A czy to jest serial dokumentalny? Czy pojawiły się prawdziwe nazwiska osób z tej sprawy? Nawet jeśli te odcinki podbijają pod tę sprawę to bez użycia rzeczywistych nazw, imion i nazwisk jest to zwykła fikcja, więc gdzie tu widzisz zakłamywanie historii?

A kłamstwa można produkować tylko w filmach dokumentalnych???

Ta nędzna amatorszczyzna jest po latach dowodem na to kto dla kogo pracowała wtedy Telewizja produkująca propagandę antypolską za pieniądze polskich podatników.
Pomijając, że filmiki są zwyczajnie nudne, nieciekawe, okraszone pseudo-policyjnym slangiem godnym twórczości Patryka Vegi, to jeszcze są po prostu antypolskie.

W którymś odcinku pokazują jak szlachetny policjant z Warszawy wyjeżdża na ciemną i skorumpowana prowincję żeby tam walczyć z prześladowcami Cyganów...
Jakoś mieszkałem na prowincji w czasach kiedy Cyganów było tam wielu, a prześladującymi ich najbardziej byli komuniści z władz PRL - obowiązkiem szkolnym i obowiązkiem pracy, tak jak wszystkich Polaków.
Za to jakoś nie mogę sobie przypomnieć , bo do tej pory w żadnym filmie nie widziałem, w którym to mieście była największa mafia czyścicieli kamienic, działająca pod okiem władz miasta, która spaliła żywcem broniąca swoich praw lokatorkę??? W tym samym Sądy uznawały pełnomocnictwa 125 letnich właścicieli.

Jak czytam wypociny takich jak ty to ręce mi opadają. Znam doskonale sprawę Piaseckiego i tylko kilku nacjonalistycznych oszołomów i dziadków, którzy co roku zbierają się pod kamienicą, gdzie znaleźli Bohdana Piaseckiego i palą świeczki i narzekają na to, ze światem rządzi masońsko-żydowsko-komunistyczne kondominium, uważa że wiedzą z pewnością, kto to zrobił:) Komedia:):):) Widziałam pajaców filmiki na You Tube i tarzałam się ze śmiechu. Otóż przyjmij do wiadomości, że w spawie Piaseckiego prawie niczego nie wiadomo na pewno. A już NA PEWNO nie wiadomo kto to zrobił i na czyje zlecenie. Kilka osób, które podejrzewano o udział w sprawie było pochodzenia żydowskiego i były powiązane z SB. Dwie z nich uciekły do Izraela zanim w ogóle postawiono im zarzuty, zatem nie wiadomo do dziś jaki dokładnie miały udział w sprawie. Jedną osobę kierowcę taxówki Ekerlinga postawiono przed Sądem, ale było za mało dowodów by go skazać. Wyszedł na wolność. Do dziś historycy (ludzie wykształceni i zajmujący się tamtymi czasami zawodowo) spierają się, kto był zleceniodawcą mordu. Porwania i zabójstwa dokonano w  styczniu 1957 roku. A w 1956 roku w Partii i SB ścierały się 2 frakcje: Puławianie, w której było wielu Żydów, której wysocy przedstawiciele brali udział w zbrodniach stalinowskich i która to po śmierci Stalina potępiła te zbrodnie i opowiadała się za rozluźnieniem represji, ale było to odbierane jako typowo koniunkturalne i fałszywe zagranie i Natolińczycy, która była antysemicka, narodowościowa w taki prymitywny sposób i opowiadała się za bliską współpracą z ZSRR. Dlaczego akurat starły się te frakcje w 1956 roku? Bo wtedy władze objął Gomułka. Nie był powiązany z Puławianami i opowiadał się za reformami. Potępiał zbrodnie stalinowskie. Wielu liczyło, że Puławianie i osoby pochodzenia żydowskiego starca władzę i wpływy. A tymczasem Puławianie wtedy potępili oficjalnie zbrodnie stalinowskie i nie odsunięto tych ludzi od władzy. Gomułka nie zrobił czystek. Natolińczycy byli bardzo rozczarowani.  Co ciekawe z Pulawianami współpracował sam Piasecki, mimo, że był antysemitą. Był zwolennikiem represji i twardej ręki. Na jego upadek też liczono po przejęciu władzy przez Gomułkę. Przyjmuje się 3 wersje: 1 wersja: Jak mówiłeś za zbrodnią stoją Puławianie, w której to partii było wielu Żydów i chodziło o odsunięcie od władzy i wpływów Piaseckiego i przejęcie kontroli nad PAXem, który przynosił milionowe dochody. 2 wersja: Za zbrodnią stoją Natolińczycy, którzy zatrudniając do jej wykonania osoby pochodzenia żydowskiego chcieli wzbudzić nastroje antysemickie w Polsce, a na tej fali odsunąć od władzy Puławian i wielu notabli i działaczy żydowskiego pochodzenia. Była to po prostu próba przejęcia władzy w partii. Bo u władzy nadal, pomimo śmierci Stalina byli Puławianie. 3 Wersja-że to była samowolka byłych współpracowników lub funkcjonariuszy SB, którzy faktycznie porwali chłopaka dla okupu. A potem sprawa się wymknęła spod kontroli, dodatkowo Piasecki zawiadomił MO i zabili chłopaka a sami zwiali do Izraela. Nic nie wiadomo na pewno więc nie pisz, że w serialu przedstawiono kłamstwo, bo po pierwsze to serial kryminalny a nie film dokumentalny a sprawa Piaseckiego była tylko inspiracją. W serialu przyjęli takie wytłumaczenie i tyle. I to sprawy Pawła Czekańskiego a nie Bohdana Piaseckiego. Odróżniasz fikcję od życia czy polecić czy dobrego psychiatrę? To prawo twórcy, by tworzyć postaci i kreować ich losy. Jak coś kiedyś stworzysz poza tym bzdurnym postem na Filmwebie to też skorzystasz z tego prawa do wolności artystycznej. A jeśli chodzi o sprawę Piaseckiego to możesz co najwyżej napisać, że ty subiektywnie przychylasz się do wersji o zleceniu tej zbrodni przez frakcję Puławian, w której było wielu Żydów a nie pisać bzdury, że zostało to udowodnione bo nie zostało NIC udowodnione nikomu. Ja osobiście skłaniam się do wersji, że za zbrodnią stali Natolińczycy, by wzbudzić nastroje antysemickie w kraju. Z czego wnoszę? Gdyż dołożono starań, by zbrodnia wyglądała na żydowską. Np. Piaseckiemu wbito gwoździe kowalskie w czoło, serce i podbrzusze, co było jakimś zwyczajem żydowskim. Ponadto na ścianie piwnicy widniały jakieś litery stylizowane na hebrajski napis. A nie były hebrajskie, a napis nic nie znaczył. Zatem domniemuję, że zrobili to ludzie, którzy chcieli, by zbrodnia wyglądała na żydowską zemstę. Prawdziwi Żydzi umieliby napisać coś prawidłowo po hebrajsku i znaliby alfabet hebrajski. Ponadto, gdyby to zrobili Puławianie to stylizując zbrodnię na Żydowską właściwie przyznawaliby się do winy. A ponadto nastroje antysemickie nie były w ich interesie. Byliby idiotami by dokonać strasznej zbrodni, która wzburzy opinię publiczną i praktycznie sie pod nią podpisać. Naturalnie ja mam na tyle odpowiedzialności, by napisać, że jest to tylko moja subiektywna opinia i nie twierdzę, że mam pewność, że mam rację. Jestem otwarta na dyskusję i argumenty, mimo, że o sprawie przeczytałam prawie wszystko, jeśli nie wszystko. A ty z pewnością oświadczasz, że coś wiadomo "na pewno". Masakra. Na jakie źródła się powołujesz? Podasz autora? Tylko nie wasze ONR-owskie bzdety, a prawdziwego historyka lub dziennikarza śledczego. Dotarło?

Ale bredzisz, id, do programu Stokrotki Olejnik, tam poopowiadaj

Liczyłam na dyskusję. Nawet na odmienne zdanie, ale jakies argumenty. Moze fakty, których nie znam. Z ciekawością bym się czegos dowiedziała. A trafiłam na zwykłego priowskeigo prymitywa o IQ w dolnych granicach normy. Ech wy Prole. Pewnie nawet nie wiesz co to Prol:) To ci ubliżyłam