Ogólnie serial lubie ale niedorzeczne wydaje mi sie fakt,że wszyscy aktorzy pracujący w OPZ-cie znają minimum 1 język obcy. Ciekawe od kiedy policjanci tak dobrze wykształceni są.. Nie razi Was to?
Policjant z OPZ to już nie jest jakiś tam krawężnik co wypicuje Ci mandat za picie piwka pod biedronką, albo za przejście w niedozwolonym miejscu. Jest to coś takiego jak CBŚ, czyli powinno się mieć wyższe wykształcenie, mówie powinno bo nie wiem jak to jest dokładnie ale myślę, że matura to jest minimum, a jak ktoś skończył dobrą szkołę średnią to raczej zna co najmniej angielski ;)
btw, jak ktoś już w LO ma plany na przyszłosć to się kształci, a jak nie ma i chce dostać państwową posadkę to idzie do policji po zawodówce, albo odrabia wojsko w policji i dlatego moze jest ten stereotyp, że nie znają języków
Przypominam też, że kiedyś wszyscy uczyli się niemieckiego/rosyjskiego w szkole, więc znają podstawy, a w serialu nie wszyscy mówili zaawansowanie.
przypomnę tylko, że wszyscy główni bohaterowie są oficerami policji więc posiadają wyższe wykształcenie.
Przypomnę także, że większość z nich umie rosyjski (co dla nich było normalne, ponieważ był on językiem, którego uczyli w szkołach), ale angielskiego już nie :] Poza tym OPZ było stworzone do walki z przestępczością, głównie z ruskimi- także wniosek można wyciągnąć jeden. Chociaż kilka osób z ww wydziału ''musiała'' posługiwać się wlasnie tym językiem przynajmniej w stopniu pdstw.