Wszechogarniająca nuda, brak napięcia, przewidywalność i przeokrutnie słaba aktorka na pierwszym na pierwszym planie. No zlitujcie się w tym Marvelu.
Od ogłoszenia serialu słychać było głosy, że postać taka jak Echo nie zasługuje na swój serial. I mimo, że nie byłem jednym z tych głosów, tak teraz z całym przekonaniem muszę im zawtórować.
Maya jest beznadziejną bohaterką. Ni to empatyczne, ni to sympatyczne, ni to wzbudzające jakiekolwiek emocje. Jej motywacje są dosyć sztampowe. Najpierw twierdzi iż w końcu "nadszedł czas na królową" półświatka i naraża całą swoją rodzinę na niebezpieczeństwo. Następnie zaś przechodzi przemianę i stwierdza, że będzie strażniczką swoich ludzi. Emmy czy inne Złote Globy normalnie się należą za scenariusz.
Szkoda mi w tym wszystkim Vincenta, bo widać że chłop bardzo chce grać tego Kingpina. Tylko, że niestety oznacza to też granie w czymś takim.
A no i Marvel oficjalnie wprowadził Netflixowe wersje postaci do swojego canonu. To taka ciekawostka
Jesteś mizoginem i zakompleksionym intzelem. Bolą cię silne, odważne i niezależne kobiety. Wracaj do swojej piwnicy u matki w domu.
Przyznaj się, że głosujesz na Wiplera i chciałbyś odebrać kobietom ich prawa.
Mam dla ciebie złe nowiny, feministki są kobietami, czy ci się to podoba czy nie. Nie każda kobieta musi zgadzać się na twoją wizję "kobiecości" :P A PPS to kiepski troll, tak więc musisz mieć mentalność podnóżka i inklinacje kukolda, skoro się na to nabierasz i walisz takie żenujące teksty. Uderz w stół, a nożyce się odezwą XD Słodkiego miłego życia.
Uuu... serio? Ale wiesz, że właśnie się ośmieszyłeś? Myślisz, że objawiłeś światu swoją "męskość"? XD Widzę, że główeczka pełna strachu nie tylko przed feminizmem, ale i LGBT... To w zasadzie smutne. Wygląda na to, że żaden z ciebie Czysty Czesio, ale mały incelek ratlerek. Dorośnij, bo cię żadna "juleczką" nie przygarnie i twoją przyjaciółką na wieki pozostanie Renia Rączkowska... Współczuję, maluchu. Narciarz XD
Oj, brudne myśli w tej główeczce XD No już, już, maluszku. Wszystko będzie dobrze. I na twoim podwórku zaświeci słoneczko. Chyba że jednak nie... Incelkom ratlerkom zawsze wiatr w oczy :) Załóż pampersa i śpij, bo tylko tyle ci pozostało XD
Samców urojenia przechodzą granice myślenia. Trzymaj się, prawicowy maluszku, zmień majty i dalej śnij o Mokebe :)
W końcu lewa flanka uruchomiła ciężkozbrojne białorycerstwo. Jesteśmy uratowani.
Ale z ciebie rycerz, stanąłeś w obronie lewicowej samicy z nadwagą i zaburzeniami, może da ci pomacać tłuszczyk nieudaczniku :)
Dziękuję bardzo, ale zrezygnuję :) ja w przeciwieństwie do ciebie nie myślę o ruchaniu 24h i nie patrzę na kobietę przez pryzmat "huehue CyCkI", niezbyt mnie też ranią twierdzenia, zakompleksionego samczyka alfa, który kontaktu z kobietą nigdy nie będzie miał żadnego ;D jedynie to możesz mieć z swoim lojalnym gronem samców, ze strajku o WolNe MeDiA, po tym jak już wybronicie Kamińskiego i Wąsika.
Szczekasz w internecie bo w realnym życiu jesteś zwykłym szczurem, mam zasadnicze pytanie, dlaczego wrzucasz jakieś polityczne gówno? Niech w końcu ktoś was zbombarduje profilaktycznie, będzie spokój na jakiś czas.
Och, ja? Ależ ja jestem tylko niewinną leliją, która czyta między płatkami innych kwiatuszków ;) Dobranoc ;)
feministki nie sa kobietami, one chcą być feministkami, a kobiety mają wybór, feministka to upadek pod każdym względem
Obraziłeś kobietę tym komentarzem. Jego mamę. Kto tu jest mizoginem? Spójrz w lustro - tam jest najwięcej z mizoginii i wszechobecnej głupoty, którą się zdołałeś odznaczyć.
Niestety strasznie nudny serial i nijaka bohaterka, nawet powrót Fiska nic tu nie dał. I oczywiście jak zwykle zwiastuny zapowiadały dużo Fiska, a pojawił się w zasadzie na dwóch odcinkach. Ogólnie dziwnie się oglądało ten serial, zakończenie też dziwne. Strata czasu na oglądanie tego czegoś. Nic nie wnosi do Marvela, mogłoby go nie być i nikt by nie zauważył.
Ze względu na cudownego "Daredevila" interesuje mnie tu tylko wątek Fisca. Czy ktoś może streścić, czy coś ważnego u tej postaci się wydarzyło?
W zasadzie to pod koniec sezonu jest jedna scena gdzie myśli zostać burmistrzem Nowego Yorku, a tak poza tym to nic
Nie wiem jak ktoś czytając ten mierny scenariusz stwierdził że będzie z tego dobry serial.
Bardzo się zgadzam z twoja opinią. Aktorka grająca tytułowa rolę jest tragiczna. Emocji zero . I w jej grze i w scenariuszu. Umiera jej matka lecimy dalej umiera ojciec... No ojej .mamy to w dupie bo ona wygląda jakby miała to w dupie.
Odpuszczam po jednym odcinku bo szkoda życia na takie gnioty