po wczorajszym trailerze finału trochę sobie rozmyślałam. ''Clara Oswald was never existed'', więc,
czy mogło być tak, że Doctor po stracie Amy i Rory'ego stworzył sobię 'idealną towarzyszkę'? tak w
stylu historii ''Amy's Choice'
nie wiem, może to trochę naciągane, ale co myślicie? :D
Sądzę, że wszyscy się zawiedziemy, bo to zdanie było wyjęte z kontekstu i Clara mówiła te słowa, bo wpadła w kłopoty :P Ew. jeśli Missy przepisze czas ("Time can be rewritten") to być może usunie Clarę z przeszłości.
Choć też chciałbym, aby Impossible Girl okazała się czyimś tworem, nawet niekoniecznie Doktora.
A ja myślę, że Clara istniała do końca 7 sezonu. Gdy wpadła w linię czasową doktora została rozszczepiona, a doktor niby ją znalazł, ale skoro już była w każdej historii doktora, to nie mogła być jednocześnie cała, nawet jak skończyła swoją pracę. Coś raz rozbite nie da się ot tak złożyć. Tak więc powstało echo Clary - tylko do niej podobne. Może złe echo. Clara w tym sezonie jest strasznie egocentryczna, kłamie, w jednym odcinku troszczy się o dzieci - w innym najważniejsze jest ogarnąć las, a nie ratować małe bachorki. W 7x06 bodajże powiedziała, że dostała numer do niego od jakieś pani w sklepie - Missy? Może to Missy splotła... hm, po prostu dopuściła do spotkania Clary i Doktora, a po rozszczepieniu Clary stworzyła ją do własnego celu. Równie dobrze Missy może być jakimś odłamkiem Clary, who know.
/spoiler z 11 i dalszych odcinków/
W jakimś wywiadzie odtwórczyni roli Clary mówiła, że pojawi się jeszcze w odcinku świątecznym i chciałaby wrócić, więc może pokonają złe echo Clary i ją naprawią. Poza tym podobno odcinek 11 jest o jakieś organizacji, która chce się dotrzeć do Raju/Ziemi obiecanej, a ze zwiastuna wiemy tylko, że Clara to zUo, wybuchy, cybermeni i Missy.
Pewnie to wszystko brzmi zaplątanie, wybaczcie.
Ok, więc Clara powiedziała, że "Clara Oswald has never existed". Nie wiadomo, czy mówiła to do Missy mającej kontakt z tym Cybermenem (chodzi o to, że mogła być jakoś do niego podłączona) albo do Doctora i czy mówiła prawdę czy kłamała. A może to był jakiś klon Clary? Albo prawdziwa Clara była gdzieś uwięziona? Bo przecież Moffat chyba takiego dużego plot twistu nie wrzucałby do trailera, nie?
Ogólnie to polecam też ten artykuł, a konkretnie strone 3. - http://gallifrey.pl/clara-who/ Wg mnie to jest echo Clary, które przeżyło, a prawdziwa Clara nie żyje już od czasu, gdy weszła w linię czasową Doctora. I może część Clary została właśnie uratowana przez Missy i trafiła do The Promised Land? I Missy ją wysłała, aby ta... no właśnie co? Ciągle była z Doctorem do jakiegoś czasu, by Missy mogła jakoś nie wiem, coś mu zrobić? Ale z 2. strony Clara może nie znać Missy, po ta w trailerze mówi: 'You know me." - więc może mówiła to do Clary? A skoro "Time can be rewritten' to może Missy chce wymazać Clarę z przeszłości? (ale w sumie to byłoby bez sensu, nie wiem, czemu mi to przyszło do głowy). A może Doctor faktycznie sobie wyobraził idealną towarzyszkę, która nigdy nie istniała? No ale z 2. strony to trochę nie miałoby sensu. Przecież a "Asylum..." Rory rozmawiał z Oswin. Nie widział jej, ale z nią rozmawiał. Tak samo PaterNoster Gang ją widział w 3. odcinkach. No ale przecież Doctor jest Time Lordem, więc może być dobrym telepatą, więc może zaszczepił tą wyobrażoną postać w umysłach innych ludzi? Nie wiem. I może to jest echo Clary, które przeżyło, które jest zuuue, a prawdziwa Clara już nie żyje.
Miałam jeszcze znacznie więcej teorii w głowie, ale ich chyba trochę zapomniałam i z resztą to wszystko jest takie poplątane. Nic tylko czekać na finał. MOFFAT!!!
Dobra, przeczytałam mnóstwo, MNÓSTWO teorii o Clarze i stwierdzam, że już nie wytrzymam tego tygodnia!!! I to w dodatku dwuczęściowiec!!!!!! Really, MOFFAT, really? !!!!!!!
Myślę, że cybermani będą pewnie na usługach Missy. Ten budynek z którego wylatują masowo w powietrze to chyba ten sam co są przeszklone pokoje z "tronem" i napisem u góry RIP. Z takiego samego wychodzi Clara, więc może umarła? Jednak czy wtedy nie powinna przenieść się do The Promised Land? :D Trochę to pokręcone, bo część akcji dzieje się standardowo na Ziemi, a część na Nethersphere jak jest w opisie odcinka. Może Clara była uśpionym kretem Missy, która teraz po śmierci w jakiś sposób się "przebudziła" i zaczęła wypełniać swój cel.
Wg mnie ci wojskowi będą pomagać Doktorowi. Są tam znajome twarze z jakiegoś odcinka, nie mogę sobie przypomnieć jakiego. Myślę, że zabierali TARDIS na samolot przed cybermenami (może wylatują z tego budynku w pogoni za samolotem, to by miało sens, jest urywek jak cyberman spogląda przez samolotowe okno).
Koniec końców Clara pewnie skończy po stronie Doctora, jak dla mnie jest nadal w nim zakochana jednak stara się sobie wmówić, że jej przeszło (patrzcie związek z Dannym). Pewnie zrobi coś drastycznego żeby go uratować i tadam odejdzie z serialu.
Wojskowi to między innymi córka Lethbridge-Stewarta czyli Kate. W takim razie będzie walka Cybermenów z UNITem.
Sam wątek zakochania się Clary w Doktorze jest... słaby. Irytowało mnie to w przypadku Rose, ale teraz jest to bardzo wnerwiające. Oby odeszła, ale tak stałe. Niech ją przerobią na Cybermena i będzie spokój. Niech Doktor weźmie sobie na pokład faceta i będzie spokój. Po co te wątki miłosne? To miałbyś serial dla dzieci i dorosłych (w klasycznych seriach dla każdego coś się znalazło), teraz robi się to serial dla różowych nastolatek.
mnie też irytują wątki miłosne :D co do Clary, nie życzę jej śmierci, bo jak dla mnie to druga najlepsza towarzyszka z new who. Mam nadzieję, że skończy dobrze ale na pewno nie na pokładzie TARDIS, w tym sezonie zrobiło się jej za dużo.