PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=199691}

Doktor Who

Doctor Who
2005 - 2022
8,1 33 tys. ocen
8,1 10 1 32918
8,5 12 krytyków
Doktor Who
powrót do forum serialu Doktor Who

Mam pytanie dotyczące władców czasów, a właściwie nie konkretnie ich tylko wątku z nimi związanymi ? Czy istnieją jakieś rasa potężniejsza niż władcy czasu? Przeczytałem gdzieś taką wzmiankę i niezwykle to mnie zainteresowało. Z góry dziękuje za informacje.

P.S. Strasznie mi się dłuży czas do tego 7 sezonu.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

znalazłam jakieś rasy na angielskiej wiki, ale wszystkie pochodzą ze starej serii Doctora. Mamy:
- Osirian - rasa, która wyginęła, pojawili się w odcinku z Czwartym Doctorem i opowiadaniach
- ogólne wyższe siły wszechświata, do których należą Strażnicy Czasu - Doctor spotkał Białego i Czarnego Strażnika [Black and White Guardian] - są antropomorficzne personifikacje, które reprezentują odpowiednio porządek i chaos, i którzy powinni zachowywać równowagę wszechświata
- Eternals - Wieczni (?) - którzy żyją poza czasem, a niektórzy byli nawet czczeni jako bogowie na Gallifrey

I to by było wszystko, moje jedyne źródła to wikipedia i wikie, więc nie gwarantuję, że wszystko jest poprawnie [choć o Strażnikach Czasu słyszałam wcześniej od fanów, więc tę informację można uznać za potwierdzoną] :)

Nie wiem, czy się doczekam nowego sezonu. Strasznie ciekawi mnie nowa towarzyszka Doctora [bo na 98% będzie to ziemianka, a nie ziemianin]. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to druga, zakochana beznadziejnie w Doctorze Martha, bo inaczej nie przeżyję.

[przepraszam bardzo, jeśli irytuje kogoś moje 'Doctor' przez 'c' - kwestia przyzwyczejenia ^^']

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Dziękuje za informację. Muszę wtedy poszperać głębiej na ten temat i pisanie doctor przez c nie jest wcale irytujące bynajmniej jeśli o mnie chodzi. A co do nowej towarzyszki doctora to gdzieś przeczytałem że to ma być owszem kobieta lecz nie ziemianka tylko kosmitka. Podobno nową towarzyszką doctora ma być aktorka odgrywająca Madame de Pompadour w od ale to są też nie potwierdzone informacje tylko plotki. Jeszcze raz dziękuje za odzew.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

Nie ma za co dziękować - szukanie tych informacji to sama przyjemność, gdy trawi człowieka bezsenność :)
Nie-ziemanka będzie towarzyszką Doctora? Chwalmy twórców! Wreszcie trochę więcej kosmitów. Mam wrażenie, że ten seril się trochę za bardzo wokół Ziemi kręci... No ale cóż, to dobra wiadomość. Niech jeszcze nie będzie zakochana w Doctorze ani nie spartaczą jej charakteru, to będzie z niej towarzyszka idealna. A Madame de Pompadour była piękna, ach... Nie pozostaje nic innego jak czekać :)

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Trzeba uzbroić w cierpliwość. Ja oglądam poprzednie serie a co do aktorki to może być smacznie gdyż naprawdę spodobała mi się jej kreacja w doctorze a nazywa się ona Sophia Myles i kojarzę ją z jeszcze jednego serialu czyli pod osłoną nocy. Oby ta informacja była prawdziwa a moim zdanie jeszcze bardziej ciekawie by było gdyby doctor miał dwóch towarzyszy. Ciekawe jak rozwiążą kwestie amy i roryego ? No i oczywiście została river song. Dużo osób narzekało na ostatniego doctora jak przeglądałem fora jednak on zdecydowanie on mnie do siebie przekonał co jest rudne gdyż tennant wysoko postawił poprzeczkę np. najlepszy odcinek w moim osobistym rankingu czyli blink. Ogólnie seriale brytyjskie jakoś bardziej mnie do siebie przekonywują niż seriale amerykańskie poza małymi wyjątkami.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

Niestety, nie kojarzę jej z innych filmów, czy seriali. Wiem tylko, że kiedyś spotykała się z Tennantem (akurat w czasie, gdy kręcili odcinek z nią), ale później wyjechała do Ameryk i się rozstali. Na stronach internetowych czytałam, że prawdopodobnie pojawi się tylko w jednym odcinku, jako postać drugoplanowa. Ale to nadal tylko plotki. Może mieć szansę na coś większego - wystarczy spojrzeć na Marthę, która grała swoją kuzynkę w ostatnim odcinku drugiego sezonu, albo na Gwen z Torchwood, która pojawiła się wcześniej w odcinku z Dickensem w Doctorze.
Amy i Rory ustatkowali się przez czas, gdy myśleli, że Doctor nie żyje. Jeszcze się pewnie pojawią, ale myślę, że po prostu będą woleli zostać w domu, choć przygód będzie im brakować. Choć może jakiś odcineczek z nimi by się przydał, moim skromnym zdaniem :)
River Song chyba ma się pojawiać jeszcze rzadziej, a szkoda. Razem z Doctorem tworzyli dynamiczną parę - River to jedyna kobieta oprócz TARDIS, która nie przeszkadza mi u boku Doctora. A właśnie, co do River - ona miała znać prawdziwe imię Doctora. Gdzie jest to imię, ja się pytam? Nie było o tym żadnej sceny. Chociaż, jak zostawiła do Doctora wiadomość w którymśtam odcinku to definitywnie widziałam napisane Theta Sigma - θΣ - imię, którego Doctor używał w akademii, więc może jest to jego prawdziwe imię...
Z każdą zmianą Doctora trudno mi się było przestawić - zwłaszcza, że gdy oglądałam za pierwszym razem przegapiłam kilka odcinków i nie wiedziałam skąd w miejscu Uszatego znalazł się jakiś Garniak [tak powiedziałam, jak go zobaczyłam, naprawdę xD]. Byłam wściekła, że bezpodstawnie zamienili Doctora na kogoś z ładniejszą buźką. Dopiero później, jak oglądałam od początku, wszystkie odcinki, wreszcie wiedziałam o co chodzi. Tak więc Tennant również był dla mnie trudny do przetrawienia. No, ale każdy Doctor jest inny. Do Tennanta przyzwyczaiłam się stosunkowo szybko, gdy oglądałam po kolei. Smith wymagał więcej cierpliwość, głownie ze względu, że na początku wydawał się pajacem. Ale potem nauczyłam się go doceniać.
Blink było wspaniałe. Ogólnie lubię odcinki stylizowane na horror w Doctorze, bo o dziwo wychodzą dobrze. Midnight, to o Drugiej Wojnie Światowej w pierwszym sezonie. Z jedenastego Doctora najbardziej jednak podobał mi się odcinek o TARDIS - aktorka, która ją grała była niesamowita.
U mnie zależy od gatunku. Seriale Amerykańskie są produkowane masowo, Brytyjczycy wydają się być bardziej krytyczni w stosunku do tego, co mają nakręcić. W obu wypadkach zdarzają się jednak perełki godne uwag.

Przepraszam za mój irracjonalnie długi post, ale dzisiaj pisałam swoją pracę licencjatką i takie wypociny są miłą odskocznią od gotyku w pracach Margaret Atwood. Trochę mózg mi odpoczął :)

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Żadne wypociny jedna z najbardziej sensownych wypowiedzi jakie przeczytałem na film-webie gdzie poziom dyskusji jest ogólnie katastrofalny a kończy się zwyczajowo rzucaniem mięsa. Bardzo ciekawe nazwałaś eccelstona = uszaty a tennant to garniak jednak po głębszym zastanowieniu coś w tym jest a matt na początku sprawiał takiego wrażenie czyli takie dziwoląga lecz z czasem się przekonałem a co do odcinak doctor wifes to się zgadzam że był to jeden z najbardziej wzruszających i najciekawszych odcinków i głęboko zapadło mi w pamięć seksownej jak doctor nazywał tardis czyli alive. Wzruszająca scena nie ma co jedna z najlepszych w nowych seriach. Mi za to przypadł do gustu też bardzo odcinki specjalne a zwłaszcza voyage of demand z zaskakującą dobrą rolą Kylie Minogue jaki astrid peth czy odcinek christmas carrol jako zwariowana wersja opowieści wigilijnej Dickensa. Muzyka też odgrywa kapitalną muzykę w serialu idealnie wpasowującą się w klimat serialu. Torchwood też jest ciekawym serialem i ciekawym pomysłem na wykorzystanie świata doctora. Musze jednak nadrobić braki bo nie obejrzałem wszystkich odcinków tego serialu jednak mam szczere chęci żeby to uczynić. A jacy są twoi ulubieni adwersaże doctora? bo moi to zdecydowanie płaczące anioły co nie dziwne bo przecież uwielbiam odcinek blink i pozostałe z nimi. Jedyne czego mi szkoda to że w 2 nowych sezonach nie występują postacie z wcześniejszych wcieleń czyli 10 i 9 ale cóż niby było ukazane jak garniak żegnał się prawie z wszystkimi począwszy od rose, kapitanie jacku czy wnuczką kobiety z odcinków human nature i family of blood przepraszam ale zapomniałem jak się nazywała. Mam nadzieję że wrócą chociaż na jeden odcinek.

P.S. Życzę powodzenia w pisaniu pracy którego tytuł mi prawie nic nie mówi bo o gotyku coś mi tam świta w głowie( matura z historii) to pani Margaret Atwood nie kojarzę wcale. Wychodzi z mnie moja nie wiedza.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

Na filmwebie są ludzie, którzy potrafią zmieszać z błotem serial/film/anime razem z ich fanami bez obejrzenia chociażby minuty... Nie rozumiem ich.
Jak mówiła, do każdego Doctora musiałam się przyzwyczaić. Każdy jest inny - oglądam teraz pierwsze odcinki i pierwszego Doctora z jedenastym po prostu dzieli przepaść. Bohaterów lubię głównie za ich charakter, więc czasem trudno mi się do jakiegoś przekonać, a niektórych nigdy lubić nie będę. Matt jednak zdołał mnie do siebie przekonać i dzięki mu za to. Ma w sobie to coś.
W odcinku Doctor's Wife podobało mi się głównie to, że wreszcie pokazali, jak naprawdę wygląda związek pomiędzy Doctorem a jego statkiem. Spędził z nią setki lat, więc musieli być ze sobą blisko. Poza tym uratował ją przed kasacją. Moim zdaniem tytuł dobrze opisuje ich związek - są jak stare małżeństwo.
Opowieść Wigilijna była świetne - znana historia w całkiem nowej, ale mimo to udanej wersji. Niewielu potrafi zmienić klasyk, tak aby nie stracił na swojej wartości, ale tu się udało. Mi się bardzo podobał też odcinek Christmas Invasion - jak to Rose była niepewna nowego Doctora, chciała na powrót swojego starego, ale później zobaczyła, że dziesiąty nie jest zły. Jej reakcja odzwierciedlała reakcję fanów i podoba mi się, że umieścili coś takiego w serialu.
Torchoow jest taki trochę mroczniejszym i bardziej poważnym serialem niż Torchwood. I dzięki Jackowi na pewno nie nadaje się dla homofobów :) Ogólnie mi się podobał - nie tak bardzo, jak Doctor niestety, ale dobry. Tylko ten najnowszy sezon, Miracle Day jakoś tak obniżył poziom. Pomysł był ciekawy, ale wykorzystano kilka pomysłów, który wyglądały, jak żywcem wzięte z fanfików.
Anioły są świetne. Takie ciche i przerażające zarazem. Osobiście uwielbiam też Mistrza. Odcinki z nim jakoś nie wyszły - strasznie nie podobał mi się pomysł z postarzeniem Doctora i przywróceniem go do młodości w niebieskim blasku, bo ludzie o nim myśleli, a po przywróceniu Mistrza do życia w złotej otoczce ludzie zaczęli porównywać władców Czasu do wróżek. I wcale im się nie dziwię. Ale Mistrz sam w sobie jest ciekawą postacią - tak podobny do Doctora, a jednocześnie tak od niego różny. To, że jest Władcą Czasu sprawia, że Doctorowi trudniej z nim walczyć, bo on chce być z nim przyjaciółmi, podróżować razem po wszechświecie, ale wie, że nie może. Poza tym, byli kiedyś przyjaciółmi, co stanowi kolejną przeszkodę do pokonania. Chyba już do serialu nie powróci - on ma w swojej historii zbyt dużo powrotów z martwych - ale miło ogląda się odcinki z nim, nawet jeśli nie osiągają szczytów.
Gdzieś czytałam, że Jack ma się pojawić w nowym sezonie. Zastanawiam się, jak zareagują na siebie z Doctorem. ich relacje zawsze przyprawiały mnie o uśmiech na twarzy :)

Dziękuję, każde wsparcie duchowe się przyda. I nie martw się o panią Atwood - ja nie słyszałam o niej, dopóki nie musiałam wybrać tematu do pracy. Chciałam Edgara Alana Poe, a skończyłam z wcześniej nieznaną mi kanadyjską pisarką. Na szczęście jej powieści są ciekawe :)

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Torchwood nie jest zdecydowanie dla homofobów do których ja zdecydowanie nie należę gdyż oprócz jacka jest przecież zakochany w nim Ianto oraz Toshiko która w jednym z odcinków miała krótki związek z kosmitką w ciele kobiety. Serial ten jest przeznaczony dla troszkę starszej publiczności i bardziej skandaliczny i prowokujący co dla mnie jest akurat wielkim plusem. A co do mistrza to jest jeden z ciekawszych wrogów lecz zarazem niewiarygodnie pasjonujący ale jest zły ale za to jak w swój genialny diaboliczny sposób. Dla mnie ich relacje są jednym z ciekawszych motywów doctora i jak to ładnie określiłaś tak podobni lecz zarazem tak różni świetnie ujęte. Informacje o powrocie jacka miód dla moich uszu.

Uzupełniłem swoje informacje na temat pisarki ja po prostu nie lubię nie wiedzieć.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

No tak, całkiem zapomniałam o przygodzie Toshiko, jak ja mogłam! A tak mi się przecież podobał ten odcinek. W drugim sezonie mamy jeszcze epizodycznie Mastersa - kapitan John Hart - przy którym nawet Jack wydaje się świętoszkiem.

Cóż, dobrze dla ciebie, że nie lubisz nie wiedzieć. Będziesz się cały czas rozwijać jeśli będziesz dociekać wszystkiego.

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Pamiętam do tej pory jak trafiłem pierwszy raz na doctora jakby to było dziś a zaczęło się jak to zwykle czyli całkowicie przypadkowo. Przełączałem po kanałach gdy nagle trafiłem na kanał BBC Entertainment a tu serial który mnie zafascynował od razu. Pierwszym moim odcinkiem był Empty Child i tak się zaczęła moja przygoda która trwa do dzisiaj. A jak to było u ciebie jak się to wszystko zaczęło ? Kocham ten serial też za to za co go większość osób nienawidzi czyli efekty specjalne . Dla zdecydowanej większości osób są one kiczowate to jest najczęściej używane określenie ale mnie one właśnie ujęły chociaż i tak jest postęp bo ich jakość wzrasta geometrycznie z każdym sezonem. Mam takie poczucie że właśnie ich jakość sprawiła że w doctora nie ogląda się z względu dla nich tylko dla bohaterów a głownie dla doktora.

P.S. Jak idzie pisanie pracy licencjackiej?

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

Na najlepsze seriale zawsze trafia się przez przypadek :)
Empty Child - dobry odcinek na początek. Jeden z moich ulubionych. Ja widziałam od pierwszego odcinka. Przeglądałam program telewizyjny i zauważyłam, że na TVP1 ma być serial sci-fi. Nie mogłam się powstrzymać. Niestety, obejrzałam tylko do połowy serii, choć strasznie mi się podobało, bo mi korki z angielskiego przełożono z piątku na sobotę, kiedy serial był emitowany. Wtedy właśnie przegapiłam to kilka odcinków, a Ecclestona zmienili na Tennanta. Potem miałam drugie podejście, gdy emitowano serial w soboty o północy, ale przerwali tuż przed ostatnim odcinkiem i w końcu się zdenerwowałam i zaczęłam oglądać online. Na szczęście do tamtej pory mój angielski był już na tyle dobry, że nie potrzebowałam napisów, a na anglojęzycznych stronach znacznie łatwiej było go znaleźć.
Szczerze mówiąc, na efekty specjalne nigdy nie zwróciłam szczególnej uwagi. Podoba mi się sekwencja przenoszenia TARDIS i charakteryzacja kosmitów. To, co ma dla mnie znaczenie to fabuła i postaci. Niektóre odcinki są lepsze, inne gorsze, ale to i tak najlepszy serial sci-fi jaki widziałam. Zawsze również znajdzie się jakaś postać, która podbije moje serce, co się pisze na plus [naprawdę trudno mi obejrzeć serial, jeśli nie mam ulubionego bohatera]. Doctor jest świetnie wykreowaną postacią i zawsze będzie należeć do moich ulubieńców. Mój brat i tata również go uwielbiają [choć tata upiera się, że dla niego nie ma innego Doctora niż Tennant, ale to samo mówił o Ecclestonie, chyba musi się tylko przestawić jak reszta fanów i fanek].
Ale poza Doctorem jest cała masa innych, wspaniałych postaci - towarzysze i towarzyszki, bohaterowie pojedynczych odcinków... Jest z czego wybierać.

Pracy mam dwa rozdziały, które muszę poprawić. Do napisania został trzeci razem ze wstępem i zakończeniem... Ale teraz weekend i trzeba się zająć czymś przyjemniejszym [choć pewnie posiedzę jeszcze nad tym w niedzielę]

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Zdecydowanie jest z czego wybierać no cóż nie jestem aż w tak komfortowej sytuacji jak ty. Jestem osamotnionym fanem tego serialu i przekonanie reszty rodzinki do doctora zakończyło się jakby to najlepiej określić klapą. Też mi się wydawało że nie może być innego doctora niż tennant bo do Eccelstona aż tak mocno nie zdążyłem się przywiązać gdyż był on tylko jeden sezon lecz i Matt daję radę. Gdzieś przeczytałem że władcy czasu mogą przejść 16 regeneracji a więc zapewne że to nie ostatni z doctorów. Jeśli podałem złą informację popraw mnie. Zabawmy się hipotetycznie że gdybyś miała taką maszynę czasu jak tardis i przestrzeń oraz czas stały by przed tobą otworem to gdzie by się wybrała? Przyszłość czy przeszłość? A może teraźniejszość tylko że na inną planetę zamieszkałą przez inteligentne formy życia? Ja bym chyba spróbował przyszłość naszej planety powiedzmy 2000 lat do przodu.To mogłoby być zapewne niezwykle odkrywcze. Jakby ludzie wyglądali i czy w ogóle by jeszcze byli tami jak teraz czy np. na wpół ludźmi na wpół cyborgami. A ty ? Gdzie byś się udała ?


ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

A masz może jakiś kolegów albo przyjaciół, którzy oglądaliby Doctora? Bo jeśli faktycznie jesteś w pasji osamotniony, to współczuję. Wiem jak to jest [ja mam tak samo z anime].
Władca Czasu ma chyba 12 regeneracji, czyli może mieć 13 wcieleń - Master kradł regeneracje i dlatego miał żyć dłużej, czy coś takiego. Zastanawia mnie jednak, ile regeneracji zostało Doctorowi. Jest teraz w swoim jedenastym wcieleniu, czyli powinien mieć jeszcze dwa. Ale przecież przeszedł przez pół-regeneracje pod koniec czwartego sezonu, gdy odnowił swoje ciało i powstali Doctor-Donna i Doctor-człowiek. Nie wiem, czy twórcy będą ją liczyć, czy całkowicie pominą ten fakt.
Najchętniej zwiedziłabym inne planety :3 Tylko, w takim wypadku przydałby się przewodnik. Bo wiadomo - inne planety, kultury, obyczaje, prawa. Bałabym się, że zrobię coś głupiego, przez co skazaliby mnie na śmierć, a ja bym nie mogła uciec. Przyszłość Ziemi też byłaby ciekawa. Tylko nie skakałabym od razu tak daleko. Przenosiłabym się za każdym razem po 20-30 lat do przodu i obserwowała, jak ludzkość się stopniowo rozwija.
Na wpół cyborgi - to by było ciekawe :)

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Niestety jestem osamotniony jakoś swoja pasją nie mogę zarazić innych i jedynym moim kontaktem z doctoromaniakami to internet. A co do ludzi-cyborgów to nie do końca mój autorski pomysł, tylko obejrzałem program na temat hipotetycznego rozwoju ludzkości i naukowcy stwierdzili że to najbardziej prawdopodobny kurs rozwoju ludzkości chociaż ja siebie nie widzę z mechanicznymi elementami czy dyskiem twardym zamiast mózgu. Mam nadzieję że nie pójdzie to w stronę Cybermenów. Wczytywałaś się kiedyś w paradoksy czasu? np. tak zwany paradoks dziadka polegający na tym iż jeśli np. ja cofnąłem się w czasie i zabiłem go w przeszłości to skoro on nie żyje i ja nie mogłem powstać ale skoro ja nie powstałem to nie mogłem go zabić. Ciekawe nieprawdaż jest jeszcze jeden bardzo znany paradoks ale nie mogę sobie przypomnieć. Mówisz że jest 13 wcieleń to niedużo. Mam nadzieję że jednak aż tak szybko nie zakończą serialu bo przecież w takim wypadku pozostał jeden lub dwaj nowi doktorzy.

Szczerze nie chciałbym dożyć czasu gdy w ludziach byłoby więcej metalu niż żywej tkanki ale wpaść na moment tak jak doctor to i owszem,.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

trochę zajęło mi odpisanie tym razem, przepraszam.

Czyli po kolei - jeżeli faktycznie będą kiedyś ludzie-cyborgi, to chyba nie będą ich specjalnie obchodzić ich mechaniczne części. Osobiście, sama bym się na to nie zgodziła, więc... Poza tym oznaczałoby to zapewne dłuższe życie i emerytura znowu byłaby później ;) Poza tym pamiętam, że w odcinku Utopia ktoś wspominał [chyba Doctor], że ludzie przez jakiś czas mieli postać gazową. Taki odcinek chciałabym zobaczyć.

Ach, uwielbiam paradoksy generalnie, nie tylko czasowe :3 W Futuramie był na przykład taki paradoks dziadka, o którym wspomniałeś, ale na odwrót. Cofnęli się w czasie i mieli uważać, żeby czasem nic nie namieszać i nie popsuć przyszłości. Ale jeden z nich spotkał swoją babkę i doszło co do czego i okazało się, że sam jest swoim dziadkiem.
Aż musiałam iść sprawdzić - na pewno jest trzynaście inkarnacji, czyli dwanaście regeneracji. Nie wiem, czy czasem sezon siódmy nie ma być ostatnim dla Matta. No, ale Tennant siedział 3 sezony i Matt ma teraz też trzeci. Jeśli następni Doctorzy też posiedzą trochę, to będzie nas czekać około 6-ciu sezonów [zakładając, że twórcy nie policzą pół-regeneracji dziesiątego Doctora].

Ty zadawałeś ostatnio hipotetyczne pytanie, to teraz moja kolej ;) Taka mała lista życzeń: gdzie byś chciał, aby Doctor się przeniósł w nowym sezonie i kogo spotkał? Albo jakie wydarzenie? Jeśli chodzi o coś w przyszłości, to trudno przewidzieć, ale coś z przeszłości ziemi może.
Osobiście od kiedy widziałam Casanovę z Tennantem w roli tytułowej, to marzę aby Doctor Casanovę spotkał. Żeby jeszcze był przy tym Jack - dwóch flirciarzy w jednym miejscu i jeden Doctor, by ich upilnować.

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Casanova bardzo ciekawy pomysł i na dodatek z jackiem naprawdę nadałabyś się na scenarzystę. Bardzo oryginalny pomysł. Moim marzeniem jest aby było nawiązanie do historii Polski bo jakoś na razie tego nie dostrzegłem ale wątpię żeby to było możliwe ale za to można by było doctora powiązać z tajemnicą kuby rozpruwacza i np. okazało się by że to nie człowiek tylko jakiś kosmita albo coś w tym stylu a co do postaci które by mogły by się pojawić to właśnie jack albo przypomniałem sobie naprawdę ciekawą bohaterkę z jednego z specjalnych odcinka pt Planet of the DEAD taka czarnowłosa dziewczyna która była złodziejką dzieł sztuki. Kolejnym ciekawym idea wpadła mi do główki może to nie jest historyczne wydarzenie ale co tam. Jakaś podmorska cywilizacja typu Atlantydy i doktor miałby coś wspólnego z jej zniknięciem. Historyczna postacią i moim faworytem jest Juliusz Verne i właśnie jego chciałbym zobaczyć w jednym z odcinków doctora.

Twój przykład paradoksu jest zdecydowanie ciekawszy niż mój i dużo bardziej pokręcony i dlatego bardzo mi się spodobał.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

Byłoby trudno, żeby Doctor znalazł się w Polsce, choć miło by było zobaczyć ojczyznę w tym serialu. Jak kiedyś z bratem, jak wymyślaliśmy historyjkę do Doctora, staraliśmy się ją rozpocząć w Polsce, ale jedyne co nam przyszło do głowy, było to, żeby zjawił się tu przez przypadek, przy jakimś kurniku i zwinął kurę, żeby ją oddać Casanovie [chyba w odcinku z wampirami w Wenecji mówił, że jest winny Casanovie kurczaka - generalnie bardzo się z tej wiadomości ucieszyłam, bo oddanie kurczaka byłoby dobrym pretekstem do zrealizowania mojego wcześniejszego pomysłu z Casanovą]. Cały pomysł miał być tylko takim żartem, ale w sumie fik tak się zaczynający byłby całkiem niezły...
Kuba Rozpruwacz - historia poruszona już w tylu filmach i serialach, a jednak nigdy się nie nudzi :3 Były Pompeje to czemu nie Atlantyda? A jeśli chodzi o Verne to popieram, popieram :)
Lady Christina de Souza - była świetna. Miała w sobie taką iskrę. No i była złodziejką xD Cudownie byłoby zobaczyć jeszcze jakiś odcinek z nią. Zrobili powrót Craigowi, to czemu by nie przywrócić jej? Z takich epizodycznych bohaterów chciałabym zobaczyć coś więcej o tej Siluriance z odcinka 'A Good Man Goes to War' [nie pamiętam jej imienia], która walczyła mieczem, by pomóc Doctorowi i uratować Amy i Melody. Mogłaby to być jakaś historia o tym, jak się poznali z Doctorem.

Sprawdziłam - na imię ma Vespa i pracowała dla Scotland Yardu. Na Wikii pisze, że Doctor sprowadził ją do pomocy, zaraz po tym, jak zjadła Kubę Rozpruwacza. Na tej samej Wikii pisze, że Kuba był zmiennokształtnym, więc twoje 'życzenie' o Kubie-kosmicie w sumie się spełniło :)

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Pomysł z kurczakiem bardzo śmieszny popłakałem się z śmiechu przed komputerem genialne poczucie humoru nie ma co ale gdyby go wykorzystali w serialu to byłoby to fantastyczne. Masz niesamowitą pamięć skoro pamiętałaś o tym że doctor był winien casanovie kurczaka mi akurat ten szczegół całkowicie z głowy wyparował. Teraz na mnie kolej na kolejne hipotetyczne pytanie powracając do podróży w czasie gdybyś miała wehikuł czasu ale tylko jednorazowy i mogła zmienić jedną rzecz w przeszłości to co by to było? Patrząc na twoje wypowiedzi zapewne będzie bardzo ciekawa odpowiedź. A teraz pytanie które może uruchomić wodze fantazji czyli pomysł na nowych kosmitów ewentualnie nowych wrogów doctora ponieważ były już pół-ludzie pół- nosorożce czyli judoni oraz wielka pszczoła vespiform oraz wiele innych np. racknosi czyli w największym skrócie ludzie pająki oraz wiele innych niesamowitych istot.. Masz jakieś pomysły na nowych ?

O tak Kuba Rozpruwacz czy inne niewyjaśnione tajemnice zawsze będą na topie właśnie z względu na to że są niewyjaśnione i jest wiele takich spraw np. Loch Ness czy chupacabra itp. Zawsze będą teorie spiskowe na ten temat. Czytałem że jednym z podejrzanych w tej sprawie był polski emigrant.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

znowu odpisanie zajęło mi trochę czasu. czy ja już nie potrafię zrobić niczego szybko?

Kurczaka pamiętałam tylko ze względu na Casanovę - po prostu dzięki niemu ot tak nagle pojawił się pretekst by Doctor poleciał się z nim spotkać.
Gdybym miała zmienić jedną rzecz w przeszłości, hmm... moja znajomość historii jest słaba, ale chyba podrzuciłabym jakąś porządną książkę o mechanice Leonardowi da Vinciemu. On był geniuszem, na pewno zrozumiałby wszystko z tej książki i gdyby się przyłożył, to pierwszy samolot poleciałby w Wenecji, a nasze czasy wyglądałby jak z filmów sci-fi.
Ale nie napisałeś, co ty byś zmienił. Jestem ciekawa twoich pomysłów.
Nowi kosmici... zwykle nie wymyślam nowych bohaterów, a raczej robię użytek ze starych i znanych, ale... powiedzmy, że przypominaliby ludzi, ale tylko z wyglądu. Zachowywaliby się bardziej jak cybermeni - bez emocji, zimno kalkulujący rzeczywistość - ale byliby bardziej inteligentni i ambitni. Nie chcieliby upodobnić wszystkich do siebie. W ich oczach inne rasy, za kilkoma wyjątkami, zaśmieciałyby tylko wszechświat i nadawały się do likwidacji lub do niewoli. Powoli podbijaliby kolejna galaktyki zniewalając różne rasy, adaptując to, co uważają za przydatne i niszcząc wszystko inne...
Swoich kosmitów też nie podałeś, więc do dzieła ;)

Też słyszałam o polskim emigrancie. Ale lubię historyjki o Kubie.

Jeśli czytasz inne fora, wiesz, że sprawa towarzyski się już wyjaśniła. Gdzieś na angielskim forum znalazłam za to info, że Mistrz ma się znowu pojawić - tym razem grany przez Benedicta Cumberbatcha [ale to pewnie tylko plotka]

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Tak czytam inne fora i wiem że sprawa towarzyszki się wyjaśniła ale zapomniałem wspomnieć ci w moim poprzednim poście aż ta moja pamięć jednak tej informacji o mistrzu nigdzie nie odnalazłem i dlatego dziękuje za nią.

Pomysł z Leonardo Da Vincim genialny masz rację był z niego prawdziwy człowiek renesansu i troszkę mu zazdroszczę jego geniuszu. A co ja bym zmienił no cóż sam postawiłem przed sobą trudny wybór bo zaznaczyłem że tylko jedną rzecz no więc cofnął bym się w czasie do średniowiecza z szczepionką na dżumę i za jednym zamachem uratować jak najwięcej ludzi ale z mnie altruista a przecież mógłbym się cofnąć i ukraść skarb cortezowi ale cóż widocznie nie jestem chciwy. Gdybym mógł to spróbowałem bym również zapobiec II wojnie światowej gdyż pod straszny z mnie pacyfista i przemocą się brzydzę również jak doctor.

Co do moich kosmitów a więc zapewne będą odzwierciedlać moje lęki.
1. Myślałem nad istotami symbiotycznymi takimi które mogą przeżyć jedynie w ciele swojego nosiciela przejmując całkowicie nad nim kontrole i wiedzę oraz umiejętności swojego nosiciela. Brr! Już mnie to przeraża. Wyobrażam ich sobie jako czarną maź pokrywającą właściciela.
2. Mówi się że tylko karaluchy i bakterie przetrwają wojnę atomowa a więc skoro są tak wytrzymałe i odporne to czemu nie miałaby gdzieś w dalekiej przyszłości ewoluować do rangi inteligentnych stworzeń. Wyglądali by mniej więcej jak karaluchy czyli chitynowy pancerz, czółka itp. rzeczy.
3. Podałem raczej złe stworzenia to teraz czas na coś odmiennego ty napisałaś o kosmitach podobnych do ludzi ale z funkcjonowaniem podobnym do cybermanów a ja bym poszedł w drugą stronę czyli stworzył bym rasę podobną do ludzi a raczej nie podobna może coś bardziej w stronę elfów z wszystkimi przywarami tego słowa czyli podłużne uszy, wysoki wzrost oraz umiłowanie przyrody. Zdecydowanie coś takiego bym zobaczył żeby w typowy Doctorowy sposób wpleść legendy o elfach lub np. krasnoludach i wyjaśnić je w sposób kosmologiczny. No cóż ale to może zboczenie bo jestem wielkim fanem fantastyki i ani Tolkien czy powiedzmy z polskiej fantasy Sapkowski nie mają przed mną tajemnic.

Czytałem że w tym sezonie mają być prawie na 100% dalekowie dla mnie to dobra informacja.

A mam jeszcze jedno pytanie które mnie nurtuje od dłuższego czasu czemu ludzie są tak podobni do władców czasu? Było to w jakimś odcinku wyjaśnione

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

Sporo plotek o Mistrzu pojawia się do tej serii - ma powrócić z okazji 50-lecia Doctora, a kłamałabym, gdybym powiedziała, że nie ieszę się z jego powrotu. Lubię Daleków, ale te ich nowe kolory... wyglądaja jak Power Rangers. Mimo to, cieszę się, że się pojawią. Brakowało ich, a moim zdaniem są nieodzownym elementem tego serialu.

Hmm, ciekawe jak by wyglądał dzisiaj świat bez Zarazy. Wbrew pozorom, pomimo śmierci tylu ludzi, miała ona swoje dobre skutki - brakowało robotników i ci którzy zostali zarabiali więcej, rządzący musieli zacząć się liczyć z głosem ludu, umożliwiła przmieszczanie się pomiędzy klasami społecznymi [odzywa się we mnie wiedza z historii Wielkiej Brytanii, którą musiałam wkuwać na pierwszym roku studiów xD]. komentarz nie miał na celu oczywiście wyrażenia krytyki na temat twojego pomysłu. Chciałam ci tylko zwrócić uwagę na te aspekty zarazy.
Druga Wojna Światowa, och, chciałabym zobaczyć świat bez niej. Oczywiście, przyczyniła się do rozwoju techniki, ale strasznie wyniszczyła wiele krajów. Europa, Polska, wyglądałyby inaczej, gdyby to się nigdy nie wydarzyło.

Twoi kosmici kolejno:
1. Aż nie wiem, co powiedzieć. Naprawdę. Chyba myślimy zbyt podobnie. W moim ostatnim opowiadaniu pojawiły się podobne pasożyty xD Tylko że wyglądały jak robaczki, które uczepiają się u podstawy czaszki prosto do rdzenia kręgowego i stamtąd kontrolowały ciało.
2. Yes, please. Would like to see that.
3. Och, elfy, how cute. Zawsze miałam słabość do tej rasy. Jeden z częstych pobocznych bohaterów moich opowiadań ma powiązania z nimi... ale może już dość o nim.
Fantasy ogólnie jest wspaniałe. Skoro już wspomniałeś o Sapkowskim, mam pytanie. Zastanawiałyśmy się dzisiaj z koleżanką nad przeczytaniem Wiedźmina. Tylko słyszałyśmy, że dobrz jest coś przed Wiedźminem przeczytać, bo są tam referencje do tego tytułu. jeśli znasz tytuł(y), to czy mógłbyś go (je) podać? To by mi trochę szukania oszcządziło.

Wygląd Władców Czasu. Hmm, Władcy Czasu byli przed ludźmi i często w serialu jest gag [tak to się mówi po polsku?], że ktś mówi, że do Doctora, że "wygląda, jak człowiek" [human], a on na to "nie, to ty wyglądzasz, jak Władca Czasu". Ale nie przypominam sobie nic konkretnego. Może Władcy Czasy zrobili coś, żeby różne rasy były humanoidalne, aby prościej im się podróżowało po wszechświecie będąc nie wykrytymi. Większość ras ma w końcu głowę, dwie ręce i dwie nogi w świecie Doctora. Nawet Dalekowie w swej pierwotnej postaci wyglądali, jak ludzie.

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Wiedźmin zdecydowanie jest książka wartą uwagi ogólnie kanonicznie cykl wiedźmiński składa się z pięcioksięgi oraz dwóch tomów opowiadań czyli miecz przeznaczenia i ostatnie życzenie jest jednak książka" coś się kończy coś się zaczyna" w którym sa dwa krótkie opowiadanka które są luźno powiązane z sagą wiedźmińską i mówi o przypuszczalnych rodzicach głównego bohatera sagi i to jest opowiadanko pt" Droga z której się nie wraca oraz "coś się kończy coś się zaczyna" czyli opowieść żart która dzieję się niby po zakończeniu sagi ale nie jest jej częścią. Książki czyta się fantastycznie a ja przeczytałem tak mi się zdaje prawie wszystko co wyszło z pod ręki pana Sapkowskiego gdyż oprócz najbardziej znanych powieści o wiedźminie ma całkiem dobrą trylogie pt Narrentum którą ci mogę również śmiało polecić. Jestem wielkim zwolennikiem fantastyki a w szczególności polskiej i dlatego nie ograniczam się jedynie do Sapkowskiego. Aktualnie poczytuję głownie Pilipiuka być może kojarzysz opowiadania o Jakubie Wędrowczycu. Czyta się dobrze chociaż nie do koca zgadzam się z jego światopoglądem ale pisze naprawdę ciekawie i czyta się dobrze. Oprócz tej dwójki jeszcze Piekara oraz Kossakowska a zagranicznych to oczywiście jak już wcześniej zaznaczyłem Tolkiena i tu nie będę chyba zbyt oryginalny J. K. Rowling a ostatnio Terrego Pracheta.

A ty co poczytujesz ? A były jakieś książki napisane w uniwersum doctora?

P. S. Dobrze zrozumiałem próbujesz pisać własne opowiadania bo ja od czasu do czasu też próbuje coś przenieść na przysłowiowy papier.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

Wygląda na to, że najwyższy czas zabrać się w końcu za polską fantastykę. O Pilipiuku słyszałam [koleżanka nie może się od niego oderwać], Piekara też mi się o uszy obił, niestety Kossakowską pierwszy raz na oczy widzę. Bardziej czytam anglo-jęyczne powieści. Tolkien, ale tylko Władca Pierścieni mnie wciągnął, jak wiadomo - Rowling, Świat Dysky Prachetta poczytywałam jaki tomik wpadł mi w ręce, choć ostatnio postanowiłam czytać po kolei. Poza tym lubie serię o Artemisie Fowlu autorsta Eoina Colfera - zaczęłam, czytać w gimnazjum i się od niej oderwać nie mogę, a w tym roku ma wyjść ostatni tom. Lubię też kryminały i horrory - King, Masterton, Christie i co mi w ręce wpadnie.

Doctor ma sporo książek. Na przykład, óśmy Doctor występuje tylko w jednym filmie, ale na komputerze mam ok. 70 opowiadań o jego przygodach. Nie są one specjalnie długie, ale ich ilość jest porażająca.

Piszę głównie fanfiki - są proste. Ostatnio całkiem autorskie opowiadania zaczęłam pisać dopiero z okazji konkursu.
To świetnie, że również piszesz :) Taki akt twórczy znacznie rozwija wyobraźnię :) Ale dobrz jest gdzieś opowiadania umieszczać. Większość czytelników przyjmie każdy chłam, ale zdarzają się tacy, którzy wytkną autorowi jego błędy, a takie komentarze są niezwykle cenne. Można poprawić swój kunszt pisarki.

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Kinga tylko trochę liznąłem mam a co do mastertona to jedynie przeczytałem aniołowie chaosu a Agata Christie no cóż kilka książek mam na koncie lecz zdecydowanie moim faworytem jest dziesięciu murzynków. Nie wiem jak ty ale ja nie wpadłem kto jest zabójcą i jak mnie pamięć nie myli to nigdy nie trafiłem kto nim jest czytając Agatę Christie. Jako niezwykle ciekawy osobnik spróbuje przeczytać serię o Artemisie Fowlu a co do Tolkiena no cóż bardzo charakterystyczny styl pisania genialny scenariusz dla filmów z względu na niezwykła ilość i jakość opisów lecz najbardziej go podziwiam za za stworzenie przez niego całego świata wraz z historią czy językiem. Ostatnio gdzieś czytałem bardzo inspirujące opracowanie na temat Tolkiena w którym autor sugerował jakoby Tolkien był anarchistą a przesłanie Władcy Pierścieni był sprzeciw wobec jakiejkolwiek władzy. A co do Kassowskiej to masz prawo jej nie znać zajmuje się jedynie bardzo charakterystycznym wycinkiem fantasy czyli angel-fantasy.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

Artemisa polecam. Wydaje się być trochę dzicienna książkę [główny bohater porywa wróżkę dla okupu], ale to oryginalna historia z nietuzinkowymi postaciami. [i wcale nie piszę tak, bo to moja ulubiona książka i zrobię wszystko, by jak najwięcej osób ją przeczytało i mogło się cieszyć nią, jak ja ;p].
Z Agathą Christie nigdy chyba też nie odgadłam kto jest mordercą. Znacznie ławiej idzie mi z Sherlockiem, gdzie rozwiązuję co drugą zagadkę... przez co opowiadania wydają mi się trochę nudne... [szerzę herezję].
Hm, czyli u Kossowskiej są anioły. Nie specjalnie mi to w gusta trafia. A są też tam demony? Tak dla równowagi?

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Tak są i to nie są anioły takie jak najczęściej sobie ludzie wyobrażają czyli piękne, szlachetne i nad wyraz dobre a wręcz przeciwnie są bardzo ludzcy z wszystkimi tego konsekwencjami. A co do książek z sherlockiem holmsem no cóż na razie mi z nimi nie po drodze ale i na to przyjdzie czas.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

To jak takie te aniołki, to może kiedyś się skuszę... jak tylko skończę ze Światem Dysku... co może potrwać...

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Zejdzie ci wiele czasu bo książek z świata dysku jest ogromna ilość a ja łyknąłem jedynie ich garść. Jeśli masz ochotę to możesz pokazać kawałek z swojej twórczości jbo jestem ciekaw jaki jest twój warsztat pisarski.
P.S. Nie bój się nie jestem żadnym krytykiem literackim i mogę cię zapewnić że krytyki z mojej strony nie ujrzysz.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

Wiem, że Świata Dysku dużo i bardzo mnie to cieszy - przynajmniej opowiadania nie skończą się za szybko - większość książek jest po prostu o wiele za krótka na ich potencjał.
Moje opowiadania, hehe ^^" hm, pamiętasz, jak sobie pisaliśmy o Torchwood? Że nie jest dla homofobów? No cóż, ostatnio pisałam tylko opowiadania do antologii opowiadań shounen-ai pewnego wydawnictwa, któremu zdarzyło się upaść z miesąc temu i generalnie shounen-ai oznacza, że występują tam pary typu Jack i Ianto. Właśnie w tym gatunku są moje najnowsze opowiadania, a starszych sama się wstydzę czytać. Piszę jakieś przygodówki, ale są jeszcze nieskończone - większość ma tylko początek, nie dłuższy niż trzy strony... Jak napiszę coś, co już będzie mieć zalążek fabuły, to chętnie ci podeślę :)
Ale ty pisałeś, że też coś skrobiesz. Możemy podsyłać sobie opowiadania na zasadzie wymiany, ja nie mam nic przeciwko. Poza tym, dawno nie czytałam niczego, co napisałby mężczyzna-nie-profesjonalny-pisarz -w internecie można znaleźć głównie opowiadania dziewczyn/kobiet, a one po pewnym czasie okazują się wszystkie mieć podobną fabułę i na dłuższą metę bywa to męczące. [jestem też bardzo ciekawa tworów twojej wyobraźni, ale jestem kobietą i nie powinnam mówić takich rzeczy wprost, więc udaj, że tego nie widziałeś ;) ]
Poza tym, krytyka -jeśli ci coś kiedyś podeślę, krytykuj to ile wlezie. To znaczy, mam na myśli konstruktywną krytykę, typu "piszesz za długie zdania", "za mało rozwinęłaś tę postać" itd. - muzy wszelkie wiedzą, że to by mi się przydało.

ocenił(a) serial na 10
hayate_ootori_fw

Na razie mam skrawki utworu który w założeniach ma być humorystycznym spojrzeniem na Polskę poprzez pryzmat marzeń Polaków spełnianych przez tajemniczego osobnika który będzie łączył klika luźno z sobą związanych opowiadanek a drugim mym pomysłem jednak jak na razie nie przeniesionym na papier jest troszkę bardziej poważny czyli starcie bogów w skrócie ma to polegać na założeniu że bogowie nie są odwieczni i nieśmiertelni lecz stworzeni przez ludzi wiarą w nich bo skoro wiara przenosi góry to czymże jest dla niej stworzenie nowego życia. Fabuła ma się kręci wokół człowieka na razie roboczo przez mnie nazwanego wyznawcą którego wiara jest tak potężna że może zmienić aktualny układ sił pomiędzy siłami i starzy bogowie walczą o niego a ci na topie próbują go uśmiercić. Poprzez starych bogów rozumiem tych z mitologi słowiańskiej, greckiej czy mezopotamskiej a ich wrogami i oponentami ich będą Bóg, Lucyfer i Śmierć jako jedna nazwijmy to klitka działają razem lecz każdy z nich ma swój biznes. Może trochę obrazoburcze ale nie mam zamiaru obrażać niczyich uczuć religijnych gdyż szanuje wierzenia innych osób.

Ja też lubię krytykę konstruktywną lecz całkowicie się z tobą zgadzam iż tylko taka coś daje bo poprawia warsztat.

ocenił(a) serial na 10
michu1990_fw

Chciałam ci wysłać wiadomość prywatną w odpowiedzi, żeby nie zaśmiecać dyskusji na temat Doctora, boi już dawno opuściliśmy granice tematu, ale okazało się, że aby to zrobić muszę być twoją znajomą na filmwebie :/ Wysłałam ci więc zaproszenie :)

Oba twoje pomysły wydają się być takie ciekawe. Nie mogę się doczekać, aż kiedyś wpadnę do mpiku i zobaczę którąś z twoich książek na półce. Mam tylko pytanie - Smierć będzie kobietą, mężczyzną czy może istotą bezpłuciową? Bo niby u nas to Śmierć jest generalnie kobietą, ale tak się przyzwyczaiłam do Śmierci-mężczyzny przez Świat Dysku i inne anglojęzyczne dzieła, że chyba trudno mi się będzie przestawić.

Krytyka konstruktywna jest tak bardzo potrzebna autorom, a tak mało osób jej udziela, że to aż smutne. To znaczy, rozumiem, że niektórzy tego nie potrafią [na przykład ja], ale ci którzy mogą nie powinni siedzieć cicho.

michu1990_fw

Rasy, które pamiętam:
1. Władca Czasu - tego nie muszę wyjaśniać.
2. Dalekowie - rasa stworzona do zabijania.
3. Cybermeni - roboty bez uczuć.
4. Judoon - humanoidalne nosorożce pracujące dla Proklamacji Cienia.
5. Vashta Nerada - mięsożerny rój, pojawiający się w postaci cienia.
6. Slitheen (slipper) - zabójcy wyglądający jak przerośnięte, zielone dzieci.
7. Koty (kotołaki?) - humanoidalne koty żyjące na Ziemi w przyszłości.
8. Silurians - humanoidalne jaszczury o ludzkich, płaskich twarzach.
9. Jagrafess - dziwne coś. Podobne do gluta wiszące u sufitu z paszczą wypełnioną wieloma zębiskami.
10. Abzorbaloff - ten ochydny, zielony facet, co wchłaniał ludzi, a ich twarze pozostawały na jego ciele.
11. Udowie - humanoidy o twarzach z dziwnymi mackami. Rasa niewolnicza, komunikująca się za pomocą kul. Po tym jak Doktor ich uratował, ustanowili go ich bogiem.
12. Płaczące Anioły - nieśmiertelna rasa, która aby zachować swój wiek, zamienia się w kamień, aby nie umrzeć. Wynagradza im to super szybkość. Mają specyficzny sposób "pożerania" swoich ofiar. Wysyłają je w przeszłość, a same żywią się czasem, który im zabrali. Jest to najsamotniejsza rasa w galaktyce, ponieważ przedstawiciele tego gatunku nie mogą na siebie patrzeć.
13. Cisza (Wyznawcy Ciszy) - istoty z wielkimi głowami, bez ust, ubrane zawsze w garnitur. Pamięta się jedynie, kiedy się na nie patrzy. Jak odwróci się od nich wzrok, od razu zapomina się o nich.
14. Mnisi bez głów - kapłani dziwnej sekty, chodzą w togach, a kapturem zasłaniają sobie brak głowy.
15. Ludzie - najbardziej bezduszna rasa w galaktyce, ze wspaniałymi zdolnościami do przystosowywania się.
16. Sontarianie - najwaleczniejsza rasa we wszechświecie. Wyglądają jak łyse trole.

ocenił(a) serial na 10
PERSES

Cybermeni to przecież cyborgi.

nikike

Ta wiem. Ale wyróżniamy też tych czystych z drugiego wymiaru, w którym utknęła Rose. Jak i tych z przeszłości, które zapoczątkowało te znane nam, wykorzystujące ludzkie ciało. Ciekawe kiedy będzie 8 sezon?

ocenił(a) serial na 10
PERSES

Dzięki za odpowiedź.

PERSES

Slitheen to nie rasa, to nazwisko ;P.

kryst

Dokładnie!
To Raxacoricofallapatorian z Raxacoricofallapatorius!

ocenił(a) serial na 9
PERSES

Są jeszcze Saturnynianie, rybio-gadzio-owadzio-wampirowate istoty z "Vampires of Venice", bazyliszkowate Krafayis z "Vincent and the Doctor", Atraxi - wielka gałka oczna (chociaż nie jestem pewna czy to jest jakaś rasa), Adipose - okrągłe stworzenia zbudowane z tłuszczu, a na pewno znalazłoby się jeszcze więcej.
Nie wiem, czy to nie lekka przesada z tym, że ludzie to najbardziej bezduszna rasa w galaktyce.
A Dalekowie nie zostali, mówiąc ściśle, stworzeni do zabijania. Zostali stworzeni do "przetrwania" i wygrania wojny pomiędzy Kaledami i Thalami na Skaro. Jednak wymknęli się spod kontroli, ponieważ według ich wbudowanych zasad sposobem na przetrwanie było zniszczenie "niższych" form życia, a te same zasady mówiły im, że są istotami nadrzędnymi wobec wszystkich innych. ("Genesis of the Daleks" z Czwartym, polecam).

PERSES

Jeszcze Rasa Przyszłych, odcinek 3x11 'Utopia' - przyszły, zmutowany, humanoidalny gatunek pojawia się gdy Doctor podróżuje do roku 100 trylionów.