Można gdzieś ten serial LEGALNIE oglądać z polskimi napisami? Np jakieś vod jak ipla czy
iplex. Albo czy można go gdzieś zakupić na DVD z polskimi napisami?
Na DVD został wydany pierwszy sezon i połowa szóstego, można dostać na allegro. Jeśli chodzi o vod, to nie znam ofert tego typu serwisów, ale wątpię. Jednak pobieranie plików audio i wideo które miały już premierę w Polsce na własny użytek z serwisów typu rapidshare jest legalne.
Zgadzam się. Ceny i sposoby wydawania. Połowa (!) szóstego sezonu Doctora kosztuje prawie 70 zł. Sezonów dwa-pięć na DVD nie wydano wcale. Jakiś czas temu chciałam kupić płytę z "Sherlockiem" BBC ze względu na polskie napisy, jednak dystrybutor zdecydował się na wydawanie każdego odcinka na osobnej płycie po 30 zł każda. W sumie seria pierwsza kosztowałaby 90 zł, bez dostępu do jakichkolwiek dodatków. Dla porównania na Amazonie pierwszy sezon kosztuje 5 funtów z kawałkiem, czyli ponad 25 złotych i zawiera dodatki. Jedyna wada - brak polskich napisów, co wyklucza wspólne oglądanie z osobami słabo znającymi angielski.
Skoro pobieranie z internetu jest legalne to nie jest kradzieżą ;) A ten wywód o Sherlocku to dlatego, że mi się to przypomina na każdym razem gdy myślę o serialach na DVD i mnie krew zalewa. Uwielbiam ten serial i bardzo się ucieszyłam na wieść o polskim wydaniu na DVD, co oznaczało możliwość oglądania na telewizorze i z napisami, a nie z lektorem z BBC Entertainment, którego nie lubię. Jednak odrzucił mnie przede wszystkim sposób wydania - każdy odcinek na osobnej płycie, w jednej serii są trzy odcinki. Zdecydowałam się już, że kupię na Amazonie obie serie, bez polskich napisów. Trudno.
A osobiście od pobierania na dysk wolę oglądanie online.
Dokładnie, pobieranie nie jest przestępstwem :)
Dodatkowo trzeba zdefiniować pojęcie kradzieży ;)
Jak ci to nie przeszkadza, to możesz go spokojnie oglądać na takich serwisach jak kinomaniak czy serialeonlie. Pierwsze serie są niestety z lektorem/ bez lektora i napisów (odcinki specjalne), a chyba od 5 serii są dostępne wersje na napisami.
Jeezu, przecież tam są te seriale za darmo, wstawione przez piratów, ludzie zrozumcie, róbcie sobie co chcecie ale ja złodziejem nie będę.
Nie chcę się kłócić o detale, ale oglądanie seriali na kinomaniaku czy podobnej stronie bez ściągania to raczej nie kradzież, skoro niczego nie zyskujesz, nie? (A nie zyskujesz, bo nie zdobywasz tego filmu)
Fakt, jest to specyficzny typ kradzieży, bo kradniemy coś czego nie da się dotknąć, zważyć itd. Ale mimo wszystko, zyskujemy coś, oglądamy film i coś nam z niego w tej główce zostaje. A twórcy nie organizacja charytatywna, by oddawać to nad czym ciężko pracowali za darmo.
Nie całkiem. Skoro filmu nie ściągnąłem, to go nie mam. A skoro go nie mam to go nie ukradłem.
A jednak kradzież. Z jakiegoś powodu kupujemy bilety do kina, płacimy abonamenty, oglądamy reklamy. Twórcy nie pracowali charytatywnie, oczekują zapłaty.
(nie, żebym was osądzała, czy coś. Na swoje piracenie mam jakiś milion usprawiedliwień)
Po prosu Danio patrzy z pozycji moralnej, bo z pozycji prawnej to rzeczywiście nie przestępstwo.