Sybil zmarła kilka godzin po porodzie.
Matthew zginął dzień po narodzinach syna.
Michael Gregson zginął, zanim Edith nawet dowiedziała się, że jest w ciąży.
Wszystkie dzieci panien Crawley, a przynajmniej te urodzone w pierwszej serii, że się tak wyrażę, są pół sierotami.
Co więcej, żadne z nich nie poznało nawet tego zmarłego rodzica.
Więc pytam: Czy ta rodzina jest przeklęta? Czy była w serii postać, która mogła im do tego stopnia źle życzyć (wierzę w to, że mocna nienawiść jest w stanie zaszkodzić osobie, przeciwko której jest skierowana)?
Mam tylko jednego podejrzanego - tego poparzonego, który podawał się za Patricka...
A Wy? Uważacie w ogóle, że to się klei?
Dobra odpowiedź :)
Faktem jest, że w serialu pokazano pełne spektrum kobiecych tragedii.
1. nieodwzajemnione miłości (Daisy i Alfred, Alfred i Ivy);
2. ucieczka pana młodego sprzed ołtarza (niedoszły ślub Edith z sir Anthonym)
3. przymusowe małżeństwo dla pieniędzy (Cora Crawley i Robert)
4. śmierć kochanka w łóżku niezamężnej panny (Mary i turecki dyplomata), zszargana opinia
5. nowotwór piersi (pani Hughes)
6. śmierć tuż po porodzie (lady Sybil)
7. śmierć narzeczonego (kuzyn Patrick, narzeczony Mary)
8. śmierć męża w wypadku (Matthew)
9. poronienie (lady Grantham)
10. śmierć ukochanego (Edith i Gregson)
11. nieślubne dziecko (Edith)
12. gwałt (Anna)
13. wykorzystanie i porzucenie (Ethel) + konieczność zarabiania na życie prostytucją
14. utrata dziecka - oddanie go jego dziadkom (ponownie Ethel)
15. uwiedzenie, namówienie do kradzieży i porzucenie (Baxter, pokojówka Cory)
16. molestowanie przez ojczyma (Anna - mówi o tym Batesowi)
17. niemożność donoszenia ciąży (Anna - trzykrotne poronienie we wczesnej faze ciąży)
18. oddanie dziecka na wychowanie i potem odebranie go siłą (Marigold, pani Drou)
19. bezpodstawne oskarżenie i aresztowanie (Anna)
Sporo tego...