PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 406 tys. ocen
8,7 10 1 405708
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Szczerze przyznam, że oglądałem wszystkie dotychczasowe odcinki w bardzo sielankowym
nastroju. Nie zastanawiałem się nad niczym, wchłaniałem co mi dali.
Przed chwilą obejrzałem odcinek 6 i ostatnia scena gdzie stopili złoto w garnku
ogrzewanym ogniskiem mnie po prostu zniszczyła. Nie wiem jak było w książce, ale to była
straszna głupota. Dzielcie się swoimi obserwacjami dot. takich bzdur jak ta powyższa.

STRFTone

Ognisko było duże, a stopy złota mają różną temperaturę topnienia, więc nie wiem czego sie czepiasz.

ocenił(a) serial na 9
STRFTone

na pewno przesadzili z szybkością topienia ale niestety takie przyśpieszenie akcji jest niezbędne

nie wiem dlaczego dla Ciebie to było głupie
dla mnie ta scena jest genialna: Viserys w końcu dostał to co chciał, Khal dotrzymał słowa ale na swój własny dothracki sposób :)
to była adekwatna odpowiedź na zachowanie Viserysa ;)

STRFTone

Niektóre stopy złota topnieją już przy 300C. Poza tym czy to takie ważne? Fireballi w innych serialach fantasy jakoś nikt się nie czepia.

użytkownik usunięty
Jaco80

Ale to nie magia, jeno metalurgia.

Scena w rzeczywistości trwała odpowiednio długo, w odcinku mamy oczywiście skrócenie perspektywy (czasowej), tylko mogli to jakoś lepiej zaznaczyć.

Jaco80

Realizm a realistyczność.
Zorientuj się czym się one różnią a wtedy zrozumiesz o co tutaj chodzi Jaco.

Podpowiem.
Ufo: Nie prawda i tyle.
Ale prędzej uwierzę w ufo które przylatuje na ziemię by wyrżnąć ludzkość po to by pozyskać jakiś surowiec którego potrzebuje bo u nich nie ma.
Niż w ufo które przylatuje na ziemię poprosić o 100 litrów koziego mleka bo na to ich statki działają, a w zamian dadzą 100 ton złota, bo u nich jest nic nie warte i totalnie zbędne.

Rozumiesz już o co chodzi :)?
I jedno i drugie to kit, ale są kity mniej lub bardziej absurdalne bardziej lub mniej łatwe do zaakceptowanie jakie "prawdopodobnie możliwe gdyby już miały zaistnieć".

karol_azazel

No spoko rozumiem, ale przecież ja się złota nie czepiałem;-)

ocenił(a) serial na 9
STRFTone

Nie znam się za bardzo na metalurgii, ale trochę poszperałem po sieci i to chyba jednak nie jest aż tak bardzo nierealne. Oczywiście, scena trwała za krótko, ale przymknąłem oko, w końcu nie mam czasu na patrzenie jak roztapiają złoto.

A takie pytanie z ciekawości- nie za szybko to złoto zastygło?

użytkownik usunięty
STRFTone

Ha, ha, jak widać, nie warto się oburzać na chybcika, bo można wtopić :D

ocenił(a) serial na 8

A wy jesteście pewni, że to na pewno było złoto?

Lodolamacz

O ile wzorowali się na fabule książki to tak,
W serialu byłó koloru złota... hmmm co to mogło być... :>


Jedna drobna rzecz, oczywiście żadnego znaczenia nie ma, ale zauważyć można, otóż trzyoka wrona to trzyoki kruk ;)

karol_azazel

Czekoladowe medaliony w pazłotku ;)
Spytałam się pewnego metalurga, który wprawdzie zajmuje się cyną i miedzią, nie złotem, o prawdopodobieństwo tej sceny. No więc złoto faktycznie bardzo szybko stygnie, w ciągu 2 sekund stwardnieje płynne złoto wylane na ziemię (nie tłumaczyłam, na co ma być wylane to złoto ;) - brzęknięcie Viserysa możliwe, natomiast był bardzo sceptyczny co do możliwości roztopienia złota w garnku nad ogniskiem (pomijam czas). Czyste złoto na pewno nie, stopy już prędzej, ale biżuteryjne stopy to srebro ze złotem, porządne to ok. 90% złota, gorszego sortu - 60% i one też nie mają szans na roztopienie się w garnku. Natomiast w garnku można roztopić ołów lub cynę. Może więc Drogo podróby nosił? ;)
No, ale scena świetna, symboliczna i okrutna, więc może być ;)

użytkownik usunięty
tara_filmweb

Swoją drogą - dobry garnek (że się przy okazji też nie roztopił).

Sprytnie również ominięto kwestię braku rękawic kuchennych ;)

użytkownik usunięty

Jednak z tym brzęknięciem chyba również przesadzili. Złoto mogło już zastygnąć, ale jeszcze byłoby bardzo gorące i miękkie.

ocenił(a) serial na 10
STRFTone

Ja to nazywam "skrótem inscenizacyjnym". Szkoda czasu na pokazywanie dokładnego procesu topienia się złota. Sam pomysł z nałożeniem "korony" na głowę Viserysa, trzeba przyznać, bardzo oryginalny :)

potas13

Ogólnie temat z kategorii "z igły widły"
Ale jak się już bawimy, to ja dorzucę że rękawice łuczniczą Brana można nabyć w każdym sklepie łuczniczym;-)

ocenił(a) serial na 9
Jaco80

takie szybkie topienie pokazała nam, że nie był prawdziwy sokiem.....

ocenił(a) serial na 7
STRFTone

Nie powiem, że to bzdura, ale dość mało prawdopodobne w tych realiach, powiedzmy, okołośredniowiecznych (zamki pełne służby) wydaje mi się utrzymywanie latami w ścisłej tajemnicy takiego związku, jak bliźniaków Lannisterów. A tym bardziej nieheteronormatywnego związku Renlego z Lorasem.

aklekot

chyba się coś ciachłeś kolego;-)

Jaco80

Służba Renlego "umiała milczeć i głuchnąć". Nie była też zawsze i wszędzie.

ocenił(a) serial na 9
aklekot

Pająk i Littlefinger wiedzieli o tym, że dzieci nie są Roberta, podobnie Tyrion, więc to chyba nie była taka tajemnica :)

ocenił(a) serial na 8
STRFTone

Najgłupsza scena to było "królewskie"polowanie z 6, czy podpity król włoczy sie po lesie na piechote, z 3 pomagierami i flachą:)

użytkownik usunięty
kozodoj

Pokazać chcieli rozmowę, nie polowanie, a na dziki polowano właśnie piechtą z oszczepem - przy nagonce lub psach z drugiej strony. Wreszcie król z flachą to standard w tej historii.

Błędem było niezaznaczenie istnienia reszty dworu i rozmiarów polowania, jakiegoś szczekania psów w tle choćby - ale to problem oszczędności przy scenografii, a nie błąd fabuły czy faktu.

ocenił(a) serial na 8

fajnie ze to nie był głupi bład tylko trzymajacy sie całości epizod chociaż i tak smiesznie wygladało, przez tego opijusa Roberta:)
nie pamietam jak to było w ksiazce opiane takze nie mam do czego porównywac

ocenił(a) serial na 9
kozodoj

w książce po prostu Roberta przywlekli do zamku i potem wyszło, że giermek dał mu mocne wino (pewnie na spirycie :D), które dała mu kuzynka Cersei. Jako, ze znała męża liczyła na to, ze się schleje i coś/ktoś go zabije

STRFTone

Dziwne, że nikt jeszcze tego nie zauważył:
7 odcinek, wilkor Jona Snowa szczeka.

ocenił(a) serial na 9
karol_azazel

Faktycznie! Wilki nie szczekają. A Wilkory?!

jo_anna13

Wilki szczekają, ale rzadko (a na pewno nie jak psy). Tu bardziej chodzi o to, że Duch, wilkor Jona, w ogóle nie szczekał i nie warczał (był cichy jak duch), to odstępstwo było już podnoszone przy scenie nocnej wizyty Jona i przyjaciół u Rusta.

ocenił(a) serial na 9
tara_filmweb

Książkę czytałam już dosyć dawno temu, ale faktycznie teraz coś mi świta z tym brakiem odgłosów u Ducha.
A tak z innej beczki - jak wam się podoba iście hollywoodzkie uczucie Dany i Drogo. Wygląda to jakby khal zmienił się o 180 stopni. Sporo pozmieniali w tym wątku... A co do topienia złota, to ja myślę, że złoto z powieści Martina po prostu miało inne właściwości niż to nasze i to wyjaśnia wszelkie wątpliwości odnośnie topnienia, krzepnięcia itp. :)

jo_anna13

W książce bardzo się kochali, więc tu nie ma odstępstwa. Jedynie noc poślubna wyglądała zupełnie inaczej, reszta zgodna z treścią.
A co do złota to pewnie, że nie ma co szat rozdzierać, na pewno lepsza świetna scena koronowania, niż za daleko posunięta dbałość o realizm.

ocenił(a) serial na 8
tara_filmweb

E tam jeszcze lepszy byłby cały odcinek, w którym pokazane by było jedynie to jak Khal miesza w kociołku czekając aż złoto się rozpuści by po godzinie wylać je na biednego Viserysa. Wyobrażacie sobie tą dramaturgie?:D

z8k

Na pewno nie w kociołku, musiałby jakiś minipiec hutniczy zbudować, a Viserys by mu w tym czasie zszedł z nudów ;)

ocenił(a) serial na 9
tara_filmweb

Owszem bardzo się kochali, ale to był trochę inny rodzaj miłości niż ten, który my znamy. I mam wrażenie, że w filmie za bardzo im posłodzili (te buziaczki i uśmieszki). Noc poślubna w serialu trochę mnie zaszokowała, to fakt, bo byłam przygotowana na to, co znam z książki.

A teraz wyobraźmy sobie, że Drogo pojmuje Viserysa, wzywa metalurga (trochę by to potrwało), który roztapia mu to złoto, a w tym czasie Visek trzeźwieje i pada na zawał ze strachu :) i cała ambitna scena bierze w łeb :D

jo_anna13

A widzowie umierają ze śmiechu i mamy dramę pełna gębą:P

użytkownik usunięty
jo_anna13

Zgadzam się, do Khala nie pasują te wszystkie buziaczki i uśmieszki i nie tak się zachowywał w książce.

Już znacznie lepszy był w 7 odc., w scenie kiedy obiecał zdobyć Westeros, bo się wku**ił że mu chcieli zamordować żonę i przyszłego syna. Takiego Drogo wolałbym widzieć.

Tak, bo potem wyjdzie, że to miły chłop, na którego świat się uwziął, nie ********** morderca i gwałciciel.

użytkownik usunięty
LadyEire

W tamtych czasach prawie każdy człowiek na poziomie był mordercą i/lub gwałcicielem.
Właśnie dlatego tak lubimy dzisiaj o nich czytać ;)

Tak, zwłaszcza ci święci.
Fajnie jest ich oglądać z bezpiecznej odległości kilku wieków.
Nie zmienia to faktu, że Drogo pozytywną postacią nie jest i pod koniec książki współczułam nie tej postaci (cholera, ja chcę rzucić spojlera!). Bo co w tym gościu jest takiego, by go lubić?

ocenił(a) serial na 9
jo_anna13

Khal od początku był "dobry" dla Khaleesi na swój dotracki sposób. Nie bylo żadnej zmiany w jego zachowaniu. Był po prostu barbarzyncą, więc bez mrugnięcia okiem zabijał, natomiast żonę kochał.

STRFTone

Przypomniało mi się, że także w tym odcinku namiestnik Stark sprawdzał sobie drzewo genealogiczne królów z dokładnymi opisami (czyt. kolor włosów). Ze zdumieniem wyczytał, że wszyscy mieli ciemne włosy, a Joffrey ma jasne. Przypuszczam, że w następnym odcinku podda pod wątpliwość ojcostwo króla Roberta. Prawdziwa zagadka, pomijając fakt, że jego matka jest blondynką.

użytkownik usunięty
STRFTone

The seed is strong.

A odnośnie tego sprawdzania i błędów - w innym temacie już pisałem:
Stark najpierw przeczytał o Steffonie Baratheon, a dopiero potem odwrócił stronę, na której ten występuje ;)

i podobnie z Lyonelem Baratheon.

ocenił(a) serial na 9
STRFTone

Gen odpowiadający za blond włosy jest recesywny (słabszy), dlatego teoretycznie Joff mógłby być blondynem tylko pod warunkiem, że któreś z rodziców króla Roberta miało jasne włosy.

jo_anna13

dokładnie - 'teoretycznie'
akurat to z kolorem włosów nie jest takie niespotykane, poza tym genetyka wciąż nas zaskakuje.

ocenił(a) serial na 4
STRFTone

...i ktokolwiek myśli, że dyskutowaniem nad kolorem włosów zmieni fabułę książki? Martin wykluczał możliwość dziedziczenia jasnych włosów z prawego łoża i tak ma myśleć widz. To tak jak z interpretacją koloru zasłon w wierszu: nauczycielka: "niebieskie zasłony symbolizują wielki patriotyzm bohatera, jego oddanie dla ojczyzny, myśl głęboką i poszanowanie niewinnych wartości podmiotu lirycznego", a sam autor: "niebieskie zasłony symbolizują niebieskie zasłony, do cholery!"


gdzieś znalazłam na necie, nie chciało mi się szukać.

Po co niepotrzebnie rozkminiać rzeczy, których i tak nie zmienimy? Tak jak z topiącym się złotem - stopiło się i już, autor umieścił tę scenę i czytelnikowi wystarczy mu zaufać, choćby Drogo miał zlać się pokątnie do gara.

patatajka

Może po to, żeby wiedzieć co oglądamy i dlaczego, a nie łykać wszystko jak leci - a jeśli już łykamy, to chociaż z pełną świadomością ;) Poza tym, takie analizowanie jest zabawne i przyjemne, jakby tak nie było, to by nie było forum, tylko teksty - ale super! - a właśnie, że nie! (i tak w kółko). To, co Ty proponujesz to zawieszenie niewiary i pełne pochłonięcie się opowieści - ale raz, że autor nie może wymagać od odbiorcy zawieszania niewiary zbyt długo (lub zbyt wysoko;), dwa - jedno drugiego nie wyklucza. Doceniam dramatyzm sceny, jest świetna, ale wolałabym, żeby nie obrażała przy okazji mojego zdrowego rozsądku.

ocenił(a) serial na 4
tara_filmweb

idąc tym jakże inteligentnym torem, pojawienie się smoków dopiero obraża zdrowy rozsądek...

Co do koloru włosów - to dopiero wyjaśnia dlaczego syn Hanki i Marka z "M jak Miłość" jest brunetem.

Na boga, to fantasy, a nie "Pogromcy Mitów".

ocenił(a) serial na 8
patatajka

dokladnie i tak pozostaje ważniejsza wyobrażnia autora, niż prawa fizyki

kozodoj

--->Martin wykluczał możliwość dziedziczenia jasnych włosów z prawego łoża i tak ma myśleć widz. <----

Cytat proszę. Tu nie chodzi o żadne "prawe łoże", ale o to, że WSZYSTKIE nieślubne dzieci Roberta miały ciemne włosy, choć król pasztet preferował blondynki, więc troje ślubnych blondynów wyglądało co najmniej zastanawiająco.

ocenił(a) serial na 4
LadyEire

mamy rączki? mamy, skoro zgrabnie pomykamy po klawiaturze. W takim razie zajrzyjmy wysilmy się i sięgnijmy do książki, lejdi.

Tak jakby nie o tym trwała cała dyskusja -.-

"Cytat proszę" - podobnym tonem proszę wyrażać się do własnego psa.

patatajka

Dobrym obyczajem na porządnych forach rzuconą tezę wypada udowodnić. Czekam na potwierdzenie korelacji stanu cywilnego rodziców i koloru włosów.

ocenił(a) serial na 8
patatajka

No właśnie też bym zobaczył ten cytat. Wydaje mi się, że zdanie "Martin wykluczał możliwość dziedziczenia jasnych włosów z prawego łoża i tak ma myśleć widz." jest jakieś dziwne. Martin kazał założyć widzowi, zgodzie z genetyką, że jeśli wszyscy w rodzinie Roberta mieli czarne włosy od pokoleń, i wszystkie jego bękarty je mają to mało prawdopodobne jest żeby wszystkie jego dzieci z prawego łoża były blondynami. Dziedziczenie jasnych włosów z prawego łoża nie ma tu nic do rzeczy.
Pozdro