Ulubiony cytat z House'a:
"Wszyscy kłamią" =)
Ulubiony dialog? Mnóstwo, na przykład:
House: Hej, Wilson! Idę wyrwać oko pacjentowi! Chcesz popatrzeć?
Wilson: Jasne!
Nie pamiętam dokładnie jak cały dialog przebiegał, zapodam tylko fragment. Cytat pochodzi z odcinka, w którym ojciec Chase przyjechał go odwiedzić.
(stoi ojciec Chase, Chase, Cameron, Foreman, House)
House: Ty weź czarnego, ja wezmę kobietę, a kangur sam ucieknie.
Ogólnie dobre są teksty jak House dogryza Foreman'owi :)
ja uwielbiam dialogi House'a z Cuddy:
H: Jest 17. Idę do domu...
C: Do czego?
H: Miłoo ;)
House: Co sprawiło, ze facet zaczął się ślinić? Chase, czy miałeś na sobie swoje krótkie szorty?
Wilson: „Nie chciała zgodzić się na więcej testów, czuła się bardzo skrępowana. Musiałem ją przekonać, żeby zgodziła się chociaż na ten jeden.”
Dr House: „Często Ci się to zdarza? Kobiety wolą umrzeć niż rozebrać się w twojej obecności?”
Matka pacjenta: „Jak Pan może tu siedzieć, gdy nasz syn umiera!?”
Dr House: „Jak stoję, rozlewam kawę.”
House: "Nie idź w stronę światła. Upadniesz i złamiesz sobie biodro."
2x07
House: Co!?
Forman: Zły moment? Gdzie jesteś?
House:U twojej dziewczyny. Zignoruj stękanie i piszczenie.
Forman: Prawie cię nie słychać. Gdzie jesteś?
House: W szafie. Przyszedł drugi chłopak twojej dziewczyny. Muszę kończyć, nadszedł czas zabijania.
5x11
House: Gdzie umiejscowiony jest ból?
Pacjentka: Z tyłu głowy.
House: Napięciowy ból głowy. Ustąpi po drugim trymestrze.
Pacjentka: Ja nie studiuję.
House: Twój płód też nie.
Pacjentka: A nie można inaczej zajść w ciążę?Na przykład...siadając na desce sedesowej?
House: Oczywiście.Pomiędzy tobą a deską musiałby siedzieć jakiś facet, ale to możliwe.
2x05
House: Ty jesteś Taddy?
Pacjent: Bo co?
House: Kocham to imię. Nigdy nie miałem psa...
5x05
Wilson: Wróciłeś.
House: Genialne posunięcie.
Wilson: Cholera. Wiedziałem, że przesadziłem z tymi strzykawkami.
House: Nie miałeś wyboru. Wysoko zawiesiłeś poprzeczkę tą fałszywą prostytutką. Skąd wiedziałeś, że cię obserwował?
House: Znalazłem ślady laski.
Cuddy: Podajemy zastrzyki z przeciwciał każdemu, kto zetknął się z twoją pacjentką. Zdumiewające, że żadna pielęgniarka nie chciała zająć się twoim.
House podwija rękaw.
Cuddy: Lepiej będzie w duży mięsień. Ściągaj gacie.
House: Zwykle wydaję dziesiątki dolców, żeby to usłyszeć.
Wilson: Powiedziałeś ojcu:
"Ojcze, odmawiam uznania twojego istnienia, ponieważ na ojca wybrałem sobie Jamesa Bonda"?
House: Użyłem trochę innych słów.
Wilson: To Twoje samozadowolenie, doprawdy jest atrakcyjną cechą.
House: Dziękuję. Myślę: albo to, albo utlenię włosy.
Cameron: Faceci powinni dorosnąć.
House: Taaa, a psy powinny przestać się lizać
dawno nie oglądałem housa ale w ucho wpadł mi ten tekst:
"Jesteś zbyt brzydki żeby być głupi"
5x23
Wilson: Atak serca, udar, zapaść, śmierć, albo coś gorszego.
House: Gorszego? Podwójna śmierć?
Strasznie dużo jest takich tekstów, ja lubię słyszeć "You're an idiot" (tylko w oryginale, tym jego głosem) ;D
Mi sie najbardziej podobał tekst, jak załoga House'a wchodzi do jego gabinetu, i wszyscy mówią
Grupa: "Mamy krwotok z odbytu!"
House: "Wszyscy na raz?"
01x01 (pilot):
"Nie leczymy pacjentów! Leczymy choroby, a pacjenci nam w tym tylko przeszkadzają!"