Bo z 1 strony - tak naprawdę każdy w duchu pomyślał "dobrze sku*wielowi". A kto był zdradzony, ten na pewno nie raz i nie dwa życzył śmierci swojemu/swojej ex, czy nawet wyobrażał sobie jak to zrobi.
Z 2 strony - dlaczego Dan miał dalej być z kobietą, której nie kochał? Życie jest jedno, a on się najwyraźniej męczył....
Narcystyczny Danny nie był zdolny do miłości. Nie kochał Betty ani Lindy, z całą pewnością kochał siebie. Linda potrzebna mu była do zachowania nienagannego wizerunku.Świat niestety pełen narcyzów, szkoda że Betty nie była dość cwana i nie dostrzegła podstępnych i dwulicowych zachowań męża. Niestety całą wojnę...