Carter Stevens (Kathryn Prescott) mieszka wraz z samotną matką Lori (Milena Govich) i wiedzie spokojne życie. Gdy dopuszcza się przestępstwa i trafia do aresztu, odkrywa, że będąc dzieckiem, została porwana. Nastolatka powraca do swojej biologicznej rodziny i próbuje odnaleźć się w nowym domu. Jej matka Elizabeth (Cynthia Watros) ze... czytaj dalej
Strasznie irytuje mnie jej postać. Już od samego początku. Najpierw była denerwującą sierotą, która nie mogła się odnaleźć w nowej sytuacji. Straszną ofiarę zawsze z siebie robi. Teraz, kiedy zrobili z niej ćpunkę, jest jeszcze gorsza. Wiecznie obrażona na cały świat. Jeszcze ta skwaszona mina. Trzeba przyznać, że...
Główna bohaterka jest niesamowicie irytująca, to rozpuszczona, samolubna gówniara. Zachowuje się jakby tylko ona przechodziła dramat całej tej sytuacji.