Taki temat aby powspominać wszystkie sezony serialu:
1. Który sezon serialu był Waszym zdaniem najlepszy a który najgorszy i dlaczego?
2. które momenty z serialu były Waszym zdaniem najbardziej wzruszające, chwytające za serce?
3. Najbardziej komiczne momenty z serialu- sceny które Was najbardziej rozbawiły
4. Ulubiona piosenka z każdego sezonu serialu, oraz najgorsza piosenka ( może być ich kilka)
5. Które momenty w serialu były Waszym zdaniem zbędne i dlaczego? które sceny Was irytowały, nie wnosiły niczego Waszym zdaniem?
6. Ulubiona postać, plus opis dlaczego akurat tą osobę/te osoby lubimy tak bardzo ( wiele osób piszę lubię tego czy tamtego ale mało kto uzasadnia swoje odpowiedzi)
1. Najlepszy - drugi. Ponieważ były świetnie wprowadzone nowe postacie (czasy kiedy Blaine był moim ulubieńcem). Było urocze Bartie, ale też Brittana, Santana zmagająca się z problemami typowymi dla młodzieży homoseksualnej, było wesele Barole, była Holly Holiday, zabawna Emma i zgrana ekipa dzieciaków. Co mi się w nim mogło nie podobać to Fabrevans i Fuinn (shipper Quick nie może sobie na coś takiego pozwolić) i lekko podupadająca przyjaźń Kurtcedes. Najgorszy - chyba czwarty, choć nie był taki tragiczny. Lubiłem Kitty, Cassandre , nawet Unique i Jake'a. Podobała mi się Santana w tym sezonie, nowy ciekawy związek Brittany (czyli Bram). Fajnie zapowiadająca się miłość Kitty i Rydera, która potem zniknęła niestety. Co mi się nie podobało to fatalne zakończenie sezonu (poza wątkiem Brittany), wkurzający Brody, irytująca Isabella, denny odcinek świąteczny i troche irytująca mnie przyjaźń Blam.
2. hmmm. ostatnio bardzo mi się podobała scena Quinn i Puck i to, kiedy Quinn mówi "Stay". Emocjonalny był również odcinek o Corym, oraz "City of Angels"
3. Quinn-Santana slaps zdecydowanie :) Super momentem było też w 1 sezonie kiedy Sue powiedziała do Kurta i Mercedes "Dlaczego nie macie swojego show w Bravo" :)
4.
Ulubione
Sezon Pierwszy - Don't Stop Believin, Keep Holding On, Sweet Caroline, And I'm telling you, Gives you hell, Beautiful, 4 minutes, Like a Virgin, Poler Face, True Colors, Hate on me, Proud Mary, Defying gravity, Dancing with myself, Mash upy ;p
Sezon Drugi - Toxic, Dog Days Are Over, Marry You, Forget you, Time warp, Don't you want me baby, Valerie, Do you wanna touch me, Afternoon Delight, Loser like me, Dancing queen i honorowo My cup (Artie i Brittany)
Sezon Trzeci - We've got the beat, You can't stop the beat, Spotlight, I can't go for that/You make my dreams come true, Rumour has it/Someone like you, ABC, I never can say goodbye, Here's to us, I am still standing, Up up up, Disco Inferno, How Will I know, So Emotional, Your love is my love, Shake it out, In my life
Sezon Czwarty - Celebrity Skin, The Scientist, Everybody Talks, Some Nights, Love Song, Girl on fire, We've got the night, Shout, Mamma mia, Next to me, Higher Ground, Don't stop believing
Sezon Piąty - I'll stand by you, If I die young, Hard day's night, Brave, Gloria, I still haven't found what I'm looking for, Keep holding on, Toxic, Defying Gravity, I am changing, Be Okay, Just give ma reason, Colourblind, I want to know what love is, Addicted to love, Lovefool, Take me home tonight, Pompeii.
Najgorszych nie wybieram :)
5. Zbędne? Pocałunek Sama i Tiny, związek Sama i Penny, robienie z Brodyego męskiej prostytutki, robienie z Blaine'a nie wiadomo czego.
6. Nie umiem podać jednej, więc podam kilka
Brittany - bo ma swój urok, jest świetną tancerką, świetną przyjaciółką i jest cudowną osobą o wielkim sercu.
Santana - ma swój charakterek i wie o co walczy.
Mike - świetnie tańczy i wspaniale wspierał Tinę.
Puck - kocha Quinn, jest skłonny wiele dla niej zrobić, dobry przyjaciel :P
1. Najlepszy był według mnie sezon pierwszy, ponieważ wtedy scenarzyści mieli pomysł na serial, wątpi były W MIARĘ spójne, były one ciekawe - jak np. ciążka Quinn i oszustwa Terri. Najgorszy jak na razie sezon piąty, po odcinku kilku odcinkach w Nowym Jorku przestałam oglądać, chociaż i tak wiem co się dzieję, bo nie mogłam nie podejrzeć spoilerów. Zirytowało mnie to, że wielkie marzenie Rachel wypaliło się po tak krótkim czasie. Rozumiem rok, dwa lata, ale kilka tygodni grania tej samej roli? Kpina. Do tego lubiłam nowych, a mimo że awansowali do głównych aktorów były zaledwie kilka wątków, a Glee bez glee clubu to dla mnie nie do pomyślenia. Chociaż muzyka z odcinka New Directions i 100 była prawie idealna. Tak odchodząc od tematu, mogli zrobić wersję Landslide tylko z Santaną i Brittany xD Chociaż nawet nie lubię tego pairingu.
2. Cały odcinek TQ przepłakałam, a scena z Santaną, która przerwała piosenkę w połowie i wypadła w histerii - ryczałam jak bóbr. No i oczywiście scena w pokoju Finna ;( I przegrane zawody w pierwszym sezonie. Nadal widzę ich zawiedzione miny.
3. Finn i objawienie się twarzy Najwyższego na toście xD Jego mina była genialna ;p I te modlitwy.
4.Najlepsze:
Sezon 1 - I Dreamed A Dream, Poker Face, Keep Holding On, Hello Goodbye, Maybe This Time, Jessie's Girl, Somebody to Love, I'll Stand By You, Dancing With Myself, Hello I Love You, Don't Rain on My Parade
Sezon 2 - Losing My Religion, Forget You, Just The Way You Are, Dog Days Are Over, She's Not There, Baby It's Cold Outside, Landslide, I Feel Pretty/Unpretty, Get It Right, Pretending, Songbird, Rolling in The Deep
Sezon 3 - Hit Me With Your Best Shot/One Way or Another, Rumor Has It/Someone Like You, Survivour/I Will Survive, We Are Young, Girls Just Wanna Have Fun, Bad, Smooth Criminal, Cough Syrup, Up Up Up, How Will I Know, Shake it Out, Paradise by a Dashboard Light, I Won't Give Up, Whitout You
Sezon 4 - The Scientist, Some Nights, This is The New Year, Crazy/U Drive Me Crazy, Teenage Dream, Mine, Next To Me, Give Your Heart a Break, Don't Dream It's Over, Creep,
Sezon 5 - People, Yesterday, Hey Jude, All You Need is Love, Seasons of Love, Make You Feel My Love, If I Were a Boy, On Our Way, You Are Woman I Am Man, Nasty/Rytmn Nation, Every Breath You Take, Toxic, More Than a Feeling, I Still Haven't Found What I'm Looking For, Loser Like Me, Colorblind, Wake Me Up
Najgorsze:
Friday, Baby, Somebody to Love (Biebera), What Makes You Beautiful, The Fox, Gangnam Style, Wrecking Ball, Lovefool, Happy (ale to może dlatego, że nienawidzę tej piosenki), Applause, Marry The Night
5. Związek Penny i Sama zdecydowanie, bo nawet nie widomo czy naprawdę ze sobą byli, czy zerwali; Sam-Mercedes, bo po prostu oni do siebie w ogóle nie pasują, cała szopka z Broadwayem, żeby Rachel się znudziło po kilku tygodniach! Przecież to było jej największe marzenie, heloł! Wiem, że marzenia się zmieniają, ale nie w takim tempie, Kurt-Adama, on chyba nawet nie wystąpił w więcej niż dwóch odcinkach, a skoro już wymyślili taką postać, mogli to trochę pociągnąć, usunięcie Limy - glee bez chóru to nie glee
6. Finn - zawsze go uwielbiałam, bo on był sercem glee, nikt nie kochał chóru tak jak on (może z wyjątkiem Pana Schue), popełniał wiele błędów, ale potrafił przyznać się do błędów, jego głos był cudowny, zawsze, gdy słucham "The Scientist" mam żal, że nie nagrał całej wersji solo, albo w duecie z Heather, bo mimo że nie przepadam za Britt, to też miała w tej piosence bajeczny głos.
Tina - może dla tego tak ją lubię, bo bardzo przypomina mnie, zaczęła jako dziewczyna strasznie nieśmiała, przerodziła się w kogoś pewnego siebie, no i tak samo jak ona przez dwa lata w chórze szkolnym bezskutecznie walczyłam o światła reflektorów, ja niestety się poddałam.
Rachel - do sezonu piątego była moją ulubioną postacią po Finnie, uwielbiałam w niej upór z jakim dążyła do spełnienia swoich marzeń, podziwiałam wiarę w siebie, no a do tego Lea kawał głosu ma. Niestety Broadway-L.A. mnie bardzo zawiódł ;/
Sue - chyba nie ma osoby, która nie lubiłaby Sue xD Jej teksty zmiatają z krzesła ;)
Terri - Jak ona była, dużo się działo ;) Ach... Te czasy
Ryder - Taki młody Finn, ma na prawdę dobry głos, jest miły i przyjacielski, tylko mógłby odpuścić Marley xD
Jesse - kolejny niesamowity głos, do tego miał po prostu świetną postać, nawet chciałam, żeby nadal był z Rachel, chociaż było to nie możliwe, jednak w tym "bad boyu" było coś super ;p
Kitty - nie taka typowa zła cheerleaderka i za to ją lubię, bo ma zupełnie dwie inne strony, jest jeszcze bardziej skrajna od Santany i Quinn, ale widać było, że jej bardzo zależy na chórze ;)
Santana - nie można jej po prostu nie lubić, nawet gdy wszystkim pociska (chociaż to właśnie jest najfajniejsze ;pp)
Najlepszy sezon jak dla mnie to sezon 1 i 2… Pierwszy dlatego że to był sam początek serialu, dopiero poznawaliśmy bohaterów, sezon zawierał wiele śmiesznych oraz smutnych momentów, dzieciaki z Glee uczyły się ze sobą współpracować, poznawały co dobre a co złe, lubię ten sezon za „złe” cheerioski, za knucie Sue, początkowy związek Finna i Quinn, cały przebieg z ciążą Quinn, wyrzucenie Q z domu itp. Ogólnie sezon był ciekawy i trzymał się kupy i było w nim wykonywanych wiele świetnych piosenek. A dodam jeszcze że również za postać Terri( wiem wiele osób jej nie lubiło) ale dla mnie była dobrą postacią bo wnosiła coś do serialu, działo się dzięki niej nie była nudna. Również plus za Jessiego w tym sezonie oraz za poznanie Shelby. Jeden z lepszych odcinków tego sezonu to dla mnie to „Ballad” uwielbiam całą akcję z zakochaną w Willu Rachel, to było śmieszne i uroczę, oraz sytuację z Finnem Quinn i jej rodzicami, to natomiast mnie wzruszyło i szkoda mi się tej dziewczyny zrobiło.
2 sezon : Postać Lauren która moim zdaniem była świetna, i to jak chciała sprawiać „ból” futbolistom, za postać Sama ponieważ w tym sezonie był strasznie uroczy( później przestałam go lubić), za teksty Santany, „ głupotę” Brittany, za to jak cheerioski postawiły się Sue i odeszły z drużyny, wiele fajnych występów, piosenek, postać Holly, klub celibatu z Emmą Quinn i Rachel, i wiele innych rzeczy.
Sezonem który mi się nie podobał najbardziej był chyba 4, ponieważ wiele rzeczy nie trzymało się kupy, „przyjaźń” Santany z Rachel to dla mnie kpina, Sam latający za dziewczynami, robienie z Blaina drugiej divy- Rachel…
2. Takich momentów było wiele:
- Wywalenie z domu Quinn, naprawdę szkoda mi się dziewczyny zrobiło, straszne mieć takich rodziców którzy zamiast wspierać dziecko w ciężkich momentach bez wahania wywalają ją na ulicę i niech robi co chce,
- Ojciec Kurta w szpitalu, biedny chłopak nie dość że stracił mamę to jeszcze ojciec który był mu jedyną bliską osobą dostał zawału
- przegrane zawody w 1 sezonie i wykonanie piosenki „ To sir with love”
- wypadek samochodowy Quinn- wiedziałam że to się stanie, no ale kiedy to auto uderzyło w samochód Quinn To aż podskoczyłam, a potem ten ciemny ekran….
- cały odcinek poświęcony Finnowi, wykonanie piosenki „ Make you feel my love” , cała akcja z Puckiem i jak wypłakiwał się w ramiona trenerki, oraz końcówka kiedy Will płakał przytulając kurtkę Finna
3. O tego jest dużo:
- scena z pokazem z armatką Sue i jej tekst „ kto zna niemiecki”
- Santana mówiąca co myśli o operacjach plastycznych i o nosie Rachel, cała ta scena
- Brittany w tym programie z Quizem
- Brittany i wykonanie piosenki „ My cup” oraz miny wszystkich słuchaczy
- Finn i nazwanie dziecka „ mżawka”
- wiele tekstów , Santany, Brittany, Sue, niektóre Quinn i innych- nie chce mi się rozpisywać ale jest taki temat na forum ze śmiesznymi tekstami
- mina Santany podczas wykonywania piosenek przez Pucka „ Fat Bottomed Girl” i „ Sweet Caroline” oraz wykonanie piosenki „ Afternoon Delight”
4. Sezon 1: Halo/Walking Sunshine, My Life Suck Without You, Somebody to Love, Lean on Me, Say a Little Prayer, Keep me hangin on, Bad Romance, Anyway You Know it/lovin touchin squeezen, keep holding on, sing, express yourself, You’re having my baby, I’ll stand by you, Don’t stand so close to me /young girl, Smile, jump, Sweet Caroline, Total Eclipse of the hearth, Can’t fight this feeling, Hello/Goodbye, Take a bow
Sezon 2: Loser Like Me, Empire State of mind, Bad Romance, Time Warp, I Feel pretty/ Unpretty, I don’t Want to Know, Afternoon Delight, Lucky, Start Me Up/ Livin on a Prayer, Don’t Stop, I’ve had the time of my Life, Pretending, Forget You, Need You now, Valerie, One of Us, Mountain high river deep, Firework, The Only Exception, Fat bottomed girl
Sezon 3: I’m still standing, Take my breath away, Hit me with Your Best Shot, We are Young, I kissed a girl, We are the Champions, You can’t stop the beat, Never can say goodbye, We found love, I can’t go for that you make my dreams come true, We got the beat, Dance with Somebody, Edge of Glory, Stronger, Tounge tied, Here’s to Us……….. Season of Love chociaż nie zostało wykorzystane w serialu
Sezon 4: Love Song, Homeward Bound/Home, We’ve got tonight
Sezon 5: Toxic, Defyning Gravity, Raise Youre Glass, Every breath You Take, Just Give me a reason, Make you feel my love.
5. Pocałunek Sama I Tiny, zakochanie się Tiny w Blaine, wspólna noc Santany I Quinn, cała akcja ze ślubem Finna I Rachel, “przyjaźń” Rachel i Santany, robienie z Sama wielkiego kobieciarza, zmiana życiowych planów Rachel – zawsze marzyła o Brodwayu i Nayadzie teraz rzuciła studia i po jednym występie Brodway aby zagrać w serialu w LA, a potem co?
6.
Quinn- jakoś od pierwszego sezonu mnie ta postać urzekła, lubię takie złe charakterki, na początku zła, zakłamana, ale potem okazuje się naprawdę sympatyczną i ciepłą osobą, postać która chyba najwięcej przeszła przez te wszystkie sezony( ciąża, wywalenie z domu , wypadek samochodowy, jazda na wózku inwalidzkim) ale potrafiła się pozbierać i pokazała że potrafi walczyć o swoje i pomimo tego że nie miała łatwego życia to może coś osiągnąć. Po prostu dla mnie jedna z ciekawiej rozbudowanych postaci, oprócz tego jak dla mnie posiada świetny głos
Santana- ostra z charakteru, też na początku zła, dziewczyna która mówi to co myśli i nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać. Jej teksty są zabawne, a ona i Brittany to słodka para, oprócz tego uwielbiam przyjaźń Unholy Trinity, Santana też posiada inne oblicze niż mogłoby się wydawać i w gruncie rzeczy nie jest taka zła.
Brittany- świetna! Uwielbiam jej głupiutkie teksty, po prostu jest strasznie urocza i przesympatyczna a oprócz tego niezwykle zabawna.
Sue- ciemny charakterek wraz ze swoimi cheerioskami, manipulantka, za wszelką cenę dąży do celu, agresywna, jednak jej teksty są świetne.
Puck- typ spod ciemnej gwiazdy, łobuziak ale potem wychodzi na jak jego oblicze że potrafi być romantyczny i troskliwy jeżeli mu na kimś bardzo zależy, ma Świenty głos i uwielbiam go z Beth.
Rachel- z nią mam pewien problem bo są momenty kiedy ją naprawdę lubię za to że potrafi pomóc przyjaciołom w potrzebie( np. kiedy wspierała Quinn, Kurta itp), potrafi być opiekuńcza, troskliwa i wybaczać innym nawet za okropne rzeczy, jednak są też momenty kiedy nie mogę jej znieść za to że jest aż za bardzo ambitna, idzie po trupach do celu, jest irytująca i potrafi podkładać innym świnie…
1. Jak dla mnie sezon 3 był zdecydowanie najlepszy. Blaine w końcu przeniósł się do McKinley, Santana się ujawniła i przestała być taką suką. Piosenki z tego sezonu też są genialne. Wszystkie postacie zaczęły w końcu naprawdę dorastać, rozwijać się i myśleć poważnie nad przyszłością. Ten sezon jest chyba też najmądrzejszy. Pokazuje jak trudne są pożegnanie, że odnalezienie siebie w tym świecie wcale nie jest takie łatwe i jak bardzo potrzebni nam są przyjaciele.
Najgorszym sezonem był 4. Nie rozumiem po co dawać na siłę nowe postacie, których i tak nikt zbytnio nie polubił. Muzyka w tym sezonie wyjątkowo mi się podoba, ale brakuje mi Kurt'a i Blaine'a razem i ogółem brakuje mi Kurt'a i jeszcze kilku bohaterów w McKinley. Zrobiło się tak pusto. W dodatku akcja przenosząca się z Limy do NYC działa zdecydowanie na minus. Mam wrażenie, że scenarzyści czasami sami się w tym wszystkim gubili.
2. Jest dużo takich momentów, ale pamiętam, że najbardziej mnie wzruszyły dwie sceny z odcinka "The Quarterback". Moment kiedy Santana śpiewała "If I Die Young" a na samym końcu się rozpłakała i wybiegła. Finn wspierał ją, bardzo jej pomógł z zaakceptowaniem siebie. Druga scena to wtedy kiedy rodzina Hummel-Hudson przytula się w jego pokoju płacząc. Wtedy już ryczałam totalnie.
Jeszcze jako moment chwytający za serce pamiętam pierwszy raz Kurt'a i Blaine'a. Widać było, że się nie spieszyli, po prostu leżeli przytulając się do siebie i to im wystarczyło (prawdopodobnie tylko na chwilę, ale nie wnikam :D )
3. Cały odcinek świąteczny z 5 sezonu. Wiedziałam, że Rachel i Kurt nie mogą być tacy grzeczni w NYC. Ogółem podobało mi się, że chociaż w jednym odcinku w ogóle się nie powstrzymywali. Pojechali po całości :D Sexy Santa itd.
Jeszcze odcinek "Bad Reputation" z pierwszego sezonu. Próby zrobienia z siebie twardzieli. Bezcenne.
4.
1 sezon:
Najlepsze: Jump, Rose's Turn, Hello, Jessie's Girl, True Colors, Like a Prayer, Run Joey Run.
Najgorsze: On My Own, Poker Face, It's a Man's Man's Man's World.
2 sezon:
Najlepsze: Dog Days Are Over, Baby, It's Cold Outside, Losing My Religion, Le Jazz Hot, Pure Imagination, I Follow Rivers, Rolling In The Deep, I Love New York/ New York, New York.
Najgorsze: Pretending, Get It Right, Baby, Firework, Singing in The Rain / Umbrella.
3 sezon:
Najlepsze: Shake It Out, Constant Craving, Man in The Mirror, Smooth Criminal, I Just Can't Stop Loving You, Do They Know It's Christmas?, Love Shack, Glad You Came, Somebody That I Used To Know, If I Can't Have You, I Have Nothing, Flashdance (What A Feeling).
Najgorsze: Cry, How Deep Is Ypur Love, Here's To Us, The First Time I Ever Saw Your Face.
4 sezon:
Najlepsze: Closer, Teenage Dream, Don't Speak, Mine, The Scientist, Live While We're Young, White Christmas, I Only Have Eyes For You, Everybody Hurts, Girl On Fire, Come What May, Cold Hearted, Against All Odds, Your Song.
Najgorsze: More Than Words, All or Nothing, New York State of Mind, Womanizer
5 sezon:
Najlepsze: If I Die Young, On Our Way, Seasons of Love, Every Breath You Take, Just The Way You Are, An Innocent Man, I'm Still Here, Broadway Baby, Girls On Film, All Of Me, Pumpin Blood.
Najgorsze: Let's Wait Awhile, I Want To Know What Love Is, NYC
5. Wszystkie sceny, które dotyczyły tego głupiego wątku z chatem i Ryderem. Po co to w ogóle? Okay, pisze z ładną dziewczyną a potem się okazuje, że to nie ona. Czemu wokół tego było tyle szumu? Nie rozumiem,,,
6. Zdecydowanie moją ulubioną postacią jest Kurt <3
Kocham go od pierwszego odcinka, chociaż na początku podobał mi się po prostu jego styl, dopiero po kilku odcinkach nauczyłam się go kochać za jego niesamowicie oryginalną osobowość.
Co w nim najbardziej lubię? Jego odwagę i szczerość. Nigdy nie owijał w bawełnę, zawsze był po prostu sobą, nikogo nie udawał i dobrze się ze sobą czuł za co go totalnie podziwiam! Rzadko w tych czasach się zdarza żeby ktoś obnosił się ze sobą tak dumnie jak Kurt.
Podoba mi się to jak jego postać rozwija się z sezonu na sezon. Na początku powiedziałabym, że jeszcze się trochę siebie bał i próbował się dopasować do społeczeństwa. Ogółem był dość wystraszony. A teraz? Teraz jest jak dla mnie najbardziej męski z wszystkich chłopaków z Glee!!! Wyrósł na prawdziwego mężczyznę, potrafi doradzić, jest lojalny (np. w stosunku do Rachel. Potrafi go traktować jak śmiecia a on i tak zawsze tam dla niej jest).
Uwielbiam jego relację z ojcem. To jak go szanuję i jak jest do niego przywiązany. Sama chciałabym żeby tak było w mojej rodzinie.... Kurt naprawdę cieni opinię Burta i widać, że trudno by mu było bez niego.
1. Najlepszy moim zdaniem był sezon 2. Oczywiście 1 też był świetny, ale w nim Santana i Brittany były jedynie nic nieznaczącymi rolami drugoplanowymi, nie miały prkatycznie swoich wątków. W 2 sezonie zaczęło się to zmieniać i stały się już pełnoprawnymi członkami ekipy. No i oczywiście dużo nowych postaci - Sam, trener Beiste itd.
2. Odcinek z pogrzebem chyba siostry Sue, oraz cały 5x03.
3. Dużo wtrąceń Brittany i Sue, sceny Pucka, oraz pamiętam taką scenę w 1 sezonie kiedy Lauren i jej koleżanki przebrały się za wampiry i rzuciły się na jakiegoś chłopaka ze stwierdzeniem ''To na pewno zwróci uwagę Roberta Pattinsona'', rozwaliło mnie kompletnie XD
4. Kurde, nie mam pojęcia. Na pewno lubię piosenki Santany, Rachel bo uwielbiam ich głosy, oraz wszystkie duety Rachel z Jessem. Najgorsze to w sumie nie mam pojęcia, wiem tylko tyle że nie podoba mi się głos Quinn i pewnie u niej by się coś znalazło.
5. Ponowny związek Finna i Quinn w 2s, wątek Rydera z chatem, cała akcja ze ślubem Finna I Rachel, pocałunek Sama i Tiny, zakochanie się Tiny w Blainie, kurde, na przestrzeni sezonów 3-5 dużo było takich wątków.
6. Santana - za jej silny charakter, nikomu nie da się omotać, mówi to co myśli i nie daje sobie w kaszę dmuchać. Uwielbiam!
Quinn - postać która spodobała mi się tak po początku 1 sezonu, kiedy to zaczęto poświęcać jej więcej uwagi, okazałą się być najbardziej niejednoznaczną postacią w Glee.
Kurt - za to, że nikogo nie udawał, mówił co myślał i kroczył dumnie przed siebie, o tak :D
Puck - właściwie nie wiem, ten chłopak czasem mnie po prostu rozwalał swoim sposobem bycia ;)
Sue - a jakże, uwielbiam jej powiedzonka, to jak przygadywała Willowi i to kiedy nazywała m.in Kurta 'porcelanką', no świetna postać, a Jane Lynch gra ją brawurowo.
1 Najlepszy zdecydowanie sezon 2 z jednego powodu Bartie i wszystko jasne ;D Najgorszy chyba 3 bo z niego pamiętam najmniej
2 Wiele było takich - Keep Holding On , cały odcinek z atakiem serca ojca Kurta , Film dla dziecka Willa i wiele wiele innych
3 Mądrości Brittany Niektóre teksty Sue... To jak Rachel wstępowała do wszystkich klubów w szkole
4 Najlepszych jest za dużo żeby je wymieniać Najgorszy występ w historii Glee to chyba ten klubu ciężarnych.
5 Odzywki Becky do Artiego i generalnie jej zboczone teksty niesmaczne i nie potrzebne Ponadto wiele tych rozpoczętych i nie dokończonych wątków które zabierały czas nie docenionym postaciom.
6 Artie - może to głupie ale przez jego niepełnosprawność sam jeżdze na wózku i najbardziej się z nim identyfikowałem Po za tym to chyba jedyna taka serialowa postać Nastolatek niepełnosprawny
Brittany - za jej odzywki i za to że tak naprawdę zawsze była przyjaciółką wszystkich była generalnie dobrą osobą ( no chyba że S pociągała ją do złego )
Rachel - Od 5 zacząłem ją bardzo lubić :) podoba mi się jej styl bycia itp TAXI TAXI HEY !!!!! :D