PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10074202}

Dojrzewanie

Adolescence
2025 -
7,7 60 tys. ocen
7,7 10 1 59717
8,3 43 krytyków
Dojrzewanie
powrót do forum serialu Dojrzewanie

Hejka, mam parę pytań dotyczących zachowania chłopaka.

Czy ktoś może ma pomysł z czym mógł się zmagać chłopak? Dwubiegunowa choroba? Psychopatia? Strasznie dziwnie chłopak zmieniał mimikę w 3 odcinku i też dziwnie reagował.

Dlaczego cały czas tak nieustannie powtarzał, że jest niewinny, nawet po obejrzeniu filmu z przesłuchania? Naprawdę w to wierzył, że ktoś mu uwierzy, mimo filmiku, czy wyparł to ze swojej głowy?

Jeszcze mnie zastanawia pani psycholog. Dlaczego tak bardzo przeżyła tą rozmowę? Rozumiem, że jest to dla niej ciężkie, jednak na codzień pracuje z różnymi osobami, winnymi i tymi nie, chorymi i zdrowymi. Zrozumiała, że rozmawia z kimś ciężko chorym i się wystraszyła? Chłopak przyznał podczas rozmowy z nią, że popełnił tą zbrodnię, jednak kobieta miała nie oceniać tylko skupić się na motywach.

Będę bardzo wdzięczna za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam każdego!!!

ocenił(a) serial na 9
Kinematografia2

Mi się wydaje, że to trochę osobwość antyspołeczna. Być może psychopata albo socjopata, którym mógł się stać na skutek wychowania i wczesnych doświadczeń. Często właśnie objawia się już w dzieciństwie, a w ostatnim odcinku, jeśli się nie mylę, rodzice wspominają o jego dziwnym zachowaniu na przestrzeni czasu. Profesjonalistą nie jestem, ale możliwe, że w połączeniu z nękaniem rówieśniczym i odrzuceniem przez Katie, chłopak po prostu się załamał. 
Jeśli chodzi o psycholog, to myślę, że twórcy chcieli ukazać, że to ciężka praca i trudno pozostać obojętnym, szczególnie w takich sytuacjach. Psycholog to też człowiek i może przeżywać to, co dzieje się z pacjentem. Sądzę, że ona się po prostu bardzo przeraziła i ją to przerosło. 

ocenił(a) serial na 8
Kinematografia2

wg mnie jest socjopatą albo psychopatą nie każdy z nich jest morderca albo agresorem wielu potrafi funkcjonowac w spoleczenstwie na swoj dziwny ale nieszkodliwy sposob. Tylko ze tu mlody dostal taki ladunek hejtu, nekanie i zła w szkole jednoczesnie zbrakiem wsparcia i ciepla w domu ze popchnelo go to w zla strone. Stad te wybuchy ze to on decyduje, on ma wladze bo gnojac go odebrali mu wladze nad zyciem i cialem. Ze psycholog trafilo to sie nie dziwie bo nawet mnie trafilo a mialam do czynienia z roznymi formamy agresji i przemocy psychicznej. Psychopata czy socjopata naprawde jest przerazajacy w swojej najgorszej formie a kiedy jeszcze taki demonem jest dziecko to pffff...... SAmo to ze opowiada o takim syfie a potem jakby nigdy nic sobie zagryza kanapke. Ten dzieciak to tak zagrał ze jestem pod wielkim wrazeniem dawno nie widzialam tak dobrego aktorstwa

petrykora

W 13rz nie stawia się diagnozy zaburzeń osobowości.

ocenił(a) serial na 8
kli7

totez ona nie postawila diagnozy bo ostatecznie nie powiedziano nam co mu dolega mozemy sie tylko domyslac po tym co widzimy. Natomiast psychopatie tak jak socjopatie mozna wychwycic już od 2 roku zycia bo wykazuja juz roznice w braku rozumienia emocji, empatii, sumienia ich zachowania roznia sie wyraznie od zachowan innych dzieci. Ilez bylo przypadkow morderstw przez dzieci w wieku 10 , 8 , 12 lat a rozmowy z przesluchan byly wrecz szokujace. Np zabicie 5 letniego kuzyna przez zaduszenie poduszką bo przeszkadzal w zabawie. Zabicie niemowlecia bo plakalo i przeszkadzało. Takze diagnoze moze postawic dopiero w 18 roku zycia ale wskazania co do tego czym sa prezentowane zaburzenia mozna od samego poczatku. Chyba ze dziecko staje sie niebezpieczne dla siebie i innych wtedy wchodza inne procedury i szpital psychiatryczny.

petrykora

" SAmo to ze opowiada o takim syfie a potem jakby nigdy nic sobie zagryza kanapke" jak po czymśtakim ktoś stawia diagonozę czyjeś osobowości to tylko klaskać...

ocenił(a) serial na 8
Asz_Musialem

chciales zablysnac ale po 1 przeciez wiadomo ze to byla wisienka na torcie wszystkich objawow jakie prezentowal taka kropka nad i ,zeby jeszcze dobitniej pokazac jego stan psychiczny. Po drugie od ho ho hoooo i jeszcze troche uzywa sie jedzenia i picia jaki elementu ewaluacji psychologicznej. Metoda byla tak skuteczna ze potem przeniesiono ja do przesluchan i stosowali i stosuja to dalej to wszyscy od policji po agencje.Podejrzanym podawało sie jedzenie i ich reakcje na to byla cennym sygnalem dla sledczych. Potem ktos wpadl na to ze to dobry element oceny takze pracownika na rozmowach o prace i wprowadzono to takze tam zeby sprawdzic jak ludzie zareguja najczescien na wode/kawe/herbate w roznych ustawieniach. Warto poczytac to dowiesz sie czegos ciekawego wielu psychopatycznych mordercow zdradzilo jedzenie na miejscu zbrodni. Kiedy normalni ledwo mogli patrzec na to co zrobil ofiarom on sobie spokojnie jadl opsrod trupow zostawiajac slady. Policjanci od sluchania o zbrodni nawet nie byli w stanie tknac kawy morderca zajadal sie i opowiadal w najlepsze jakby mowil o wyniesieniu smieci. I to rzucam tylko pierwsze lepsze niepoglebione przyklady z brzegu. Jak mowie zglebisz temat to dowiesz sie wiecej.

petrykora

ja to rozumiem, że mogą być takie przypadki, że to się sprawdza,ale nie zauważyłem, żeby tutaj było to coś po czym nie można zjeść( może był głodny). Obejrze tę scenę jeszcze raz.

Ok, masz rację że ta scena była tak ustawiona, żeby niby to uwydatnić, chociaż dla mnie dalej zależy to od kontekstu. Tutaj mamy dzieciaka i kalejdoskop sytuacji i emocji. Jasne, nie był do końca "normalny", ale mi się wydaje, że osądzanie jego stanu psychicznego na tej podstawie to trochę za dużo. Tzn, ja uważam, że miał ze sobą problemy z powodu tego co doświadczał, ale myślę ,że jeszcze trochę brakuje mu do psychola. Przede wszystkim co robi system, żeby pomagać w takich przypadkach, zamiast tego lepiej ocenić czyjąś osbowość negatywnie i spisać go na straty? gdzie jest próba zrozumienia tej drugiej osoby? Psycholożka tylko chciała "zrozumieć suche fakty" poprzez jakieś "ramy ' w których mieści się niby osobowość . Takie szufladkowanie, nie podoba mi się takie podjeście do końca. W niektórych przypadkach się sprawdza w innych nie. takie moje zdanie i tyle

ocenił(a) serial na 8
Asz_Musialem

na to jaki sie stal zlozylo sie wiele rzeczy wiemy ze dziadek mial problemy z agresja, wiemy ze ojciec mial je rowniez tylko o wiele mniejsze i malo kiedy. Na pewno wiemy ze sytuacja w szkole temu nie pomogla. Jednak roznica miedzy osoba zdrowa psychicznie a taka ktora ma problem psych polega na tym ze my w zlosci mozemy sobie myslec ze bysmy kogos ubili albo rozjechali a osoba nie do konca normalna poprostu idzie i kogos zabija tak? do tego on nie zrobil tego w afekcie czyli powiedzmy ona go uderzyla to on jej oddal on probowal w wykalkulowany sposob ja podejsc jak sie nie udalo to zaplanowal na niej zemste, wymyslil jak gdzie i kiedy i nie dzgnal jej 1 , 2, 3 czy 4 dzgnal ja dobre pare razy. I tu znowu im wiecej dzgniec tym wiekszy ladunek psychiczny. Ta kanapka to taki ostatni cynk dla nas ze nikt nie bylby w stanie jesc w takiej sytuacji a jednak on sobie spokojnie dziabnal kanapke po takim wystepie. Ciezko powiedziec jaki ma problem ale na pewno jakis ma. Jest bardzo ineteligentny, potrafi maniupolowac, mieszac w glowie, zastraszyc nie panuje nad gniewiem ale gniew to nie jest jego jedyny problem tylko wypadkowa calosci. w pierwszym odcinku zachowywal sie jak prawdziwa ofiara nie jadl nie pil plakal krzyczal zapewnial o swojej niewinnosci byl zagubiony poruszony. Ale w 3 odcinku widzimy juz kogos zupelnie innego niebezpiecznego i wytrawnego. Czy to zaburzenia osobowosci, czy jakis innym problem nie wiemy. Ale ten odcinek pokazuje nam ze problem jest na tyle powazny ze jest w stanie wystraszyc nawet wprawiona psycholog i upewnic ja w tym ze nie jest to do naprawienia.

petrykora

Ale to przecież było w afekcie, pokłócił się z ofiarą, ona go popchnęła, on upadł, wtedy pękła mu żyłka i ją zamordował. Miał nóż pewnie po to, żeby ją zastraszyć (nie wyjaśnił tego w serialu), ale wyszło zgoła inaczej (nagranie w 58 minucie serialu)

ocenił(a) serial na 8
MalutkiPotworek

to nie było w afekcie bo jeśli cos planujesz , przygotowujesz, a potem ukrywasz lub niszczysz dowody to ma to charakter zbrodni planowanej i dzialan celowych z pelna swiadomoscia. A taka nie jest zbrodnia w afekcie. Jezli ktos wzial ze soba noz i celowo za kims z nim szedl ze wzgledu na poprzednie wydarzenia to nie ma mowy o zbrodni w afekcie. Taka miala by miejsce jesli np poklocili by sie w kuchni on by zlapal noz i ja dzgnal. tu masz definicje i rozroznienie : Zbrodnia w afekcie to zbrodnia, która jest wynikiem silnego, nagłego impulsu emocjonalnego, który sprawca odczuwa w wyniku jakiegoś silnego zdarzenia, które go zdenerwowało, rozdrażniło lub zszokowało (np. zdrada, wściekłość, strach, stres). Afekt ma cechy nagłości – to oznacza, że zbrodnia została popełniona tuż po wydarzeniu, które wywołało afekt.

Z kolei zbrodnia zaplanowana to taka, która była poprzedzona pewnym czasem przygotowania, przemyślenia i rozważenia czynu. Takie działanie pokazuje, że sprawca był w pełni świadomy swoich działań i podjął decyzję o popełnieniu przestępstwa z zimną krwią.

ocenił(a) serial na 8
petrykora

Mam podobne spostrzeżenia i też mnie ta kanapka uderzyła. Podobnie, to jak wcześniej mówił, że Katie była su.. i należało to zrobić, ale ,,on nic nie zrobił"

ocenił(a) serial na 8
stefanek_filmaniak

tak! jakby sam walczył ze sobą czy to zrobił czy nie. Zastanawia mnie jaki ma w tym motyw. Czy celowo to wypiera czy próbuje do końca udawać niewinnego. Czy jakies jego zaburzenie walczy z nim samym i swiadomoscia tego co zrobil? Najpierw wydaje sie taki kruchy i niewinny płacze, odmawia posilku, krzyczy , że chce do taty i nic nie zrobił jak typowe niewinne dziecko. A potem na tym spotkaniu z psycholożka mamy kogoś zupełnie innego. Sprytnego, inteligentnego, manipulujacego, wyrachowanego bo jak sam powiedział chciał zrobic podejscie do tej dziewczny kiedy była najsłabsza i bezbronna. A potem mowi to co napisales ze nalezalo to zrobic itd. Raz newinny a zaraz potem wszystko miał zaplanowane i poukładane. Raz mowi spokojnie ze tego nie zrobil innym razem wpada w szał i krzyczy ze ona zmusza go do tego zeby sie przyznal i zastawia na niego pułapki. Tylko po to żeby zaraz znowu mówic, że tego nie zrobil i tak w kolko. Czy to jakaś gra psychopaty/socjopaty czy to jakies zaburzenie czy cos innego. I tez ciekawe bo na koniec ostatniego odcinka po wszystkich wybuchach i placzach nagle zastanawia sie czy moze sie nie przyznac. Ale co go do tego sklonilo? dlaczego nagle? Czy wie ze został przejrzany, czy akceptuje co zrobil powoli? czy to jakis chwilowy przeblysk? Bardzo ciekawa postać i aż żałuje ,że nie powiedzieli nam co z nim jest chociaz dzieki temu mamy pole do dyskusji a o to chyba chodzi w kinie :)

ocenił(a) serial na 7
petrykora

Przytoczę fragment książki "Zachowuj się" R. Sapolsky'ego, myślę, że będzie pomocny: "Doświadczenie nękania to w gruncie rzeczy typowa odmiana trudnego dzieciństwa, a jego skutki w dorosłości są podobne do efektów maltretowania w rodzinie. Jest tu jednak pewna komplikacja. Większość z nas mogła w dzieciństwie zauważyć, doświadczyć, a nawet wykorzystać to zjawisko dla własnych Celów fakt, że osoba padająca ofiarą nękania w szkole nie jest wybierana losowo. Te dzieci, które – mówiąc w przenośni – noszą na plecach kartkę z napisem „Kopnij mnie”, częściej borykają się już wcześniej z problemami psychicznymi w rodzinie oraz niższą inteligencją społeczną i emocjonalną. Są zatem z góry narażone na negatywne skutki w dorosłości, a kiedy do tego dochodzi znęcanie się w szkole, przyszłość dziecka wygląda jeszcze bardziej ponuro.

Profil sprawcy znęcania się też nie zaskakuje: nieproporcjonalnie wiele wychowują samotne matki albo młodzi rodzice o niskim wykształceniu i marnych szansach na pracę. Ogólnie istnieją dwa typy takich dzieci: częstszy to dziecko lękliwe, bez przyjaciół, mające niskie umiejętności społeczne, które znęca się nad innymi z frustracji oraz żeby zdobyć akceptację. Takie dzieci zazwyczaj wyrastają ze znęcania się nad innymi. Typ drugi to dziecko pewne siebie, pozbawione empatii, za to mające wysoką inteligencję społeczną i niewzruszony układ współczulny; to przyszły socjopata.

Naukowcy dokonali jeszcze jednego zaskakującego ustalenia. Chcesz zobaczyć dziecko, u którego ryzyko katastrofy w dorosłości jest naprawdę duże? To znajdź takie, które zarówno znęca się nad innymi, jak i samo pada ofiarą nękania – które terroryzuje w szkole słabszych, a potem wraca do domu i jest terroryzowane przez kogoś silniejszego. Z tych trzech kategorii (sprawca, ofiara, sprawca/ofiara) te osoby najczęściej mają już wcześniej problemy psychiczne, złe oceny w szkole i słabą kontrolę nad emocjami. Częściej niż zwyczajni sprawcy nękania posługują się bronią i zadają poważne obrażenia ofiarom. Jako dorośli są najbardziej narażeni na depresję, stany lękowe i skłonności samobójcze.

W pewnym badaniu dzieci należące do tych trzech kategorii czytały scenariusze opowiadające o znęcaniu się nad rówieśnikami. Ofiary potępiały nękanie i wyrażały współczucie. Sprawcy potępiali ofiary, ale racjonalizowali sytuację ze scenariusza (np. tym razem to była wina ofiary). A dzieci będące zarazem sprawcami i ofiarami? Twierdziły, że znęcanie się jest w porządku. Nic dziwnego, że najgorsze skutki występują u nich. „Słabi zasługują na nękanie, więc nie ma się czym przejmować, że się nad kimś znęcam. Ale to znaczy, że zasługuję, żeby się nade mną znęcali w domu. Ale to nieprawda, a ten krewny, który mnie nęka, to potwór. Może więc i ja jestem potworem, kiedy kogoś nękam. Ale to nieprawda, bo słabi zasługują na nękanie…"

ocenił(a) serial na 8
Kot_Fresh

o to faktycznie bardzo ciekawe dzieki! po tym opisie pasowal by mi miedzy drugi a trzeci typ bo jednoczesnie byl i ofiara i katem ale tez jak w typie 2 mial wysokona intelgencje spoleczna przy jednoczesnej oslabionej empatii itd

ocenił(a) serial na 9
petrykora

Motyw? Młody nie udźwignął jej wpisów. Nie był zaburzony tylko przestymulowany internetem.



ocenił(a) serial na 8
shrimp_102

gdyby tak było to połowa spoleczenstwa by latala z nozami i mordowala ludzi, ktorzy ich hejtuja albo pisza niepohlebne komentarze. Ludzi zdrowych od zaburzonych rozroznia to czy realizuja swoje mysli. Rózne mysli ma kazdy ale tylko nieliczni je realizuja. Dlatego wpisy itd. były motywem do zbrodni , ktora on zaplanowal , przygotowal i wykonal mowiac ze nalezalo to zrobic bo byla s$uką. I to zdanie tez jest jego linia obrony. Nie przeprasza, nie przezywa nie zaluje uwaza ze nalezalo ja ukarac i to zrobil gdzie to jest normalne zachowanie?

stefanek_filmaniak

Kanapka była z piklami, on ipkli nie lubi mówił, dlatego jej nie zjadł na początku, na końcu ugryzł.... To oznacza że jego "druga osobowość" lubi pikle!
To wstrząsnęło panią psycholog, chciała zapakować kanapkę do worka i ją zemdliło, rozwiązała zagadkę, w końcu zabrała kanapkę bo to dowód na jego chorobę dwubiegunową. 

Kinematografia2

Myślę, że reakcja psycholożki wynikała z braku nadziei: to, co zobaczyła i usłyszała w trakcie sesji nie pozwoliło jej zawrzeć w raporcie optymistycznych rokowań. A Jamie był mimo wszystko dzieciakiem bystrym, dowcipnym, budzącym sympatię, no i zaledwie 13latkiem. Z drugiej strony ta nadzieja nieoczekiwanie pojawia się w ostatnim odcinku, w którym Jamie decyduje się jednak skonfrontować z prawdą i ją przyjąć.

ocenił(a) serial na 8
izolda_i_pies

Wydawał sie miłym dzieciaczkiem, któremu przynosi się czekoladę z piankami a okazał się wilkiem w owczej skorze. Nie sadzila ze dojdzie az tak gleboko i ze zobaczy calego jamiego w pelnej krasie. Jak piszesz miala nadzieje ze to bedzie dzieciak na kotrego wplynely problemy w domu czy w szkole powodujace ze wkoncu pękł. Bo przeciez byl mały, madry i budzacy sympatie. Jednak kiedy dokopala sie do tego co ukryte to pokazal sie potwor inteligenty, zimny, dominujacy , przerazajacy na tyle ze byl w stanie wypłoszyc dorosła kobiete jako mały 13 letni dzieciak co odrazu na zimno bez emocji lekko przesmiewczo jej wytknął. Nawet to jak sobie wymyslil ze podejdzie do tej dziewczyny bylo rozgrywka na zimno przekalkulowana przemyslana bedzie najslabsza i wtedy do niej podejde. Takze niestety zobaczyla przed sobą byc moze psychopate byc moze socjopate, ktory dokladnie wiedzial co robi i stad wiedziala ze nic z tego nie bedzie. Bo czesc psychopatow czy socjopatow zyje normalnie w spoleczenstwie sa bardziej z boku ale probuja sie wpasowac. Maja problem z rozumieniem emocji, empatia , nie rusza ich zbytnio sumienie bo robia wszystko na zimno. Ale nie robia nikomu krzywdy co najwyzej sa szorstcy w obyciu. NAtomiast problem pojawia sie kiedy nie rozumieja tez roznicy miedzy dobrem a zlem i konsekwencji bo to w polaczniu z powyzszymi cechami bedzie juz prowadzilo do problemow.....

petrykora

możesz tak myśleć, to proszę napisz mi jak wg ciebie(czy wytycznych psychologów) powinno sie zachować dziecko w takiej sytacji(jeżeli już dopuściło się czynu zbrodniczego)

ocenił(a) serial na 8
Asz_Musialem

na tyle dokumentow kryminalnych albo opisow spraw czy opracowan psychologow ile widzialam to zalezy od tego co popchnelo do tego dziecko i jaki jest jego stan psychiczny. Np mali socjopaci czy psychopaci wogole nie przejmuja sie sytuacja robia swoje, zajmuje sie czyms, jedza , pija zagaduja rozmowy albo siedza w swoim wlasnym swiecie. Nie wykazuja zadnego smutku ani radosci , nie maja poczucia winy, zadnych emocji. Inni, ktorych do zbrodni popchnelo czyjes dzialania wsciekaja sie rzucaja albo rozpaczaj tlumaczac ze nie chcieli ale byli na skraju i zostali do tego popchnieci. Tu nie wiemy co mu dolega na poczatku gra skruczonego przestraszonego niewinnego dzieciaka. Potem wychodzi z niego t owszystko co w trakcie rozmowy z psycholog wybuchy zlosci, chec dominacji i panowania nad sytuacja, manipulowanie i mieszanie jej w glowie, rozne klamstwa, kalkulacje. Przerzucanie winy na ofiare, wypchniecie tego co sie zrobilo. Mozna tak rozkladac wlos na 10 ale co mu dokladnie jest nie wiemy mozemy sie tylko domyslac

ocenił(a) serial na 9
Kinematografia2

Jest wskazanie w filmie że chłopiec jest mocno zaburzony. Socjopata? Terapeutka na po początku 3 odcinka jest do niego nastawiona otwarcie, traktuje z dużą empatią, stara się wypytać o relacje z ojcem, a on okazuje jej ogromną agresję i pogardę, manipuluje żeby kontrolować cały przebieg rozmowy, żeby jego było na górze . Na końcu ona jest nim przerażona i czuje obrzydzenie wręcz, scena jak dotknęła kanapki i prawie zwymiotowała. Jedynie nadzieja pojawia się jak postanowił zaakceptować fakt że zabił i przyznać się. Myślę że sprawa nie jest taka prosta i ten chłopiec nie jest czystym złem, nawet jeśli jest psychopata, takie agresywne tendencje wyszły przez środowisko w którym dorastał, być może w innym byłby jakimś CEO.

ocenił(a) serial na 8
charlietramp

o to to , to samo widziałam potrafił ja przestraszyć a potem wykorzystać jej emocje i uzyć ich przeciw niej zeby ja ponizyc. Samo to morderstwo tez bylo przemyslane i zaplanowane bo raz ze powiedzial ze na to zaslugiwala i nalezalo to zrobic ( a gdzie sumienie, rozrnianie dobra i zla i konsekwencji) przygotowal sie przed i posprzatal po sobie po. Zastanawia mnie tylko dlaczego tak sie wypiera i wpada w furie kiedy o malo sie nie przyznal tylko po to zeby na koniec samemu rozwazac przyznanie? Czy jednak dotarło do niego co zrobil i przestal to wypierac? czy moze uznal ze tak bedzie korzystniej? czy moze walczy miedzy jakims swoim zaburzeniem a soba samym? Na pewno nie jest to mlodociany zagniewany z problemamy ze szkoly i domu bo to padlo juz na jakis niestabilny grunt i wybilo

Kinematografia2

Dodam jeszcze, że Jamie powiedział coś w stylu "dlaczego to nie Ryan tu siedzi?" - o pobycie w osrodku. Ja to zrozumiałam przez chwile w ten sposób ze Ryan zabił a Jamie bierze na siebie winę (dlatego też przyjaciółka ofiary skopała go na boisku). Dodatkowo nie znaleźli ubrania, jedynie buty, które właśnie mogli chłopcy sobie pożyczyć żeby zmylić śledczych, a Jamie i Ryan sa bardzo podobni.. Zauwazyl to ktoś?

ocenił(a) serial na 9
FendiAurelie

Tez to zauważyłam i wątek Ryana się urwał, powiedział, że to jego nożem została zabita i nic więcej nie wiemy na ten temat, czy współpracowali ze sobą, dlaczego akurat jego nóż

ocenił(a) serial na 8
FendiAurelie

tak! tez liczylam ze cos nam wyjasnia i mega sie zdziwilam ze nikt nie poszedl do tej dziewczny ktora go skopala i nie spytal dlaczego??? co wiesz?? czemu on? czemu tak uwazasz a przeciez ci dedektywi przy tym byli. No i co z nim dalej? gdzie jest noz? gdzie sa ubrania? czy wymieniali sie butami czy nie? czy "tylko" dał mu noz czy mial wiekszy udzial?

ocenił(a) serial na 8
FendiAurelie

Przecież na nagraniu był tylko Jamie.

ocenił(a) serial na 8
konkret_filmweb

Przecież nóż należał do Ryana, chłopcy byli podobnej postury, a równie dobrze mogli się przebrać. To jest bardzo ciekawe spostrzeżenie, chociaż wydaje się z przebiegu filmu, że to raczej Jamie jest winny.

FendiAurelie

ale ogolnie oni mieli monitoring z wczesniej, kiedy chlopcy byli we 3, tam dobrze widac kazdego z nich lacznie z twarzami. potem jeden z nich odchodzi i idzie za dziewczyna. mysle, ze mieli pewnosc, ze ten co odchodzi to wlasnie jamie. ogolnie sprawa jego kolegow jest mocno zastanawiajaca, mogli go do tego namawiac, mogli ustalic, ze on to zrobi w imie calej 3. moze nawet pomogli mu ukryc ciuchy i je zmienic. to jest tez dobry pkt odniesienia, ze nawet jak dzieci sa wychowywane w jakichs zasadach, otoczenie poza domem moze je zmieniac i ksztaltowac inaczej i ciezko jest odciac relacje na ktore nie mamy wplywu i nie mamy nawet dostepu do ich prawdziwej natury, bo co tak naprawde wiemy o towarzystwie naszych dzieci? tyle ile widzimy ich w domu kiedy odwiedzaja nasze dzieci i zamienimy kilka slow. dodam, ze dziwne jest, ze nie mieli monitoringu z jego powrotu do domu, przeciez mogli ustalic choc czesciowa trase powrotu i wyhaczyc moment kiedy ciuchy zostaly zmienione. cctv jest wszedzie w uk, na lampach, sklepach, plotach mieszkancow, mial tez telefon i mogli sprawdzic jego lokazlizacje jak sie przemieszczal poznym wieczorem. w ogole ta cala akcja w szkole to jest taka kpina. ta policja to jak jacys poczatkujacy we mgle, mega kiepskie dochodzenie, smieszne wrecz

ocenił(a) serial na 9
FendiAurelie

To jest beznadziejne, że większość nie zauważa, że Jamie tego nie zrobił, a świat jest pełen nieudolnych ludzi, również wśród profesjonalistów, którzy tak łatwo stawialiby wyroki.

Kinematografia2

Ja jako psycholog odebrałam ta scene o wiele inaczej. Tu nie ma żadnej rozgrywki, czy manipulacji. Pracując z młodzieżą musisz działać otwarcie o szczerze. Babeczka znała się na swojej robocie bo wie, że rozmawiajac swobodnie przy czekoladzie i kanapce jest w stanie bardziej zrozumieć tego chłopca nóż zadając pytania z kwestionariusza. Jaimie nie był głupi i wiedział że Pani przychodzi w określonym celu- by w jakiś sposób wydać opinie o nom- a to uutrudnia szczery kontakt. Też widać że Pani psycholożką poruszyła trudny dla niego temat- ojca - chłopiec od początku był defensywny w stosunku do tego tematu trochę bał się go ruszyć. A że nie potrafi regulować swoich emocji i jest w skrajnie stresującej sytuacji - to krzyczy, przeklina i się buntuje. Widać że raz jest miły i żałuję a potem znowu wybucha - chłopak zdecydowanie potrzebuje pomocy - nie jest psychopata - jego osobowości dopiero się kształtuje.

kundzia44

bardzo ładnie napisane to samo myślę, ale nie umiałbym tego tak ładnie napisać.

ocenił(a) serial na 8
kundzia44

mnie niepokoi fakt , że jego działania były zaplanowane i przemyslane. Bo co innego gdyby to wynikło z jakiejś bojki czy czynnego zdarzenia. A tu jednak on jak sam powiedział: po 1 ze wyczeka moment aż ona będzie najsłabsza bo będzie wtedy łatwiej ją podejść. Po 2 sam nazywal ja s%ką i powiedział że nalezało to zrobić ( a to już swiadczy o tym ze ma pewnie zaburzenie w rozumieniu dobra i zla i rozumieniu konsekwencji swoich czynow) Po 3 z premedytacja i pełną swiadomoscią zaplanował co zrobi i kiedy to zrobi. Nie wzial w zlosci noza ze swojego domu wzial go od kolegi zeby tego nie powiazano z nim, potem nie rzucił wszystkiego na miejscu zbrodni tylko przebrał sie a ciuchy i noż zutylizował. A to już jest działanie celowe i z premedytacja. Nie da się zrzucić tego na wybuchy agresji i nie panowanie nad sobą plus hormony. Miał czas i przygotował się do tego co chciał zrobić. Plus to zszokowalo sama psycholog ze potrafil jakby nigdy nic po takich traumatycnzych wyurzeniach spokojnie sobie usiasc i jesc kanapkę. Jej zbierało się na mdłości jemu zupełnie nie dzien jak codzien. Plus jego podejscie do niej jako do kobiety, to jak udału mu sie skutecznie i celowo ją przestraszyć i wykorzystać potem jej lek do tego zeby jej umniejszyć. To jest chłodna ocena sytuacji i wykorzystanie emocji drugiej osoby przeciwn niej zeby ja rozrobic. Zwykła osoba tak nie działa i tak nie mysli. Bardzo mi to przypomina sytuację odemnie z pracy. Dziewczyna 12 letnia. Siała dosłownie spustoszenie w szkole atakując inne dzieci, mobbingujac je doslownie, i cieszac sie ich strachem. Wielokrotnie wysylana do szkolnych psychologow zmanipulowała ich grając smutną pokrzywdzoną zamęczaną i traumatyzowną przez rodziców dziewczynkę. Która nie radzi sobie z emocjami wiec wyzywa sie na innych i na sobie. Uwierzyli jej a ona dalej w najlepsze dręczyła ku swojej uciesze innych. Potem okazało się że to nie rodzice terroryzuja ja tylko ona ich. Ucieka z domu, wymysla takie klamstwa i manipulacje ze gdyby rodzice nie zainstalowani i nie poukrywali kamer to kazdy by jej uwierzył. Z usmiechem na twarzy przypalila sie papierosem zeby tak sterroryzowac matke ktora odmawiala zakupu tableta, a potem w szkole pokazywala to mowiac ze matka ja krzywdzi. Podbnie jak Jamie z latwoscia przechodzila od niewinnego skruszonego placzacego dziecka po wybuchy agresji , manipulacje, i zimne celowe planowanie dalszych posuniec. Wywiodła w pole 5 psychologów. Dopiero rodzice mając już material video pokazali to w osrodku zamknietym gdzie potem przyjeto ja na obserwacje psychiatryczną stwierdzono osobowosc psychopatyczną i podkreslono ze musi być pod obserwacja bo stanowi zagrozenie i dla otaczajacych ja ludzi i dla siebie. Na szczescie byli tak lekarze , ktorzy nie dali sie zmanipulowac........oczywiscie poku nie ukonczy 18 rz jest to tylko wstepna diagnoza dopiero w pelnoletniosci bedzie mozna postawic to jako pelna diagnoze. Wyszla niedawno i poki wisi nad nia widmo ze wroci do osrodka jeszcze jakos sie zachowuje aleee kazdy kto jej czyms podpadnie musi zostac ukarany np zepchniety niby przypadkiem ze schodow, wepchniety na droge kiedy swiatlo jest czerwone, zalany wrzatkiem etc etc. Bardzo ale to bardzo widze w jej zachowaniu podobienstwa do tego co prezentuje Jamie od biednego skruszonego dziecka przez zimnego celowego intelogentnego manipulatora grajacego na emocjach po wybuchy zlosci.

ocenił(a) serial na 8
kundzia44

Ja z kolei odniosłam wrażenie, że Jamie wpadał we wściekłość wtedy, gdy czuł, że traci kontrolę. Od początku perfidnie kłamał, choć nagranie nie pozostawiało wątpliwości co do jego winy. Próbował manipulować otoczeniem. Koniecznie chciał zajrzeć do notatek sporządzonych przez diagnozującą go specjalistkę. Gdy w czasie rozmowy z psycholożką zdradził za dużo i właściwie przyznał się do winy, wściekł się.

konkret_filmweb

Chciał zajrzeć do tych notatek bo interesuje go to , co sądzi o nim Oani psycholog. Dzisiaj dzieci tak szukają atencji, że wszędzie liczy się tylko to co inni powiedzą. Nie ma poczucia siebie samego, składa się z opinii innych. Czasy social mediów. Były pytania po co mu Instagram? No właśnie po co nam Instagram… wścieka się jak ojciec , próbuje być mężczyzną, ojciec tłumi cały gniew do swojego ojca za krzywdy. Syn nie dał rady - nikt go nie nauczył jak radzić sobie z gniewem, kim jest mężczyzna.

kundzia44

No. W końcu jakiś sensowny głos w tej dyskusji. Mam wrażenie, że niektórym widzom ciężko przyjąć ze w pewnych sytuacjach, z pewnymi predyspozycjami oraz w pewnym środowisku gdy ma się 13 lat i nierozwiniętą kore przedczołową, każdy z nas mógłby zabić tą dziewczynkę.

użytkownik usunięty
Kinematografia2

Zapraszam do wątku, który zaczęłam. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 8
Kinematografia2

O pani psycholog nic nie wiemy, ponad to, że ma "swoją metodę" tj. swój model pracy, któremu jest oddana (mówi to na samym początku). Jest młoda. Bardzo zaangażowana w pracę, czyli dopuszczalna jest hipoteza, że idealistka; wierzy, że zrobi różnicę, pomoże poprzez zrozumienie. Po czym przy całym swoim profesjonalizmie i nastawienia odkrywa sama z zaskoczeniem, że 13-latek może ją przerazić tak samo, jak mężczyzna. Ta scena kiedy on stoi nad nią i dyszy, dominując, emocjami przypominała spotkania Clarisse z dr Lecterem. Poza tym pamiętaj: jesteś przyzwyczajona do oglądania filmów amerykańskich, gdzie każdy - czy to krawężnik, detektyw, psycholog, czy sędzia, widział już w życiu wszystko, bo u nich zbrodni jest bez liku na każdym kroku. Anglia jest mimo wszystko bardziej jak my i pani psycholog mogła np. nigdy wcześniej nie pracować z dzieckiem-mordercą.


"Dlaczego cały czas tak nieustannie powtarzał, że jest niewinny, nawet po obejrzeniu filmu z przesłuchania? Naprawdę w to wierzył, że ktoś mu uwierzy, mimo filmiku, czy wyparł to ze swojej głowy?"

Bo to wciąż mimo wszystko tylko dziecko. Wypierał się do końca, bo się wstydził, nie chciał zezłościć / zawieść ojca, nie rozumiał, że to nie zniknie od jego wypierania się. I dodatkowo z rozmowy z panią psycholog dowiadujemy się, że raczej nie rozumie w pełni tego, co zrobił.

ocenił(a) serial na 9
Kinematografia2

Dla mnie to przede wszystkim serial o relacji ojciec-syn i o tym, z czym mierzy się współcześnie męskość. O tym, że ojcowie nie są przygotowani na wychowywanie męskich potomków, bo nie mają narzędzi i wiedzy, której to współcześnie wymaga - wiąże się to z ich doświadczeniami i przede wszystkim społecznymi oczekiwaniami wobec nich, jak np tym, że mężczyzna ma ukrywać i panować nad swoimi emocjami. Przez to mamy obraz ojca, który chce dobrze, a więc tłumi złość, tłumi rozczarowanie (bo traktuje społeczną ocenę swojego dziecka, jako coś nadrzędnego i coś, co dotyczy jego, pomija w tym wszystkim swoje dziecko, bo sam nadal jest dzieckiem, które potrzebuje aprobaty). Dorosły który nie rozumie swoich uczuć i emocji, nie będzie w stanie przekazać dobrych wzorców radzenia sobie z nimi swojemu potomkowi. I tutaj mamy tego przykład. Kiedy Jamie dorasta, nikt nie uczy go rozpoznawać swoich emocji, nikt nie uczy go, jak je rozładowywać, co z nimi robić. Może nawet nikt nie pozwala mu ich odczuwać. Jest młodym mężczyzną, który tylko rozczarowuje figurę dorosłego mężczyzny - swojego ojca. Szuka więc innych wzorców, które pomogą mu wejść w dorosłość i zrozumieć, co to znaczy być męskim (andrew tate itd). Traktowanie kobiet w przedmiotowy sposób i zrzucanie na nie winy, jest tu dla mnie sprawą wtórną - Jamie zrzuca na nie odpowiedzialność, bo tak jest łatwiej, niż obarczyć nią swojego ojca i innych mężczyzn (samo to, że bardzo się złości i od razu zaczyna stawać w obronie ojca, gdy tylko pani psycholog pyta o cokolwiek, co jest z nim związane). Osobowość Jamiego dopiero się kształtuje i w tym okrutnym świecie pełnym hejtu, niesprawiedliwej oceny, wygórowanych standardów, jest tak zagubiony, że nie wie kim jest - posługuje się jakimiś stwierdzeniami wyjętymi z wypowiedzi redpillu, bo myśli, że być może to jest droga do sprawczości, do czucia się i bycia mężczyzną. Nie rozumie do końca tego, co zrobił, bo taki jest świat social mediów, w którym dorasta. Nikogo za nic nie czekają realne konsekwencje. Wszystko jest udawane. Dla mnie przede wszystkim to postać chłopca zupełnie odciętego od siebie, nierozumiejącego swoich uczuć, zagłuszającego swoje emocje - stąd te wybuchy, zmiany nastroju itd. Często chcemy poznać diagnozę, żeby jakoś usprawiedliwić „zło” tego świata, zrzucić wszystko na zaburzenia. A prawda jest taka, że w każdym z nas jest pierwiastek zła. I jedyny sposób, żeby nie pozwolić mu przejąć nad soba kontroli, jest jego poznanie, zrozumienie i otoczenie opieką. Nawet jeśli rodzice kochali Jamiego - w co nie wątpię - to sami wychowali się w takich czasach, w których nikt ich nie uczył o emocjach, nie pokazywał jak rozmawiać i wspierać swoje dzieci. Robili tak, jak uważali za słuszne, jak robiło tysiące innych rodzin. Zresztą sami na pewno nie mieli złotego dzieciństwa, o czym opowiada ojciec Jamiego. Stali się ofiarami systemu i społeczeństwa, które nie są przystosowane do tego, by ludziom żyło się dobrze i w zgodzie ze soba, a w którym człowiek jest tylko cyferką przystosowaną do konsumowania i do wyrabiania pkb.

ocenił(a) serial na 9
pharoe

Dokładnie tak :) chociaż nie zgodzę się, że przedmiotowe traktowanie kobiet jest tutaj sprawą wtórną. Głównym wątkiem jest poczucie władzy i kontroli, ‚niezdrowe’ wzorce męskości - Andrew Tate, generalnie ‚kultura gwałtu’ wśród rówieśników; ojciec stosujący przemoc psychiczną/zaniedbujący kontakt z rodziną/scena napaści w parkingu. Jamie nie widzi, że zrobił coś złego, bo ‚jej się należało’. Serial pokazuje, że mężczyźni też są ofiarami stereotypowego myślenia o rolach mężczyzn/kobiet w społeczeństwie (wyzywanie Jamiego od prawiczków czy inceli)

ocenił(a) serial na 9
pharoe

I jeszcze a propos obarczania wina kobiet - trudno zignorować przekaz o mizoginii i o ‚nastawianiu’ płci przeciwko sobie - Jamie jest już nauczony (i trudno mu się dziwić, w kontekście socjal mediów/tego, że dziewczyna się nad nic znęcała) nienawidzić kobiety i być po stronie mężczyzn (jeden z powodów, dla których broni ojca)

ocenił(a) serial na 9
paelex

Nie wiem, czy powiedziałabym, że on nienawidzi kobiet - dla mnie to raczej kwestia tego, że on nie rozumie siebie i swoje negatywne emocje zrzuca jakby w to miejsce. Ale czy to jest faktycznie już nienawiść do całej grupy? Moim zdaniem o mamie i siostrze wypowiada się dość neutralnie. Dziś miałam jeszcze takie przemyślenie, że być może to również dlatego, że jego mama dbała o jego potrzeby fizyczne, ale nie do końca o emocjonalne (np podczas rozmowy w samochodzie, gdy po jego wyznaniu ona pyta tylko o to, czy poprawiło się już jedzenie). Ona również nie jest dla niego wsparciem, które pozwala mu rozumieć swoje emocje i uczucia. Dlatego, gdy pojawiają się uczucia wobec płci przeciwnej, on nie wie co nimi zrobić. Nie umie sobie z nimi poradzić, nie ma wokół niego żadnego dorosłego, który byłby mu w stanie w tym pomóc. Więc szuka na własną rękę i wpada w manosferę, która jasno mówi, jak należy postępować. I on zaczyna to naśladować. Tylko pytanie czy na pewno w to wierzy... nie jestem tego do końca pewna. Brzmiało to dla mnie czasami bardziej tak, jakby powtarzał coś, na co się zaprogramował, ale głównie z tego powodu, że nie miał dostępu do swoich prawdziwych uczuć i emocji, które stłumił, ponieważ doznał odrzucenia - zarówno przez rówieśniczkę, jak i w domu, w którym nikt tak naprawdę go nie zauważał, w którym bardziej liczyło się to czy ma co zjeść i czy ma nowy komputer.

ocenił(a) serial na 9
Kinematografia2

Jeśli obejrzałeś film Dojrzewanie i zastanawiasz się, na co cierpiał chłopak, to znaczy, że nie zrozumiałeś jego przesłania. To nie była choroba – to był dramat młodego człowieka, który nie poradził sobie z presją otoczenia.
Jego rozpaczliwe pytanie do psycholożki: "Czy mnie pani lubi?" mówi wszystko. Dla niego akceptacja była równoznaczna z istnieniem. Liczba lajków? Współczesna waluta wartości człowieka. I co innego napędza influencerów, celebrytów, tych wszystkich, którzy budują swoją wartość na zasięgach?

On nie miał tysięcy obserwujących, nie miał tarczy, która ochroniłaby go przed wstydem. Dziewczyna go ośmieszyła – w jednej chwili jego świat runął. Nie udźwignął tego. Nie każdy potrafi jak widać.

ocenił(a) serial na 8
Kinematografia2

Mi się wydaje że to był jakiś objaw psychopatii, w jednym momencie stawał się niewinnym dzieckiem które nie wie co zrobiło, po to żeby za chwilę z pełną świadomością patrząc prosto w oczy psycholog mówić jej kim najgorszym jest w jego oczach, z tym że przez to że miał w serialu 13 lat, zapewne nie miał w sobie tego w pełni ukształtowanego. Od razu przypomina mi się Norton z filmu lęk pierwotny, gdzie świadomie przez cały film wodził za nos wszystkich. Swoją drogą scena z tą psycholog świetna, niesamowita gra młodego.

ocenił(a) serial na 8
czyjasniePanie

Po obejrzeniu 3 odcinka również miałam skojarzenie z "Lękiem pierwotnym", zastanawiając się, czy postawa chłopca to próba manipulacji lub udawania, czy prawdziwa choroba psychiczna.

Kinematografia2

Odniosę się tylko do reakcji Pani psycholog. Ponieważ w trakcie tego odcinka (absolutne brawa dla młodego aktora) były momenty, w których jako kobieta czułam „boję się go” a ma zaledwie 13 lat.. chłopiec, choć jednocześnie czuję współczucie gdy poruszany jest temat gnębienia, jest niestety przerażający.. nie dlatego, że widzę że nim potwora, ale dlatego że jego spojrzenie na relacje, kobiety/dziewczyny jest nieprawidłowe - skrzywione i obawiam się że tego się na tym etapie może nie dać już zmienić np terapią. Nie chcę (gdyby to była prawdziwa osoba) przekreślać człowieka, to tak naprawdę wciąż dziecko, ale czułabym silną obawę, że dziewczyny/kobiety wchodzące z nim w interakcje, albo nawet takie, z którymi jedynie on chce w nie wejść, będą zwyczajnie zagrożone..

ocenił(a) serial na 9
Kinematografia2

Nie jestem psychologiem. Ale obejrzalam 3 odcinek 2 razy, bardzo uważnie. Wydaje mi się, że chłopak miał zaburzenia narcystyczne i psychopatie- widać jak imponuje mu to, że psycholog się go boi… Jamie lubi mieć władzę nad kobietami. Liczy na swój urok osobisty (widać to szczególnie w momencie gdy złości się, że psycholożka nie zaprzecza gdy Jamie mówi że jest brzydki) by nimi manipulować. Gdy to mu nie wychodzi, próbuje znów grać biednego, zagubionego chłopca. Cały czas próbuje manipulować. Gdy jednak psycholog go przejrzała, Jamie wybucha i w końcu mówi „za dużo”. Mysle, że psycholog liczyła, że motyw nie był tak płytki, że chłopak tylko stracił panowanie nad sobą (zbrodnia w afekcie), ale ostatnie 5min rozmowy ukazuje, że Jamie zaplanował wszystko. Zabił Katie, bo ona go odrzuciła a później obraziła. Uraziła jego „męską” dumę. Myślę, że na końcu psycholog zdaje sobie sprawę, że Jamie, przez swoje zaburzenia, jest niebezpieczny dla wszystkich kobiet, które mu nie ulegają. Psycholog tak to przeżywa, bo wie, że bez odpowiedniej terapii, Jamie nie powinien nigdy wyjść na wolność. A któż by się tego spodziewał po tym uroczym chłopcu? Chyba na początku wszyscy trochę wierzyliśmy w wypadek, a nawet w jego niewinność…  niestety Jamie dobrze wiedział co robi. 

ocenił(a) serial na 9
Kinematografia2

Jak czytam te wysrywy i elaboraty nadwornych psychiatrów i psychologów, to mi się słabo robi. Ludzie, pojęcia nie macie o zaburzeniach osobowości. Nie wspominając o tym, że nie diagnozuje się ich u dzieci i nastolatków, bo ich osobowość nie jest jeszcze w pełni ukształtowana. Radzę przestać czytać artykuły z Pudelka czy innego Onetu w temacie psychopatii, socjopatii, dwubiegunowości etc., a sięgnąć po naukowe źródła, jeśli chcecie się mądrzyć w temacie. Co za ignorancja!

malvi_filmweb

Najmądrzejszy komentarz tutaj.

malvi_filmweb

O właśnie. Dokładnie.