Jakie są wasze ulubione odcinki z Barneyem, takie w których miał najlepsze teksty/teorie lub takie które bardziej zagłębiały się w jego osobowość ?
on zawsze wymiata, trudno wybrać jeden, im więcej barneya tym lepiej :) czasem żałuję że serial jest o tedzie a nie właśnie barneyu :)
Tu się nie zgodzę,magia Barneya poza przebojowością,tekstami i momentami dziecinnością polega w dużej mierze na jego tajemniczości. Podobają mi się jego wejścia (jak wtedy gdy stoi za drzwiami Teda przebrany w kombinezon włączając muzykę z Top Gun;) ni z z tego ni z owego pojawia się,rzuca kilka żartów /opowiada historie jego podbojów w połowie zmyśloną,rozkręcając serial,potem znika a normalna fabuła dalej się toczy. Bez Barney'a serial byłby średni ale gdy jest go za dużo (czasem tak bywało) jego postać traci na uroku ;) A przynajmniej ja tak to odbieram ;p
Z pewnością odcinek o urodzinach Lily gdzie cały czas wychodził tak samo na zdjęciach i o tym jak razem z Marshalem prowadzili wojnę z typkiem z sąsiedniej firmy :D
podróż do Filadelfii z Tedem i telefon do Marshalla, jakieś wesele gdzie uczył niemowlaka swego "fachu" i wiele, wiele więcej :D