Obejrzałem w ciągu kilku dni od piątku - istny maraton filmowy - wspaniała gra młodych rosyjskich aktorów. Wielka miłość i Jej dramaty oraz temat jakże daleki i zarazem bliski - stalinowski system sprawowania władzy który nadal tkwi w tym kraju nie już tak jawnie ale skrycie i tym bardziej okrutny jak rak który drąży ciało by wybuchnąć w ostatnim swym akcie zabijania. Zachęta dla mnie do przeczytania całej trylogii - wstyd, że zlekceważyłem to dzieło wskutek polskiej propagandy i atmosfery lat 90 i dalszych, że co rosyjskie to złe, itd.
Rybakow na ekranie nie wiem czy został wiernie oddany ale film zasługuje na moje wielkie uznanie. Poruszył, wzruszył i zmusił do podniesienia głowy do góry - żeby być Człowiekiem trzeba walczyć i żyć! I nadal moje WIELKIE IDEAŁY będą kierować w moim jakże już krótkim życiu na tej pięknej Ziemi wśród okrutnych istot mieniących się być Człowiekiem - homo sapiens.