Proponuję konkurs na naszego ulubionego wroga SG1 (niekoniecznie spośród Goa'ldów)
Mój typ to Baal - inteligentny, dowcipny, elegancki, bardziej intrygant niż miłośnik argumentu siły, ale potrafiący w potrzebie przywalić.
Baal zdecydowanie mój ulubieniec, z pośród goa'uldów za nim Apophis i dalej Yu. Ze wszystkich goa'uldów baal miał najwięcej charyzmy, na tyle że gdy poprosił o azyl na ziemi ja byłem skłonny to zaakceprować:)) Całą sagę SG oglądałem już tyle razy, że znam każdy odcinek i z zazdrością patrzę na znajomych którzy oglądają pierwszy raz i są zafascynowani. A to przecież 10 sezonów sg-1, 5 sezonów atlantis, i niestety tylko 2 universe (wielki niedosyt), a szkoda bo była to miła odmiana od klimatu sg jednocześnie z zachowaniem podstawowych założeń sg... mam cichą nadzieję że kiedyś doczeka sie kontynuacji w jakimś kolejnym spin'offie....
P.S. zawsze i tak mi brakowało najbardziej, jak to powiedział daniel jackson "chwil typu Jack O'Neill" kiedy zaplątało mu się jojo :))
so good night campers.......
Anubis-przypominał mi Lorda Vadera.:)
Ale kiepsko skonczył Ozyrys bo jako kobieta
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ozyrys XD.
Replikatory - te z SG-1, to były moje ulubione odcinki.
Na drugim miejscu Adria, ale to z wiadomych powodów (jestem facetem) :D
Mi ogólnie Gouldzi ponieważ rozbrajały mnie ich groźby skierowane przeciwko ziemianom i SG-1
Ja lubie Apofisa 4 sezony były jego Baal tez wymiatał no i Anubis
Zdecydowanie Goa'uld ale juz jak mam wymienic konkretnego to troche trudno Baal rządzi ale mam sentyment do Apophisa :P
No i lubię Hathor :)
Apophis zawsze miał durną miną gdy SG-1 tłukła.
Najlepszy tekst jaki mi się podobał to był w odcinku co Carte z równoległego wszechświata przeszła przez Lustro kwantowe, Poczym SG wrócił z Carter z rónoległegp wrzechświata by ta mogła się z Asgardami skontaktowac. A Aphopis pojmal SG-1 i O nil mówi a w naszym wszechświecie zabiliśmy ciebie 4 razy
ale ze jak już ich zawsze dorwał bo więcej gadał niż ich zabijał :P Potem się dziwił ze mu zwiewali ....