Matko czy tylko mnie tak irytuje? Ten serial jest bardzo dobry ale psuje go oglądanie tej aktorki.. Błagam tylko by nie okazało się na koniec że jest lepszym snajperem niż nasz szakal bo z automatu dałbym o połowę mniejszą ocenę.. Ogólnie mam nadzieję że tutaj , w tym serialu " zło " będzie górą mowa o Szakalu. A jakby jeszcze na koniec zabił ta aktorkę to powiedziałbym że to najlepszy serial ostatnich lat w tym klimacie..
Mam tylko nadzieje że nie pójdą w zakończenie że aktorka główna okazuje się lepszym snajperem.. Bo od początku kreują ją na jakąś specjalistkę od broni i tp.. bardzo się tego boję Bo serial świetny. I chciałbym by szakal okazał się Góra.
Tez bym chciał choć specjalista snajper niekoniecznie musi być równie dobry w bezpośrednim starciu.
Ale to będzie żenujące jeśli okaże się że babka która nie wiedziała że można oddać taki strzał. Ale interesuje się bronią okaże się szybsza/lepsza w bezpośrednim starciu. Chciałbym by Szakal był bezwzględny, jedyny w swoim rodzaju. Jeśli ktoś wchodzi mu na odcisk to wykańcza. Jeśli babka okaże się lepsza to dla mnie cały projekt szakala jego osoba pójdzie do kosza.. Wojskowi nie oddali by takiego strzału i nagle by miał przegrać z policjatnka.. Tak ogólnie to mnie tak irytuje ta osoba.. Nie mam nic do osób ciemnego koloru skóry. Ale jest tak stuczna, tak drewniana że mam ochotę przewijać gdy ja widzę. Widziałem sporo seriali tego typu Ale pierwszy raz tak mnie irytuje.. I wszystko idzie w kierunku że dobro wygra.. Z odcinka na odcinek Szakal popełnia coraz więcej błędów.. NAJWAZNIEJSZE ujawnił się , pokazał się Pani która go wynajęła.. w tym zawodzie to najgorsze.. Z odcinka na odcinek pokazują nam coraz większą słabość Szakala prowadząc nas do finałowej porażki. Coraz więcej błędów popełnia.. Cholera dlaczego seriale muszą być tak dziwne.. Jest Szakalem widzi mocne zagrożenie z jej strony powinien sam dla siebie ją odpalić.. W normalnym życiu taka osoba jak Szakal by welimnowala zagrożenie. Skoro zabija prezydentów i tp za hajs to w swoim interesuje powinien weliminowac zagrożenie... boję się końcówki serialu że naprawdę pójdą w to Szakal przegra..
Ja na razie obejrzałem 3 odcinki.Szakal jak się spotyka z zleceniodawczynia/pośrednikiem to każe jej patrzec na wprost,nie na niego ale.mogl bardziej zmienić swój wygląd.Zauwaz że w 1 odcinku nie zabija ostatecznie tego na schodach i oddaje strzał w ścianę tak jakby nie chciał likwidować postronne osoby,chyba...Mnie ta policjantka na szczescie nie drażni jakoś bardzo,taka karierowiczka co idzie po trupach,jak na razie w złym swietle ja pokazuja, ta smierc aktywostki po niej spłynęła i ona by miała wygrac?IOby nie...
Ajj co do początku twojej odpowiedzi to dałem Ci trochę spoiler co do tego że złamał główne zasady że nikt nie może wiedzieć jak wygląda;/
Ja już obejrzałem cały sezon właśnie. I jestem mega zadowolony z oceny 7 daje na 9!
Jak obejrzałęś cały sezon jak dopiero szósty odcinek z dziesięciu będzie w tym tygodniu ???
Super dzięki za info. Hmm muszę przyznać że nie podzielam waszego entuzjazmu, jak dla mnie w tym serialu jest za dużo głupot. I to nawet nie że się na siłę czepiam, że to ma niewiele wspólnego z książką, bo jednak format serialu wymagał zmian. Dla mnie ten serial ma dwa fundamentalne problemy. Absurdalną konstrukcję głównego wątku, pomysł na ten program River jest absurdalny, do tego dochodzą niezrozumiałe dla widza motywacje Winthorpa, dlaczego w ogóle chce odstrzelenia UDC ?? przecież jego wyeliminowanie niekoniecznie powinno oznaczać koniec Rivera plus jego relacje ze współpracownikami, całkowicie niezrozumiałe dla widza i bez żadnej ekspozycji. Drugim fundamentalnym problemem jest cały wątek MI5, począwszy od tego że MI5 czyli kontrwywiad w rzeczywistości w ogóle by się nie zajmowało sprawą Szakala, poprzez całą resztę. Całkowicie nierealistyczne przedstawienie ich działań operacyjnych, brak porcedur, struktury dowodzenia. W dodatku brak ekspozycji na kluczowe postaci, widz w ogóle nie wiem kim jest Isabel kim jest Osi i jakie są między nimi relacje. O ich działaniach operacyjnych i taktyce to w ogóle nie wspomnę, komisariat w Pcimiu jest lepiej zorganizowany. Do tego słabe i bardzo nierealistyczne sceny z bronią, i to te oprócz cyrkowych strzałów Szakala i super irytująca Bianca. Dla mnie takie przeciętne 6/10.
Mnie rozśmieszyło, że genialny naukowiec, który w 30 min zaprojektował super świetną broń i druknął ją na drukarkach 3d, nie pomyślał o awaryjnym zasilaniu i jakimś sprytnym mechanizmie samoniszczącym.
Babka zobaczyła sweter na krześle i już wiedziała, że to poszukiwany - jasnowidzka chyba.
Gość, który jest superzabójcą, ma kasę i dostęp do technologii, stworzył tajny pokój, z systemem zabezpieczeń i drzwiami, które otworzyło dwóch amatorów śrubokrętem.
Na jakiejś zapyziałej dziurze na Węgrzech zostają zabici trzej żule, a Policja znajduje ich w ciągu godziny.
Facet ucieka przed wszystkimi największymi agencjami wywiadowczymi na świcie, po czym dzwoni z telefonu porwanego gościa do żonki, a na koniec wrzuca telefon do torby obcej baby — no miszcz po prostu.
Ta irytująca co ściga szakala, najpierw przez pół odcinka ucieka przed typem, który chcę ją zabić, nagle ni stąd ni zowąd, ona zaczyna go gonić, a ten zwiewa jak bezbronny królik. Facet przystawia nóż (w końcu jego bratem jest tylko wybitny twórca broni wykonanej w niedostępnej dla nikogo technologii), a ta strzela do niego jak gdyby nigdy nic...
Leci gość do Estonii, oczywiście w tym samym samolocie co ścigająca go agentka... No taki tam przypadek...
Te seriale słabe są ostatnimi czasy...
Dokładnie, chociaż z takich głupotek to chyba nic nie przebije programowania drukarki 3D wpisując na klawiaturze G13, H15, C... LOL.
No jest tam trochę tych nielogicznych zdarzeń…Najgorsza wtopa chyba z tym telefonem porwanego i MI6 , które jest zorganizowane jak Poczta Polska ;)) Ale generalnie ogląda się nieźle i z przyjemnością. Trzeba tylko czasami przymrużyć oko ;)
Nie wiem czy dobry. Zbyt wiele naciągania praw fizyki czy choćby psychologii. Larry po utracie córki i żony idzie zabić młodą czekoladkę tylko z nożem. Czyli gość jest zdesperowany, bo utracił wszystko co było dla niego ważne. Oprócz brata oczywiście. A jak idzie tylko z nożem do agentki MI6 to liczy się zapewne z tym, że zginie zaraz po tym jak zabije dziecko. A kilka godzin później w szpitalu gada sobie z agentką, która pamiętajmy obwinia o śmierć córki, niczym nastoletni diler trawki wkopujący dostawcę by zyskać niższy wyrok. A on sypie właśnie brata, który stanowi ostatnią ważną dla niego osobę. Kurna, gość stracił wszystko i się sypie bo dostał "słowo honoru" od agenta? Weteran UDA/UFF, którym korona pokazała wielkiego palucha, delegalizując ich w 92'? Śmiech na sali. To tak jakby pokazać AK-owca, który sypie kolegów po tym jak Krwawa Luna przesyła mu buziaka. Pewnie byli i tacy ale wielu znosiło wielodniowe śledztwa czasem pod groźbą szykan wobec rodziny. A Larry, jak już wspomniałem stracił wszystko. Jego postawa nie jest zupełnie nieprawdopobna ale to prawdopodobieństwo wydaje mi się niskie.