PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=96092}

Gumisie

The Gummi Bears
1985 - 1991
7,6 43 tys. ocen
7,6 10 1 42512
7,0 17 krytyków
Gumisie
powrót do forum serialu Gumisie

Myślę że Gumisie zasługują na kinówkę coś jak Smerfy. Mogli by odświeżyć i tą bajkę Gumiśki, ogry no i oczyścicie Księciunio(Timothy Dalton pasował by idealnie mimo wieku).

yoda8

Chyba sobie żartujesz? Film Smerfy został totalnie spartaczony. Bajka Smerfy ma klasę. Gumisie nie powinny być odnawiane. Spójrz na Króla lwa. Porównaj pierwszą część i kolejne... np 3.

ocenił(a) serial na 8
yoda8

Brrr...
Niech nas Opaczność przed tym broni. Nie potrzebuję, żeby ktoś mi spaprał kolejną bajkę z dzieciństwa. :)

yoda8

To byłby znakomity pomysł, gdyby do jego realizacji przystąpiono na przełomie lat 80 i 90 gdy ten świetny serial animowany powstawał i święcił triumfy. Dziś, o czym jak widzę po wcześniejszych komentarz nie tylko ja, ale również pozostali ceniący sobie "Gumisie" jesteśmy przekonani, że zabranie się za wersję kinową tej produkcji zakończyłoby się klapą. Lata w których powstały "Gumisie" to były zupełnie inne czasy i nieporównywalnie lepsze dla animacji, czasy świetności wielkich koncernów produkujących bajki do dziś niedoścignione dla nowych twórców (mam na myśli m.in. lata świetności Disneya czy wytwórni Hanna Barbera). Nikogo nie powinno dziwić, że animacje stworzone w znamiennych latach, obok "Gumisiów" m.in. "Nowe przygody Kubusia Puchatka" czy japońskie "Muminki" pobudzają zachwyt kolejnych pokoleń, a komputerowy chłam dla najmłodszych przesiąknięty przemocą i erotyką powstający obecnie, budzi jedynie pożałowanie. To ma się jednak tak samo bajek jak filmów, dość przeanalizować jakie kontynuacje wspaniałych produkcji z lat 70, 80 czy 90 powstały po 2000 i powstaje obecnie, by utwierdzić się w przekonaniu: klasyki lepiej nie ruszać, bo można ją sprofanować. Żałuję, że "Gumisie" nie doczekały się filmu kinowego, ale skoro nie doczekały się jego w 1990 roku, może lepiej by nigdy tak film już nie powstał.

euro2012

Ale z drugiej strony ... jest "tęsknota", a gdy już się oglądnie kolejny raz te same odcinki to uczucie 'śmierci' tej bajki wzmaga się i wtedy jest potrzeba żeby zobaczyć coś nowego, coś 'dalej'. I dlatego w takim momencie ktoś myśli o filmie pełnometrażowym bo nowe odcinki Gumisiów to...mogłoby być dziwnie gdyby dorośli ludzie z zainteresowaniem co tydzień regularnie wyczekiwali i oglądali kolejny odcinek bajki dla dzieci ;) A tak, pod pretekstem pójścia do kina z dzieckiem można się wybrać na film o gumisiach bez 'kompromitacji' ;)

"Lata w których powstały "Gumisie" to były zupełnie inne czasy". Ja bym to jeszcze rozwinął po swojemu. Inne czasy w sensie — inny sposób bycia, inny sposób narracji, inny sposób rozmowy, kadrowania, akcentowania rzeczy które są ważne, a które nie. To właśnie zauważyłem po Smerfach kinowych...to zupełnie inne charaktery, inaczej się zachowują, inaczej rozmawiają niż te z bajki rysunkowej...ale pewnie to właśnie dlatego, że dzisiaj już się inaczej rozmawia, zachowuje i to kręcili inni ludzie, "dzisiejsi", a nie ludzie, którzy tworzyli bajkę rysunkową.
I podobnie było by z Gumisiami. Nikt nie odtworzy klimatu tamtych Gumisiów bo tego by po prostu nie robili "tamci" ludzie.

Nie wiem czy powstało by coś złego. Takie określenie powstaje tylko na zasadzie, że jeżeli jest inne niż te stare to jest złe. To by było na pewno ... coś innego.
I oglądnąłbym z ciekawości i ... z tęsknoty ;) Żeby zobaczyć "coś dalej" z Gumisiami.
Na pewno nie zniszczyłoby mi to wspomnień z dzieciństwa. Jeśli było by to coś co zupełnie nie oddało by klimatu, który pamiętam z bajki rysunkowej — to po prostu bym o tym zapomniał.

ocenił(a) serial na 10
yoda8

Dawne postacie z bajek w wersji 3D to jest jedna wielka porażka. Nie ma to jak klasyczna animacja

ocenił(a) serial na 10
Mariusz005

Zgadzam się, że klasycznej animacji nikt nie zastąpi. A gdyby miała powstać wersja fabularna na księcia Ightorna proponowałbym raczej Johnny'ego Deppa :)

yoda8

Sądzę, że lepszym pomysłem byłoby jakby zrobili film (obojętnie o czym byłaby fabuła), w którym wystąpiłaby większość postaci z bajek i kreskówek z Disneya. Ja z chęcią bym zobaczył postacie z bajek (m. in. Myszkę Miki, Minnie, Kaczora Donalda, Daisy, Goofy'ego, Króla Lwa, Lilo i Stich, Herkulesa, 101 Dalmantyńczyków itd.) i kreskówek (m.in. z Gumisiów, Kubusia Puchatka, Kaczych opowieści, Szmergiel, Timona i Pumby, Super Baloo, Małej Syrenki, Dzielnego Agenta Kaczora, Chip i Dale Brygady RR itd.) w jednym filmie (coś podobnie jak wystąpiła większość postaci z Warner Bros w Kosmicznym Meczu, oczywiście z zupełnie innym scenariuszem i fabułą). Najlepiej w formacie animowanym lub ew, fabularnym.

yoda8

ja bym się ucieszył postał, ale animowany film, który zaczynałby się się więcej po wydarzeniach z ostatniego odcinka i opowiadał jak spotkali w kocu te starożytne Gumisie