Zabił go, ponieważa Tuwara bał się, że przez Jurija dojdą do niego. A to
dlatego, że jakaś kamera go nagrała, z tego co pamiętam w banku...


Był kilka nielogiczności, a to dlatego, że trzecią część pisał ktoś inny ;)

Tak, kasetę miał Góra, więc nie było z tym akurat problemu, ale śmierć Jurija była na polecenie Tuwary, dlatego go ściągnął do tego lasu. Jedyny powód to to, że Jurij znał wszystkie hasła itp. o czym mówi mu też przed jego śmiercią "King". Cała sytuacja jest o tyle dziwna, że Tuwara mówi Fidukowi kilka odcinków wcześniej, że Sumar jest "pieprznięty" i trzeba go będzie później zlikwidować. Tak czy siak Jerzy/Jurij po prostu za dużo już wiedział... Myślę, że jednak była to zła decyzja, lepiej gdyby to Sumar został zabity:
1. Jurij był bezgranicznie lojalny a Sumar niedługo potem wziął sprawy w swoje ręce.
2. Może "kuternoga" miał bardzo wymyślne/spektakularne pomysły, ale Jurij był skuteczny i wcześniej czy póżniej by pewnie Halskiego dorwał...

Ogólnie bardziej mnie w tej części raziło, jak Olgierd poznał prawdę np. o Pałacu Kultury itp.

Fiduk namawiał Tuware żeby zlikwidował Jurija, pózniej była rozmowa Tuwary z Sumarem w geobanku i Tuwara powiedział "czasem tak trzeba rozumie mnie Pan?" a póżniej Sumar go zlikwidował.

ja tez sie zdziwiłem ze zabił Jurija w koncu mógł mu bezgranicznie ufac co innego ta kuternoga którą ciężko mu było utrzymać na smyczy i był nieprzewidzialny, co do kasety to Góra przyniósł mu ją orginalną więc nie byłaby zadnych sladów

no ale.. Halski powiedział "to ty porwałeś mi córkę tego głosu się nie zapomina" dlatego Tuwara go kazał sprzątnąć bo niby co by zyskał mając takiego viceprezesa :)

Halski w teatrze spotkał Tuwarę i Jurija. Gdy Jurij/Jerzy się odezwał, Halski poznał go po głosie. Co prawda widział go już wcześniej, gdy .....śpiewała (zapomniałam, jak miała na imię postać grana przez D. Stenkę), ale Tuwara nie wiedział, że Halski widział Jurija już wcześniej, no i nie wiadomo, czy Halski go wtedy rozpoznał (zmieniona fryzura itp.). Wtedy, przy tym drugim spotkaniu Halski, gdy rozpoznał Jurija, powiedział do Tuwary, że " prezes geobanku obraca się w złym towarzystwie", czy jakoś tak. Może Tuwara chciał zniszczyć dowody na powiązanie "Geobanku" z mafią, a takim "dowodem" był wiceprezes Ałganowski. Też uważam, że ginął niepotrzebnie. Takich lojalnych wspólników wysyła się na placówkę do...Ameryki Południowej lub Aruby (pamiętacie, że tam mieli konta?), a nie zabija.

Przecież oto chodzi w tym serialu że, cały czas trzyma widza w napięciu a z tym zleceniem morderstwa to można było się domyślić. Poza tym przecież juri był od początku marionetką najpierw nadjeżnej a potem Tuwary musiał w końcu zginąć bo za dużo wiedział a za mało jeszcze umiał w tym momencie mógł by zostać zwerbowany przez Halskiego. Żeby nie było nie porozumień juri umiał dużo w zakresie swoich zdolności i możliwości ale on wykonywał świetnie swoje obowiązki a nie umiał myśleć na przód. Miał przycisnąć jakiegoś zarządcę nie pamiętam kogo i zrobił to ale tak nie dyskretnie że generał góra musiał zwinąć do swojej dyspozycji kasetę z monitoringu, a więc Tuwara musiał zlikwidować Jurija bo po nim doszli by do samego tuwary czyli jak mówili namieście do "Kinga". Jak dla mnie ten serial to bomba !!!!!!! Nie można go porównać do żadnego amerykańskiego ani angielskiego kryminału on jest jedyny w swoim rodzaju!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja mam kilka powodów może błędnych.Tuwara może obawiał się że jak będzie się sypać to Boss zrobi Myk jak z Tumską,czyli każe Jirijowi zabić właśnie jego,w końcu wobec Tumskiej też był lojalny a mimo to ją zabił,podobnie Sachara który uratował go przed śmiercią.Więc wiadomo że gdyby Boss chciał to zrobić,Jirij by to zrobił.

2 powód Tuwara uznał że dwóch płatnych morderców to za dużo,i za chwilę jeden może chcieć zabić drugiego,wolał sam zdecydować kto ma zginąć.

3 uznał że wariant Jirij równocześnie morderca i wiceprezes Banku się nie sprawdza,i uznał że opcja że ktoś to jest tylko płatnym mordercą mu wystarczy.

4 duże znaczenie miała scena z Halskim w końcu Olo wypomniał mu że towarzystwo kiepskie.

5 nad Sumarem wydawało się łatwiej mieć kontrolę,miał być zadaniowcem czyli przychodzi wykonuje zlecenie i znika,a Jirij dużo wiedział.

w efekcie Tuwara wyszedł na swojej decyzji jak Zabłocki na mydle bo Sumar zaczął mieć szalone pomysły,jednakże zgadzam się że Tuwara był zbyt miękki,o ile jest sprzeciw na porwanie córki Ola,można zrozumieć,w końcu już to przerabiali,poza tym wściekły Halski tym bardziej by im nie odpuścił,ale to ufanie tej bodajże Krystynie przesadzone,facet zachowywał się jak romantyk a nie bezwzględny mafiozo.

Moim zdaniem trzeci sezon trochę zepsuł Jurija. Wcześniej musiał wybierać między wiernością mafii a wiernością swojej dziewczynie (chodzi o Nadieżdę) i lepiej byłoby jakby po tych wydarzeniach był raczej postacią wewnętrznie skonfliktowaną o rozterkach moralnych.