Dajcie se spokój dziewczyny!
Czy Wy jesteście normalne? Moja mi bez przerwy o tym ględzi, a sama ma juz ponad trzydzieści. Zmusiła mnie do przeczytania wszystkich powieści Austen dostępnych w bibliotece. "Duma" mi jeszcze przeszła gładko, niezłe to jest. Ale inne, jakieś tam "Opactwo .. "(tytułu nie pamiętam dokładnie) to mnie już na wymioty brało. I Ona tu bez przerwy siedzi i walczy z takimi samymi wariatkami jak sama jest o to czy pan Darcy pierdnął w IV czy w VI odcinku. Jest tu w każdym komentarzu. Macie pierdolca, czy co na tle tej książki? Zauważcie że jeszcze jest normalne życie, a nie tylko praca a w nocy "Duma i uprzedzenie". Boje się, że Ona za chwilę każe mi do siebie mowić w nocy "Lizzy" Wy wszystkie jesteście chore. Ja też, bo zadałem sie z wariatką
PS. Zdążyłem zauważyć, że dzielicie się tu na dwa śmiertelnie nienawidzące się obozy; zwolenniczek filmu i serialu. Dzięki Bogu nie jestem podobny do tego Fadyena czy jak mu tam, którego Ona serdecznie nie znosi, bo pewnie musiałbym wtedy prosić o ochronę BOR, jak ten prezes jednej partii, co to też jest do kogoś tam podobny. Dziewczyny, to są tylko filmy. Oba ładne na swój sposób, ale to nie powód, żeby się nawzajem mordować. To WY jesteście najpiękniejsze, nie żadna tam Lizzy czy Jane, bo to WAS wybraliśmy.
Ty Wituś nie martw się, że ona każe mówić na siebie Lizzy, raczej ze ściśniętym sercem oczekuj chwili, gdy w chwili uniesienia wykrzyczy: O tak tak tak Mr Darcy!!!
Ps Jak ogłoszą konkurs na jeden z najbardziej złośliwych i wulgarnych komentarzy na filmwebie, być może będziesz nawet na pudle.
Bo to jest tak, my baby marzymy o wielkiej miłości, romansie, mężczyznach boskich jak Darcy, a na końcu i tak trafiacie nam się wy, niedoskonali i nudni. Dajcie pomarzyć. :]
haha, genialnie, podzielam Twoje zdanie :] serdeczne pozdro dla Ciebie! wiedziałam, że takiego faceta, jeżeli go facetem w ogóle można nazwać, bo nie wyrażałby się w ten sposób, nie można porównywać do Mr Darcy. a poza tym, to kochany jakiś tam nie musisz się tu wyżalać na forum filmwebu, że masz dziewczynę, która Ci nie odpowiada, naprawdę!
Nie powiem, ten monolog jest po prostu rozbrajający! Strzeż się tylko żeby ci nie zmieniła nazwiska na Fitzwilliam Darcy bo wtedy będzie tragedia xD Facet doceniający książki Jane Austen to normalnie ideał.
Bądż pan pewny, że nikt nie każe panu mowić do siebie w nocy inaczej, niż ma na imę. Ja to panu gwarantuję.
Żebyście mnie tu nie zaszczuły na śmierć, to przyznam się, że ten film mi się podoba. Może z innych powodów niż Wam. Wydaje mi się perfekcyjnie zrobiony. Podoba mi się aktorstwo. Przyznam, że to co potrafii Ehle i Colin powiedzieć bez słów, to robi wrażenie. PS.Ale nie jestem pewny, kto zabił tego, czy owego w starożytności, a pani to wie i pewnie może mi zagwarantować
Ale się uśmiałam jak przeczytałam pana komentarz,ale cóż każda ma jakiś ideał.(:
I każdej (każdemu) pewnie te ideały się zmieniają :) Przez tą całą "Dumę" obejrzałem też "Rozważną i romantyczną" i ostatnio jestem pod wrażeniem Elinor, czyli Hattie Morahan. Też pewnie żadna piękność, szczególnie według waszego babskiego pojęcia. Ale co Wy dziewczyny wiecie o kobiecej urodzie ....
Coś tam jednak wiemy,jak dla mnie serialu "RiR"to raziła mnie raczej uroda drogich panów...tak moim skromnym zdaniem ,nie uroda lecz wewnętrzne siła i "Inność"bohaterek Austen jest najważniejsza,zawsze chciałam być tą brzydsza byle z ciekawym chatakterkiem(teoretycznie rzecz biorąc).
Zgadzam się, że "inność" i coś nieokreślone wewnątrz. Ale gdybym Cię znał, to pewnie wolałbym Cię z ciekawym charakterem, ale nie taką całkiem brzydszą. Powiedzmy; wolałbym Cię przeciętną zewnętrznie i nieprzeciętną od środka, ale nie brzydką :). Co do męskiej urody, to nie jestem jej znawcą, ani wielbicielem :). Słyszałem taką anegdotę o Clint'cie Eastwood'dzie. Podobno na studiach, kiedy wchodził na salę wykładową i milcząc siadał w kącie, dziewczyny na sali milkły i gapiły się na niego. Wszyscy "przystojniacy" z roku byli wściekli. "Ten facet nie jest wcale przystojny, siedzi i nic się nie odzywa, a wszystkie dziewuchy mają kręćka na jego tle". Ta anegdota dotyczy także Was. Też są takie, które wystarczy, że są :). Na czym to polega nie wiem. A teraz wypiję piwo i obejrzę 3 odcinek RiR :) A może zostawię go sobie na koniec, żeby Hattie przyśniła mi się w nocy :D
A ja właśnie skończyłam czytać DiU,ach ten pan Darcy!Może i mi się przyśni,a dla nauki włączę sobie kochaną Anię co na Zielonym Wzgórzu mieszkała,to dopiero bohaterka charakterna była.(:
musisz naprawdę kochać swoją dziewczynę jak to obejrzałeś nie mówię juz o przeczytaniu książki Gratulacje! ja mojego faceta nie mogłam zmusić do wspólnego obejrzenia filmu ;-)
A czy można kochać inaczej niż naprawdę? Tak naprawdę, to "Dumę" obejrzałem przypadkowo i spodobała mi się bardzo. Z własnej woli przeczytałem też oryginał. Zmuszano mnie tylko do przeczytania innych powieści :). Natomiast "Rozważną i romantyczną" obejrzałem dobrowolnie :) i Hattie Morahan zrobiła na mnie wrażenie. Miała chyba mniejsze pole do popisu niż Ehle w DiU, ale wykorzystała je świetnie. Może to prawda, że w okolicach 40 - tki faceci dziecinnieją, bo ja nawet tą rudą Anię ze Wzgórza obejrzałem :), chociaż ksiażki bym chyba nie przeżył. Dla jasności to nie jestem żadnym intelektualistą i nikt ze znajomych nie posądziłby mnie o to, co robię. Zresztą nie znam nikogo mojej płci (poza sobą), który wogóle czyta coś poza naklejkami na butelkach.
Ale i tak najlepszym filmem na motywach powieści Austen,jestaniem "Mansfield Park"moim skromnym zdaniem.(:
A moim skromnym jednak DiU z 1995. Chociaż "Rozważna i romantyczna" z 2008 też jest całkiem niezła.
Mój tata przeczytał DiU w wieku 30 paru lat i mi dal do przeczytania, po przeczytaniu tej książki sięgnęłam po inne utwory Jane Austen i nadal jestem zauroczona jej twórczością. Bardzo lubię "Perswazję", choć o tej książce zazwyczaj mało się mówi.
Czytam bardzo dużo, niekonieczne romantyczne książki, ale Jane Austen działa na mnie terapeutycznie. Dostarczyła mi wiele wspaniałych godzin z daleka od codziennego zgiełku i chamstwa...
No proszę; tak samo jak ja :) Tyle, że ja sama odkryła Jane Austen. a czytam też bardzo dużo. Ale oprócz Jane nic romantycznego :), raczej książki historyczne (mam kręćka na punkcie historii starożytnej, szczególnie Grecji i Macedonii)
Jak lubicie czytać książki nie tylko Jane Austen to polecam jakąś książkę Danielle Steel, może słyszeliście o tej pisarce, moim zdaniem też pisze świetne książki. Polecam "Pierścionek" Czytał ktoś tą książkę albo jakąś inną tej pisarki?
Z Danielle Steel podobają mi się wyłącznie "Pierścionki" inne jakoś nie.Film z Nastasją Kiński na podstawie powieści bardzo fajny.
Witku. Mój drogi, ujme to to tak: napisałeś przezabawny monolog stanowiący kwintesencje tego w jaki sposób
typowy mężczyzna patrzy na babskiego świra na punkcie romantyczności. Jak z reklamy heinekena. My
szalaejemy za jednym, wy za drugim. Czasem obie strony przeginają.
Hehehehe, dobre. On zdaje się w ogóle ma świra. Czyta te "nasze" książki i
ogląda nasze filmy. Może to kobitka jest? Witek, jesteś kobitką? Jeśli nie,
to proszę mi to udowodnić. Czas i miejsce nie grają roli. Ale chciałabym
jak najprędzej :)