Nie wiem co o tym myśleć. W 2 sezonie ewidentnie było widać jak James Doakes ginie od
wybuchu. Nie było szans by to przeżył. A jeśli nawet to czemu nie zgłosił się na policję. Mimo
wszystko w zwiastunie ostatniego odcinka widać jak Doakes wchodzi do biura mówiąc swoje
kultowe ''Suprise muthafuka''. Co o tym myślicie?
Nie to po prostu niemożliwe żeby przeżył, a jak scenarzyści go przywróca, to ciekawy w jaki sposób wyjaśnią jak przeżył itd. Ja osobiście myśle, że to będzie kolejne przewidzenie Dextera, tak jak w przypadku Harrego, czy jak było w kilku odcinkach z jego bratem.
nawet w fantastycznej teorii gdyby przeżył, to jego buźka byłaby troszkę przypalona. To na pewno przewidzenie
Ile można to wałkować, cholera :|.
Na 219833219812398123981239123 % Doakes nie przeżył wybuchu. To co zobaczyliśmy w promo 12 odc. to tylko wyobraźnia Dextera. nic więcej, koniec kropka.
Nawet nie tyle wyobrażnia co chyba nawet materiał z któregoś odcinka serii 1 lub 2 czyli gdy Doakes jeszcze żył. Dexter sobie chyba przypomina sceny z Doakesem.
Choć o ile sie nie mylę bo niedawno odświeżyłem sobie Dextera od początku Doakes tylko raz powiedział to słynne "Surprise Mother...er" - pod koniec 1 sezonu gdy Dexter przeszukuje kontenery w porcie szukając Debry i Briana.
Harry też podobno umarł, a Dexter cały czas go widzi. Widział też swojego brata, który też zginął.
Po prostu w Dexterze ludzie lubią wstawać z grobu.
Tu masz wspólne zdjęcie Dexa i Doaksa z ostatniego odcinka:
http://files.tinypic.pl/i/00220/e7zgdqc8t67w.jpg
hehe LOL
szkoda tylko że to równie kultowy SFU nie Dexter. A w tamtej roli nie mogłem patrzeć na Michaela - to granie geja było przegięciem.