PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=281791}

Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów

Star Wars: The Clone Wars
2008 - 2020
7,9 23 tys. ocen
7,9 10 1 23380
7,0 6 krytyków
Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów
powrót do forum serialu Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów

Kiedyś obejrzałem pierwszy sezon i na nim poprzestałem. Wydawał mi się strasznie naciągany i dziecinny. Powróciłem do serialu gdy usłyszałem o powrocie Maula. Gdyby pominąć fakt, że przeżycie sitha było nie możliwe to ostatnie dwa odcinki 4 sezonu były rewelacyjne. Mroczne, brutalne, dziwiłem się że to leci na kanale dla dzieci. Zacząłem więc oglądać od początku czwarty sezon. Trzy pierwsze odcinki były słabe, ale gdy obejrzałem czwarty to strasznie się zdziwiłem. Jakim cudem Anakin walczył z Dooku? Co ciekawe w filmie także się zmierzyli. Przecież to miesza się z fabuła 3 częsci filmu. Co następne Obi-wan kontra grievous? Dlatego mam pytanie: które odcinki są warte uwagi i nie zawierają takich bezsensownych i niekanonicznych scen?

ocenił(a) serial na 8
kamilxmas8

Serial jest tworzony przy dużym zaangażowaniu Lucasa, więc możesz być pewny, że wydarzenia z niego będą (przynajmniej w ogromnej większości) włączone do kanonu a wszelkie niezgodności z książkami czy komiksami rozstrzygnięte na jego korzyść. Podczas Wojen Klonów działo się dużo, bohaterowie ścierali się ze sobą często i nie widzę za bardzo powodów, dla których miałoby się to gryźć z filmami ;) Tym bardziej, że np. różnica między umiejętnościami Anakina z Ataku Klonów i Zemsty Sith jest gigantyczna i wiesz, gdzieś musiał to swoje doświadczenia zdobywać :) Śmiało oglądaj serial od 2 sezonu - zaczyna się od świetnych odcinków z Cadem Bane'm włamującym się do Świątyni Jedi, powinno Cię wciągnąć

ocenił(a) serial na 4
Ichabod

Oglądnąłem cały czwarty i kilka odcinków było bardzo dobrych. Cztery odcinki o Ubarze, Bounty i dwa ostatnie bardzo mi się podobały. Reszta niestety strata czasu. Zacząłem trzeci i moje przypuszczenia się sprawdziły. Obiwan walczył z Grievousem przy czym Grievus uciekał jak mała myszka. Kompletnie bez sensu. Jak ktoś kiedyś napisał na forum jest to rozpiepszanie kanonu. Ale oglądne dalej może jakieś dobre odcinki mnie spotkają.

ocenił(a) serial na 2
Ichabod

Jak czytam te wasze wypociny to wam dzieciakom zdecydowanie współczuję podniecania się tą niesamowicie tandetną kreskówką. Jedni trafili na szczęśliwe premiery z lat 1997-2005, wspaniałe książki Zahna, Luceno, komiksy Ostrandera i td. Wam późniejszym pozostał już tylko syf zbierany z pańskiego stołu.

Nauczcie myśleć samodzielnie - to że tandeciarze pokroju Lucasa Czy Filoniego niszczą uniwersum Sw to nie musicie iść za tym. Świat SW jest w waszych głowach a nie tam gdzie opiszą go tandeciarze albo encyklopedyści z wookipedii czy Ossusa którzy tępo opisują każde gówno z TCW które rujnuje piękny świat SW.

Szkoda was aczkolwiek część z was z czasem wyjdzie na ludzi i pozna "prawdziwe" SW a nie tylko tą tandetę - a wiem co piszę bo nierzadko śpotykałem waszych przedstawicieli którzy jedynie oglądali TCW już uważali się za fanów:).

Przykre ale koniec końców to ten serialik nie oprze się próbie czasu ponieważ jego "twarda" widownia dorośnie i nie będzie chciała się nawet przyznać że się tym jarała:).

ocenił(a) serial na 10
tc1987

Jestem fanem od 1997, w Expanded Universe siedzę od ok. 10 lat, mam kolekcję prawie wszystkich książek fabularnych (przeczytanych) i mnóstwo komiksów. Na kolekcję SW wydałem tysiące złotych.

Kocham Expanded Universe i lubię The Clone Wars. Ciężko mi jest się pogodzić z niektórymi posunięciami (śmierć Evana i Adi to plucie w twarz fanom EU którzy wydali mnóstwo pieniędzy na książki i komiksy które miały być oficjalne i kanoniczne), ale The Clone Wars oglądam i dobrze się przy tym bawię - wystarczy podejść do tego z większą rezerwą. Kwestię Mandalorian genialnie wyjaśniono w EU, to wszystko się trzyma kupy mimo początkowych zgrzytów. Maul powrócił... w sumie czemu nie? Podchodziłem do tego z wielką rezerwą, ale bardziej podoba mi się taki powrót Maula niż ten komiks (kanoniczny) w którym jest on wskrzeszony i walczy z Darthem Vaderem.

Swoją drogą w Expanded Universe też są debilizmy w rodzaju tej głupiej serii komiksowej o powrocie Palpatine'a czy niedawno zakończonej serii Legacy (tak, nienawidzę tej serii - jest to moim zdaniem ograniczanie EU post-RotJ, ograniczanie autorów książkowych i wypaczenie tamtego okresu, do tego jeszcze te debile uważające się za Sithów - żałosne).

Więc podsumowując: człowieku, ogarnij się, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka i bądź miły. Jedyne co robisz to hejtujesz, rzucasz jakieś hasła i obrażasz fanów Star Wars którzy niekoniecznie muszą być dzieciarnią nie znającą Stovera czy Luceno - skąd w Tobie taka nienawiść do świata? Kobiety się Ciebie boją? Nie masz przyjaciół?

Wyluzuj i zamiast pisać swoje brednie tutaj pisz na Facebooku Filoniego.

ocenił(a) serial na 2
Apophis_

"Jestem fanem od 1997, w Expanded Universe siedzę od ok. 10 lat, mam kolekcję prawie wszystkich książek fabularnych (przeczytanych) i mnóstwo komiksów. Na kolekcję SW wydałem tysiące złotych".

Strasznie mnie interesuje pośrednie pozyskiwanie wiedzy o pańskich zarobkach:).

"Maul powrócił... w sumie czemu nie? Podchodziłem do tego z wielką rezerwą, ale bardziej podoba mi się taki powrót Maula niż ten komiks (kanoniczny) w którym jest on wskrzeszony i walczy z Darthem Vaderem".

To był klon wskrzeszony przez jakąś sithańską sektę a nie ten sam więc to nie był powrót. A co kwestii powrotu Maula proponuję dla próby skoczyć z setek metrów i podzielić się doświadczeniami potwierdzającymi możliwość jego przeżycia:).

"Swoją drogą w Expanded Universe też są debilizmy w rodzaju tej głupiej serii komiksowej o powrocie Palpatine'a"

Przyzwoita seria ze swoimi plusami i minusami. Nawet w filmach jest wyjaśnianie że Palpatine szukał długowieczności więc klonowanie było dla niego jedyną nadzieją na dalsze ewentualne trwanie i rządzenie Imperium przez kolejne stulecia.

"czy niedawno zakończonej serii Legacy (tak, nienawidzę tej serii - jest to moim zdaniem ograniczanie EU post-RotJ, ograniczanie autorów książkowych i wypaczenie tamtego okresu, do tego jeszcze te debile uważające się za Sithów - żałosne)."

Debile tamto, debile siamto. Dla zasady przeczytałem - co najwyżej przeciętna seria - za dużo ględzenia o SIthach i Jedi więc. nie zaciekawiło mnie za bardzo. Zdecydowanie głupsza jest skrajnie słaba seria Przeznaczenie Jedi gdzie wielkim zagrożeniem dla Galaktyki staje się nagle jakiś glutek który żyje sobie 5000 lat i przybiera ludzkie formy. Już nie mówiąc o czasach starożytnych gdzie kolejny Imperator żyje sobie znowu ze dwa tysiąclecia.

Co najwyżej tego nie lubię, nienawidzenie jest raczej mentalnością szczeniacką i pełną hipokryzji - bo jakoś zauważyłęm czepianie się powrotu Palpatine'a a nie tych dwóch wątków. A akurat w ciemno zgaduję że rozmówca jara się w SW jedynie Jedi i Sthami co by wyjaśniało skrajne uwielbienie tego poniekąd słabego serialiku:).

"Więc podsumowując: człowieku, ogarnij się, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka i bądź miły. Jedyne co robisz to hejtujesz, rzucasz jakieś hasła i obrażasz fanów Star Wars którzy niekoniecznie muszą być dzieciarnią nie znającą Stovera czy Luceno - skąd w Tobie taka nienawiść do świata? Kobiety się Ciebie boją? Nie masz przyjaciół?"

Widocznie to pan masz z tymi wymienionymi na końcu rzeczami problem skoro odsuwasz to od siebie wyrzucając innym co jest najbardziej typowe postawą dla troli na FW zaraz po "jak możesz sk......nie śmieć oceniać film jak jakiś oceniłeś na 1 albo 10:P". Zabawa we Freuda mnie nie rusza więc nie będę zgadywał skąd u pana te problemy:).

"Wyluzuj i zamiast pisać swoje brednie tutaj pisz na Facebooku Filoniego".

W przeciwieństwie do ciebie nie zaglądam do jego na Fejsie o którym nie wiedziałem. Nudzi mnie takie szczeniackie odwracanie kota ogonem w postaci "wynocha z FW na inny portal" więc nie żniżę się do pańskich "argumentów":).

ocenił(a) serial na 10
tc1987

"Strasznie mnie interesuje pośrednie pozyskiwanie wiedzy o pańskich zarobkach:)"

Zarobków nie mam żadnych, po prostu konsekwentnie kupuję książki od wielu lat, biegam po antykwariatach kupując starocie i czekam kilka miesięcy na obniżone ceny nowości.

"To był klon wskrzeszony przez jakąś sithańską sektę a nie ten sam więc to nie był powrót. A co kwestii powrotu Maula proponuję dla próby skoczyć z setek metrów i podzielić się doświadczeniami potwierdzającymi możliwość jego przeżycia:)."

Luke niby też spadł setki metrów w szyb.
Klon? Nawet jeśli klon - to dla mnie profanacja. Klony w SW (szczególnie ten Palpatine'a oraz te Starkillera) to coś co wywołuje u mnie odruchy wymiotne tak samo jak podróże w czasie i zmienianie przeszłości - jest to po prostu głupie i pozbawione sensu.

"Przyzwoita seria ze swoimi plusami i minusami. Nawet w filmach jest wyjaśnianie że Palpatine szukał długowieczności więc klonowanie było dla niego jedyną nadzieją na dalsze ewentualne trwanie i rządzenie Imperium przez kolejne stulecia."

Oczywiście, że szukał, to dla mnie podstawa Star Wars po tym czego dowiadujemy się o tematyce długowieczności chociażby z The Old Republic. Mimo wszystko ja tego komiksu czytać bez uczucia żenady nie potrafię.

"Widocznie to pan masz z tymi wymienionymi na końcu rzeczami problem skoro odsuwasz to od siebie wyrzucając innym co jest najbardziej typowe postawą dla troli na FW zaraz po "jak możesz sk......nie śmieć oceniać film jak jakiś oceniłeś na 1 albo 10:P". Zabawa we Freuda mnie nie rusza więc nie będę zgadywał skąd u pana te problemy:)."

Podaję przykłady rzeczy gorszych które spotkały SW, rzeczy które również niszczą to Uniwersum. Oczywiście, Luceno i Stover są fantastyczni, byłbym niesamowicie pozytywnie zaskoczony gdyby twórcy TCW postanowili zekranizować Punkt Przełomu albo Labirynt Zła, problem jednak tkwi w Twoim szczeniackim i bezmyślnym obrażaniu wszystkich dookoła jedynie ze względu na subiektywną opinię o jakimś serialu. To właśnie Ty wykazujesz mentalność typową dla trolli FW: wchodzisz na strony filmów/seriali których nie lubisz i atakujesz wszystkich dookoła.

"W przeciwieństwie do ciebie nie zaglądam do jego na Fejsie o którym nie wiedziałem. Nudzi mnie takie szczeniackie odwracanie kota ogonem w postaci "wynocha z FW na inny portal" więc nie żniżę się do pańskich "argumentów":)."

O szczeniackim zachowaniu pisałem już wyżej, nic więcej nie dodam, panie hipokryto :)

ocenił(a) serial na 2
Apophis_

"Luke niby też spadł setki metrów w szyb".
To nie było to samo ponieważ tam następował wolniejszy spadek. Bodajże gry z serii Jedi Knight pokazywały sposób działania takich szybów które jak funkcjonowały spowalniały upadek. Widać to nawet w filmie kiedy Skywalker zamiast trzasnąć z całej siły w dno tunelu przy jego krańcu spada bardzo powoli jak na taką wysokość. Nie ma analogii z Maulem który spadał z naturalną prędkością.

"Klon? Nawet jeśli klon - to dla mnie profanacja. Klony w SW (szczególnie ten Palpatine'a oraz te Starkillera) to coś co wywołuje u mnie odruchy wymiotne tak samo jak podróże w czasie i zmienianie przeszłości - jest to po prostu głupie i pozbawione sensu".
Może zdziwię ale uniwersum SW dość masowo składa się z klonów. Pominę kwestię Starkilera ponieważ co najmniej drugiej części TFU prywatnie nie uznaję ze względu na jej fabularną głupotę gorzą od części pierwszej. Klonowano już m.in admirała Thrawna, Ysannę Isard, tworzono całe oddziały ze zbiorników Spaarti i td. Ba - stworzono wielomilionową armię klonów Jango Fetta i od 1977 SW towarzyszy termin "wojen klonów". Jeżeli tak fundamentalna sprawa powoduje odruchy to dla zdrowia może lepiej zmienić upodobania:).

"Mimo wszystko ja tego komiksu czytać bez uczucia żenady nie potrafię"
Doskonale rozumiem - ludziom zapewne urodzonym po 1990/1995 roku kiedy ten styl rysowania odszedł w niepamięć taki standardowy wtedy styl graficzny może powodować wymioty:). Sam chociaż ostatkiem załapałem się jeszcze na tą epokę długo przyzwyczajałem się do stylu rysunkowego autora. Ale nie zmienia że dla osoby takiej jak Palpatine to była jedyna szansa. Nie rozumiem pojękiwań wielu osób wynikających z błędnej interpretacji teorii o tym co przywróci równowagę Mocy. W 19 BBY były tysiące Jedi i paru Mrocznych Jedi wraz z 1-2 Sithami. Wybijając Zakon Jedi Skywalker przywrócił równowagę Mocy, to co się stało nad Endorem było już jedynie wydarzeniem dziejącym się długo po wypełnieniu się legendy.

"problem jednak tkwi w Twoim szczeniackim i bezmyślnym obrażaniu wszystkich dookoła jedynie ze względu na subiektywną opinię o jakimś serialu. To właśnie Ty wykazujesz mentalność typową dla trolli FW: wchodzisz na strony filmów/seriali których nie lubisz i atakujesz wszystkich dookoła."

Tyle hejtu wynikającego z braku możliwości obronienia tezy, w tym wypadku tego serialu dawno nie czytałem. Konstruktywna krytyka jest niezbędna przy dziełach bardziej wartościowych. Ot czasami zdarzy się raz czy dwa pokpić wesoło z wyjątkowo słabych produkcji jak tu i to wszystko. Jak się spędza kilka lat na FW trudno czasem nie ulec temu - nikt nie jest wolny od tego skażenia. Pomijając ten fragment to reszta wyższej wypowiedzi po prostu desperacka próba odwrócenia kota ogonem. Jakby to był troling to nie prowadzlibyśmy później tej poniekąd ciekawej acz lekko wzajemnie uszczypliwej wymiany zdań:).

"O szczeniackim zachowaniu pisałem już wyżej, nic więcej nie dodam, panie hipokryto :)"
Od teraz do miana hipokryzji będzie się zaliczać każdy przypadek mniej lub bardziej konstruktywnej krytyki dzieła filmowego, aktora, reżysera i td. Może FW schodzi na psy ale aż tak źle na szczęście tacy użytkownicy jak pan stanowią szczęśliwie mniejszość w stanowieniu o rzekomej hipokryzji użytkowników:).

tc1987

jeśli nie macie nic przeciwko, to wtrącę się do dyskusji.

@tc1987
Twoje podejście jest trochę przykre. Dobrze rozumiem, że serial może Ci się nie podobać, możesz zaniżać mu ocenę, czy krytykować Lucasa. Ale nie powinieneś osób, którym ten serial się podoba od razu nazywać "kidami", czy próbować ich poniżyć w inny sposób. Bo w takiej sytuacji to właśnie Ty zachowujesz się jak "kid". Więcej pokory ;)

Widzisz, np. teraz ja mógłbym Ciebie nazwać kidem, bo pozytywnie wyrażasz się o słabej - według mnie - serii komiksowej. Ale to by było jednak żałosne, więc tak nie zrobię. A teraz do tematu:

Zacznę od kwestii DE:
widzisz, Tobie się ona może podobać, ale ja uznaje ją za zupełnie niekanoniczną. Przede wszystkim wydaje mi się, że Lucas zabił Imperatora i Vadera nie po to, aby ktoś się nimi potem bawił i ich wskrzeszał. A potwierdzają to jego wielokrotne wywiady, gdzie wyraźnie wskazuje, że Anakin zabijając Vadera i Imperatora przywrócił równowagę mocy. Dlatego, kiedy nagle okazuje się, że Palpatine żyje, jest to to raczej głupie.
Jeśli chodzi o kreskę i klimat tego komiksu, to dla mnie są świetne. Gdyby go nie zaliczać do kanonu, dałbym mu 9. Jako elementowi kanonu daję 1, a u mnie go po prostu nie ma.

Dalej, co do klonowania i klonów:
Ten motyw jest ok, i jest bardzo "starwarsowy". Pod warunkiem, że znamy kryteria, jakimi kierował się Lucas. Do teraz pewnikiem jest, że można sklonować istotę niewrażliwą na moc. Mamy tysiące klonów Jango, ale Janga już nie ma. Każdy klon jest w jakiś sposób inny, bo pomimo pewnych ograniczeń przy procesach klonowania, klony jednak uczą się na własnych doświadczeniach. Mają własne poczucie humoru. Klonuje się więc ciało , tą "surową materię".
Problem pojawia się przy klonowaniu istot wrażliwych na moc. Bo jeśli wszystko byłoby ok, to Palpatine mógłby sobie sklonować Anakina, i wyszkolić go dokładnie tak jak chciał. A świat SW mógłby dostać 10cio tysięczną armię "wybrańców".
Tutaj lubię przyjmować logikę - bodajże Zahna - że jednak nie da się sklonować istoty wrażliwej na moc, bez skutków ubocznych (klonie szaleństwo? chyba jakoś tak to nazywano... dawno już nie odświeżałem tej serii).
Wskrzeszenie Maula też mi nie odpowiadało, sam pomysł był przesadzony i idiotyczny.
I na koniec pytanie: gdzie w filmach Palpatine poszukiwał długowieczności?

Dalej, może sprawa powrotu Maula. Być może wiesz coś czego ja nie wiem, a mianowicie jak dokładnie wygląda miejsce, do którego spadł Maul. Jeśli jest to niewiadoma, to bym się powstrzymał od ferowania wyroków. Bo załóżmy, że spadł do miejsca, gdzie nie było grawitacji. Samo jego przecięcie powinno być oczywiście śmiertelne, podobnie jak rany Vadera. Ale to SW. No i poza tym, czytałem kiedyś artykuł o człowieku, który w wypadku został przecięty na pół i przeżył. A przecież SW to fantastyka, więc czemu nie?

"Zdecydowanie głupsza jest skrajnie słaba seria Przeznaczenie Jedi gdzie wielkim zagrożeniem dla Galaktyki staje się nagle jakiś glutek który żyje sobie 5000 lat i przybiera ludzkie formy. Już nie mówiąc o czasach starożytnych gdzie kolejny Imperator żyje sobie znowu ze dwa tysiąclecia."

Z tym się zgadzam w 100%

"A akurat teraz wierzę że trochę tej równowagi wróci, ponieważ marketingowcy Disneya nie mogą być aż tak nieudolni jak dotychczasowy zarząd Imperium Lucasa"

A ja wierzę, że dzięki kolejnej trylogii, takie absurdy jak DE czy FotJ wylądują w koszu :)

ocenił(a) serial na 1
tc1987

Dokładnie. Tak samo swoje filmy i uniwersa Scott zaczyna rozpieprzać

ocenił(a) serial na 2
napruto

Chodzi ci o serię o Obcym? Rzecz gustu, aczkolwiek pomimo sympatii dla tej serii zaliczam się do dziwnej grupy który równocześnie potrafi lubić Prometeusza:).

kamilxmas8

Mam takie pytanie: Ty w ogóle wiesz, co obejmuje kanon?
Przeszkadza Ci formuła bajki dla dzieci, ale czym innym są Gwiezdne Wojny? Dojrzałym filmem dla dorosłych? Popatrz na gunganów czy ewoki.
Zgodzę się że przeżycie Maula było kontrowersyjne. Ale czy nie myślimy tak, tylko dlatego że pokazał to Lucas? Gdyby zrobił to jakikolwiek inny autor to byłoby ok? Wielu ludzi jara się Nihilusem i Sionem - postaciami kanonicznymi. Przy ich przypadkach przeżycie Maula to nic... Albo Palpatine, w "kanonicznej" serii komiksów przeżył zdarzenia z 6 części. Skoro inni autorzy robią tak kretyńskie rzeczy, a my wesoło wliczamy to do kanonu, to dlaczego mielibyśmy takiego prawa odmawiać Lucasowi?
Jakim cudem Anakin walczył z Dooku? No po prostu. Dla mnie to też wygląda głupio, ale nie rujnuje akurat kanonu. Anakin stwierdził w trzeciej części, że jego siła podwoiła się od czasu ich (Anakina i Dooku) spotkania - nie ma tu uściślenia, że było to spotkanie z Geonosis. Taki Luke taż walczył z Vaderem między e5 i e6 (bo z tego co pamiętam "Spotkanie na Mimban" jest jednak kanoniczne?). To akurat była dużo większa porażka.
A co do Kenobi vs Grievous - co w tym złego? W filmie nie ma mowy o tym, że nie spotykali się wcześniej w walce. Dużo większym problemem byłoby ewentualne starcie Anakina z Grievousem.
No i jeszcze jest taka sprawa, że omawiany przez nas serial zaliczany jest do kategorii "T-kanon". A to oznacza, że stoi przed większością książek, komiksów, gier czy kreskówek. Tylko rzeczy wliczone do G-kanonu stoją wyżej. A że prawdopodobnie z filmami kolidować nie będzie, bo robi przy tym Lucas, to raczej jest bardzo kanoniczne.

Musisz więc przeanalizować sobie swoje pojęcie "kanonu". Bo możesz oczywiście akceptować tylko filmy - wtedy problemu nie ma, lub dzieła Lucasa - wtedy tez raczej jest ok. Jak wchodzisz w całe EU, to jednak trzeba liczyć się z tym, że różne źródła ukazują sprzeczne rzeczy. I nie zawsze kanoniczne są te, które nam się bardziej podobają.

A i przy okazji - co problematycznego jest w uciekającym Grievousie? To raczej powinna być norma. Robił tak w e3, w e3 również jedi postrzegali go jako tchórza. Więc tu problemu też nie ma.

ocenił(a) serial na 4
Fourteen

Z Grievousem chodziło mi, że w III jest uznawany za zabójce jedi. W serialu ukazany jest jako słaby wciąż uciekający generał. Oglądnij stare Clone Warsy lub przeczytaj komiksy gdzie się pojawia. Nie uznaję tylko filmów bo kilka książek i komiksów przeczytałem, i jak narazie nie natrafiłem na pozycje która kłóciła by się z filmami. Przełknąłem powrót Maula i to jak narazie jedyne poza Ubarą uznaje za dobre odcinki (choć jeszcze wszystkich nie oglądnąłem).

kamilxmas8

Gdzie w III części mówi się o nim jako o zabójcy jedi? Kenobi musiał się z nim chwilkę pomęczyć, ale tylko dlatego że przypadkiem zgubił miecz. Windu wprost mówi o nim jako o tchórzu. Rozbrojeni Skywalker i Kenobi doprowadzeni na mostek robią sobie z niego żarty. Gdzie mamy tutaj obraz wielkiego mordercy jedi?
Komiksy - ok, był zabójcą rycerzy i niektórych mistrzów. Zwróć jednak uwagę, że w serialu spotyka się raczej z tymi najsilniejszymi. Kit Fisto, Kenobi. Nahdara Weba zabił w ciągu chwili, w charakterystyczny dla siebie sposób - podstępem. Również tak zabił Adi Gallię w "Obsesji".
Książki - Dooku w "Labiryncie zła" wprost mówi o tym, że Grievous nie ma szans w starciu z najsilniejszymi jedi (i wymienia w ich gronie chociażby Dralliga).
Oglądałem stare Clone Warsy - podobnie jak TCW ma lepsze i gorsze odcinki. Niestety wizja walk w tym serialu dalece odbiega od filmowych (czego TCW nie da się zarzucić). Porównaj starcie Mace'a z Dantooine do Mace'a z Geonosis. Porównaj sposób walki Grievousa z III części, TCW i CW. To CW odstaje, nie TCW. To właśnie te stare Clone Warsy stoją bardziej sprzecznie do filmów niż TCW. No i TCW wywala z kanonu "Obsesję", CW wywalałoby "Labirynt zła". Szkoda mi oczywiście komiksu, ale ta książka zrobiła na mnie jednak lepsze wrażenie i to jej bym bardziej żałował.

ocenił(a) serial na 4
Fourteen

W TCW nie doszliśmy do porwania kanclerza więc też może wykluczyć "Labirynt zła". W serialu także widziałem odcinek gdzie Anakin widzi Grievousa przez chologram. A także Grievous mija się z nieprzytomnym Anakinem. Dla mnie serial nadal jest niezgodny z filmami i książkami, lecz jako fan oglądnę resztę odcinków, tym bardziej, żę zdarzają się perełki.

kamilxmas8

Wątpię by Anakin w ogóle nie widział, jak Grievous wygląda. Nie mniej można odnieść wrażenie, że po prostu nie znaleźli się wcześniej blisko siebie, np w walce. No w TCW dzięki bogu nie mamy jeszcze porwania, i mam nadzieję że tak zostanie. Czepiam się po prostu faktu nazwania go "niekanonicznym", skoro to raczej on czyni inne rzeczy niekanonicznymi. I to jest niestety jego największy minus.

ocenił(a) serial na 4
Fourteen

Masz racje. W sensie "niekanoniczny" chodziło mi, że niezgodny z fabułą filmu. A serial będą jeszcze ciągnąć conajmniej do 6 sezonu.

ocenił(a) serial na 2
Fourteen

Ale czy ktoś ci każe uznawać takie rzeczy jak Mimban jako kanon? Nie podoba się to możesz wywalić z pół kanonu - wyznaję zasadę że jak coś mi się skrajnie nie podoba to nie zaprzątam tym sobie głowy:).

TCW jest akurat wyjątkiem ponieważ od sporadycznego oglądania tej serii dostaję z paroma znajomymi spazmów śmiechu:).

tc1987

Oczywiście, że nikt mi nie każe. I - pewnie jak większość fanów - mam swoją wersję kanonu. Ale nie będę przecież każdemu na siłę wciskał swojego punktu widzenia. Kiedy rozmawiam o kanonie jako takim, to muszę korzystać z tego "oficjalnego". A w oficjalnym T-canon stoi zazwyczaj ponad C-canonem.

ocenił(a) serial na 2
Fourteen

o to się akurat muszą męczyć głównie ci co opisują internetowe encyklopedie SW, reszta akurat ma ten dar posiadania świętego spokoju przy doborze. A co wciskania na siłę - przy oglądaniu TCW różni mniej lub bardziej nierozgarnięci fanatycy potrafili drzeć japę jak to SW poza filmami i serialem nie istnieje i td. Stąd uważam że lekki, zdroworozsądkowy nacisk w drugą nie zaszkodzi przy odzyskiwaniu równowagi:).

A akurat teraz wierzę że trochę tej równowagi wróci, ponieważ marketingowcy Disneya nie mogą być aż tak nieudolni jak dotychczasowy zarząd Imperium Lucasa. Prawda są dla porównania produkcje Marvela które są jednym wielkim kinowym syfem, ale akurat takim jakiego chcą mało wymagający odbiorcy więc dla każdego to co lubi:).

ocenił(a) serial na 10
kamilxmas8

Fajne jest w tym serialu, że on rzeczywiście dorósł wraz z wychodzeniem kolejnych sezonów. Pierwszy sezon rzeczywiście był trochę dziecinny ale potem zrobiło się z tego coś czego nie pokazuje się dzieciom. Co do niekanoniczności to prawda, że może się taki serial wydawać lecz tak na prawdę nie ma w filmach żadnego wydarzenia lub kwestii, która by zaprzeczała wydarzeniom w The Clone Wars. Niby jest taka Ahsoka ale nie wiemy jeszcze tak naprawdę co się z nią potem stało.

ocenił(a) serial na 7
kamilxmas8

Najgorsze odcinki to te, w których głównym bohaterem jest Amidala. Za dużo polityki i idealistycznego paplania o pokojowych rozwiązaniach. Nawet mnie jako fana to nudzi, nie mówiąc o dzieciach, które to oglądają, masakra takie odcinki zapchaj-dziury.