PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=221833}

Jak poznałem waszą matkę

How I Met Your Mother
2005 - 2014
8,0 208 tys. ocen
8,0 10 1 208294
7,1 23 krytyków
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum serialu Jak poznałem waszą matkę

8x18 - Opinie 

ocenił(a) serial na 7

To pierwszy odcinek od kilku dobrych sezonów podczas którego dostałem
niekontrolowanego ataku śmiechu. Czułem się jakbym oglądał, któryś z epizodów 1 i 2 sezonu.
Rewelacja!

[SPOILER]
Skittlesy przejdą do historii, jak ananas :) No i powrót Playbooka - wiedziałem, że Barney go nie
wyrzucił.

ocenił(a) serial na 9
Mayki

zgadzam się w 100% !! Najlepszy odcinek sezonu, w końcu wrócili do starej, sprawdzonej, a co najważniejsze śmiesznej konwencji!!! Oby tak dalej, do końca 8 i jeśli można to też 9 sezonu! ;)

[spoiler]
Szkoda czerwonych butów :(

ocenił(a) serial na 5
Mayki

TAK! TAK! TAK!
cudowny odcinek :D właśnie oglądam drugi raz :D

i pierścionek babci... i pilates.... "mój penis"....cudo :D

Deddlith

Pierścionek babci! Zdecydowanie prześmieszna scena! :D

J: Ted to koniec, oddaję Ci Twój klucz do mieszkania...
T: Nigdy Ci go nie dawałem...
J: I pierścionek Twojej babci...
T: Została z nim pochowana...

Hahhhaahaha, to było epic :D

ocenił(a) serial na 6
Mayki

Ananas? Zapomniałem dokładnie o co z nim chodziło. I zgadzam się z Twoją wypowiedzią, dawno nie było tak śmiesznie. Skittlesy, rozmowa Teda z Azjatką, gdy był ubrany w strój szpitalny i mówił do Barneya zamiast do niej. :D

użytkownik usunięty
Writer

W poprzednich 3-4 odcinkach było równie śmiesznie, jeśli nie śmieszniej.

Writer

W pierwszym albo drugim sezonie Ted obudził się po imprezie z jakąś laską w swoim łóżku, nie mając pojęcia kto to. Oprócz tego było tam kilka rzeczy, które wyjaśniali przez cały odcinek(łącznie z tym co się stało poprzedniego wieczoru i kim była ta dziewczyna), ale nigdy nie wyjaśnili co się stało, albo raczej skąd się wziął ananas, który leżał na szafce nocnej ;)

ocenił(a) serial na 8
mammoth03

Dokładnie S01E10 "The Pineapple Incident" :D

Mayki

Rzeczywiście odcinek spoko. Ostatnie parę było fajnych. Zawiodłem się tylko na tym, że myślałem, że więcej będzie nawiązań do Weekend at Bernie's. Klasyk

ocenił(a) serial na 10
nusior

Też tak myślałam, wprawdzie miałam nadzieję na jakąś imprezę z Marshallem, Tedem i Barneyem, coś w stylu pożegnania i tak dalej... A co do Playbook'u to po prostu wiedziałam, że wtedy, przy Patrice nie spalił oryginału! :D

ocenił(a) serial na 9
spanjel

Odcinek bardzo fajny, sporo zabawnych gagów. Poza dwoma faktami:
- Robin gadająca o zaufaniu i o tym, żeby Barney jej nie okłamywał. Może niech najpierw mu powie, że nie może mieć dzieci, a potem wylatuje z takimi gadkami.
- Ted który "po raz pierwszy chce się ustatkować". No tak, bo np. podczas ślubu ze Stellą, wcale tego nie chciał...

ocenił(a) serial na 8
spalamzbonjovim

Ale po Stelli nie był z nikim w długim, zaangażowanym z obu stron związku, Robin, Victoria to uczucia które wydawały mu się wciąż żywe i jak przyszło im znowu ze sobą żyć to nie zdało egzaminu. A Zoey to Zoey.... :P

ocenił(a) serial na 9
StaraPanna

ale tutaj nie było powiedziane, że "po Stelli" tylko "pierwszy raz" ogólnie, więc uważam to za głupie, bezsensowne zdanie.

ocenił(a) serial na 8
spalamzbonjovim

No ale Stella nie była tak zaangażowana jak on, nie? W końcu go porzuciła przed ołtarzem. I pokazywali w odcinkach przed ślubem, że jednak się nie znali tak dobrze jak mu się wydawało. ;) o i jeszcze Karen mi się przypomniała :P

ocenił(a) serial na 9
StaraPanna

Wiadomo, że związki nie były idealne i zakońcozne happy endem, ale stwierdzenie, że wcześniej Ted się nie angażował, nie jest prawidzwe. Tak, jakby wszystkie poprzednie sezony nagle straciły wartość. Cholera, przecież na tym polega serial, że on szuka sobie żony, więc CHCE się ustatkować.

ocenił(a) serial na 9
spanjel

Jest jeszcze wieczór kawalerski barneya tam reżyser będzie miał pole do popisu :)

ocenił(a) serial na 9
Mayki

owszem były śmieszne momenty ale odcinek jako całość mi się zupełnie nie podobał, Barney i Robin jako para są beznadziejni, on przestaje być śmieszny, ona zawsze była niezależną, pewną siebie kobietą, a teraz przy nim jest po prostu nudna...plus to jego ciągłe rozdarcie między ustatkowaniem się, a podrywaniem...ile to będą jeszcze ciągnąć? ten cały związek był najfajniejszy na etapie ich schodzenia się, jak już są razem to niestety ale ja tego nie kupuję

co do Teda to czy jest możliwe, że będzie jeszcze bardziej irytujący niż ostatnio?

ocenił(a) serial na 9
liverpoolka

Zgadzam się co do B&R. Z Tedem, myślę, że tak jak to podkreślali wcześniej i nawiązywali do tej sceny z tego odcinka, to ta scena (czyli Ted siedzący na ulicy) to jest koniec złej passy Teda i w końcu może przywrócą ta postać do oryginalnej romantycznej silnej wersji pozytywnego gościa. :D

ocenił(a) serial na 10
Mayki

Skittlesy najlepsze :)
Chociaż jak gości mówił o minucie ciszy, to pomyślałam że Marshall zacznie je jeść i przez to będzie jakoś hałasował, a tu takie coś. Dobre to było.

Mayki

tylko moze mi ktos wytlumaczyć dlaczego Księga Podrywu najpierw była u Barney, za co wkurzyła sie Robin, a pozniej u Teda, za co wkurzyła sie Jeanette???

lukasz158

Caly czas byla u Teda. Zauwaz, ze Barney swoje centrum dowodzenia mial w mieszkaniu Teda... Az tak trudno zauwazyc, ze tam gdzie siedzial Barney w cale nie przypomina jego mieszkania. Ogladajcie uwazniej :P

ocenił(a) serial na 9
Mayki

No nie wiem. Czuję się jakbym oglądał całkiem inny odcinek niż reszta:/
Odcinek jak dla mnie średni. Tak, skittlesy były fajnym momentem.
Jednakże z tym playbookiem trochę przekombinowane. Z Patrice zniszczenie księgi miało symbol zakończenia pewnej ery Barneya. Tutaj znowu wyczułem taką samą aluzję. WTF?! Ile jeszcze będzie tych zakończeń starego Barneya za pomocą playbook?
Może wymyślą, że gdzieś ma magazyn i tam przechowuje setki egzemplarzy;)

ocenił(a) serial na 9
Mayki

Motyw skitles'ów genialny. Co do Teda, trochę lepiej niż ostatnio, jak już ta Janette sama z nim zerwała to byłem radosny. potem znów do bani, bo wróciła. Ja uważam, że motyw wewnętrznej walki Barney'a będzie tutaj jakimś głównym wątkiem,dlatego go przeciągają. Co innego sposób w jaki to robią. Podwójne zniszczenie księgi (irytujące) chociaż miałem jakiś cień nadziei na jakąś akcję, że może np. się pokłócą z Robin. Myślę również, że scenarzyści widzą powoli jaki błąd popełnili przy próbie połączenia Barney'a z Robin. Po prostu to (tak jak było wyjaśnione przy ich pierwszej schadzce) zabija te postacie. I dobrze, że zrobili coś z Tedem i Barney'em. Brakuje mi tych takich przygód, ich czy chłopaków razem, czy Lily i Robin razem. Rozumiem, dojrzeli, ale dojrzeć nie oznacza zmienić się o 180 stopni.

ocenił(a) serial na 9
DarkAnghelus

ale zanosi się, że ślub Barneya i Robin się odbędzie...także nie wiem jak scenarzyści chcą reanimować ten związek

ocenił(a) serial na 9
liverpoolka

Odbyć sie odbędzie bo wiemy, że gdyby nie ślub to nie byłoby Teda i Matki. Wiem też, że droga B&R nie ma być usłana różami. Jednak co innego dawać im jakieś problemy, co innego dawać i je od razu rozwiązywać, potem znów gdzieś wątek otwierać. Tak jak to zrobili z Playbookiem. i problemami Barney'a z przeszłym życiem. Po prostu ma się wrażenie, że nie wiem każdy odcinek jest dawany jakiemuś innemu scenarzyście, który mieszka na drugim końcu świata i albo nie widział poprzednich odcinków, albo widział i ma jakieś chore i inne wnioski, których nie skonsultował z zarządem. Dzieki temu mamy powroty wątków, a para Barney i Robin po prostu nie działają.

ocenił(a) serial na 5
Mayki

No to fakt. Skittlesy mnie po prostu rozjebały! Reszta już taka super nie była... Ale i tak będzie dobrze jak kolejne odcinki będą na takim poziomie. Dość psów w roli "wingmanów"!

użytkownik usunięty
Martin

płakałam ze śmiechu, jak MArhsallowi zaczęły lecieć Skittlesy :")

Ja również, gdy ten artysta (nie pamiętam imienia) powiedział o minucie ciszy, podkreślając ABSOLUTNEJ, zastanawiałem się w jaki sposób Marshall ją przerwie, ale na myśl mi nie przyszły Skittlesy, Jak zaczęły się wysypywać, to nie mogłem wytrzymać :P I mina Marshalla jakby nic się nie stało =).

Rozmowa Teda z Barneyem, który patrzy na dziewczynę i powtarza "I understand that"... :]

ocenił(a) serial na 8
Demolka25

Skittlesy -geniusz. Ale i tak najlepsze jest "Nie wiem kochanie czy słyszałaś, ale upuściłem kilka Skittlesów" :D :D :D Ja tam lubię B&R jako pare, ale faktycznie Swarley (:D) przestaje byc śmieszny. Co do Playbooka, to jego spalenie przy Patrice mnie wzruszyło, było genialnie dopracowanym momentem. A ten wzrok Barneya, kiedy to mówił :) Że księga podrywu nadal istnieje? Nudny, smutny, przeciągany element. Zepsuł mi odcinek.

ocenił(a) serial na 10
DestructionDecember

Zgadzam się z Tobą co do Skittlesów i Playbooka :). Spalenie księgi przy Patrice było ważnym momentem. Wydawało mi się, że Barney wreszcie dojrzał i przestanie spać ze wszystkimi dziewczynami.I ta szczerość w jego oczach jak ją palił... I co? okazało się że Barney wcale się nie zmienił tylko okłamał Robin. Było to po prostu smutne.

ocenił(a) serial na 8
kasia2902

No właśnie. "And actually burn the playbook. You don't need it anymore"...