na Bravie i Popcornie (wybaczcie mi dziewczyny) zagłosuje na swój ulubiony film, dzięki czemu "Pamiętnik Księżniczki" ma średnią 8,1 :) to jak z tymi muchami?
Bass1990
Aktorstwo było zajebiste?? Nie przesadzaj ;) jest mierne, średnie niczym się nie wyróżniające, można by rzec takie typowo serialowe. I twierdzę tak nie dlatego, że nie mam się do czego przyczepić. Jest tak dlatego, ze przeważnie w takich serialach grają średniacy i miernoty. Czasem ci pierwsi przebiją się do kina i zaczną grać w filmach, lecz również średnich lub miernych.
Masz rację z tym zachowaniem się zwykłych ludzi w takich okolicznościach. Jest to ciekawa perspektywa ale nie da rady tylko na niej "ciągnąć" dwudziestu paru odcinków bo to nudzi po kilku.
Jak większość średnich produkcji, Jericho nie jest wolny od przygłupich błędów typu:
- w sklepie handlują za pieniądze - moje pytanie: po co sprzedającemu pieniądze? nie mają on już żadnej realnej wartości, to szczyt kretynizmu równie dobrze mógłby on sprzedawać towar za kartki z zeszytu, miałby czy w piecu palić :)
- gdy skończył się poatomowy deszcz wszyscy sobie wychodzą na dwór jakby po wiosennej burzy - moje pytanie: jakim cudem nic się nikomu nie dzieje? było to w jakiś sposób wytłumaczone? możliwe że coś przeoczyłem, jednak Hawkins wychodził w czasie deszczu w kombinezonie, ale ludzie później chodzą po kałużach i dotykają mokrych poręczy
- Jake Green odnajduje samolot którym leciał narzeczony jego byłej laski (bodajże Roger) - moje pytanie: skoro odnalazł go musiał być niedaleko, no bo logiczne, że daleko by nie jechał z wiadomych błędów. Skoro był niedaleko to dlaczego Roger przyszedł do Jerycho dopiero po chyba 10 odcinkach i opowiadał jak się tułał z banda jakichś brudasów gdzie tylko się dało?? Ja bym się udał od razu do domu!
To jest to co mi przyszło do głowy w tej chwili i nie jest tak, że tylko siedzę i wyszukuję błędy. To się samo rzuca w oczy, przez co serialu nie mogę na razie nazwać bardzo dobrym i się nim zachwycać tak jak wy. Zresztą nawet nie wiem jak by się miała dalej kosmicznie niesamowicie zmienić akcja, to już się nie uratuje bo liczy się całokształt. Rażą mnie błędy logiczne , nawet jeśli to ma być tylko czysta rozrywka, dlatego, że w tej rozrywce mi przeszkadzają.
Nie przesadzaj z tym realizmem. Logiczne że jakaś bajera musi być. Owszem zwróciłam uwagę na to z deszczem popromieniowym ale z drugiej strony mieliby przez 10 odcinków ciągnąć serial o tym jak oni siedzieli zamknięci w piwnicy? Daj spokój. Juz lepiej było tak jak było w serialu. Normalne że miejscami serial musi byc naciągany i nie rozumiem o co pretensje. Zresztą to jest lepsze niż jakieś durne Na wspólnej, czy Magda M które toczy sie wokół tego co można przeżyć zaraz po wyjściu z domu.
Chłopie co do deszczy popromiennego to mowili to zaraz po tym jak spadł, że nie był taki groźny na jaki się wydawał. Co do samoloty to masz rację, że nie był tak daleko miasteczka, bo już wieczorem Jake był w domu, tylko, że skąd Roger mogł o tym wiedzieć, pomyśl logicznie, że nie wiedziełi dokładnie gdzie wylądowali i musieli gdzieś dotrzeć i wtedy pewnie wskazali im drogę gdzie mają iść. I jeszcze forsa- skąd mieszkańcy mogli wiedzieć, żę już ich kraj nie istnieje, wiedzieli tylko, że wymazało dwa miasta z powierzchni ziemii, ale ale przecierz po kilku odcinkach w sklepie nie płacili pieniędzmi tylko wymieniali sie na towary.
Ciekawe jakim cudem deszcz po którym zostało błoto z popiołów zatomizowanego miasta jest mało groźny?
Ten serial jest śmiertelnie niebezpieczny! Wpaja ludziom przekonanie że broń jądrowa to nic takiego i po jej masowym użyciu da się spokojnie dalej żyć. Pamiętajcie że ludzie w większości są mało inteligentni i bardzo łatwo przyswajają "prawdy" przekazywane przez TV. Mam nadzieję że realizacja tego rodzaju serialu to przypadek, a nie zamierzenie mające odpowiednio przygotować społeczeństwo na użycie broni jądrowej :(
Takim cudem deszcz ten był mało groźny, dlatego, że Jericho, boło w bezpiecznej strefie i nie bylo zagrozone promieniowaniem, gdybys ogladal uwaznie to bys to zauwazyl
Czyli twierdzisz że radioaktywność wiedziała że to jest bezpieczna strefa i się wyłączyła? ;)
Jednym z podstawowych wymogów by uznać teren za bezpieczną strefę jest fakt, że wiatr nigdy lub prawie nigdy, nie wieje do tego miejsca z kierunku najbliższego dużego miasta. Natomiast w serialu wyraźnie podano że burze od miasta nadchodzą tam często i to w ciągu 2 godzin.
Kolejny nonsens w nonsensownym serialu.
Nie, twierdzę, że Jericho nie bylo w strefie zkazenia, poniewaz w ktoryms odcinku pokazali mape ze strefami kdzie srodowisko bedzie bardzo zakazone, a gdzie nie bedzie wystepowac wogole zakazenie i Hawkins dlatego sie tu przeprowadzil, bo wiedzial, ze radioaktywnosc w tym Miasteczku jest znikoma
polecam obejrzec "walka o czarnobyl" jest na youtub'ie jak by wybuchlo w ameryce 20 bomb atomowych to nie dosc ze jericho bylo by skazone to jeszcze caly swiat byl by skazony w czarnobylu wybuchl sredniej mocy jeden reaktor a skazenie dotarlo do portugalii DO PORTUGALII a ty pierdolisz jakies brednie ze bohaterowie filmu zyja sobie spokojnie w miasteczku oddalonym o kilkaset kilometrow od strefy zero jak wyzej obejrzyj walke o czarnobyl bo jak narazie jestes idiota
Od idiotow to ty mozesz wyzywac swojego ojca, brata, kolegow.... w czarnobylo to wybuchla elektrownia, to jednak wiekszy zasiek ma, niz male bombki zrzucone na miasto...
Byłem fanem tego serialu, dopóki nie obejrzałem drugiej serii. Bardzo psuje ogólne wrażnie. Jest dosyć nudna, a postaci już zupełnie nie zaskakuję.