Jak ładnie nam pokazano nowego dowódce innych :D , strasznie zaciekawił mnie end , był
wyjątkowy ;d magiczny / ciekawy + muzyka która pojawiła się na końcu ;d no masakra , ogólnie to
odc. najlepszy 2 sezonu jak narazie.
https://www.youtube.com/watch?v=ectisROKFKA
Może wie ktoś co dalej np. potoczy się z dzieckiem ?
Czy arma innych ruszy na bramę jeszcze w tym sezonie ?
Z góry bardzo dziękuje ;)
ahaamm , pewnie jak wciśnięty to nie będzie on jakoś specjalnie rozwinięty :( to szkoda.
I tak już serial odstaje bardzo od powieści, więc może coś rozwiną. Niestety. ;)
Może wcale nie odstaje od powieści, tylko po prostu fragment opisujący tą scenę znajduje się w jeszcze nieopublikowanej książce ;)
Scenarzyści zmieniają fabułę, jednak starają się nie tworzyć własnego uniwersum, co najwyżej coś wytną, coś dodadzą, gdzieś zmienią chronologię itd. Pamiętając informacje, że scenarzyści korzystali z części Winds of Winter przy pisaniu scenariusza to możemy mówić nie od odstawaniu od powieści, ale o jej wyprzedzeniu.
No właśnie problem w tym, że odstaje. Po pierwsze, jakoś nie chce mi się wierzyć, by Martin pozwolił tak zaspoilerować sagę. Po drugie, ogrom wątków został pozmienianych. Chociażby Bronn walczący z Jaimem, Bran za murem ma inną fabułę. Do tego Karl Tanner, który mimo, że wychodzi na plus, też jest wątkiem twórców serialu.
Serial wyprzedzi ksiazke, a autorzy znaja zakonczenie oraz czytali wszystkie do tej pory napisane przez Martina rozdziały. Tak więc to jest spoiler, nie ma watpliwosci. A co do zmian to jedynie luzna interpretacja watkow z ksiazki. Co do Bronna to aktor grajacy Ilyna Payne jest chory na raka i nie moze juz grac dlatego zastapiono go Bronnem, wśród ksiązkowych dezerterów również był członek strazy imieniem Karl, ponadto dezerterzy byli blisko zlapania Brana również w książce.
"ponadto dezerterzy byli blisko zlapania Brana również w książce."
To mnie zaciekawiło. W którym momencie sagi jest o tym mowa?
MAŁE SPOILERKI
W pierwszym rozdziale Brana w Tańcu. Zimnoręki mówi im, że są śledzeni i że on musi sie rozprawić z tymi wrogami. Później Bran wwargowuje się w Lato i znajduje martwych członków Nocnej Straży. Przy nastepnej rozmowie z Zimnorekim ten przyznaje sie ze ich zabil ale dodaje, ze to byli dezerterzy. Opisy martwych straznikow pasuja do opisow dezerterów z rozdziału z buntem u Crastera.
Martin może i mówi na początku nie, ale prawda jest taka że rzucą mu trochę "drobnych" i grubas zgodzi się na wszystko.
No bez przesady. Jaki to spoiler? Co więcej wiesz na temat innych? Ta scena dała tylko więcej pytań.
Prawdopodobnie wątek tych dzieci i innych będzie w Wichrach zimy,bo reżyser ma wgląd do tego co do tej pory Martin napisał.Nie sądzisz chyba że reżyser by tak sam sobie kręcił według własnego widzimisie? Skoro wątek nie został rozpoczęty i w książce jak na razie go nie skończyli to logiczne że będzie w dopiero co wydanej książce :)
Raczej właśnie tak jest, proszę Szanownego Pana, iż Panowie Reżyserowie sobie kręcą co chcą. W USA ostatnio panuje moda na tzw. zombie i inne bzdury, dlatego przeciętnemu amerykańskiemu ateiście mają się stworki serialowe tak kojarzyć, żeby się lepiej sprzedało. Nikogo nie interesują czytelnicy, a najmniej tę tłustą, starą s*kę czytelników, która twierdzi, iż jest autonomiczna. Pozdrawiam serdecznie.
Wątek z innym na końcu to jest spoiler.To będzie w Wichrach zimy.Jeżeli mają dostęp do tego co do tej pory napisał to korzystają.Serial już odrobinę zaczyna wyprzedzać książkę.Skoro autor książki sprawuje pieczę nad serialem to sądzisz że pozwoliłby by oni sami sobie kręcili co chcą? Proszę cię :D
Nie sądzę, proszę Szanownego Pana, by Pan Martin miał całkowitą kontrolę nad serialem. Raczej pełni rolę konsultanta. Pozdrawiam serdecznie.
Nie powiedziałem że ma całkowita kontrolę :) Ale niewątpliwie konsultują z nim czy mogą wrzucić wątek który np jest dopiero co w niewydanej jeszcze książce czy coś zmienić.W końcu twórcy serialu nie kręcą czegoś po swojemu wiedząc że Martin ma to wyjaśnione w książce do której oni mają dostęp : )
No tak, pytają Pana Martina tylko o kolejność i wpływ poszczególnych wątków na główną fabułę, ale robią po swojemu. Dla przykładu ta głupota z Paniczem Brandonem w chatce ś.p. Pana Crastera. Ten serial zmienia fabułę w telenowelę, wk tórej wszyscy się mijają, jedni znajdują się przypadkowo w miejscach, w których drudzy byli niedawno, no ale przez złe zrządzenie losu się nie spotkali, a mogło być tak pięknie. Budzi to w mojej skromnej osobie poczucie zażenowania, proszę Szanownego Pana. Pozdrawiam serdecznie.
A w książce to niby się nie mijali? Pamiętam do dziś to uczucie kiedy Bran i reszta siedzieli podczas burzy w wieży a na dole był Jon. Tak niewiele dzieliło ich od spotkania a w końcu się rozeszli. Arya też przybywa do Bliźniaków kilka sekund po śmierci jej brata i matki. Takich sytuacji było jeszcze wiele. Tak właśnie ma być, to jest fabuła książki a nie wymysły scenarzystów.
jeszcze Arya,Buła i Gendry zatrzymują się w tej knajpie gdzie wcześniej byli Jaime i Brienne,
Co do Brana u Crastera masz rację,nie wiem po co on tam.Podejrzewam że jak John zaatakuje to oni w tym zamieszaniu uciekną i znowu się nie spotkają...
Co masz na myśli pisząc " Amerykanowi ateiscie"?
Przecież tam 90% narodu jest wierzące. I
Moim zdaniem najgorsza scena odcinka, co to miało być, jak można wyprzedzać wydarzenia z świętej księgi Martina? Ok, w serialu pokazują sceny, których nie było w książce, lecz mają jakieś tam odzwierciedlenie w sadze ale wymyślanie sobie całkowicie nowych kluczowych wydarzeń, a tym bardziej pokazywanie Króla Innych (I to jeszcze z rogami jak diabeł Boruta, no qrwa!). ich tajemnic, rytuałów?
Niech jeszcze wyjaśnią w czwartym sezonie kim była była matka Jona i kim jest Azor Ahai to Martin nie będzie musiał się męczyć nad klawiaturą, by wydać następny tom.
Już się z tym pogodziłem, ale nawet jak serial wyprzedzi książki nie obejrzę ani jednego odcinka póki nie przeczytam sagi. I taka mi do głowy przychodzi refleksja , że to by była chyba chwalebna chwila dla serialowców, którzy katowani byli spoilerami z książek a teraz sami będą mogli się wczuć w role katów :-) Ja bynajmniej po 2016 roku żegnam się z wami jako forumowicz. Prędzej wejdę do Empiku niż na filmweb, R'Hlorr mi świadkiem.
Ja obstawiam, że HBO i Martin są zorganizowane. Martin mówił, że chce by ostatni tom wyszedł razem z ostatnim sezonem. W dodatku jeden reżyserów ostatnio mówił, żeby się nie martwić bo wszystko jest na dobrej drodze. Mój wniosek jest taki, że Wichry wyjdą kiedy serial dojdzie do tego punktu. Tak samo Sen.
Szanowny Pan ma rację, te rogi tylko potwierdzają durnowatość, którą nadmieniłem w swojej opinii o infantylizacji serialu. Król Innych winien mieć w sobie jakiś prastary, lodowaty majestat, a nie być kolejny głupkowatym potworkiem dla gimgówna(polskie określenie na najgłupszego masowego odbiorcę, w USA to ateiści). Pozdrawiam serdecznie.
Nie wiem co mają amerykańscy ateiści do Gry o tron bo Szacowny Pan wymienia ich często w postach, jak rozumiem to jacyś odpowiednicy polskich gim..gówien(???), czyli idioci nie skorzy do wiary w Boga (???). Naprawdę nie wiem o co chodzi, dziękuje za grzecznościowe zwroty skierowane w moją (i nie tylko) stronę, rozumiem, że to jakiś wpływ chrześcijańskiego savoir vivre Cejrowskiego, który nienawiść dla odmienności poglądów ubiera w piękne słówka by nie uchodzić za niedorozwiniętego średniowiecznego inkwizytora troglodytę?
Szanowny Pan raczył coś pomylić, gdyż by zostać Inkwizytorem, trzeba było być osobą wybitną, natomiast osoby niedorozwinięte prezentował zarówno wówczas, jak i dziś spojrzenie lewicowo-ateickie na rzeczywistość, czyli skarlałe. Pozdrawiam serdecznie.
Rzeczywiście, topienie kobiety w stawie będące testem na jej związki z czarami i szatanem, jest dowodem na wybitny intelekt tychże inkwizytorów, szkoda, że odeszło się od tych praktyk i zamiast wykrywaczy kłamstw nie rzuca się podejrzanych w wodne czeluści. Również pozdrawiam.
Takoż czynili protestanci - ojcowie założycielowie stanu Szanownego Pana mózgu. Pozdrawiam serdecznie.
Przecież tylko żartowałem Szambelanie. Chciałem sprawdzić twoją wierność dla naszej sprawy, wszak każdy rozumny człek wie, że świat liczy sobie osiem tysięcy lat a kości dinozaurów zostały podrzucone przez amerykańskich ateistów. Ci ludzie po prostu nie rozumieją, że biblia jest wiernym historycznym zapisem dzieła Boga. Wyjaśnij tym wszystkich troglodytom, dlaczego Bóg cztery tysiące lat temu rozstąpił morze przed ludem wybranym, by mogli uciec z niewoli faraona a nie oszczędził tych wszystkich bezbożników, masowo palonych w piecach nazistów. Ja sądzę, że on jest po prostu obrażony na media i portale społecznościowe nie chce się ujawniać w czasach gdzie każdy mógłby go sfotografować i wrzucić na facebooka. Ja też jestem sceptyczny wobec tego dzieła szatana i wolę pozostać niewidzialny. Ot czasem, po cichu kogoś pan Bóg uzdrowi, ozdobi ścianę podobizną swojego syna albo mamy ale w konflikty militarne, jak w czasach starożytnych już mu się mieszać nie chce.
Ależ skądże, proszę Szanownego Pana. Wszystko powstało z niczego, a małpa urodziła człowieka. Pozdrawiam serdecznie.
A święty Jerzy zabił smoka i to był jeden z ostatnich smoków żyjących na Ziemi, potem tylko raz pojawił się pod Krakowem, ale otruł go szewc Kozojed, wróć, szewczyk Dratewka, protoplasta maestrów z Gry o tron.
Święty Jerzy był Świętym Wojownikiem Kościoła, proszę Pana. Pańskiej religii odpowiednikiem jest Pan Dzierżyński. Pozdrawiam serdecznie.
Uwaga SPOJLER
Podobno jest to nie kto inny jak Nocny Król ( była taka Legenda która stara niania opowiadała Branowi )
No przecież to jest Inny, proszę Szanownego Pana. A mógłby Pan przypomnieć owąż opowiastkę? Pozdrawiam serdecznie.
W trzecim tomie sagi Bran Stark podczas wyprawy na północ opowiada Hodorowi, Jojenowi i Meerze legendę o tzw. "The Night King", czyli o Nocnym Królu, trzynastym dowódcy Nocnej Straży. Dla porównania, Jeor Mormont (mentor Jona Snowa) jest 997. Lordem Dowódcą Nocnej Straży.
Bran opowiadał, że Nocny Król był szanowanym liderem i żołnierzem, do czasu gdy zakochał się w kobiecie, której "skóra była biała jak księżyc i zimna jak lód, oczy wyglądały jak niebieskie gwiazdy". Wziął z nią ślub, przejął kontrolę nad Nocnym Fortem i wieloma innymi zamkami w okolicach Muru. Nazwał się królem, a jego tajemnicza, zimowa kobieta nazwana została królową. Przez trzynaście lat rządził w okolicach muru i decydował o losie "Innych" (Białych wędrowców). Połączone siły Króla Północy z Winterfell i Króla Za Murem sprawiły, że Nocnego Króla udało się wyprzeć z tamtych terenów. Jego imię zostało wymazane z historii, a do czasów obecnych pozostały o nim tylko legendy.
Służę uprzejmie .
Dziękuję pięknie, Szanowny Panie. Ale przecież nie wiadomo, czy to Pan Nocny Król, czy może jakiś Inny Pan. Człowiek niekoniecznie może stać się Innym, a jedynie chodzącym trupem w tej sadze. Już nie mówiąc o wydawaniu poleceń innym Innym. Sprawa niesłychana. Pozdrawiam serdecznie.
ha i w tym cały ambaras otóż proszę rzucić okiem na ten link który zamieszam pod spodem xd
h t t p : / / h a t a k . p l / a r t y k u l y / hbo-przypadkowo-ujawnilo-wielki-spoiler-z-gry-o-tron
Ale to nie jest logiczne, proszę Pana. Inni nie powstali dopiero po dziejach Pana Nocnego Króla, gdyż tedy już Mur istniał, który wzniesiono w celu izolacji od tychże. Pozdrawiam serdecznie.
a może ta kobieta o mlecznej skórze była pierwszą z rasy Innych i uczyniła tego nieszczęśnika Nocnym Królem , ah kto to wie no chyba tylko Pan Martin .
Dobrej Nocy Życzę
To Szanownego Pana zdaniem Mur wzniesiono z powodu jednej kobiety o białej skórze? Pozdrawiam serdecznie.