PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645151}

Elementary

2012 - 2019
7,5 22 tys. ocen
7,5 10 1 21739
5,9 7 krytyków
Elementary
powrót do forum serialu Elementary

Zakończenie sezonu

ocenił(a) serial na 7

Rozczarowujące zakończenie! Po tym jak cieszyłem się z tego, że Natalie Dormer zagra Irene i w ogóle po tym jak się przyzwyczaiłem do Watsona-kobiety, dorzucają kolejny element feminizacji: Moriarty jest kobietą. Irene Moriarty vel Adler, co za głupota... Gorszej herezji nie można było popełnić. A tak fajnie rozwinęli wątek miłości Sherlocka do Irene, jak w żadnej innej wersji można było zobaczyć jego całkowite, chorobliwe wręcz zadurzenie w tej kobiecie, potem takie kwiatki! Nie, nie, nie i jeszcze raz nie!

ocenił(a) serial na 5
phhhhhh

Coooooo?!!! O_O To ja sobie już podaruję ten serialik. Hahahahahahahaha!!! To już lepiej by było gdyby jego ojciec okazał się Moriartim. Ale bzdura!!! Kto to wymyślił?! Masz rację, już już im się zaczął kleić ten serial i takie rzeczy, mówisz? He! Aż muszę to zobaczyć, żeby mieć niezłą bekę.

ocenił(a) serial na 6
phhhhhh

Dokładnie tak, nie wyobrażam sobie gorszego rozwiązania. Zmiana płci jednej z głównych postaci względem oryginału była kontrowersyjna ale całkiem ciekawa. Dodanie drugiej takiej, dodatkowo połączonej z inną postacią (szczerze mówiąc nie wiem czy postać Irene występowała w oryginale). Do tego rozwiązanie zagadki i złapanie Moriartego poszło zbyt łatwo, wymarzyłem sobie jedno zakończenie ratujące ten finał: w scenie w szpitalu Sherlock poddaje się, razem z Irene odlatują, na pokładzie samolotu przyznaje jej się do tego że upozorował przedawkowanie, łapie ją i razem wyskakują z samolotu - bardzo bliskie oryginalnemu rozwiązanie, no ale cóż... Scena z nowym gatunkiem pszczoły nazwanym Watsonia całkiem przyjemna, ocena serialu w moim rankingu spada tylko o jeden punkt.

damnhard

Irene Adler wystąpiła w uwaga .... w jednym opowiadaniu sir ACD, pod tytułem "Skandal w Bohemii" (chyba). I nawiasem mówiąc Moriarty był także w tylko jednym opowiadaniu "Ostatnia zagadka".

ocenił(a) serial na 5
phhhhhh

No i miałam niezłą bekę ;-D na ostatnim, finałowym odcinku. No scenarzyści hamerykańscy są wyjątkowo pomysłowi, ale w tym serialu przeszli samych siebie. Już było dobrze, ale oczywiście musieli wszystko popsuć. Jeszcze ta pszczółka na zakończenie, myślałam, że zwrócę obiad... Bye, bye Elementary! Teraz czekam na właściwego Sherlocka BBC.

ocenił(a) serial na 9
phhhhhh

Jak dla mnie koniec sezonu był niesamowicie szokujący. Nie spodziewałabym się nigdy w życiu, że Irene może być Moriartym. Rozumiem wasze zdanie, jednak dla mnie to było dość ciekawe i fajne rozwiązanie. Elementary od początku wykraczało poza granicę normalnego Sherlocka już chociaż przez samo to, że Watson jest kobietą, więc takie rozwiązanie nie powinno dziwić. Ja się nie zawiodłam, oglądałam te odcinki z zapartym tchem od początku do końca i czekam na kolejny sezon. :)

phhhhhh

Twórcy "Elementary" po prostu pociągnęli to, co zaczęto w "Sherlocku Holmesie" z RD Jr i "Sherlocku" BBC: tam Irene współpracowała z Moriartym (a przecież u Conan-Doyle'a były to dwie niezależne postaci), więc dlaczego nie mogło się okazać, że to Irene JEST Moriartym? W odpowiednim temacie na filmwebie pomysł, że Moriarty będzie kobietą, został szybko odrzucony - ale zapewne nikt się nie spodziewał połączenia obu postaci. Czy ma to w ogóle jakiś sens? Zastanawiam się nad tym od tygodnia...
Co innego mnie zniesmaczyło: scena złapania Irene/Moriaty'ego. Nie tylko to, że za łatwo i lepiej byłoby, gdyby np. razem wyskoczyli z samolotu, jak zasugerował Damnhard. Akcję wymyśliła bowiem Joan, co oznacza, że Sherlock - do porażek w dedukcji - dołączyć może utratę pozycji lidera w teamie Holmes-Watson. Czy wobec tego jest to nadal Sherlock? Czy może w drugiej serii okaże się, że to serial o genialnej Watson i jej starym kumplu Holmesie, nie wiadomo dlaczego snującym się po planie?

ACCb

"Akcję wymyśliła bowiem Joan, co oznacza, że Sherlock - do porażek w dedukcji - dołączyć może utratę pozycji lidera w teamie Holmes-Watson. Czy wobec tego jest to nadal Sherlock? Czy może w drugiej serii okaże się, że to serial o genialnej Watson i jej starym kumplu Holmesie, nie wiadomo dlaczego snującym się po planie?"

Duza nadinterpratacja. Ta sprawa była szczegolna, bo Sherlock był wyjątkowo mocno zaangazowny emocjonalnie, dlatego nie myslał tak jasno jak mogła to robić Watson.

sever

Sherlock do tej pory (tj. do "Elementary") pokazywany był konsekwentnie jako mistrz logiki, czysty umysł, któremu podporządkowane jest ciało i do którego nie ma dostępu uczucie. U Conan-Doyle'a zaczął podziwiać INTELEKT Irene dopiero gdy ta wyjechała, udowadniając, że może przechytrzyć samego Sherlocka Holmesa. Sherlock zakochany, Sherlock mdlejący na widok "zmartwychwstałej" Irene to dopiero nadinterpretacja.
Na naszych oczach odbyła się demokratyzacja Sherlocka Holmesa, czyli to, co Amerykanie lubią najbardziej. Niech będzie jak wszyscy, to przecież normalne, że człowiek zakochuje się, a wówczas przestaje logicznie myśleć. Zastąpi go wówczas Watson, od kilku odcinków ćwiczona w sztuce obserwacji i dedukcji. Bowiem to nieprawda, że są wyjątkowi ludzie o genialnych zdolnościach. Każdy z nas może stać się geniuszem, wystarczy nieco ćwiczeń.
W ten sposób człowiek wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju, staje się jednym z wielu. Wyróżnia go tylko zabawne imię. Hm. Hercules i Hannibal to też zabawne imiona. Ale przynajmniej ich właściciele są jedyni w swoim rodzaju.

ocenił(a) serial na 5
ACCb

Mnie też to niesamowicie irytowało, od samego początku tego głupiego serialu. Często się zastanawiałam, to ma być Sherlock, ten nadzwyczajny detektyw? W tym serialu wychodzi na jakąś kompletną niedojdę i ofiarę losu. To jest totalne wypaczenie tej kultowej postaci, stworzonej przez Conan-Doyle'a i wiernie pokazywanej przez brytyjskie produkcje.

ocenił(a) serial na 6
ACCb

traktowanie tej całkiem fajnej postaci tworzonej przez millera jako sherlocka holmesa to oczywiście z gruntu złe podejście, ja mam czasem nawet fun z tego serialu, ale przez głowę nigdy nie przejdzie mi, że oglądam rzecz o holmesie - od początku postać z elementary nie miała z nim zbyt wiele wspólnego, więc dziwię się temu zdziwieniu :>

ocenił(a) serial na 7
ACCb

Nie zgodzę się z tym wcale. Ja mam z goła zupełnie inne odczucia. Sherlock w ostatnich odcinkach tyle razy powtarza, że TYLE zawdzięcza Watson, że aż za bardzo. Ja tego tak nie czuję, nie widzę! Co więcej, w moim odczuciu Watson jest kulą u nogi Sherlocka, a nie żadnym PARTNEREM! Ale to moje odczucia.

phhhhhh

"A tak fajnie rozwinęli wątek miłości Sherlocka do Irene, jak w żadnej innej wersji można było zobaczyć jego całkowite, chorobliwe wręcz
zadurzenie w tej kobiecie,"

To zadurzenie sie własnie było słabe, wrecz zenujaco słabe. Przypominało kiepskie love story. Dopiero rozwiniecie całej akcji nadało temu inne znaczenie i sprawiło ze finał był rewelacyjny. Po tym finale podwyzszam ocene o jedno oczko.

ocenił(a) serial na 7
sever

Nie zgodzę się, po raz pierwszy zrobili z Irene kobietę niezwykłą ale nie dziwną, w filmach z Downey Jr. była pokręconą "agentką" (nie wiem jak to nazwać inaczej), w Sherlocku ekscentryczną ekshibicjonistką (chociaż miało to swój urok). Dzięki tej normalności można było zobaczyć zakochanego Sherlocka, który imponując kobiecie pokazuje jej ciekawe miejsca - taki sposób intelektualisty na zastąpienie kwiatów.
Finał zniszczył wszystko, dobrze że Irene nie okazała się jeszcze dilerem który sprzedał mu pierwszy raz heroinę. Przegięli.

ocenił(a) serial na 8
phhhhhh

M. pojawia się wszędzie. W filmie z RD Jr, w BBC Sherlock. Może faktycznie dobrze w końcu odpocząć od tejże postaci i poszerzyć serial o nowe, zapewne ciekawsze wątki. Osobiście finał trafił w moje gusta. Może gdyby ciągnęli ten wątek przez trzy sezony wszyscy byliby zachwyceni, ale dla mnie ciekawiej jest zamknąć pierwszy sezon w logiczny sposób, bez niedopowiedzeń. Cliffhangery? Jeszcze na to nie pora. Czekam na drugi sezon z zapartym tchem.

phhhhhh

Co za absurd, już od samego początku serialu denerwuje mnie pani Watson (tylko nie wiem czy bardziej przez to, że z doktora zrobili panią doktor, czy za sprawą pani Lucy Liu, która według mnie kompletnie nie sprawdza się w tej roli... i raczej skłaniam się ku tej drugiej opcji), to jeszcze na sam koniec twórcy uraczyli mnie hybrydą w postaci Irene Moriarty vel Adler :/

Może w następnym sezonie gościnnie pojawi się Arsene Lupin, który też okaże się kobietą, a co!

ocenił(a) serial na 10
Dzin_4

Pierwszy sezon ładnie zamknęli, pora na nowe zaskoczenia!(mimo że przewidziałem gdzieś przy 21 odcinku kto jest moriartym)

ocenił(a) serial na 8
radosny_usagi1

Mnie elementary nudziło strasznie - za to 3 ostatnie odcinki były super, i wręcz polubiłem ten serial.
Wcześniejsze odcinki często bywały strasznie infantylne - finał był bardzo szokujący - dawno nie widziałem finału bez tony cliffchangerów, i który zamykał by wszystkie podstawowe wątki pod koniec sezonu, podczas gdy drugi został zamówiony.

Miła odmiana, sporo zaskoczeń, świetne wątki humorystyczne w 21 odcinku... nie no, super jest :)

Dzin_4

Ja też cały czas czuję niechęć do Lucy Liu, dałam jej cały sezon na przekonanie mnie do swojej postaci... I nic. Gdyby nie Johnny Lee Miller to nawet nie myślałabym o oglądaniu drugiego sezonu:(

elfka77

Uff czyli nie jestem sam. No własnie ja odpuszczam drugi sezon i poczekam, aż kumpel obejrzy parę odcinków i powie czy warto oglądać dalej, jednak Johnny Lee Miller (choć fenomenalny) to za mało żeby brnąć dalej w serial.

Dzin_4

Pewnie gdybym była facetem to też bym zrezygnowała ;) niestety zostałam zauroczona.

elfka77

Do połowy 24 odcinka myślałam, że nie ma gorszego zakończenia niż pomysł Moriarty-Adler..... ale jednak, udało się, scena z pszczołą, i Liucy Liu przypomniały o złej stronie serialu, czyli o "Pannie Watson"....
Serial jest fajny, Sherlock daje radę ale Liu.. ona jest koszmarna, wszystko psuje.

ocenił(a) serial na 4
phhhhhh

Przynajmniej nie jest murzynką / azjatką / indianką lub którąkolwiek z bardziej politycznie poprawnych ras.

ocenił(a) serial na 4
_Andrzej_

przynajmniej na razie.